«Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?» Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. Łk 9, 54b-55

Nic tak nie jest potrzebne człowiekowi jak Miłosierdzie Boże – owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom Świętości Boga. św. Jan Paweł II

Pan uczy mnie pokory każdego dnia. Mój charakterek niestety czasem mnie ponosi i działam bardzo impulsywnie, spontanicznie, bez przemyślenia – czym mogę innym przynosić przykrość zamiast uśmiechu… Na szczęście prędko przychodzi refleksja i próbuję ponaprawiać to co w emocjach wypaliłam, ale czasem bywa niestety o jedno słowo za dużo…

Dbajmy o to, co mówimy, jak mówimy, jak odnosimy się do siebie nawzajem, jak wyrażamy się o innych poza ich plecami. Nasze słowa są niezmiernie ważne. Plotki, obmawianie, szemranie… – błogosławmy swoim językiem, a nie złorzeczmy.

Nie sądźcie!
Każdy ma inny czas i inną drogę ku świętości 🔥
Miłość najskuteczniej okazuje się czynem 💖

Pięknie pozdrawiam i błogosławię ❤️+

Autor: Służebnica Boża Madeleine Delbrêl (1904–1964), misjonarka ludzi ulicy

Tam, gdzie ludzie poszli za Jezusem Chrystusem, oddają chwałę Bogu, nazywając Go Bogiem, ale jednocześnie nieuchronnie wzywając każdą osobę w Nim po imieniu. Możliwe, że nikt nie odpowie na to wezwanie… nigdy. Moglibyśmy cieszyć się doktryną porażki. Ale dla tego, który jest Bożym robotnikiem, wszystkie jego zadania mogą wydawać się nieudane. Jednak dzieło, które obejmuje te zadania, nie zawodzi, ponieważ jest dziełem Boga: dla Boga nie ma porażki.

Ale to od nas zależy, żeby jedno z naszych zadań nie zawiodło: jest nim krzyż, to, co zostało dla nas zachowane, abyśmy „dopełnili męki Chrystusa”. To znaczy, że musimy kochać; ale nie jak artysta, bez błędu, bez skazy, bez szarpania: musimy „kochać Pana ze wszystkich sił” (por. Łk 10,27). Być może po „ze wszystkich sił” znajdziemy się twarzą do ziemi, pokonani, zbuntowani, nie rozumiejąc, że jesteśmy w takim stanie: nie będzie porażki dla odkupienia, ale prawdopodobnie nic o tym nie będziemy wiedzieć.

Wszystko to jest życiem, w którym nic nie może zapewnić nam dobrego życia, ponieważ nic się nie odmierza według naszej wagi. Sto razy będzie nam się wydawało, że trzymaliśmy ziemię w naszych ramionach, na naszych sercach i że spędziliśmy wszystko, co inni ludzie nazywają młodością, dojrzałością, starością blisko źdźbła trawy, które nawet nie urosło. Ale kiedy życie wieczne otworzy się dla nas szeroko, kiedy będziemy musieli umrzeć, to zanim będziemy mogli zobaczyć Boga, być może popatrzymy z perspektywy źdźbła trawy. Wtedy nie będziemy pewni własnej sprawiedliwości, ale Bożego miłosierdzia.

Źródło: Powołanie dla Boga pośród ludzi (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153), mnich cysterski, doktor Kościoła

Bracia, to pewne, że już wyruszyliście do miasta, gdzie mieszkacie, a nie chodzicie po zaroślach, ale drogą. Lecz obawiam się, że ta droga sprawia wrażenie długiej, co was raczej zasmuci, a nie pocieszy. Tak, obawiam się, że niektórzy, na myśl, że jeszcze długa droga przed nimi, popadną w zniechęcenie duchowe i utracą nadzieję na możliwość długiego znoszenia trudów. Jakby pociechy pochodzące od Boga nie napełniały radością dusz wybrańców ponad mnogość trosk, znajdujących się w ich sercach.

Obecnie te pociechy są jeszcze dane na miarę trosk; ale jak tylko zostanie osiągnięte szczęście, to nie pociechy, lecz nieskończoną przyjemność znajdziemy po prawicy Boga (Ps 16,11). Pożądajmy tej prawicy, bracia, niech nas otuli w całym naszym jestestwie. Pragnijmy gorąco tego szczęścia, aby czas obecny wydał nam się krótki (jak jest w rzeczywistości) w porównaniu z ogromem miłości Boga. „Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić” (Rz 8,18). Błogosławiona obietnica, której należy pragnąć z całego serca!

Źródło: Kazania różne, nr 1 (© Evangelizo.org)