«„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy». Mt 22, 37-40

Już od dawna współczesny świat dyktuje nam jak mamy się zachowywać, co jeść, w co się ubierać, z kim się spotykać, jakich sprzętów i gadżetów używać, etc. Dopóki traktujemy te informacje jako propozycje, to zachowujemy swoją indywidualność, ale kiedy idziemy na ślepo za tym, co jest modne, co wypada, co trzeba – by się nie narazić na śmieszność, zaściankowość, czy nietolerancję, to stajemy się poniekąd niewolnikami. Niby wolni, bo przecież nikt nas nie ciemięży i nie przymusza, a z drugiej strony po co iść pod prąd, skoro wygodniej wtopić się w tłum i mieć “święty” spokój…

Przy ogólnym przyzwoleniu, akceptacji i spowszednieniu grzechu, Boże prawo, Boża miłość, wydaje się jakąś ułudą, jakąś chorą fascynacją, dobrą dla starców i kalek…

Kim właściwie dla mnie, jako osoby wierzącej i praktykującej jest mój Bóg? Jak ważne w moim życiu jest przykazanie miłości? Jak staram się zachowywać naukę Chrystusa, która nazywa rzeczy po imieniu i nie uznaje kompromisów?

Niedziela co prawda się kończy, ale zawsze jest dobry czas na przemyślenia i refleksje 😊

Błogosławionego wieczoru i nocy 💖 Niech Boży Duch wylewa na nas zdroje łaski, byśmy naprawdę mogli doświadczyć bezmiaru i głębi cudownej Bożej Miłości ❤️+

Autor: Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335–395), mnich i biskup

„Rozrządził we mnie miłość” (Pnp 2, 4). Otrzymujemy tu szczególnie podniosłe nauczanie, a mianowicie, jaką miłość powinniśmy mieć wobec Boga i jakie postępowanie powinniśmy zachować wobec ludzi. Jeśli „wszystko ma się odbywać godnie i w należytym porządku” (1 Kor 14, 40), to o ileż bardziej rygorystyczny musi być porządek w tej kwestii! […]

Musimy zatem znać porządek miłości, którego uczy nas Prawo, to znaczy wiedzieć, jak powinniśmy kochać Boga i naszych wrogów, abyśmy nigdy nie odwrócili porządku wypełniania miłości. Musisz kochać Boga z całego serca swego, z całej duszy swojej, ze wszystkim sił swoich i całą swoją wrażliwością, a bliźniego jak siebie samego; swoją żonę, jeśli jesteś mężczyzną o czystym sercu, jak „Chrystus umiłował Kościół” (Ef 5, 25), a jeśli chodzi o namiętności – kochać ją „jak własne ciało” (Ef 5, 28), według tego, co nakazuje nam Święty Paweł, który ustalił porządek w tej sprawie; a także swojego wroga bez odpłacania złem za zło, ale odpowiadając na niesprawiedliwość dobrem.

Jednak w rzeczywistości wśród większości ludzi porządek miłości jest mylony i zaburzony. Nie dostosowując się właściwie do różnych celów, błądzą w swoich wysiłkach. Bogactwa, zaszczyty, a nawet kobiety, jeśli ludzie zbyt mocno ich pragną, kochają z całej duszy i ze wszystkich sił, aż do utraty życia, a Boga kochają tylko na tyle, na ile im to odpowiada, wtedy prawie w ogóle nie okazują bliźniemu miłości, jaką jest się winnym swoim wrogom, a wobec tych, którzy ich nienawidzą, myślą tylko o tym, by odpłacić im za zło, które otrzymali.

Dlatego Oblubienica mówi: „Rozrządził we mnie miłość” (Pnp 2, 4), abym mogła oddać Bogu wszystko, co Mu się należy, i abym mogła znaleźć odpowiednią miarę dla swoich bliźnich.

Źródło: Przykazanie miłości (Copyright @evangelizo.org)