«Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona». Łk 10, 41-42
Modlić się znaczy dać trochę swojego czasu Chrystusowi, zawierzyć Mu, pozostawać w milczącym słuchaniu Jego Słowa, pozwalać mu odbić się echem w sercu. św. Jan Paweł II
A mnie jak zwykle przekornie chodzi po głowie myśl – ręce przy pracy, a serce przy Bogu. Ja właściwie przeważnie modlę się przy prostych czynnościach domowych, które nie wymagają wielkiego skupienia, a trzeba je wykonać by jakoś godnie żyć.
Myślę, że warto dziś zwrócić uwagę na dwie bardzo istotne sprawy. Po pierwsze, byśmy nadto nie skupiali się na potrzebach ciała (co nie znaczy, że mamy chodzić zaniedbani i mieszkać w chlewiku 🤭), a po drugie byśmy jednak zawsze zostawiali sobie czas i przestrzeń na spotkanie TYLKO z Jezusem, bez żadnych przeszkadzajek.
W dzisiejszym zabieganym świecie, kiedy większość spraw zdaje się być na wczoraj, a uwagę skupia i pochłania doczesność, może dobrze byłoby przysiąść na chwilę razem z Marią u stóp Chrystusa i zasłuchać się w Jego Słowa.
Przycupnij na chwilę w Bożej Obecności. Usiądź u nóg Pana, przed Jezusem utajonym w Najświętszym Sakramencie i pomilcz, wpatrując się w Jego Majestat… Umocnij się!
Oczywiście, że są rzeczy ważne i ważniejsze. To Ty wybierasz, decydujesz i ponosisz konsekwencję swoich decyzji. Zawsze jednak staraj się kierować miłością 💖 bo cóż z Twoich najpiękniejszych modlitw i uniesień jeśli obok cierpi człowiek, a Ty nie masz czasu nawet zadzwonić, by zainteresować się jego bidą, zasłaniając się pobożnymi praktykami, czy innymi baaardzo ważnymi sprawami. Postaraj się zobaczyć w tym cierpiącym, zagubionym, zalęknionym bliźnim, umęczonego, cichego i pokornego Chrystusa… Dobrze wykorzystaj swój czas, być może życiową, bezcenną szansą na spotkanie z Jezusem.
Ja raczej od zawsze jestem jak Marta 😊 zabiegana, zarobiona, przemęczona i czasem gderająca 😉 Jednak od jakiegoś już dłuższego czasu (będzie chyba ponad 6 latek😊), przysiadam nocną porą i zanurzam się w ciszy, słuchając co mówi Mistrz. A z tych moich nocnych refleksji rodzą się niebiańskie wiadomości – owoc zasłuchania🔥
Ręce przy pracy, a serce przy Bogu – to naprawdę jest możliwe!
Ofiaruj Panu Jezusowi swój czas – swoją pracę, naukę, proste, czy skomplikowane działania, a zobaczysz jak z Bożą pomocą każda ta czynność będzie nabierać innej wartości.
Błogosławionego, zasłuchanego dnia +