O co proszę? O dogłębne przeżycie radości w Duchu, że Jezus i Ojciec opiekują się mną.

„Ja jestem dobrym pasterzem” (w. 11). Będę kontemplował dobroć i czułość Jezusa. Przypomnę sobie minione wydarzenia, w których bardzo silnie poczułem Jego dobroć. Kiedy to było i w jakich okolicznościach?

Zauważę, że Jezus aż pięciokrotnie wspomina o oddawaniu życia za swoje owce – za mnie! (ww. 11, 15, 17-18). Wejdę na chwilę w kontemplację męki i śmierci Jezusa. Zbliżę się do Niego, obejmę Go i trwając w takim stanie ducha, uświadomię sobie, że On umiera za mnie.

Zapytam siebie szczerze, czy wierzę, że Jezus umarł za mnie i że codziennie umiera za mnie podczas Mszy świętej? Czy nie czuję się mniej kochany od innych?

Czy pamiętam chwile, w których byłem bardzo zagubiony? Czy przeżyłem ból rozczarowania drugą osobą, która okazała się „najemnikiem” i zostawiła mnie samego w biedzie? Kto okazał mi wówczas serce i podał pomocną dłoń? Za co chciałbym podziękować Jezusowi?

„Znam owce moje…” (w. 14). Ilekroć staję do modlitwy z Jezusem, tylekroć mogę być pewny, że On wie o mnie wszystko. Czy jest coś, czego nie mówię o sobie? Czy czuję się przy Nim bezpieczny?

Jezus kilkakrotnie mówi mi o swoim Ojcu i Jego miłości do mnie (ww. 15, 17-18). Wszystko, co czyni dla mnie, czyni dlatego, że taki nakaz otrzymał od Ojca. Dla Ojca strzeże mnie jak źrenicy oka.

Uświadomię sobie, że to Ojciec każdego dnia posyła do mnie Jezusa, aby się mną opiekował i umierał za mnie. W serdecznej rozmowie z Ojcem uwielbię Go za Jego miłość, powtarzając: „Ojcze, dziękuję Ci za Twoją troskę o mnie!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *