Któż z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana? Nieśmiałe są myśli śmiertelników i przewidywania nasze zawodne, bo śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski namiot obciąża rozum pełen myśli. Mdr 9, 13-15
Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Łk 14, 27
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie, a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie. św. Jan Paweł II
Bardzo wymagające dzisiejsze Słowo… Czy ja prawdziwie jestem uczniem Chrystusa…
Czuję jak to Słowo, Boża Miłość podnosi mnie i umacnia, by krzyż codzienności, który coraz bardziej ciąży, nieść z jeszcze większą gorliwością, a nawet radością, choć to naprawdę czasem i dla mnie zdaje się szaleństwem…
Doskonale wiem jak ciężko godzić się z wolą Bożą i przyjmować ochoczo wszelkie trudności jakie nasz Bóg dopuszcza, by jeszcze bardziej uszlachetniać ludzką duszę. Czasem bunt i odsuwanie krzyża wydaje się najlepszym rozwiązaniem, ale to niestety błędne myślenie i działanie, bardzo krótkowzroczne, może nawet egoistyczne. Choć z drugiej strony mamy tak różną wrażliwość i miary nasze zupełnie inne…
Wspierajmy się wzajemnie w niełatwej drodze ku wieczności 💖 Sama doświadczam wielkiej życzliwości i zapewnień o modlitwie. Wierzcie mi, to nieprawdopodobne dobrodziejstwo i oparcie w trudnych chwilach. A to przecież takie minimum, jakie możemy ofiarowywać sobie nawzajem – bez wielkich poświęceń i nakładów. Nasza modlitwa, towarzyszenie, wstawianie się, podnoszenie na duchu, może mieć kiedyś kluczowe znaczenie.
Spieszmy się kochać ludzi! Spieszmy się kochać Boga w każdym udręczonym, obciążonym i ograniczonym w swoich miarach człowieku – bez oceniania, osądzania, komentowania…
Duchu Święty, prowadź proszę, umacniaj i obdarzaj potrzebnymi na ten czas ziemskiej wędrówki łaskami!
Błogosławionej niedzieli ❤️+