Dzisiaj Dzień Matki, więc stańmy się jak dzieci 🤱 przytulając się do naszych Mam 😍
Nieważne ile mamy lat, dla naszych Mam zawsze będziemy dziećmi 🧒👦👧👶👩

Matczyna miłość najpiękniej, najdoskonalej rozświetla każdy zakamarek naszych utrudzonych serc, dając w 100% swoje poświęcenie i oddanie. Mama zawsze widzi w swoim dziecku najlepsze rzeczy. W oczach mamy, jej dziecko, zawsze będzie najzdolniejsze, najmądrzejsze, najbardziej błyskotliwe, elokwentne i generalnie najlepsze. Mama zawsze potrafi zmotywować i “wyłuskać” ze swojej pociechy to, czego inni nie dostrzegają i o czym wątpią. Mama widzi znacznie więcej niż inni i daje, ujmując sobie. Bo takie są Mamy!

W Dniu Matki, życzmy sobie, aby najczystsza miłość Najświętszej Panienki , wydobyła z nas to, co rzeczywiście mamy najpiękniejszego, aby wskazywała nam jak najdoskonalej używać tych pięknych piękności dla chwały Jej Syna i aby strzegła w nas Ducha Świętego, który o WSZYSTKIM nas pouczy.

Matko Kościoła, módl się za nami! Matko dobrej rady, módl się za nami! Matko Miłosierdzia, módl się za nami!

Wszystkim Mamom przesyłam całuski, szczególnie zaś tym, których dzisiaj Ich dziecko nie może już ucałować ani przytulić… życząc pokoju serca i tej dziecięcej ufności w oczekiwaniu na ponowne spotkanie 💞

Przytulam też tych, których Mamy już odeszły do Domu Ojca…

A najlepszym prezentem na Dzień Mamy jest modlitwa, bukiet duchowy 💐😍 więc daję Wam to co mogę kochane moje znajome Mamy, Mamusie, Mamuśki 😍

J 17, 1-11a

Jesteśmy świadkami cudnej modlitwy Pana Jezusa, wprowadzającej nas w uwielbienia Boga Ojca, w Jezusie Chrystusie, Człowieku i Bożym Synu.

A jaka jest moja modlitwa? Jaka jest moja ufność Słowu Pana Jezusa? Czy staram się trwać pomimo tych wszelkich ograniczeń, trudności i niepokojów w wierności Bożym przykazaniom?

Pan Jezus wstawia się za nami w swojej modlitwie do Ojca. Wstawia się za nami wszystkimi, którzy uwierzyliśmy, że On prawdziwie jest Synem Boga. Za nami, którzy trwając w Nim, trwamy w miłości Ojca. Którzy jesteśmy wierni nauce Chrystusa, bez względu na okoliczności, czy panujące mody, na krzyki, oszczerstwa, jawną niesprawiedliwość i kłamstwa. Którzy nie zniechęcamy się porażkami, własnymi i cudzymi upadkami, czy ułomnością.

Chrystus pragnie być uwielbiony w naszych sercach, w naszym życiu. Pragnie, abyśmy należąc do Niego, trwając w Nim, rzeczywiście zanurzali się w głębi Miłości, jaka łączy Go z Ojcem i Duchem Świętym.

Panie Jezu, prosimy o Twojego Ducha! Prosimy o większą gorliwość i ufność w każde Twoje Słowo. Najświętsza Panienko, najcudowniejsza Mamo, ucz nas słuchać, by doskonalej pełnić wolę Twojego Syna, by prawdziwie, autentycznie należeć do Chrystusa i zaświadczać o swojej przynależności.

A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. J 17, 3

Droga zbawienia przechodzi także przez ludzką pracę. św. Jan Paweł II

Pewnie wydaje Ci się, że świętość jest poza zasięgiem, że przecież zbyt mało czasu poświęcasz na modlitwę, że masz jeszcze zbyt letnią relację z Panem Bogiem. Powiem tak , żeby Cię zmotywować 🙂 do roboty! Świętość jest dla każdego z nas! Bo Święty jest nasz Ojciec i Ten, który nas odkupił, Jezus Chrystus!

Nie każdy z nas jest powołany by całe dnie spędzać na modlitwie, bo wtedy wszyscy musielibyśmy pójść do zakonów kontemplacyjnych, ale każdy z nas może modlić się przez pracę – ofiarując swoje zwyczajne, codzienne czynności, powinności, obowiązki, umartwienia i radości. To najpiękniejsza modlitwa, bo wynikająca z posłuszeństwa, odpowiedzialności i wierności swojemu powołaniu. Czasem prościej byłoby zaszyć się w swojej izdebce i oddać Panu w 100% całego siebie, a tymczasem obowiązki wynikające z bycia mężem, żoną, rodzicem, opiekunem, pracownikiem, ograniczają bardzo mocno czas jaki możemy poświęcić tylko na modlitwę. Oczywiście, że na pewnym etapie życie przychodzi jakieś przewartościowanie i wyciszenie, jednak nie czuj się gorszy, jeśli Twoja modlitwa to może tylko poranny i wieczorny pacierz (to i tak byłoby super!)

Spokojnie, WSZYSTKO ma swój czas 🙂 Prośmy dzisiaj Dobrego Boga, aby posyłał nam swojego Ducha. Prośmy, byśmy oświeceni, pouczeni, uzdolnieni i umocnieni Jego darami, potrafili najdrobniejsze czynności oddawać na chwałę Bożą. By każdy nasz oddech, gest, praca, nauka były modlitwą, tak jak nas nauczył Jezus Chrystus.

Chcesz być święty? Chcesz być zbawiony? Chcesz żyć wiecznie? Nic prostszego 🙂 bądź wierny swojemu powołaniu, przemieniaj swoją zwyczajną, szarą, nudną codzienność w świętość i nadzwyczajność. Naprawdę można 🙂 może zabrzmi to nieco nieskromnie, ale co tam 😉 chcę być świętą! Więc będę Cię motywować i prowokować, byśmy wspólnie umacniali się na naszej zwyczajnej, nudnej, czasem może nieco szalonej, czy wyboistej drodze codzienności – do świętości, do wieczności 😇😍💪

Pięknego dnia 🌞🕊

Autor: Benedykt XVI, papież od 2005 do 2013

W wielkim Credo Kościoła centralna część, która mówi o misterium Chrystusa, począwszy od odwiecznego zrodzenia z Ojca i narodzenia w czasie z Dziewicy Maryi, i poprzez krzyż i zmartwychwstanie dochodzi do Jego powtórnego przyjścia, kończy się słowami: « przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych ». Perspektywa Sądu Ostatecznego od najwcześniejszych czasów oddziaływała na codzienne życie chrześcijan, stanowiąc jakby kryterium, według którego kształtowali życie doczesne, jako wyzwanie dla sumień i równocześnie jako nadzieja pokładana w sprawiedliwości Boga. Wiara w Chrystusa nigdy nie patrzyła tylko wstecz, ani też tylko wzwyż, ale zawsze również wprzód, ku godzinie sprawiedliwości, którą Pan zapowiadał wielokrotnie…

W Nim, Ukrzyżowanym, odrzucenie błędnych obrazów Boga jest doprowadzone do końca. Teraz Bóg objawia swoje oblicze właśnie w postaci cierpiącego, który dzieli dolę człowieka opuszczonego przez Boga. Ten niewinny cierpiący stał się nadzieją- pewnością: Bóg jest i Bóg potrafi zaprowadzić sprawiedliwość w sposób, którego nie jesteśmy w stanie pojąć, a który jednak przez wiarę możemy przeczuwać. Tak, istnieje zmartwychwstanie ciał. Istnieje sprawiedliwość. Istnieje « odwołanie » minionego cierpienia, zadośćuczynienie, które przywraca prawo.

Dlatego wiara w Sąd Ostateczny jest przede wszystkim i nade wszystko nadzieją – tą nadzieją, której potrzeba stała się oczywista zwłaszcza w burzliwych wydarzeniach ostatnich wieków. Jestem przekonany, że kwestia sprawiedliwości stanowi istotny argument, a w każdym razie argument najmocniejszy za wiarą w życie wieczne. Sama indywidualna potrzeba spełnienia, które nie jest nam dane w tym życiu, potrzeba nieśmiertelnej miłości, której oczekujemy, z pewnością jest ważnym powodem, by wierzyć, że człowiek został stworzony dla wieczności. Niemniej jednak konieczność powrotu Chrystusa i nowego życia staje się w pełni przekonująca tylko w połączeniu z uznaniem, że niesprawiedliwość historii nie może być ostatnim słowem.

Źródło: Encyklika „Spe salvi”, § 41, 43 ( © copyright Libreria Editrice Vaticana)