Dzisiaj uroczystość świętego Stanisława, biskupa i męczennika
głównego patrona Polski

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.

Święty Stanisławie, módl się za nami.
Święty Biskupie, Męczenniku Chrystusowy,
Kapłanie Jezusa Chrystusa,
Światło Kościoła Bożego,
Pasterzu owieczek Chrystusowych,
Apostole ludu wiernego,
Ojcze Ojczyzny Twojej,
Ojcze ludu wiernego,
Bogu przed narodzeniem ofiarowany,
Od dzieciństwa w doskonałości postępujący,
Mężu do stanu duchownego przeznaczony,
Mężu w stanie duchownym przykładny,
Wzorze doskonałości świątobliwej,
Wzorze biskupiej godności,
Ozdobo Kapłanów,
Ozdobo narodu Twojego,
Kaznodziejo prawdy,
Mowa i dziełami przed Bogiem wielki,
Obrońco i karmicielu ubogich,
Naśladowco wierny Jana Chrzciciela,
Eliaszowi w żarliwości podobny,
Pogromco występków,
Cnót nauczycielu,
Umarłych wskrzesicielu,
Piotrowina na świadectwo prawdy z grobu przed króla prowadzący,
W wierze wątpiących utwierdzający,
Nadzieję zmartwychwstania umacniający,
Przy spełnianiu Ofiary Boskiej mieczem od króla zabity,
Bogu ofiaro przyjemna,
W różnych chorobach lekarzu,
Opiekunie całej Ojczyzny,
Patronie we wszystkich potrzebach,
Patronie na cały świat chrześcijański łaskami słynący…

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

K.: Módl się za nami, św. Stanisławie.
W.: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

K: Panie, wysłuchaj modlitwy nasze.
W.: A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Módlmy się: Boże za którego cześć chwalebny Biskup Stanisław legł od mieczów ludzi bezbożnych: spraw, prosimy, aby wszyscy wzywający jego przyczyny, zbawienny skutek swojej modlitwy odnieśli. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Modlitwa do św. Stanisława:
Święty Stanisławie, nieustraszony Pasterzu dusz powierzonych Twej pieczy, który w obronie Swej owczarni poniosłeś śmierć męczeńską z rąk bezbożnych siepaczy, wyjednaj nam, prosimy Cię pokornie, zasługami Twymi u Boga, abyśmy byli zawsze gorliwymi cnót Twych naśladowcami. Przemożny Patronie ziemi naszej, ochraniaj ją od wszelkich klęsk i niedoli, byśmy dochowali statecznie wiary, którą przed wiekami głosiłeś naszym praojcom i wytrwali w gorącej miłości, służbie Bożej i w jedności z Kościołem świętym, a tak zasłużyli sobie na wieczne zjednoczenie nasze z Bogiem w królestwie niebieskim. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

DZIEŃ PIĄTY

Jestem Matką Bożą Różańcową, przyszłam upomnieć ludzkość, aby zmieniła życie i nie zasmuciła Boga ciężkimi grzechami. Nie obrażajcie Boga, bo już i tak bardzo jest obrażany.
Zawsze jest tak, że w czasie szalejącej wojny, ludzie w swojej rozpaczy, zwracają się do Boga. Nawet zatwardziali grzesznicy wołają:
Ratuj nas Panie i wybaw od konsekwencji tego do czegośmy sami doprowadzili.
W tym samym czasie, cynicy ośmielają się zadawać pytanie:
Jak Pan Bóg mógł do tego dopuścić, że ludzie z taką pasją oddają się wojnie, a w czasie pokoju ją planują.
Wojna mija…
Bóg jest zapominany…
a ludzie z powrotem wracają do swoich grzechów.
Tylko wtedy nastąpi koniec wojen, kiedy ludzkość przestanie stać po stronie zła w walce z dobrem, kłamstwa w walce z prawdą, szatana w walce z Chrystusem.
Zaniechanie grzechu, przez ludzkość, jest równoznaczne z zaniechaniem wojen.
Jeżeli ludzie przestaną obrażać Boga, nie będą stwarzali powodów do nowych wojen.
Książe Pokoju poprowadzi nas tylko wtedy,
jeżeli nie będziemy przeciwko Niemu występowali i nie będziemy przybijali Go do Krzyża.

Módlmy się do Matki Boskiej, Fatimskiej.

Modlitwa Królowej Różańca Świętego.
Panie, Boże Wszechmogący, przez wzgląd na Syna Twojego Jednorodzonego, który swoim życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem, odkupił nas dla wiecznego zbawienia, błagamy Ciebie, udziel nam łaski abyśmy rozważając tajemnice Różańca Świętego, Błogosławionej Dziewicy Maryi, umieli godnie naśladować to co one zawierają” a otrzymali to co one obiecują. Przez Pana Naszego Jezusa Chrystusa, który żyje i króluje z Bogiem Ojcem w jedności z Duchem Świętym, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. Rz 8, 35.37

Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. J 10, 11. 13

Modlić się znaczy dać trochę swojego czasu Chrystusowi, zawierzyć Mu, pozostawać w milczącym słuchaniu Jego Słowa, pozwalać mu odbić się echem w sercu. św. Jan Paweł II

Na jakim fundamencie budujesz, zbudowałeś, swoje życie, swoją rodzinę? Jakimi wartościami kierujesz się w życiu codziennym, w pracy, w szkole, na ulicy?

Jeśli zabrakło w tym fundamencie Boga, Jego miłości, pokoju i nadziei wypływających jak zdroje żywej wody z Bożych obietnic, to konstrukcja może zacząć się chwiać, może nie przetrwać życiowych nawałnic. Trzeba prędko wesprzeć ją solidnymi podporami modlitwy i umocnić konkretną klamrą Słowa Bożego.

Czasem może się jednak okazać, że trzeba będzie pozwolić rozsypać się temu co powstało bez Pana Boga… i zacząć na nowo, dzień po dniu z Bożą pomocą, wsparciem Jego Ducha i łaski, odbudowując relacje, lepić na nowo swoje życie.

I nie bój się, kiedy jesteś odtrącany, wyśmiewany, krytykowany, poniżany, lub pogardzany – czy to przez innych, czy przez samego siebie. Jezus Chrystus, Dobry Pasterz, Mocarz nad mocarze, nieustannie walczy o Ciebie i nigdy z Ciebie nie zrezygnuje! W końcu oddał za Ciebie swoje życie!

Zawsze możesz zaprosić Pana Jezusa do swego domu, do swego życia. Ba, możesz nawet oddać Mu klucze, by wchodził kiedy zechce i czuł się jak u siebie 🙂 Możesz to zrobić w każdym momencie, w każdej, nawet najtrudniejszej chwili swojego życia. Nie martw się, że po przedświątecznych porządkach zostało wspomnienie 😉 że może już gruba warstwa kurzu przykrywa zakamarki Twojego domostwa i serca. Zaproś Pana Jezusa i Jego Mamę, a zobaczysz jak Twój dom i życie zacznie zmieniać kolory, jak zacznie tętnić i bić Bożym blaskiem, jak zacznie zakwitać miłością i lśnić światłem, które daje TYLKO prawdziwy i czysty pokój serca, wynikający z Bożej Obecności.

Tegoroczny maj póki co nie nie rozpieszcza nas wiosenną pogodą, ale nabożeństwa majowe ku czci Najświętszej Panienki napełniają radością, słodyczą i ciepłem 😍 Może warto poszukać wsparcia u Niepokalanej i poczuć się znowu jak dziecko, które może w wielkim zaufaniu opowiedzieć o WSZYSTKIM swojej Mamie, a Ona znajdzie rozwiązanie na KAŻDY problem. Polecam z całego serca i sama biegnę po umocnienie 🙏💪💞

Autor: Św. Cyryl z Aleksandrii (380-444), biskup i doktor Kościoła

Charakterystyczną cechą owiec Chrystusa jest ich zdolność do słuchania, do posłuszeństwa, podczas gdy obce owce wyróżniają się swoim brakiem uległości. Słowo „słuchać” pojmujemy w sensie zgody na to, co zostało powiedziane. I ci, którzy słuchają, są znani Bogu, ponieważ „być znanym” oznaczy być zjednoczonym z Nim. Nie ma nikogo, kogo by Bóg nie znał. Kiedy zatem Chrystus mówi: „Znam moje owce”, pragnie powiedzieć: „Przyjmę je i zjednoczą ze sobą w sposób trwały i mistyczny”. Można powiedzieć, że stając się człowiekiem, spokrewnił się ze wszystkimi ludźmi, przyjmując ich naturę. Wszyscy jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem ze względu na Jego wcielenie. Ale ci, którzy nie zachowują podobieństwa ze świętością Chrystusa, stają się Mu obcy…

„Moje owce idą za Mną” – mówi Chrystus. Dzięki łasce Bożej bowiem wierzący kroczą śladami Chrystusa. Nie poddają się przepisom starego Prawa, które było zapowiedzią, ale, dzięki łasce, idą za zaleceniami Chrystusa i wzniosą się na Jego wysokość, zgodnie z powołaniem dzieci Bożych. Kiedy Chrystus wstępuje do nieba, oni też tam za Nim idą.

Źródło: Komentarze do Ewangelii św. Jana 7, 10, 26; PG 74, 20 (© Evangelizo.org)

Autor: Bazyli z Seleucji (? – ok. 468), biskup

Popatrzmy na naszego Pasterza — Chrystusa… Cieszy się z owiec, które są blisko Niego i pójdzie szukać tych, które się oddaliły. Nie straszne mu góry i lasy, przechodzi przez wąwozy, by dotrzeć do zagubionej owcy. Nawet jeśli są one w godnym pożałowania stanie, nie gniewa się, ale okazuje im współczucie — bierze na swoje ramiona i własnym wysiłkiem uzdrawia zmęczoną owcę (Łk 15,4n)…

Nie bez powodu Chrystus mówi: “Ja jestem dobrym Pasterzem. Owcę zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię (Ez 34,16). Widziałem stada ludzi opętanych chorobą. Widziałem moje owce idące tam, gdzie mieszkają demony. Widziałem moje stado rozrywane przez wilki. Widziałem to i nie gardziłem nimi. Dlatego chwyciłem wyschniętą rękę, trzymaną przez zło, jak przez wilka. Uwolniłem tych, których opętała gorączka. Nauczyłem patrzeć tych, których oczy były zamknięte od samego poczęcia. Wyprowadziłem z grobu Łazarza po czterech dniach (Mk 3,5; 1,31; J 9; 11). Gdyż ja jestem dobrym Pasterzem. Dobry Pasterz oddaje życie za swoje owce”…

Prorocy znali tego Pasterza, gdyż jeszcze przed Jego męka, ogłaszali jego nadejście: “Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich.” (Iz 53,7). Jak baranek, Pasterz poświęcił swoje gardło dla swoich owiec… Przez swoją śmierć, zapobiegł śmierci, przez swój grób, opróżnił groby… Ciężkie są groby i zamknięte więzienia, dopóki Pasterz, schodząc z krzyża, nie przyniesie zamkniętym owcom radosnej nowiny o ich uwolnieniu. Widzimy Go w otchłani, którą otwiera (1P 3,19), widzimy, gdy nawołuje na nowo swoje owce, wzywa je ze śmierci do życia. “Dobry Pasterz oddaje życie swoje za owce.” Tak oto chce zyskać przywiązanie swoich owiec i te, które słyszą Jego głos, kochają Chrystusa.

Źródło: Oratio 26 (© Evangelizo.org)