“To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.”

Jakże te słowa 👇mocno wybrzmiewają w moim sercu w kontekście dzisiejszej Ewangelii.
Spieszmy się kochać ludzi!

Mt 19,16-21 | BOGATY MŁODZIENIEC
… ” Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj wszystko, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!”

† Nie odnosi się to tylko do wymiaru materialnego, jak powszechnie jest rozumiane. Rozdaj wszystko, co otrzymałaś od Ojca obficiej niż inni. Rozdaj tym, którzy pod tym względem są ubożsi od ciebie. Daj więc swoje siły tym, którzy są słabi, swój czas tym, którzy mają nadmiar obowiązków. Daj mądrość, jaka została ci udzielona tym, którzy otrzymali jej mniej. Daj pokój, jaki na ciebie spływa tym, którzy nie posiadając go tyle, co ty.

Rozdawaj nieustannie te wszystkie dary dobroci Ojca, jakimi w obfitości obdarza cię każdego dnia. Nade wszystko wiarę, nadzieję, miłość.

Dzieląc się tym z ubogimi, będziesz doskonałym świadkiem Moim.
Dziel się zatem pokorą z pysznymi. Łagodnością z brutalnymi.
Cierpliwością z agresywnymi, radością ze smutnymi.

Obdarzaj ubogich, którym najbardziej brakuje Boga, a tym im Go możesz dać.
Ja jestem największym twoim bogactwem – rozdawaj więc, dziel się Mną. Ubogacaj każdego wszystkimi sposobami, jakie są w zasięgu twoich możliwości. A wiele możliwości masz! Masz serce, które może kochać, umysł, który może wysyłać życzliwe myśli, usta do przekazywania pocieszeń, dłonie, by nieść łagodność i pomoc, oczy, by rozdawać pokój i radość.

W każdej chwili możesz dawać skarby zarówno tym, którzy są daleko, jak i tym, wśród których przebywasz.

Masz także najdoskonalsze narzędzie, jakim możesz posłużyć się zawsze, by nieść pomoc biednym tego świata i cierpiącym w czyśćcu – a jest nim modlitwa i ofiara.

Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.  J 15, 14

I nie zapominajcie, aby szukać Chrystusa i rozpoznawać Jego obecność w Kościele. Kościół jest przedłużeniem Jego zbawczego dzieła w czasie i przestrzeni. św. Jan Paweł II

Nie można mówić o przyjaźni jeśli się kogoś nie zna, jeśli nie spędza się z nim czasu, jeśli te spotkania nie przynoszą konkretnych efektów. Nie można mówić o przyjaźni, kiedy odmierza się czas, niecierpliwie zerkając na zegarek. Nie można mówić o przyjaźni, kiedy nie chce się słuchać życzliwego upomnienia, wynikającego z troski, kiedy każde takie zwrócenie uwagi traktowane jest jako atak, czy złośliwość.

Pan Jezus nazywa nas dzisiaj przyjaciółmi 😍 nie znajomymi, lecz PRZYJACIÓŁMI! Czy czujesz się przyjacielem Chrystusa? Czy spędzasz z Nim czas – czy tylko godzinkę w niedzielę i pa? Czy chcesz słuchać i wcielać w czyn Jego Słowo? Czy Jego nauczanie, wskazówki, przykazania traktujesz tylko jako przykre obciążenie, ograniczenie swojej wolności, czy jako drogowskaz ku wieczności?

Prawdziwa przyjaźń to skarb, a prawdziwych przyjaciół to niestety, ale ze świecą szukać… no cóż… ŻYCIE…

Lecz Pan Jezus nie zważając na te nasze ułomności i pretensje, nazywa nas przyjaciółmi! Jejku! Czujesz jakie to ważne! Z TAKIM PRZYJACIELEM nic złego nie może Ci się przytrafić!

Tak bardzo potrzebujemy teraz przypominać sobie, że Jezus Chrystusa, nasz Przyjaciel i nasz Bóg, nigdy nas nie zawiedzie, nigdy nas nie opuści, nigdy z nas nie zrezygnuje!

“Przyjaciela mam, co pociesza mnie, gdy o Jego ramię oprę się. W Nim nadzieję mam, uleciał strach. On najbliżej jest, zawsze troszczy się. Królów Król, z nami Bóg, JEZUS”

Autor: Św. Maksym Wyznawca (ok 580-662), mnich i teolog

Prawo łaski naucza bezpośrednio tych, których prowadzi, jak naśladować samego Boga, który tak nas umiłował, bardziej niż siebie samego — o ile można powiedzieć (a było to wtedy, gdy byliśmy Jego przeciwnikami z powodu grzechu), że bez żadnej zmiany przyszedł do naszego bytu, chociaż jest ponad wszelkim bytem, że stał się człowiekiem, że chciał stać się jednym z ludzi i nie odmówił przyjęcia na siebie naszego skazania.

O ile dla naszego zbawienia stał się człowiekiem, o tyle dzięki łasce ubóstwił nas, abyśmy nie tylko nauczyli się przywiązywać naturalnie jedni do drugich i kochać się wzajemnie duchowo, jak kochamy samych siebie, ale także jak troszczyć się w sposób boski o siebie wzajemnie, bardziej niż o nas samych i dać świadectwo tej miłości wybierając dobrowolnie, dzięki cnocie, śmierć za innych. Ponieważ Chrystus powiedział, że nie ma innej miłości, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (J 15,13).

Prawo łaski jest powodem, który, ponad naturą, prowadzi do ubóstwienia, przekształcając niewzruszenie naturę, pokazując naturze ludzkiej, jakby na obrazie, model, który przewyższa istotę i naturę, oferując nieustanność wiecznie szczęśliwego bytu. Szanować bliźniego jak siebie samego to zatroszczyć się tylko o życie w jestestwie: to właściwe życiu naturalnemu. Kochać bliźniego jak siebie samego to, dzięki cnocie, czuwać nad życiem bliźniego bardziej niż nad sobą i to jest właściwe prawu łaski.

Źródło: Centurie o teologii VII, nr 12-14 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Franciszek z Asyżu (1182-1226), założyciel Braci Mniejszych

Jak szczęśliwi i błogosławieni są ci, którzy miłują Boga i czynią tak, jak sam Pan mówi w Ewangelii: „Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca i całym umysłem, a bliźniego twego jak samego siebie” (por. Mt 22, 37. 39). Miłujmy więc Boga i uwielbiajmy Go czystym sercem i czystym umysłem…

I kochajmy bliźnich jak siebie samych (por. Mt 22, 39). A jeśli kto nie chce kochać ich tak jak siebie, niech im przynajmniej nie wyrządza zła, lecz niech im czyni dobrze. Ci zaś, którzy otrzymali władzę sędziowską, niech sądzą z miłosierdziem, tak jak sami pragną otrzymać miłosierdzie od Pana…. Miejmy więc miłość i pokorę; i dawajmy jałmużnę, bo ona oczyszcza dusze z brudów grzechowych (por. Tb 4, 11; 12, 9). Ludzie bowiem tracą wszystko, co zostawiają na tym świecie, zabierają jednak ze sobą wynagrodzenie za miłość i jałmużny, jakich udzielali; otrzymają za nie od Pana nagrodę i odpowiednią zapłatę…

A na tych wszystkich i te wszystkie, które będą to czynić i wytrwają aż do końca, spocznie Duch Pański (por. Iz 11, 2) i uczyni w nich mieszkanie i miejsce pobytu (por. J 14, 23). I będą synami Ojca niebieskiego (por. Mt 5, 45), którego dzieła czynią. I są oblubieńcami, braćmi i matkami Pana naszego Jezusa Chrystusa… O, jakże chwalebna i święta, i wielka to rzecz: mieć w niebie Ojca! O, jak świętą jest rzeczą mieć pocieszyciela, tak pięknego i podziwu godnego oblubieńca! O, jak świętą i cenną jest rzeczą mieć tak miłego, pokornego, darzącego pokojem, słodkiego i godnego miłości, i ponad wszystko upragnionego brata i syna, który życie swoje oddał za owce swoje (por. J 10, 15) i modlił się za nami do Ojca, mówiąc: „Ojcze święty, zachowaj w imię Twoje tych, których Mi dałeś (J 17, 11)… I chcę Ojcze, aby i oni byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, żeby oglądali chwałę moją (J 17, 24) w królestwie Twoim” (Mt 20, 21).

Źródło: List do wiernych, 2-3