Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Mt 6, 17-19

Post ostatecznie ma pomagać każdemu z nas w czynieniu z siebie całkowitego daru dla Boga. św Jan Paweł II

Zaczyna się kolejny Wielki Post w moim życiu. W tamtym roku ambitnie podjęłam post Daniela (całe 17 dni). Teraz troszkę zaniemogłam i biorę kolejną serię antybiotyku, dlatego rozsądek nakazuje rozwagę w poszczeniu. Jednak mam nadzieję, że za jakiś 2 tygodnie dojde do formy 😉 i spróbuje kilka dni mocniej popościć.

Istotą postu nie jest jednak sama forma poszczenia, ale intencja i zjednoczenie w swym wyrzeczeniu z cierpieniem Chrystusa. Czasem najdrobniejsze ofiarowanie prostych, codziennych, zwyczajnych czynności może mieć znacznie większą wartość niż wyszukane posty i umartwienia.

Pan Bóg nie wymaga od nas rzeczy niemożliwych. Pragnie abyśmy oddawali Mu chociaż cząstkę siebie, swojego codziennego, cennego czasu, swoich umiejętności , swojej uwagi. Zastanów się co możesz w tym Wielkim Poście ofiarować swojemu Bogu, co chcesz poświęcić, by wypraszać nawrócenie dla siebie i swoich bliskich.

Jesteśmy nieustannie w drodze, a czas się kurczy… Niech ten okres pokuty i rezygnacji z siebie przybliża nas do Bożych tajemnic i uczy wrażliwości na potrzeby tych, co nie umieją rozpoznać i nazwać swojej biedy.

Życzę Ci owocnego i dobrze przeżytego Wielkiego Postu.

Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię 🙏

Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Jezusa i pytali: «Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?» Mk 2, 18

Służyć Chrystusowi to wolność. św. Jan Paweł II

Ciągle jak bumerang powraca temat cudownych diet. Przepisy i różnego rodzaju metody, oczywiście poparte konkretnymi przykładami osób, które już skorzystały z piorunującym efektem, “atakują” z wielu stron w przestrzeni wirtualnej i realu. Mam jednak czasem wrażenie, że potrafimy tak wiele poświęcić, katować się głodówkami i cud listkami sałaty by zrzucić te parę kilo, ale jak przychodzi konkretna prośba o pomoc i wsparcie jakiejś sprawy modlitwą i postem, to od razu stwierdzamy, że to się przecież nie uda, że to nie dla nas.

No właśnie, bo post (nie mylić z postem jako metodą przesyłania danych w sieci internetowej, chociaż brzmi tak samo 🙂 ) to nie dieta, choćby najbardziej wymagająca. Dla mnie post, to dobrowolna rezygnacja (na określony czas) bądź powstrzymywanie się od pokarmów, napojów, czy używek, lub czegoś co sprawia przyjemność, plus intencja tej ofiary i modlitwa.

Rodzi się pytanie, po co pościć i czynić pewne wyrzeczenia, kiedy inni nie poszczą i dobrze się mają, a do tego jeszcze uważają nas za głupców, albo dziwaków? Kolejna trudność i zniechęcenie w podejmowaniu postu to mnogość pokus i atrakcji dookoła, które krzyczą i wciskają się w każdą sferę życia by odciągać od rzeczy istotnych.

Jezus zachęca jednak, by w pełnej wolności oddawać cząstkę siebie, nie oglądając się na innych i nie porównując swojego zaangażowania, czy poświęcenia, ale by czynić to z miłości dla Niego Samego. A On tę naszą ofiarę i trud przemieni w coś pięknego, nowego i naprawdę wymiernego – w pierwszej kolejności dla nas samych, ale też dla sytuacji i osób, w intencji których podejmujemy post i wyrzeczenie.

Ależ się rozpisałam 😉 wybaczcie!

Wciąż jesteśmy w drodze. Warto pamiętać o tych, co się gorzej mają, co nie nadążają w trudzie pielgrzymowania ku wieczności. Szczególnie miejmy w pamięci naszych kapłanów, którzy stoją na pierwszej linii frontu i często obrywają rykoszetem za swoich współbraci w kapłaństwie, którzy zapomnieli co to znaczy służyć.

Jakże łatwo osądzamy… ech… Trudne refleksje dzisiaj do przemyślenia, ale też atmosfera wokół gęsta… Jak dobrze Drogi Tato, że czuwasz nad WSZYSTKIM!