«A więc i poganom udzielił Bóg łaski nawrócenia, aby żyli». Dz 11, 18b

« Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko». J 10, 9

Człowiek jest powołany do odnoszenia zwycięstwa w Jezusie Chrystusie. św. Jan Paweł II

Pan Jezus nieustannie troszczy się o każdego z nas, dając wskazówki jak odnajdywać właściwą drogę ku Niemu. Troszczy się jednakowo – o tych którzy Go miłują i starają się żyć zgodnie z Jego nauką, i o tych, którym zupełnie nie po drodze z Boskimi przykazaniami.

Hmmm…. Czasem ciężko to sobie poukładać w głowie, że Bóg kocha grzesznika, który gardzi Jego miłością…

Jakże wiele jest wątpliwości i pokus, które odciągają, wypaczają, przeinaczają, wykradają dobre natchnienia i pragnienia. Trzeba mieć się ciągle na baczności, bo złodziej zawsze znajdzie dogodny moment, by przywłaszczyć sobie to, co masz najcenniejszego, to co buduje Twoją relację z Panem Bogiem. Sama często doświadczam zniechęcenia na modlitwie – że może modlę się niedbale, że może zaniechać już Nowenny Pompejańskiej i wstawiania się za innych, że może dać sobie spokój z pisaniem i zwyczajnie odpocząć, że może ta moja modlitwa jest czasem zbyt płytka, powierzchowna, a innym razem za bardzo zuchwała… Ech… ojciec kłamstwa potrafi wmówić każdą bzdurę, byle tylko odciągnąć od dobrego, byle tylko odsunąć od Bożej miłości.

Nie zniechęcaj się tym, że może daleko Ci do ideału, daleko do świętości. Módl się jak potrafisz w tym momencie, prosząc aby Duch Święty oczyszczał to co niedbałe, aby przemieniał i udoskonalał Twoje pragnienie trwania na modlitwie i aby modlił się w Tobie.

Panie Jezu, tak bardzo potrzebujemy Twojego Ducha, tak bardzo potrzebujemy Jego pomocy i łaski. Tak trudno odnaleźć właściwe drogi, tak ciężko dobrać odpowiednie słowa, tak niełatwo kochać tych, co mają ciągłe pretensje i roszczenia.

Przemieniaj nas Panie, rozświetlając i poszerzając granice naszych serc! Dobry Pasterzu, Bramo prowadząca do wieczności, posłuż się nami, byśmy pachnieli Tobą i roznosili woń Twojej miłosiernej Miłości 💖

Najświętsza Panienko, chroń nas od wszelkiego zła i módl się za nami! Pod Twoją opieką nigdy nie zbłądzimy!

Błogosławionego dnia! ❤️+

Autor: Św. Bonawentura (1227-1274), franciszkanin, doktor Kościoła

Dobry Pasterz…, w przypowieści o pasterzu i zagubionej owcy, troskliwie szukanej, odnalezionej i radośnie przyniesionej na ramionach, ukazuje nam w czułym obrazie, jaka jest Jego troska i pobłażliwość dla zagubionych owiec. Wyraźnie i specjalnie to deklaruje: „Dobry pasterz daje życie swoje za owce” (J 10,11), co jest naprawdę wypełnieniem proroctwa: „Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę” (Iz 40,11).

W tym celu, doświadczając trudów, trosk i głodu, zasadzek faryzeuszów i innych niebezpieczeństw, ogłaszając królestwo Boże, przemierzając miasta i miasteczka, spędzając noce na modlitwie, nie przejmując się szemraniem faryzeuszów i będąc łaskawym wobec celników, głosił, że „nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają” (Mt 9,12). Okazywał skruszonym ojcowską czułość, szeroko otwierając łono miłosierdzia Bożego.

Przywołajmy świadków tych rzeczy i postawmy ich w świetle: Mateusz, Zacheusz, jawnogrzesznica u Jego stóp i kobieta cudzołożna. Jak Mateusz stań się doskonałym uczniem tego dobrego pasterza; jak Zacheusz przyjmij Go w gościnę, jak jawnogrzesznica namaść Go olejkiem i oblej Jego stopy łzami, wytrzyj je włosami i całuj je i słuchaj słów rozgrzeszenia, razem z kobietą cudzołożną: „Nikt cię nie potępił? I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz” (J 8,10-11).

Źródło: Drzewo życia (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Tomasz z Akwinu (1225–1274), teolog dominikański, doktor Kościoła

Jezus powiedział: „Ja jestem dobrym pasterzem” (J 10,11). Jest oczywiste, że tytuł pasterza jest odpowiedni dla Chrystusa. Tak jak pasterz prowadzi trzodę na pastwisko, tak Chrystus odnawia wiernych duchowym pokarmem, swoim własnym ciałem i krwią.

Aby odróżnić od złego pasterza i złodzieja, Jezus precyzuje, że jest dobrym pasterzem. Dobrym, ponieważ broni swojej trzody z oddaniem dobrego żołnierza dla swojego kraju. Z drugiej strony, Chrystus powiedział, że pasterz wchodzi przez bramę i że On sam jest tą bramą (por. J 10,7). Kiedy więc oświadcza tutaj, że jest pasterzem, musimy rozumieć, że to On wchodzi, i to przez samego siebie. Jest to prawdą, ponieważ On pokazuje, że zna Ojca z siebie, podczas gdy my wchodzimy przez Niego i to On daje nam błogosławieństwo. Zauważmy, że nikt inny nie jest bramą, ponieważ nikt inny nie jest światłem, chyba że przez uczestnictwo. Jan Chrzciciel „nie był światłością, lecz posłany, aby zaświadczyć o światłości” (J 1,8). Chrystus natomiast „był światłością, która oświeca każdego” (w. 9). Nikt więc nie może nazywać siebie bramą, ponieważ Chrystus zarezerwował ten tytuł dla siebie.

Ale tytuł pasterza przekazał innym, dał go niektórym członkom. Rzeczywiście, Piotr również był pasterzem, podobnie jak inni apostołowie i wszyscy biskupi. „Dam wam – mówi Jeremiasz – pasterzy według mego serca” (3,15). Chociaż przywódcy Kościoła – którzy są synami Kościoła – są także pasterzami, Chrystus mówi: „Ja jestem dobrym pasterzem”, aby ukazać wyjątkową moc swojej miłości. Żaden pasterz nie jest dobry, jeśli nie jest zjednoczony z Chrystusem w miłości, stając się w ten sposób członkiem prawdziwego pasterza.

Źródło: Lectura super Ioannem X (© Evangelizo.org)