Autor: Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła
Andrzej, przebywając z Jezusem i wiele się nauczywszy, nie zachowuje dla siebie tego skarbu: śpieszy się do swojego brata, aby i on uczestniczył w dobrach, które sam otrzymał… Zauważ, jak bardzo, od samego początku, Piotr jest spolegliwy i posłuszny… bo przybiega bez zwłoki: „Andrzej przyprowadził go do Jezusa” – mówi Ewangelista. Ale nikt nie oskarża go o bezmyślność, jakby ślepo przyjął zaproszenie swego brata. Być może Andrzej rozmawiał z nim długo i szczegółowo. Ale Ewangeliści, z troski o zwięzłość, nie zamieszczają wielu rzeczy. Zresztą, nie jest powiedziane, że Piotr natychmiast uwierzył, ale że brat go „przyprowadził do Jezusa”, aby Mu go powierzyć, aby Piotr także uczył się od Niego.
Kiedy Jan Chrzciciel powiedział: „Oto Baranek Boży” i „To On, który chrzci Duchem Świętym”, powierzył Chrystusowi troskę jasnego wytłumaczenia tej doktryny. Tym bardziej Andrzej uczynił podobnie, bo nie uważał sią za zdolnego do wytłumaczenia wszystkiego. Zaprowadził swojego brata do samego źródła światła, z tak wielkim pośpiechem i radością, że Piotr nie wahał się ani chwili tam pójść.
Źródło: Homilie do Ewangelii św. Jana, nr 19