Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje nosze i idź do swego domu! Mk 2, 10-11

Wstań, nie skupiaj się na swoich słabościach i wątpliwościach, żyj wyprostowany. św. Jan Paweł II

Wstań! Jakże dzisiaj to wezwanie jest nam wszystkim potrzebne! Tak wielu różnorakich paraliży doświadczamy, a każdy jest niezmiernie bolesny, ograbiający z sił, wtrącający w pustkę, doprowadzający często do skrajnego wyczerpania…

Po raz kolejny uświadamiam sobie, jak ważna jest troska o tych, którzy błądzą, którzy nie widzą swojego grzechu, swojego paraliżu, którzy tak bardzo się zagubili, zatracając i rozmieniając na drobne swoją tożsamość dziecka Bożego…

Mam świadomość, że czasem to jest bardzo trudna miłość, że wiele przychodzi wycierpieć, a rany zadawane przez najbliższych najbardziej bolą… Ciągle doświadczam takiej bezradności…, ale wciąż przynoszę do Pana Jezusa tych moich pogubionych, a tak bardzo ukochanych bliskich i ufam, że ta moja modlitwa, wytrwałość, determinacja, przyczynią się do uwolnienia ich z duchowego paraliżu. I o to właśnie warto powalczyć 💪 najlepiej przed Najświętszym Sakramentem 🙏 albo na Różańcu.

Idźmy do swoich domów i kochajmy tych, których nasz Bóg postawił i wciąż stawia na naszej drodze!

Błogosławionego, pełnego ufności i nadziei dnia Wam życzę ❤️+

Modlę się dzisiaj szczególnie za tych, którzy się pogubili, uwikłali, którzy żyją w kłamstwie i są daleko od Boga, aby mogli doświadczyć Jego uzdrawiającej Miłości 💖

Autor: Św. Augustyn (354–430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

Czy nie możemy takiego człowieka, którego opuściły siły wewnętrzne i nie może czynić dobra, podnieść jak paralityka z Ewangelii, otworzyć dla niego dach Pisma i spuścić go do stóp Pana?

Widzicie dobrze, taki człowiek jest paralitykiem duchowym. I widzę ten dach (Pisma) i wiem, że Chrystus jest pod nim ukryty. O ile stanie mi sił zatem zrobię to, co Pan pochwalił u tych, którzy odkryli dach domu i spuścili paralityka do Jego stóp. On mu bowiem powiedział: „Odwagi synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy”. I Jezus uzdrawia tego człowieka z wewnętrznego paraliżu. Odpuszcza mu grzechy i umacnia jego wiarę.

Ale byli tam ludzie, których oczy nie mogły widzieć uzdrowienia z wewnętrznego paraliżu. Uznali za bluźniercę lekarza, który działał. Myśleli w sercach swoich: „Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, oprócz jednego Boga?” A ponieważ ten lekarz był Bogiem, usłyszał myśli w ich sercach. Oni wierzyli, że Bóg naprawdę ma taką moc, ale nie widzieli Boga przed sobą. Wtedy ten lekarz dokonuje działań także na ciele paralityka, aby uzdrowić z paraliżu wewnętrznego tych, którzy tak mówili. Dokonał czegoś, co mogli ujrzeć, aby i oni uwierzyli w Niego.

Odwagi zatem, choć serce twoje jest słabe, choć jesteś tak chory, że aż niezdolny do jakiegokolwiek dobra wobec tego, co się dzieje w świecie. Odwagi, choć jesteś wewnętrznie sparaliżowany! Razem odkryjmy dach Pisma, aby zejść do stóp Pana.

Źródło: Mowa o psalmach, Ps 36 nr 3, §3 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Ambroży (ok. 340–397), biskup Mediolanu, doktor Kościoła

„Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy»”. Pan jest wielki: ze względu na jednych, przebacza drugim; przyjmuje modlitwę jednych i przebacza drugim ich grzechy. Ludzie, dlaczego zatem dzisiaj wasz towarzysz życia nie mógłby nic dla was zrobić, skoro u Pana sługa ma prawo wstawić się i otrzymać to; o co prosi?

Wy, którzy sądzicie, nauczcie się przebaczać; a wy, chorzy, nauczcie się błagać. Jeśli nie macie nadziei na bezpośrednie przebaczenie ciężkich grzechów, zwróćcie się zatem do wstawienników, zwróćcie się do Kościoła, który się za was pomodli. Wtedy, ze względu na Niego, Pan da wam przebaczenie, które mógłby wam odmówić. Nie zaniedbujmy rzeczywistości historycznej uzdrowienia paralityka, ale rozpoznajmy przede wszystkim uzdrowienie człowieka wewnętrznego w nim – jego grzechy są odpuszczone […].

Pan pragnie zbawić grzeszników; ukazuje swoją boskość przez znajomość tajemnic i cuda Jego uczynków. „Cóż jest łatwiej: powiedzieć do paralityka: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje łoże i chodź?” Tutaj daje kompletny obraz zmartwychwstania, skoro uzdrawiając ranę duszy i ciała… cały człowiek jest uzdrowiony.

Źródło: Komentarz do Ewangelii św. Łukasza, V, 11-13 ;SC 45 SC (© Evangelizo.org)

Autor: Katechizm Kościoła Katolickiego

Przez sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego [chrzest, bierzmowanie, Eucharystia] człowiek otrzymuje nowe życie w Chrystusie. Przechowujemy jednak to życie “w naczyniach glinianych” (2 Kor 4, 7). Obecnie jest ono jeszcze “ukryte z Chrystusem w Bogu” (Kol 3, 3). Jesteśmy jeszcze w “naszym przybytku doczesnego zamieszkania” (2 Kor 5, 1), poddani cierpieniu, chorobie i śmierci. To nowe życie dziecka Bożego może ulec osłabieniu, a nawet można je utracić przez grzech. Nasz Pan Jezus Chrystus, lekarz naszych dusz i ciał, który odpuścił grzechy paralitykowi i przywrócił mu zdrowie ciała, chciał, by Kościół mocą Ducha Świętego kontynuował Jego dzieło uzdrawiania i zbawiania… Jest to celem dwóch sakramentów uzdrowienia: sakramentu pokuty i namaszczenia chorych.

“Cała skuteczność pokuty polega na przywróceniu nam łaski Bożej i zjednoczeniu nas w przyjaźni z Bogiem”. Celem i skutkiem tego sakramentu jest więc pojednanie z Bogiem. U tych, którzy przyjmują sakrament pokuty z sercem skruszonym i z religijnym nastawieniem, “zwykle nastają po nim pokój i pogoda sumienia wraz z wielką pociechą duchową”. Istotnie, sakrament pojednania z Bogiem daje prawdziwe “zmartwychwstanie duchowe”, przywrócenie godności i dóbr życia dzieci Bożych. Najcenniejszym z tych dóbr jest przyjaźń z Bogiem (por. Łk 15,32).

Sakrament pokuty jedna nas z Kościołem. Grzech narusza lub zrywa wspólnotę braterską. Sakrament pokuty naprawia ją lub przywraca. W tym sensie nie tylko leczy on powracającego do komunii kościelnej, lecz także ożywia życie Kościoła, który cierpiał z powodu grzechów jednego ze swych członków. Grzesznik przywrócony do komunii świętych lub utwierdzony w niej, zostaje umocniony przez wymianę dóbr duchowych między wszystkimi pielgrzymującymi jeszcze żywymi członkami Ciała Chrystusa… Penitent, który uzyskał przebaczenie, jedna się z samym sobą w głębi własnego ja, odzyskując wewnętrzną prawdę; jedna się z braćmi, w jakiś sposób przezeń skrzywdzonymi i znieważonymi; jedna się z Kościołem, jedna się z całym stworzeniem

Źródło: §1420-1421, 1468-1469 (http://www.katechizm.opoka.org.pl)