Autor: Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380), tercjarka dominikańska, doktor Kościoła, współpatronka Europy

O odwieczny Ojcze! O ogniu i otchłani miłosierdzia! O odwieczna piękności, o wieczna mądrości, o wieczna dobroci, o wieczna łaskawości, o nadziejo, o ucieczko grzeszników, o bezcenna łaskawości, o wieczna i nieskończona dobroci, o szaleńcza miłości! Czy potrzebujesz swojego stworzenia? Na to wygląda, bo zachowujesz się tak, jakbyś nie mógł bez niego żyć, Ty, który jesteś źródłem wszelkiego życia i bez którego wszystko umiera. Dlaczego więc jesteś tak szaleńczo zakochany? Dlaczego zakochujesz się w swoim stworzeniu, dajesz mu swoją łaskawość, czerpiesz z niego swoje rozkosze? To pragnienie jego zbawienia jest w Tobie jak upojenie: ono ucieka od Ciebie, a Ty idziesz go szukać; ono odchodzi, a Ty się zbliżasz. Czy można zbliżyć się do niego bardziej niż przez przyjęcie jego człowieczeństwa?

I co mam powiedzieć? Zrobię tak, jak jąkający, powiem „a, a”, bo nic innego nie mogę powiedzieć, a skończone słowa nie są w stanie wyrazić uczucia duszy, która nieskończenie pragnie tylko Ciebie. Wydaje mi się, że mogłabym powtórzyć słowa Pawła: „Głosimy to, czego oko nie widziało, czego ucho nie słyszało i co jeszcze nie weszło do serca człowieka. – A co ogłaszasz? – Wszystko, co Bóg przygotował dla tych, którzy Go miłują” (por. 1Kor 2,9). – Cóż zatem powiem? Nie ma tu powierzchownych emocji. Powiedzmy tylko, o duszo moja, że zakosztowałaś i zobaczyłaś otchłań najwyższej i wiecznej opatrzności. A ja dziękuję Ci, Panie, Ojcze przedwieczny, za niezmierzoną dobroć, jaką okazałeś mnie, tak nędznej i niegodnej wszelkiej łaski.

Źródło: O przedwieczna piękności! (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *