Szokujący jest obraz wzburzonego Pana Jezusa. Pewnie ta decyzja pracowała w Nim od jakiegoś czasu i wreszcie czara się przelała…

Co trzeba powywracać w moim życiu, by zrobić należne miejsce Panu Jezusowi?

Zobacz na swoje ograniczenia, na swoje kupczenie i wieczne niezadowolenie… Może to dobry czas by uporządkować chaos w swoim życiu i postawić w centrum Pan Jezusa?

Sam musisz uderzyć w stół, sam musisz zapragnąć zmiany i rozkochać się w Bożym prawie.

Czasem trzeba coś zburzyć, czegoś się pozbyć, coś wyrzucić, by zacząć budować i gromadzić na nowo, duże lepsze i wartościowsze rzeczy.

Zawsze jest dobry czas na porządki w świątyni swojego ciała 💖

Błogosławionej nocy  💓+

Kochani moi, wczoraj późny wieczorem dotarła do mnie prośba o włączenie się do nowenny w intencji o pokój na granicy z Białorusią. Wczoraj już byłam bardzo zmęczona i nie zdołałam pomodlić się proponowaną litanią do Krwi Chrystusa.

Zatem zapraszam Was, aby kto może i chce podjął od dzisiaj razem ze mną modlitwę przez 9 dni wspomnianą litanią do Krwi Chrystusa. To tak niewiele co możemy zrobić, a jednocześnie znamy już przecież moc modlitwy 🙏

Prośmy o pokój nie tylko na granicy, ale również w naszej Ojczyźnie. Prośmy o jedność, mądrość, roztropność dla naszych władz, o podejmowanie dobrych decyzji i słuchanie natchnień Bożego Ducha.

Panie Jezu, w Twojej Przenajdroższej Krwi zanurzamy naszą Ojczyznę i wszystkich jej mieszkańców 🙏✝

Litania do Najdroższej Krwi Serca Pana Jezusa

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.

Krwi Chrystusa, Jednorodzonego Syna Ojca Przedwiecznego, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, wcielonego Słowa Bożego, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, nowego i wiecznego Przymierza, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, przy konaniu w Ogrójcu spływająca na ziemię, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, tryskająca przy biczowaniu, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, brocząca spod cierniowej korony, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, przelana na krzyżu, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, zapłato naszego zbawienia, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, bez której nie ma przebaczenia, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, która poisz i oczyszczasz dusze w Eucharystii, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, zdroju miłosierdzia, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, zwyciężająca złe duchy, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, męstwo Męczenników, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, mocy Wyznawców, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, rodząca Dziewice, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, ostojo zagrożonych, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, ochłodo pracujących, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, pociecho płaczących, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, nadziejo pokutujących, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, otucho umierających, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, pokoju i słodyczy serc naszych, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, zadatku życia wiecznego, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, wybawienie dusz z otchłani czyśćcowej, wybaw nas.
Krwi Chrystusa, wszelkiej chwały i czci najgodniejsza, wybaw nas.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

P. Odkupiłeś nas, Panie, Krwią swoją.
W. I uczyniłeś nas królestwem Boga naszego.

Módlmy się: Wszechmogący, wieczny Boże, Ty Jednorodzonego Syna swego ustanowiłeś Odkupicielem świata i Krwią Jego dałeś się przebłagać, daj nam, prosimy, godnie czcić zapłatę naszego zbawienia i dzięki niej doznawać obrony od zła doczesnego na ziemi, abyśmy wiekuistym szczęściem radowali się w niebie. Przez Chrystusa, Pana naszego.
W. Amen.

https://oddanie33.pl/dzien-5/video

DZIEŃ PIĄTY

„DUCH ŚWIĘTY ZSTĄPI NA CIEBIE I MOC NAJWYŻSZEGO OSŁONI CIĘ” (Łk 1,35)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA: „DUCH ŚWIĘTY ZSTĄPI NA CIEBIE I MOC NAJWYŻSZEGO OSŁONI CIĘ”

Obietnica, którą Bóg daje Maryi w słowach: „Duch Święty zstąpi na ciebie i Moc Najwyższego osłoni cię”, jest też obietnicą dla nas.

W sposób szczególny jest to obietnica dla każdego, kto „wejdzie” do Niepokalanego Serca Maryi przez akt całkowitego oddania.

W pięknej pieśni Wspólnoty Miłości Ukrzyżowanej, noszącej tytuł: „Pomódl się Miriam” – do Maryi zostają skierowane słowa: Gdzie Ty jesteś – zstępuje Duch Święty, gdzie Ty jesteś, niebo staje się.

Święty Ludwik de Montfort pisze, że Duch Święty zstąpi z całą obfitością swoich darów na duszę, w której dostrzeże odbicie Maryi.

Złota zasada rozeznania duchowego, praktykowana przez ojców Kościoła oraz świętych – mówi: Wybierając między różnymi rzeczami, wybierz tę, która przynosi ci więcej Ducha Świętego.

Zdaniem de Montforta nie ma niczego, co by mogło przynieść nam więcej Ducha Świętego niż oddanie się Maryi.

Dlaczego tak jest?

Ponieważ na żadne stworzenie Duch Święty nie zstąpił pełniej i obficiej niż na Maryję.

Oddając się Jej – zaczynasz uczestniczyć w tym wylaniu Ducha Świętego, które jest Jej udziałem.

Kościół nazywa Maryję „Przybytkiem Ducha Świętego”, wyrażając w ten sposób prawdę, że Duch Święty zamieszkał w Maryi i w Niej nieustannie przebywa.

Niepokalane Serce Maryi jest duchowym wieczernikiem, do którego wchodzimy, aby przygotować się na przyjęcie daru Nowej Pięćdziesiątnicy Ducha Świętego.

Do tego duchowego wieczernika wchodzimy poprzez akt osobistego poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi.

Pierwszym owocem „bycia w Maryi” jest oczyszczenie.

Aby móc nas ocalić, Duch Święty musi nas przekonać o grzechu.

To, co w nas najciemniejsze, co jest zagrożeniem dla życia duchowego, powinniśmy oddać jako pierwsze – już na samym początku.

Uznając i oddając to, co w nas najciemniejsze – otwieramy się na oczyszczające działanie Ducha Świętego.

LEKTURA DUCHOWA:

1. Z TRAKTATU O PRAWDZIWYM NABOŻEŃSTWIE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY

Chociaż mnie dobrze rozumiecie, dusze wybrane, chcę jednak mówić do was bardziej otwarcie. Nie powierzajcie złota waszej miłości, srebra czystości, zdrojów łask niebieskich ani wina waszych zasług i cnót dziurawemu worowi, starej, połamanej skrzyni, naczyniu zepsutemu i skażonemu, jakim jesteście. Inaczej złupią was złodzieje, czyli szatani, którzy na to dniem i nocą czyhają; inaczej najczystsze Boże dary popsujecie złą wonią miłości własnej, zbytniej sobie ufności i samowoli.

W łono i serce Maryi – tu wlejcie wszystkie wasze skarby, łaski i cnoty: to jest naczynie duchowe, na-czynie czcigodne, naczynie osobliwego nabożeństwa. Odkąd Bóg sam we własnej Osobie ze wszystkimi swymi doskonałościami zamknął się w tym naczyniu, stało się ono w pełni duchowe; stało się mieszkaniem duchowym najbardziej uduchowionych dusz, dusz najświetniejszych łagodnością, łaskami i cnotami i chwalebnym tronem największych książąt wieczności; stało się naczyniem, szczególnego nabożeństwa mieszkaniem. Wreszcie stało się Ono bogate niby dom złoty, mocne jak wieża Dawidowa, czyste jak wieża z kości słoniowej.

O, jakże szczęśliwy jest człowiek, co wszystko oddał Maryi, który się Maryi ze wszystkim i we wszystkim powierza i dla Niej zatraca. Całkowicie należy on już do Maryi, a Maryja do niego [podkr. A.P.] (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 178–179).

Kiedyż nadejdą owe czasy szczęśliwe – rzekł pewien wielki czciciel Maryi – kiedyż nadejdą owe czasy szczęśliwe, gdy Maryja zostanie ustanowiona Panią i Władczynią serc, by je zupełnie poddać panowaniu wielkiego i jedynego Jezusa? Kiedyż dusze będą tak oddychać Maryją, jak ciało oddycha powietrzem? Wtedy to dopiero staną się cuda na tym padole, kiedy Duch Święty, znajdując swą najdroższą Oblubienicę jakby odzwierciedloną w duszach, zstąpi na nie z całą obfitością i napełni je swymi darami, zwłaszcza da-rem mądrości, by przez nie dokonywać cudów łaski. Drogi bracie, kiedyż nadejdą owe czasy szczęśliwe, ów wiek Maryi, gdy dusze wybrane i przez Maryję wyproszone u Najwyższego, same się zatracając w otchłani Jej wnętrza, staną się żywymi Jej obrazami, by kochać i wielbić Jezusa Chrystusa? Czasy te nadejdą dopiero wówczas, gdy ludzie poznają i praktykować będą nabożeństwo, którego nauczam: „Niech przyjdzie królestwo Twoje, niech przyjdzie królestwo Maryi” (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 217).

2. Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ:

Chrześcijanie i Kościół muszą być ukrzyżowani, aby dopełniła się ofiara Moja i aby nastąpiło zmartwychwstanie ludzkości w Duchu Świętym.

Będę umierał powtórnie w ludzie Moim, aby Duch Święty odrodził ludzkość.

Jest czas ofiary Kościoła – czas ofiary chrześcijan. Czas ofiary krzyżowej Mojego Ciała, jakim jest Kościół. Dlatego potrzebne jest świadectwo wiary, modlitwa i umartwienie w intencji ratowania ludzkości i świata przed zatraceniem w szatanie.

Kościół musi obumrzeć, aby odrodzić się na nowo przez zmartwychwstanie w pełni mocy Bożej i zajaśnieć blaskiem Ducha Świętego.

Nie lękaj się krzyża. Stań pod nim ufnie i z miłością spoglądaj na nadchodzący świt zmartwychwstania.

Czas łaski trwa – to czas na nawrócenie, na opamiętanie, na ocalenie wielu przez ofiarę synów Moich i córek – dzieci Miłości.

Każdy, kto stanie pod krzyżem, kto przyjmie krzyż, jest razem z Maryją – Matką Boleści, która pomoże wytrwać w miłości i ofiarowaniu. Przez Nią powtórnie przyjdę na świat w blasku i mocy jako Zwycięzca i Król (Słowo pouczenia, nr 420 – te słowa zostały Alicji przekazane 15 II 2000 – jako orędzie na nowe tysiąclecie).

ŚWIATŁO Z FATIMY

13 lipca 1917 roku Matka Boża prosi o to, aby poświęcić Rosję Jej Niepokalanemu Sercu.

To jest pierwsza prośba związana z aktem poświęcenia Niepokalanemu Sercu.

Zanim objawiona zostanie prośba o poświęcenie świata oraz prośba o nasze osobiste poświęcenie – Maryja prosi o poświęcenie Rosji.

Poza znaczeniem dosłownym możemy w tym dostrzec także znaczenie symboliczne.

Maryja prosi, aby oddać Jej najpierw to, co jest najbardziej zagrożone i co samo jest największym zagrożeniem.

Jakie stąd płynie dla nas światło? Maryja kieruje nasz wzrok na miejsce, w którym wzmógł się grzech, ponieważ tam najbardziej potrzeba, aby jeszcze obficiej rozlała się łaska (Rz 5,20).

Historia prośby o poświęcenie Rosji ukazuje druzgocące konsekwencje odrzucenia wezwania do takiego oddania.

Maryja nieustannie prosi, aby w pierwszej kolejności oddać Jej to, co może stać się źródłem zła, krzywdy i grzechu. Od tego mamy zacząć.

WEZWANIE DNIA:

„Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska”.

Duch Święty może zstąpić w twoją nędzę. Trzeba ją tylko UZNAĆ i ODDAĆ.

Oddaj dziś Maryi to, co masz w sobie najciemniejszego.

Oddaj to, co jest cieniem, grzechem, niebezpieczeństwem lub potencjalnym źródłem zła.

Uczyń to własnymi słowami lub użyj poniższej modlitwy:

Maryjo, która przychodzisz, aby ratować, ocalać i chronić,

poświęcam Twojemu Niepokalanemu Sercu najciemniejsze zakamarki mojej duszy,

oddaję Ci moje grzechy, moje nieczyste intencje, mój egoizm, pychę oraz nieuporządkowaną miłość własną.

Oddaję Ci na własność to wszystko, co jest moim grzesznym przywiązaniem oraz zniewoleniem. Oddaję Ci całą moją ciemność oraz całą moją nędzę.

Złóż to wszystko pod stopy swojego Syna, aby w całym moim życiu zwyciężyła Miłość Jezusa.

Maryjo, niech przez Twoje wstawiennictwo zstąpi na mnie Duch Święty,

niech przez Twoje Niepokalane Serce osłoni mnie Moc Najwyższego! Amen.

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Wszedłszy do świątyni, zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni. (…) Potem uczył ich mówiąc: »Czyż nie jest napisane: Mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów, lecz wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców«” (Mk 11,15-17)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Modlitwa jest domem Ducha Świętego

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

Kościół nazywa Maryję „Oblubienicą Ducha Świętego”. Święty Maksymilian pisze, że jedność Ducha Świętego i Maryi przewyższa w sposób nieskończony jedność małżonków złączonych sakramentem małżeństwa.

Dlatego do Maryi i Ducha Świętego możemy odnieść słowa, które wypowiadamy w odniesieniu do małżonków: „CO BÓG ZŁĄCZYŁ, CZŁOWIEK NIECH NIE ROZDZIELA”.

Nie rozdzielaj nabożeństwa do Ducha Świętego od nabożeństwa do Maryi.

Prawdziwe nabożeństwo do Ducha Świętego pogłębia nabożeństwo do Maryi, a prawdziwe nabożeństwo do Maryi pogłębia nabożeństwo do Ducha Świętego.

Odkrywaj piękno prostej modlitwy, w której przyzywasz Ducha Świętego przez Maryję:

PRZYJDŹ, DUCHU ŚWIĘTY, PRZYJDŹ PRZEZ POTĘŻNE WSTAWIENNICTWO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI, TWOJEJ UMIŁOWANEJ OBLUBIENICY.

Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? 1Kor 3,16

Boża miłość nie nakłada na nas ciężarów, których nie moglibyśmy unieść, ani nie stawia nam wymagań, którym nie moglibyśmy sprostać, jeśli wzywa, przychodzi z konieczną pomocą. św. Jan Paweł II

Uświadomienie sobie tej prawdy zajęło mi sporo czasu i wciąż muszę sobie o niej przypominać zważywszy na mój charakterek 😉

Kiedy pytałam Pana Boga, czemu tak długo byłam letnia, obojętna, dlaczego tak bardzo musiałam pokaleczyć i poobijać swoje wnętrze, zrozumiałam, że Kochający Tata cały czas był przy mnie, że To On opatrywał krwawiące rany, ocierał łzy i tulił, kiedy bezsilność przygniatała niemiłosiernie, a czasem nawet chyba płakał ze mną…

Każdy musi przejść swoją drogę. Tutaj nie da się niczego przyspieszyć, zrobić na zapas, próbować przekupić, czy zaszantażować. Pan Bóg ma plan – plan doskonały, jedyny właściwy i niezaprzeczalnie nadzwyczajny, oszałamiający i nieziemski 😍😇

I choć dzisiaj wielu z nas może wydawać się, że Pan Bóg się pomylił, że chyba przysnął, albo co gorsza traci kontrolę nad światem – to trzeba sobie uświadamiać, że Pan Bóg się nie myli, że nad WSZYSTKIM panuje i czuwa, że On z najtrudniejszej i najbardziej beznadziejnej sytuacji wcześniej czy później wyciągnie dobro.

Poddaj się zatem Bożemu prowadzeniu. Zaufaj Miłości, która ożywia, uświęca, uzdalnia, uzdrawia i naprawdę oddaje każdą kroplę swojej drogocennej Krwi, aby Twoja (moja) świętość była prawdziwa i pełna. Proś dzisiaj ze mną Maryję, aby jako pierwsza Oblubienica Ducha Świętego, strzegła w nas tej świętości i uczyła jak przeciwstawiać się wszelkim pokusom i podszeptom nieprzyjaciela.

Pozdrawiam cieplutko 😊 ❤️+

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

„Powypędzał wszystkich ze świątyni”. Św. Paweł mówi: „Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście” (1 Kor 3,17), to znaczy wy, którzy w Niego wierzycie i to do tego stopnia, że Go kochacie… Ci, którzy tak wierzą, są żywymi kamieniami, które budują świątynię Bożą (1 P 2,5); są jak drzewo żywiczne, z którego została zbudowana arka, a wody potopu nie mogły zatopić (Rdz 6,14). Ta świątynia – lud Boży i sami ludzie – to miejsce, gdzie Bóg nas wysłuchuje, kiedy się tam modlimy. Ci, którzy modlą się do Boga poza tą świątynią, nie mogą być wysłuchani w kwestii pokoju górnego Jeruzalem, nawet jeśli są wysłuchani, prosząc o pewne dobra materialne, które Bóg przyznaje także poganom… Ale to inna rzecz – być wysłuchanym w rzeczach dotyczących życia wiecznego; jest to przyznane tym, którzy się modlą w świątyni Bożej.

Bo ten, który się modli w świątyni Boga, modli się w pokoju Kościoła, w jedności Ciała Chrystusa, bo to Ciało jest zbudowane z mnogości wierzących na całej ziemi… A ten, który się modli w pokoju Kościoła, czyni to „w Duchu i prawdzie” (J 4,23), bo stara Świątynia była tylko symbolem. Po to, aby nas pouczyć, Pan wygnał z tej Świątyni ludzi, którzy szukali jedynie swojego zysku i szli tam, aby kupować lub sprzedawać. Jeśli dawna Świątynia musiała być oczyszczona, to jest oczywiste, że także w Ciele Chrystusa, prawdziwej świątyni, znajdują się kupujący i sprzedający pomiędzy modlącymi się i „szukają własnego pożytku, a nie – Chrystusa Jezusa” (Flp 2,21)… Przyjdzie czas, kiedy Pan wyrzuci na zewnątrz wszystkie te grzechy.

Źródło: Kazanie do psalmu 131 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. John Henry Newman (1801-1890), kardynał, teolog, założyciel Oratorium w Anglii

Świątynia żydowska, widoczna i materialna, ograniczała się do jednego miejsca. Nie wszyscy mogli w niej mieszkać, jedynie kilku wybranych z wielu. Świątynia chrześcijańska zaś jest niewidoczna i duchowa, więc może być wszędzie… Jezus powiedział do Samarytanki: „Nadchodzi jednak godzina, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie” (J 4,23). „W Duchu i prawdzie”, gdyż gdyby nie był niewidzialny, jego obecność nie byłaby rzeczywista. To, co widzimy, nie jest rzeczywiste, co materialne zniszczeje, a to, co jest w jednym miejscu, jest tylko fragmentem.

Świątynia Boga, w duchowości chrześcijańskiej jest wszędzie tam, gdzie w imię Chrystusa gromadzą się chrześcijanie. Jest prawdziwie obecna w każdym miejscu, tak jakby istniała tylko w tym miejscu. I możemy do niej wejść i zjednoczyć się ze świętymi, którzy ją zamieszkują – z niebieską rodziną Bożą, tak samo realnie, jak wierny żydowski wchodził w widzialne przedsionki Świątyni. Nie widzimy tej świątyni duchowej, ale to konieczny warunek, by mogła istnieć wszędzie. Nie byłaby wszędzie, jeśli moglibyśmy ją gdzieś ujrzeć. Nic więc nie widzimy, ale wszystkiego radośnie doświadczamy.

Pokazują ją nam już prorocy Starego Testamentu. Izajasz pisze: „Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną” (Iz 2,2). Chrześcijańska świątynia ukazana została Jakubowi, kiedy zobaczył we śnie „drabinę opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem nieba, oraz aniołów Bożych, którzy wchodzili w górę i schodzili na dół.” (Rdz 28,12), a także słudze Kościoła: „Pan otworzył oczy sługi, a on zobaczył: oto góra pełna była ognistych rumaków i rydwanów” (2 Krl 6,17). To było właśnie oczekiwanie na to, co miało zostać ustanowione, kiedy Chrystus przyszedł i „otworzył Królestwo Boże dla wszystkich wierzących”. Tak jak mówi Pismo: „Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie, do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisanie w niebiosach” (Hbr 12,22).

Źródło: Kazania, cz. 4, nr 12: „Kościół domem dla samotnych” (© Evangelizo.org)