O co proszę? O dogłębne przekonanie, że moc Jezusa towarzyszy mi na każdym kroku.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus powierza mi misję (w. 15). Mam głosić Ewangelię tam, gdzie toczy się moja codzienność. Ona jest „całym światem”, do którego mnie posyła.

Uświadomię sobie, że dzięki mnie wiele osób może spotkać Jezusa. Ode mnie zależy, czy będzie dla nich kimś bliskim czy dalekim. Jak wygląda moje życie Ewangelią w konkretach dnia: w rodzinie, we wspólnocie, w pracy?

Przywołam z wdzięcznością osoby, które przekazały mi wiarę (w. 16): rodziców, którzy przynieśli mnie do chrztu, kapłana, który mnie ochrzcił i wielu innych, którzy troszczyli się o mój rozwój duchowy. Kto to jest? Pomodlę się za nich.

Jezus zapewnia mnie, że jeśli Mu uwierzę, będę mógł w Jego imię dokonywać rzeczy po ludzku niemożliwych (ww. 17-18). Wsłucham się w Jego słowa i będę prosił o wiarę w moc Jego Słowa. Jakie przeżycia budzą we mnie Jezusowe obietnice?

Ilekroć słucham z wiarą słowa, tylekroć dokonuje ono wielkich rzeczy w moim życiu. Nie zawsze dostrzegam je od razu. Moja wiara w moc słowa sprawi, że będę je głosił z mocą. Takiej władzy udzielił mi Jezus przed swoim odejściem do nieba. Owoce objawią się w swoim czasie.

Razem z uczniami będę się wpatrywał w Jezusa wstępującego do nieba (w. 19). Wstępuje do Ojca, czyli pozostaje blisko mnie. Ojciec jest tam, gdzie są Jego dzieci. Ilekroć mówię „Ojcze nasz, który jesteś w niebie”, tylekroć wyznaję, że jest przy mnie razem z Jezusem.

W żarliwym wołaniu zwrócę się do Ducha Świętego, aby wlał we mnie głębokie przekonanie o bliskości Ojca i Syna. Duch Jezusa codziennie tchnie we mnie przez Słowo, posyła mnie i towarzyszy mi w głoszeniu Ewangelii (w. 20). Będę powtarzał: „Wierzę, Boże, że Ty zawsze jesteś ze mną!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *