💖

+ Dziecko Moje, jeśli trwasz wraz ze Mną w bólu i miłości, jeśli trwasz przy Mnie jak Maryja, to nie jest bezczynność. To wielki czyn miłości i miłosierdzia. I wielki wysiłek twój pochłaniający uwagę i siły.

Czyny duchowe są ważniejsze i donioślejsze niż czyny materialne.

Twoje apostolstwo jest apostolstwem modlitwy i łez – cierpienia duszy twojej. Tak, jak apostolstwo Mojej Mamy.

(A. Lenczewska “Słowo pouczenia)

Kochani 😊 przez cały maj będę modlić się Litanią Loretańską prosząc naszą Mamę Maryję we wszystkich Waszych i swoich trudnych sprawach 🙏

Zaczęłam już dzisiaj 💖

Jezus powiedział do swoich uczniów: “Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka.” J 14, 27

Miłość to zadanie, które Bóg wciąż nam wyznacza, może po to, by zagrzewać nas, abyśmy stawiali wyzwania losowi. św. Jan Paweł II

BÓG JEST MIŁOŚCIĄ 💖 więc tylko w Bożej miłości możemy odnaleźć pokój i sens istnienia. Nie ukryjemy się przed złem, nie uciekniemy przed cierpieniem, przed krzyżem, lecz w Bożej miłości, z Bożą pomocą, żadne trudne, bolesne i niezrozumiałe doświadczenie nie będzie w stanie nas złamać, ani sponiewierać.

Każdy z nas boryka się z jakimiś utrudzeniem, przeciwnościami, chorobami. Każdego z nas pewnie dopadają czasem wątpliwości i zniechęcenie, które powodują upadki i grzech, a władca ciemności będzie je tylko podsycał i eskalował, by odbierać resztki nadziei i światła, by wpędzać w jeszcze większą rozpacz i wysysać wszelkie dobro. A człowiek błądzący w mroku powiela te same błędy, brnąc w jeszcze większe pogmatwanie i grzech…

Uchwyć się Bożego Słowa, uchwyć się tego pokoju, jaki Chrystus w swej bezgranicznej miłości daje każdemu z nas. To nie są żadne mrzonki, ani obietnice bez pokrycia! Boży pokój jest w zasięgu każdego czystego serca, które będzie zachowywać Boskie prawo. Dając tak niewiele od siebie, możesz zyskać WSZYSTKO! Bo czyż posłuszeństwo i wierność Bożym przykazaniom jest wygórowaną ceną za dar życia wiecznego?!

Nie bój się! Zawalcz o swoją godność, o swój pokój serca. Zaufaj swojemu Bogu, zapatrz się w Chrystusowe Rany, pozwól Duchowi Świętemu przenikać i przemieniać swoje życie. Tak wiele zależy od Ciebie!

Panie, niech się dzieje Twoja święta wola! Moje serce ufa Ci bezgranicznie! Należę do Ciebie, mój Boże 💖 Amen!

Błogosławionego dnia ❤ +

Autor: Naśladowanie Jezusa Chrystusa, traktat duchowy z XV w.

Moglibyśmy cieszyć się pełnym pokojem, gdybyśmy nie zajmowali się ciągle tym, co do nas nie należy, co kto powiedział lub zrobił. Jak może trwać w pokoju ktoś, kto nieustannie miesza się do cudzych spraw? Kto na zewnątrz szuka rozrywki? Kto niewiele i rzadko skupia się w sobie? Błogosławieni prości, albowiem oni osiągną pokój. Dlaczego niektórzy święci byli tak doskonali i tak skupieni? Bo starali się tak siebie umartwić, by zdławić w sobie wszystkie ziemskie pragnienia i dzięki temu mogli całym żarem serca przylgnąć do Boga i uzyskać prawdziwą wolność ducha. My zaś ciągle jeszcze zajmujemy się własnymi uczuciami i nazbyt troszczymy się o to, co przemija… Rzadko udaje nam się pokonać choć jedną naszą wadę i nie ma w nas żarliwości codziennego doskonalenia się, jesteśmy chłodni albo letni.

Gdybyśmy całkowicie umarli dla siebie samych, a mniej byli wewnętrznie uwikłani, moglibyśmy pojmować nawet rzeczy Boże i doświadczać kontemplacji. Jedyną i największą naszą przeszkodą jest to, że nie jesteśmy wolni od uczuć i pożądań i nie próbujemy nawet wstąpić na drogę doskonałości świętych. Wystarczy najmniejsza przeszkoda, a od razu załamujemy się i szukamy wytchnienia u ludzi. Jeśli tylko jak dzielni rycerze spróbujemy trwać w boju, to na pewno ujrzymy, jak z góry Pan śpieszy nam z pomocą. On jeden bowiem potrafi wesprzeć walczących i tych, którzy ufają Jego łasce… O, gdybyś wiedział jaki spokój cię ogarnie, jaką radość sprawisz innym, to troszczyłbyś się bardziej o duchowe doskonalenie się.

Źródło: Księga 1, rozdz. 11 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Jan XXIII (1881-1963), papież

Wszystkim bowiem, którzy opowiedzieli się za Chrystusem, przystoi jak najbardziej… stać się w świecie jakby iskrami światła, zarzewiem miłości i zaczynem wspólnoty (Mt 5,14;13,33). Osiągną to tym pełniej, im ściślej będą zjednoczeni z Bogiem. Nie będzie pokoju w powszechnej społeczności ludzkiej, jeśli nie zakorzeni się on głęboko w sercu każdego człowieka, to znaczy, jeśli każdy nie zechce we własnym wnętrzu porządku nakazywanego przez Boga… Jest to bowiem rzecz tak wspaniała i wzniosła, że człowiek, nawet pełen najlepszej woli, nie jest w stanie tego dokonać w oparciu wyłącznie o swe własne siły. Konieczna jest bowiem pomoc samego Boga, aby społeczność ludzka stała się możliwie najlepszym odbiciem Królestwa Bożego…

Chrystus, przez ogrom Swych cierpień i śmierć unicestwił grzech – źródło i zarzewie niezgody, nędzy i nierówności…: „On bowiem jest naszym pokojem… A przyszedłszy, zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy blisko” (Ef 2,14nn). W odprawianych podczas tych dni świętych obrzędach wielkanocnych rozbrzmiewa ten sam głos: „Powstawszy Jezus Pan nasz, stojąc pośrodku uczniów swoich, powiedział: Pokój wam, Alleluja – uradowali się uczniowie ujrzawszy Pana” (por. J 20,19nn). Chrystus zatem przyniósł nam pokój i pokój pozostawił: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak, jak daje świat”.

Módlmy się więc gorąco do Boskiego Odkupiciela o pokój, jaki nam przyniósł. Niech On sam usunie z serc ludzkich wszystko, co może ten pokój naruszyć, i niech uczyni wszystkich świadkami prawdy, sprawiedliwości i miłości braterskiej. Niech ponadto oświeci Swym światłem umysły przywódców narodów… Niech Chrystus nakłoni wolę wszystkich ludzi do zburzenia dzielącej ich zapory, do umocnienia więzi wzajemnej miłości, do zrozumienia innych, do przebaczenia wreszcie tym, którzy wyrządzili im krzywdę. Niech pod Jego działaniem i przewodnictwem wszystkie narody połączy więź braterstwa i niech wśród nich rozkwita i panuje bezustannie tak bardzo upragniony pokój.

Źródło: Encyklika „Pacem in Terris” § 164-171 (© Libreria Editrice Vaticana)

O co proszę? O dogłębne doświadczenie pokoju Jezusa i wolność od lęku.

Na początku medytacji wzbudzę w sobie silne pragnienie trwania w zażyłej więzi z Jezusem. Będę prosił o głębokie doświadczenie Jego czułej bliskości i pokoju, którego pragnie mi udzielić.

Wyobrażę sobie Jezusa, który zbliża się do mnie i widząc moje wnętrze, mówi do mnie: „Niech się nie trwoży serce twoje…” (w. 27). Czego się lękam? Co mnie smuci, niepokoi?

Jezus pragnie wejść we wszystko, co mnie trwoży. On jest moim lekarstwem. Mówi do mnie: zostawiam ci mój pokój (w. 27). Pragnie, abym Mu zaufał. Gdzie szukam pokoju dla mojego serca?

Jezus mówi mi o swoim odejściu i zapewnia o powtórnym przyjściu (w. 28). Przypomina mi, że miejscem mojego przeznaczenia jest wieczne przebywanie z Jego Ojcem. Pyta mnie, czy wierzę, że to się stanie (w. 29)?

Jezus chce mnie rozpalić swoją radością. Uświadamia mi, że to Ojciec jest źródłem radości (w. 28). Będę rozmawiał z Jezusem o Ojcu. Będę Go prosił, aby nasycał mnie radością i miłością Ojca.

Jezus przypomina mi, że na świecie działa Zły – przeciwnik Jezusa i Ojca. Chce mi odebrać prawdziwy pokój. Zły działa pod pozorem dobra. Jezus zwraca mi uwagę: „Nie ma on jednak nic swego we Mnie” (w. 30).

Z miłością zwrócę się do Ojca, aby chronił mnie w swoich ramionach, do Jezusa, aby napełniał mnie swoim pokojem, do Ducha Świętego, aby pomagał mi rozeznawać działanie Złego. Będę modlił się słowami: „Boże, Ty jesteś moją miłością, pokojem i światłem!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)