Autor: Św. Ambroży (ok. 340-397), biskup Mediolanu, doktor Kościoła

Piotr się zaparł pierwszy raz i nie zapłakał, ponieważ Pan na niego nie spojrzał. Zaparł się po raz drugi i nie zapłakał, ponieważ Pan jeszcze na niego nie spojrzał. Zaparł się po raz trzecie, Jezus spojrzał na niego, a on zapłakał bardzo gorzko (Łk 22,62). Spójrz na nas, Panie Jezu, abyśmy potrafili opłakiwać nasz grzech. To pokazuje, że nawet upadek świętych może być pożyteczny. Zaparcie się Piotra nie przyniosło mi szkody; wręcz przeciwnie, wygrałem dzięki jego żalowi: nauczyłem się wystrzegać niewiernego otoczenia. […]

Piotr zatem zapłakał, i to bardzo gorzko. Płakał, aby obmyć winę łzami. Wy także, jeśli chcecie otrzymać przebaczenie, zmażcie waszą winę łzami, w tej samej chwili, teraz, Chrystus na was spogląda. Jeśli zdarzy się upadek, to On, świadek waszego intymnego życia, spogląda na was, aby wam przypomnieć i zachęcić do uznania błędu. Zróbcie wtedy jak Piotr, który w innym miejscu powiedział trzykrotnie: „Panie, Ty wiesz, że Cię kocham” (J 21,15). Zaparł się trzy razy, trzy razy także wyznał; ale zaparł się w nocy, a wyznał swoja miłość w świetle dnia.

To wszystko jest napisane, aby nam dać do zrozumienia, że nikt nie powinien się przechwalać. Jeśli Piotr upadł, ponieważ powiedział: „Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nigdy nie zwątpię” (Mt 26,33), kto inny miałby prawo liczyć na siebie samego? […] Skąd ciebie wezwę, Piotrze, abyś mi opowiedział twoje myśli, kiedy płakałeś? Z nieba, gdzie już zająłeś miejsce wśród chórów anielskich, czy jeszcze z grobu? Ponieważ nie brzydzisz się śmiercią, z której powstał Pan. Naucz nas, do czego służyły ci twoje łzy. Ale szybko tego nauczyłeś: upadłszy, zanim zapłakałeś, przez twoje łzy postanowiłeś prowadzić innych, chociaż ty wpierw nie potrafiłeś prowadzić samego siebie.

Źródło: Komentarz do Ewangelii św. Łukasza 10, 86 nn (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *