Dzień 9 * 24 marca (niedziela)*

Zadaniem Kościoła jest nie tylko teoretyczne głoszenie świętości życia, prawa do życia nienarodzonych, lecz także praktyczna obrona tego prawa. Istnieje pilna potrzeba podejmowania konkretnych inicjatyw mających na celu udzielanie pomocy samotnym matkom, dziewczętom w ciąży, które wahają się, czy urodzić dziecko (bł. ks. Jerzy Popiełuszko)

Intencja: Módlmy się o pełną ochronę prawną życia dzieci nienarodzonych.

• Ojcze nasz…

• Zdrowaś Maryjo…

• Dowolna modlitwa za Ojczyznę (sugerowana modlitwa za Ojczyznę ks. Piotra Skargi SJ):

Boże, Rządco i Panie narodów, z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać, a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej, błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna, chwałę przynosiła Imieniu Twemu a syny swe wiodła ku szczęśliwości. Wszechmogący wieczny Boże, spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej, byśmy jej i ludowi Twemu, swoich pożytków zapomniawszy, mogli służyć uczciwie. Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje, rządy kraju naszego sprawujące, by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Święty Andrzeju Bobolo, módl się za nami.

Błogosławiony Jerzy Popiełuszko, módl się za nami.

Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał pomóc strudzonemu krzepiącym słowem. Iz 50, 4

Trzeba tę iskrę Bożej łaski rozniecać. Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W Miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście! św. Jan Paweł II

Jakże zaskakująco nasz Bóg obdarza każdego z nas. Jakże nieprzewidywalny i często zupełnie niezrozumiały, a przecież doskonały jest Jego plan. Zdawać by się mogło, że już wszystko w życiu ogarnięte, poukładane, ustabilizowane, a tu znienacka świat wywraca się do góry nogami – rodzina, praca, kariera, zdrowie, marzenia, ideały – wszystko trzeba przeorganizować, zacząć od początku, według zupełnie innych kryteriów, według innej hierarchii ważności. Któż z nas nie doświadczył, nie doświadcza takich przełomów…

Ważne by w takich trudnych momentach życia, w chwilach totalnej bezradności, chaosu i ciemności, zwracać się do swojego Stwórcy, bo któż lepiej i troskliwiej może zatroszczyć się o swoje Dzieło, jeśli nie najdoskonalszy Artysta, sam Bóg Ojciec?

Nasz Bóg może też posłużyć się każdym z nas, byśmy jedni drugim usługując, niosąc konkretną pomoc, wsparcie, stawali się przedłużeniem Jego miłosiernych rąk.

Wiesz, że jesteś iskrą, która może przemienić życie wielu 🔥 może tylko (właściwie to AŻ ) swojej rodziny, a może nasz Bóg zechce posłużyć się Tobą, by dotrzeć do najbardziej opornych i odpornych na Jego łaskę i Słowo.

Słuchaj, bądź czujny, staraj się usłyszeć delikatne, subtelne słowa zachęty i wskazówki jak pielęgnować ten żar, który rodzi się na modlitwie. Staraj się dobrze wykorzystywać ten zapał, by nie zmarnować żadnego daru, którym tak hojnie Boży Ducha Cię wyposaża.

Zobacz, może właśnie ktoś potrzebuje Twojego uśmiechu, Twojego entuzjazmu, optymizmu, radości, może trzeba z kimś porozmawiać, kogoś podnieść na duchu, może kogoś odwiedzić, a może za kogoś się pomodlić.

Duchu Święty, Duchu Boga Ojca, Duchu Jezusa Chrystusa, ucz nas nieustannie wrażliwości, otwieraj nasze oczy, uszy, serca i umysły, poszerzaj granice naszych serc i możliwości, i czyń z nas przydatne narzędzia dla Bożej chwały i dla pożytku wielu – tak jak zechcesz!

Hosanna Synowi Dawida! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie!

Błogosławionej Niedzieli Palmowej  ❤️+

Autor: Św. Teodor Studyta (759–826), mnich z Konstantynopola

Tak więc dotarliśmy do wielkiego i świętego tygodnia, w którym wypełniają się cierpienia Chrystusa, i po raz kolejny uczymy się, w czym, jak często, kiedy i do jakiego stopnia Pan chwały (1 Kor 2, 8 ), nasz Bóg i Stwórca, uniżył się dla nas. Prawda jest taka, że wszyscy jesteśmy oświeceni, gdy ponownie to wszystko zgłębiamy.

Bo która kamienna dusza nie jest ogarnięta współczuciem i nie kłania się, gdy słyszy, że Pan został wydany przez ucznia w ręce bezbożnych (por. Dz 2, 23)? Został związany rękami żołnierzy i postawiony przed trybunałem. Skazany – On, Prawda, został nazwany oszustem i szarlatanem (por. Mt 27, 63). On, Zbawiciel wszystkich, został uderzony w twarz i zniósł to; został opluty i nie bronił się; w szyderstwie został ukoronowany cierniem i nie rozniósł w proch tych, którzy odważyli się na te zniewagi; został odziany w purpurową szatę jak król i jak przestępca pobity pięściami. W końcu został ukrzyżowany, przebity włócznią. Zakosztował śmierci, Ten, który jest życiem wszystkich. I od razu zmartwychwstał, podnosząc nas z naszej degradacji i stawiając nas ponownie na nogi dla niezachwianej nieśmiertelności.

[…] Co mamy Ci oddać, Panie, gdyż w swojej niewyczerpanej dobroci uznałeś nas za tak wartościowych, że daleki od wzgardzenia swoim zagubionym stworzeniem, przyszedłeś nas zbawić poprzez skrajne, niewypowiedziane uniżenie? Ty uczyniłeś nas silnymi i nas zbawiłeś. Z naszych grzesznych i niegodnych ust składamy Ci wszelkie uwielbienie i dziękczynienie, do jakiego jesteśmy zdolni. Jesteśmy zachęcani do naśladowania tego przykładu, do dostosowywania się do niego w rzeczach wielkich i ważnych, a także do brania go za wzór w rzeczach małych i służebnych. Jest to bowiem godne dziękczynienie.

Źródło: Katecheza nr 53 (Wielkie katechezy)

Autor: Św. Bonawentura (1227-1274), franciszkanin, doktor Kościoła

Dobry Jezus, źródło wszelkiego miłosierdzia, aby okazać nam łagodność swojej wyjątkowej dobroci, zapłakał gorzko nad naszą nędzą nie raz, a wiele razy. Pierwszy raz płakał nad Łazarzem, później nad miastem. Na krzyżu jego miłosierne oczy wylały potoki łez, dla odkupienia naszych grzechów. […] O serce zatwardziałe, […] oto twój lekarz we łzach, który „okrywa się smutkiem jak po synu jedynym” (Jr 6,26). […]

Po wskrzeszeniu Łazarza, po tym, jak flakonik pachnącego olejku został wylany na głowę Jezusa, a także po tym, jak rozniosła się wieść o Jezusie pośród ludu, przewidując, że lud wyjdzie Mu na spotkanie, Jezus dosiada oślicy, aby dać godny podziwu przykład pokory pośród oklasków zbiegających się ludzi. Ale chociaż rzesze rzucały ścięte gałązki, rozciągały płaszcze na jego drodze i wyśpiewywały pieśń pochwalną, On nie zapomniał o ich nędzy i sam zaczął lamentować nad zniszczeniem ich miasta.

Powstań więc, sługo Pański, aby kontemplować, jak jedna z córek jerozolimskich, „króla twego Salomona” (Pnp 3,11) wśród zaszczytów, które oddaje mu z czcią Matka Synagoga, w tej tajemnicy rodzącego się Kościoła. Towarzysz wiernie Mistrzowi nieba i ziemi, zasiadającemu na grzbiecie oślicy. Towarzysz mu z gałązkami oliwnymi i palmowymi twoich dzieł pobożności i triumfu cnót.

Źródło: Drzewo Życia