Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! J 15, 9 

Miłość jest tym, co stanowi o doskonałości moralnej człowieka, jego podobieństwie do Boga. św. Jan Paweł II

Jesteś (jestem😊) umiłowanym dzieckiem Boga! Króla królów i Pana panów! Bóg nas kocha 💖Jesteśmy dziedzicami i spadkobiercami Jego obietnic, a Bóg jest ZAWSZE wierny!

A jak jest z Twoją miłością do Boga? Czy nie zapętliłeś się w jakichś namiastkach miłości, w jakichś substytutach, które zastępują, marnie imitują, zaspakajając na chwilę potrzebę bycia kochanym? Współczesny świat “bombarduje” nas szeroko pojętą wolnością, zupełnie przeinacza i wypacza pojęcie miłości, stwarzając karykatury związków, oparte tylko na przyjemności, zaspakajaniu żądz…

“Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy”, więc wcześniej czy później każdemu z nas przyjdzie się rozliczyć z zaniedbań i wykroczeń wobec Bożej miłości…

Trzeba nam dzisiaj mocno uchwycić się Bożych obietnic i zanurzyć się w zdroju łaski i miłosierdzia Bożego, prosząc o opamiętanie i szansę powrotu dla tych, co pobłądzili. Nie osądzajmy zbyt pochopnie. Nie wiemy jakie dramaty rozgrywają się w ludzkich sercach pozbawionych światła i nadziei, ograbionych z resztek godności, wciśniętych, wtłoczonych w chore układy, omamionych błyskotkami i zatrutych przez używki. Ileż takich dramatów rozgrywa się w naszych rodzinach, pod naszymi dachami, u naszych najbliższych sąsiadów…

A Pan Jezus i tak zapewnia nas o Swojej niegasnącej miłości 💖 Zapewnia każdego – prosząc, abyśmy trwali w wierności Jego nauce. Czy to wygórowana cena za Bożą miłość?

Błogosławionego dnia ❤️+

Autor: Tomasz z Celano (ok. 1190 – ok. 1260), biograf św. Franciszka i św. Klary

Święty Franciszek zapewniał, że najpewniejszym lekarstwem na tysiączne zasadzki i podstępy wroga jest radość duchowa. Mawiał bowiem: „Wtedy diabeł najbardziej się cieszy, kiedy słudze Bożemu zdoła zabrać radość ducha. Nosi on kurz, żeby móc choćby w małych dawkach wrzucać go w jego sumienie i zabrudzić żarliwość umysłu i czystość życia. Natomiast, gdy radość duchowa napełnia serce, wówczas na próżno wąż wsącza w nie swój śmiertelny jad. Gdzie demoni widzą sługę Chrystusa pełnego świętej radości, tam nie mogą mu zaszkodzić. Ale gdy duch jest żałośliwy, opuszczony i zmartwiony, łatwo pochłonie go smutek, albo pociągną go radości znikome.”

Dlatego Święty zawsze starał się mieć radość serca, zachować pociechę ducha i oliwę radości (Ps 44,8). Jak najbardziej starał się unikać najgorszej choroby – leniwego zniechęcenia. Skoro tylko poczuł, że choćby troszkę spadło mu go na serce, natychmiast uciekał się do modlitwy. Mawiał: „Sługa Boży, gdy jest czymś zmartwiony, jak to bywa, zaraz powinien wstawać do modlitwy i tak długo trwać przed Ojcem najwyższym, aż wróci mu swą zbawienną radość” (Ps 50, 14)…

Czasem brał z ziemi patyk, jak to sam widziałem, kładł go na lewym ramieniu, w prawą rękę brał kabłąk przewiązany nicią, i jakby na skrzypcach ciągnął nim po patyku, wykonując przy tym odpowiednie gesty, i śpiewał po francusku o Panu.

Źródło: Życiorys drugi świętego Franciszka z Asyżu 

O co proszę? O głęboką radość w trwaniu przy Jezusie i Jego Słowie.

Rozpocznę żarliwą modlitwą do Ducha Świętego, aby udzielił mi łaski głębokiej więzi z Jezusem i z każdym słowem, które do mnie wypowie, aby słowa Jezusa przeniknęły do głębi moje serce i wolę.

Jezus zwierza się z miłości do mnie. Nie jestem w stanie jej pojąć i zgłębić. Miłuje mnie tak jak Ojciec miłuje Jego (w. 9). Czy czuję się umiłowany przez Jezusa? Co mogę powiedzieć o moim doświadczeniu więzi z Jezusem?

„Wytrwajcie w miłości mojej” (w. 9). Jezus jest wierny w swej miłości. Takiej samej wierności oczekuje ode mnie. Spojrzę na moje życie i powołanie. Co mogę powiedzieć o mojej wierności życiowym wyborom? W czym najbardziej jest próbowana moja miłość do Jezusa?

Jezus zapewnia mnie, że jeśli uchwycę się Jego przykazań, będę zdolny wytrwać w Jego miłości (w. 10). Chce, abym na Jego Słowie oparł moje życie i powołanie. Jak wygląda moja modlitwa Słowem Bożym? Jak owocuje w życiu?

Jezus pragnie dzielić się ze mną swoją radością (w. 11). Zapytam o mój obecny stan ducha. Czy cieszy mnie życie z Jezusem? Co we mnie przeważa: radość z życia, przygnębienie, smutek? O co chciałbym prosić Jezusa?

Zwrócę uwagę na treści, którymi najczęściej się karmię (rozmowy, książka, prasa, telewizja, radio…). Jakie stany ducha, myśli i pragnienia we mnie wywołują? Z jakimi treściami powinienem stanowczo zerwać?

Przywołam w pamięci słowa Jezusa, które stały się dla mnie wyzwalające. Jakie to były słowa? Będę częściej dzisiaj do nich wracał.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)