O co proszę? O serce zdolne do miłowania pomimo zranień i krzywd.
Stanę pośród apostołów rozmawiających z Jezusem w Wieczerniku. Będę kontemplował pokój i serdeczną miłość, z jaką Jezus przemawia do swoich uczniów. „Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami” (w. 33).
Jezus, wiedząc o zdradzie Judasza i o tym, że w chwili męki wszyscy uczniowie Go opuszczą, pozostaje wobec nich czuły i kochający. Więcej, znajduje siły, aby przygotować ich na czas próby. Potrafi zapomnieć o sobie.
Kontemplując zachowanie Jezusa, popatrzę na siebie. Czy potrafię pogodzić się z zadawanym mi bólem? Czy spotykam się i rozmawiam z osobami, które mnie w życiu zraniły?
„Abyście się wzajemnie miłowali” (w. 34). Jedno z ostatnich pragnień Jezusa przed odejściem z tej ziemi. Myślał o wszystkich, również o Judaszu. W miłości nikogo nie wolno pominąć. Jezus zna wszystkie zranienia i krzywdy, którymi wzajemnie się kaleczymy.
Spróbuję usłyszeć Jego pełne troski życzenie, które kieruje do mojej wspólnoty i mojej rodziny, do mnie osobiście. Chce, żebym miłował jak On; także tych, którzy mnie zdradzają i opuszczają w najtrudniejszych chwilach życia. Co czuję w sercu, gdy słyszę te słowa? Zwierzę się Jezusowi z moich oporów w miłowaniu tych, którzy mnie zranili.
Zawierzę Jezusowi moją rodzinę, wspólnotę. Poproszę o dar wzajemnej miłości, aby wszyscy, którzy patrzą na nasze życie, rozpoznali w nas uczniów Jezusa. Przeproszę Go za każde złe świadectwo życia w mojej rodzinie i wspólnocie. Będę powtarzał: „Uzdrawiaj nasze relacje!”.
ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)