Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał on zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie. Mk 8, 25

Gdy będzie wam trudno, gdy będziecie w życiu przeżywać jakieś niepowodzenie, czy zawód, niech myśl wasza biegnie ku Chrystusowi, który was miłuje, który jest wiernym towarzyszem i który pomaga przetrwać każdą trudność. św. Jan Paweł II

Ileż to razy Pan Bóg przypomina o swojej obecności. Ile razy podsyła Ci rozwiązania i pomysły, byś mógł się przybliżać do Jego tajemnic. Ilu fantastycznych ludzi stawia na Twojej drodze, którzy podprowadzają Cię ku Niemu, którzy opowiadają Ci o Jego cudach, byś i Ty zapragnął zmian w swoim życiu.

Wszystko ma swój czas i kolejność. Stwórca doskonale WSZYSTKO zaplanował, tylko my tacy niecierpliwi… Jak coś idzie nie po naszej myśli, jak coś jest niewyraźne, zbyt odległe do osiągnięcia, to bardzo często się zniechęcamy, tracąc nadzieję na lepsze jutro.

A Pan Jezus znowu wyciąga ku Tobie, swoje przebite tępym gwoździem ręce i z wielką miłością mówi do Ciebie – “W moich Ranach twoje życie i zdrowie. Wykupiłem cię własną krwią. Kocham cię i zależy mi na tobie. Będę troszczył się o ciebie, tylko zaufaj Mi i pozwól się prowadzić, nawet kiedy droga i okoliczności wydają ci się niesprzyjające, niewidoczne czy trudne do zrozumienia.”

To dobry dzień na zmiany! To dobry dzień, aby prawdziwie zaufać Jezusowi! By dać się poprowadzić poza strefę własnego komfortu, by zobaczyć wszystko jasno i wyraźnie, by pozwolić się dotknąć uzdrawiającej Bożej MIŁOŚCI!

Panie, przymnóż mi wiary, bo bardzo chcę widzieć cuda, które chcesz dzisiaj uczynić! Panie, obdarz mnie mądrością, bym usłyszane Słowo potrafiła wprowadzać w czyn i zaświadczać o Twojej potędze! Panie, przenikaj mnie swoim światłem, które rozprasza wszelkie mroki i zawsze daje nadzieję, rozgrzewając i oświetlając drogę ku Tobie!

Jezu Chryste, ufam Tobie! Niech moje oczy ujrzą Twoją chwałę!

Pięknego dnia 💓+

Ps. Zapraszam na 19, na wspólną modlitwę uwielbienia, prowadzoną przez naszą wspólnotę. Transmisja on-line na https://www.facebook.com/strumieniewodyzywej

Autor: Św. Hieronim ze Strydonu (347-420), kapłan, tłumacz Biblii, doktor Kościoła

„Jezus zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: „Czy widzisz co?” Poznanie jest zawsze stopniowe… Jedynie za cenę czasu i długiej nauki można dojść do doskonałego poznania. Najpierw odpadają brudy, odchodzi ślepota i w ten sposób przychodzi światło. Ślina Pana jest doskonałą nauką: aby nauczać w sposób doskonały, pochodzi z ust Pana. Ślina Pana, o której można by powiedzieć, że pochodzi z Jego substancji, jest poznaniem, w jaki sposób Jego słowo, które wychodzi z Jego ust, jest lekarstwem…

„Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa”: widzę ciągle cień, ale jeszcze nie prawdę. Oto sens tego słowa: widzę coś w Prawie, ale jeszcze nie dostrzegam ostrego światła Ewangelii… „Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał [on] zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie” Widział, powiedziałbym, wszystko to, co my widzimy, widział tajemnicę Trójcy, widział święte tajemnice, które znajdują się w Ewangelii… My także je widzimy, bo wierzymy w Chrystusa, który jest prawdziwym światłem.

Źródło: Homilie do Ewangeli św. Marka, nr 2; 235 (© Evangelizo.org)

Autor: Julianna z Norwich (1342 – po 1416), pustelnica angielska

Ujrzałam, że Bóg raduje się z bycia naszym ojcem, Bóg raduje się z bycia naszą matką, Bóg raduje się z bycia naszym prawdziwym oblubieńcem i z posiadania naszej duszy za umiłowaną oblubienicę. Chrystus raduje się z bycia naszym bratem, Chrystus raduje się z bycia naszym Zbawicielem…

Przez cały czas naszego istnienia, chociaż mamy być zbawieni, to doświadczymy zadziwiającej mieszanki dobra i zła. Mamy w sobie naszego Pana, Jezusa Chrystusa zmartwychwstałego i mamy w sobie nędzę i konsekwencje upadku i śmierci Adama… Przez upadek Adama jesteśmy tak złamani, że ze względu na grzech i różne cierpienia, mamy wrażenie przebywania w ciemnościach; ślepi, ledwo możemy doświadczyć najmniejszej pociechy. Ale dzięki naszej woli, naszemu pragnieniu, przebywamy w Bogu i wierzymy ufnie w Jego miłosierdzie i łaskę. W taki sposób On działa w nas. Przez swoją dobroć otwiera oko naszego zrozumienia, dzięki czemu widzimy czasem więcej lub mniej, wedle zdolności, jaką nam daje. Albo nas unosi, albo pozwala, żebyśmy upadli.

Ta mieszanka w taki sposób zbija z tropu, że trudno zrozumieć, w tym, co dotyczy nas lub naszych bliźnich w Chrystusie, na jakiej drodze jesteśmy. Tak bardzo nasze odczucia są zmienne. Ale to, co się liczy, to wypowiedzenia świętego „tak” Bogu, kiedy to czujemy, pragnąc prawdziwie być z Nim, z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich sił (Mk 12,30). Wtedy znienawidzimy i pogardzimy naszą skłonnością do zła… Trwamy w tej plątaninie każdego dnia naszego życia.

Źródło: Objawienia o Bożej miłości, rozdz. 52 (© Evangelizo.org)

O co proszę? O łaskę głębokiego widzenia mojego wnętrza i życie w prawdzie.

Będę się wpatrywał w niewidomego człowieka (w. 22). Zatrzymam się przy jego kalectwie i cierpieniu. Nie może oglądać świata ani ludzi. Żyje w ciemnościach.

Podziękuję Jezusowi za łaskę wzroku. Moje zdrowe oczy pozwalają mi oglądać tych, których kocham; mogę zachwycać się przyrodą. Co uważam za największy dar Boga, gdy myślę o moich zdrowych oczach?

Podejdę z niewidomym do Jezusa. Zobaczę, jak Jezus bierze go za rękę i wyprowadza ze wsi (w. 23). Leczy jego ślepotę. Będę kontemplował Jezusa, Jego czuły, przejmujący wzrok.

Kogo chciałbym przyprowadzić w tej chwili do Jezusa? Pomyślę o moich bliskich, wspólnocie, rodzinie. O co chciałbym dla nich prosić? Co jest największą „ślepotą” mojej wspólnoty i rodziny?

Wyobrażę sobie, że Jezus zbliża się do mnie, bierze mnie za rękę, patrzy mi w oczy i widzi moje serce. Jakie przeżycia budzą się we mnie, gdy czuję na sobie wzrok Jezusa?

Jezus patrzy na mnie i pyta: „Czy widzisz co?” (w. 24). Co mogę powiedzieć o mojej wewnętrznej wrażliwości, o „wzroku” mojego serca? Czy potrafię wyczuwać potrzeby mojej wspólnoty, rodziny? Na czym najbardziej w życiu się skupiam? Jak postrzegam moje życie?

„I przejrzał zupełnie” (w. 25). W szczerej rozmowie z Jezusem wyznam przed Nim „mroczne strony” mojego życia. Będę Go prosił i częściej dzisiaj powtarzał słowa: „Pomóż mi patrzeć na siebie w prawdzie!”

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator