O co proszę? O dogłębne doświadczenie Bożej opieki we własnych niedostatkach.

Wejdę z Jezusem do świątyni. Stanę razem z Nim w tłumie ludzi, którzy stoją w kolejce do skarbony, aby złożyć ofiarę.

„Gdy podniósł oczy…” (w. 1). Zwrócę uwagę na przenikliwy wzrok Jezusa, który dostrzega najprostszego człowieka i najbardziej ukryty gest dobroci. Biedna wdowa, zmieszana z tłumem bogatych, uszła uwadze wielu ludzi, ale nie uwadze Jezusa (w. 2).

Jezus codziennie „podnosi oczy” i dostrzega mnie z daleka. Widzi moje czyny, zna także moje myśli. Nic nie jest ukryte przed Nim. Stanę przed Jezusem w prostocie i szczerości serca, prosząc Go, aby pokazał mi każde dobro uczynione w moim życiu.

Będę wsłuchiwał się w Jezusa, który chwali w obecności zebranych hojność biednej wdowy (ww. 3-4). Gdybym miał dzisiaj stanąć przed Jezusem z moim życiem, co uznałby za moje największe bogactwo w Jego oczach. Za co pochwaliłby mnie najbardziej? Zapytam o to Jezusa.

Jezus zwraca mi uwagę na postawę ubogiej kobiety. Zostawiła Bogu w świątyni całe swoje mienie, wszystko, co miała (w. 4). Oddaje swoje utrzymanie, ufając, że Bóg będzie ją wspierał swoją pomocą.

Zapytam siebie o moje zaufanie do Boga. Czy potrafi łbym dzisiaj, podobnie jak wdowa, złożyć całe swoje życie w Jego ręce? Czy jest coś, czego do tej pory boję się Mu oddać? Z czego jest mi najtrudniej zrezygnować? Powiem o tym Jezusowi. Będę Go prosił o wewnętrzną wolność i dar głębokiego zaufania Jego dobroci.

W serdecznej rozmowie i akcie oddania powierzę Jezusowi całe „utrzymanie” mojego życia, aby On sam stał się dla mnie jedynym, najważniejszym zabezpieczeniem. Zwierzę się Mu z moich lęków i obaw o przyszłość. Złożę je w Jego rękach.

Krzysztof Wons SDS/Salwator

DZIEŃ 17

https://oddanie33.pl/dzien-17/video

POŚWIĘCENIE POLSKI NIEPOKALANEMU SERCU MARYI. NARÓD TOTUS TUUS.

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA:

POŚWIĘCENIE POLSKI NIEPOKALANEMU SERCU MARYI. NARÓD TOTUS TUUS.

Nasz kochany papież, święty Jan Paweł II, w pamiętnej homilii na placu Zwycięstwa w Warszawie, wygłoszonej w 1979 roku, wołał:

Wszystko, co Polskę stanowi – to wszystko w rękach Bogarodzicy!

Maryja jest Matką narodu polskiego. I jest Królową. Naszą Królową.

Na to imię otwiera się każde serce.

Prymas Stefan Wyszyński pisał: Naród polski ma swój wspaniały nałóg: wrażliwość wiekową na Matkę Chrystusową. To jakby delikatna struna chopinowska, którą wystarczy tylko lekko tknąć, aby ożywiła wszystkie wspomnienia i uczucia. Taką delikatną struną narodu jest Maryja. Na to imię otwiera się w Polsce każde serce.

Królowa Polski

Maryja została ogłoszona oficjalnie Królową Polski poprzez śluby złożone 1 kwietnia 1656 roku przez króla Jana Kazimierza.

Przyczyniło się do tego widzenie Matki Bożej, które otrzymał włoski jezuita, sługa Boży ks. Giulio Mancinelli. Miało to miejsce 14 sierpnia 1608 roku. Podczas żarliwej modlitwy Matka Boża ukazała się zakonnikowi, mówiąc:

Dlaczego nie nazywasz mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie.

Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką tego Narodu, który jest mi bardzo drogi, więc wstawiaj się do Mnie za nim i o pomyślność tej ziemi błagaj Mnie nieustannie, a Ja będę ci zawsze, tak jak teraz, miłosierną.

Ojciec Giulio zwrócił się wtedy do Polaków z następującym apelem:

Maryja was uratuje. To Pani Polski. Jej się poświęćcie. Jej oficjalnie się ofiarujcie. Ją Królową ogłoście, przecież sama tego chciała.

Tak też uczyniliśmy.

Rok 1946

Papież Pius XII, który w 1942 roku poświęcił świat Niepokalanemu Sercu Maryi, miał w episkopacie polskim dwoje serdecznych przyjaciół. Byli to wielcy, polscy kardynałowie: kard. August Hlond oraz kard. Adam Stefan Sapieha. Nic więc dziwnego, że bardzo szybko podjęli oni wezwanie do poświęcenia narodu Niepokalanemu Sercu Maryi, choć trzeba stwierdzić, że okoliczności były bardzo niesprzyjające.

Akt poświęcenia Polski Niepokalanemu Sercu Maryi został przygotowany bardzo gruntownie i odbył się w trzech etapach:

  • 7 lipca 1946 roku poświęciły się Niepokalanemu Sercu Maryi wszystkie parafie w Polsce.,
  • 15 sierpnia wszyscy biskupi poświęcili Niepokalanemu Sercu Maryi swoje diecezje,
  • 8 września Episkopat Polski, zgromadzony na Jasnej Górze, w obecności miliona wiernych poświęcił Polskę Niepokalanemu Sercu Maryi.

Rok 1956

W trzechsetną rocznicę ślubów Jana Kazimierza, z inicjatywy więzionego prymasa Stefana Wyszyńskiego, Episkopat Polski odnowił śluby królewskie.

26 sierpnia 1956 roku, razem z około milionem wiernych, biskupi złożyli Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego, rozpoczynając dziewięcioletnią nowennę przygotowującą do tysiąclecia chrztu Polski.

Rok 1966

3 maja 1966 roku miał miejsce milenijny akt oddania narodu polskiego w macierzyńską niewolę miłości Najświętszej Maryi Pannie.

Kardynał Karol Wojtyła modlił się wtedy tymi słowami:

Tu i teraz pragniemy Ci Matko Chrystusowa oddać całą naszą przyszłość. Czynimy to bardzo skrupulatnie i bardzo gruntownie, (…) bo chcemy stworzyć mocny fundament dla przyszłości naszego narodu (…). Ten mocny fundament znajdujemy w doskonałym nabożeństwie do Ciebie, Matki Chrystusowej, Bogarodzicy. (…) Zawierzamy Ci tych, którzy po nas przyjdą, aby mieli jednego z nami ducha, ażeby tego ducha nikt i nic nie zgasiło (…).

W Twoich rękach cała nasza przeszłość i w Twoich rękach cała nasza przyszłość.

2017 oraz 2020 rok

6 czerwca 2017 roku w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem abp Stanisław Gądecki poświęcił Polskę Niepokalanemu Sercu Maryi. Do wszystkich parafii, kaplic oraz sanktuariów została wtedy skierowana prośba, aby to poświęcenie ponowić 8 września 2017 roku.

25 marca 2020 roku episkopat Portugalii postanowił ponowić akt poświęcenia narodu Najświętszemu Sercu Pana Jezusa oraz Niepokalanemu Sercu Maryi. Przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki skierował do biskupów portugalskich prośbę, aby do tego aktu dołączyć naród Polski.

3 maja 2020 roku, na Jasnej Górze, w imieniu całego Kościoła w Polsce abp Stanisław Gądecki zawierzył ponownie Polskę Panu Jezusowi oraz Maryi, Królowej Polski. W akcie zawierzenia wypowiedział m.in. takie oto słowa: Maryjo! (…) Dzisiaj zawierzamy Tobie naszą Ojczyznę i Naród, wszystkich Polaków żyjących w Ojczyźnie i na obczyźnie. Tobie zawierzamy całe nasze życie, wszystkie nasze radości i cierpienia, wszystko, czym jesteśmy i co posiadamy, całą naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Uproś nam wszystkim obiecanego Ducha Świętego, aby ponownie zstąpił i odnowił oblicze tej Ziemi.

Jesteśmy więc narodem poświęconym Niepokalanemu Sercu Maryi, oddanym Jej w macierzyńską niewolę miłości i wielokrotnie zawierzonym. Pamiętajmy jednak o upomnieniu, jakie Anioł wypowiedział w japońskiej Akicie, podczas objawień, które zostały uznane przez Kościół. Japonia została poświęcona Niepokalanemu Sercu Maryi w 1947 roku. Podczas objawień w Akita, w 1975 roku, Anioł powiedział do wizjonerki – Agnes Katsuko Sasagawy:

Najświętsza Maryja Panna cieszy się z poświęcenia Japonii Jej Niepokalanemu Sercu, kocha bowiem Japonię. Smutno Jej jednak, że to poświęcenie nie jest traktowane poważnie.

A jak my traktujemy nasze poświęcenie Niepokalanemu Sercu Maryi?

Czy żyjemy nim na co dzień? Czy je odnawiamy w naszych rodzinach, wspólnotach i parafiach? Czy dziękujemy Bogu za tę wielką łaskę złączenia nas z Maryją najściślejszą z możliwych więzi?

Poświęcenie narodu Niepokalanemu Sercu Maryi jest traktowane poważnie, jeśli prowadzi do osobistego poświęcenia się Maryi przez członków tego narodu.

Czy zrobiliśmy już wszystko, co leży w naszej mocy, aby każdy nasz brat i siostra, aby wszyscy nasi rodacy – mogli poznać i odkryć drogę całkowitego oddania się Maryi?

Mamy tu jeszcze wiele do zrobienia.

Wielkie znaki na polskim niebie

Nie ma wątpliwości, że Dobry Bóg wzbudził w polskim narodzie wielkich maryjnych apostołów i świętych. Są oni dla nas niczym znaki na niebie, wskazujące drogę dla całego narodu. Drogę całkowitego oddania się Matce Bożej.

Znakiem na niebie jest dla nas kard. August Hlond i jego prorocze słowa:

„ZWYCIĘSTWO, KIEDY PRZYJDZIE – BĘDZIE TO ZWYCIĘSTWO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY!”.

Znakiem na niebie jest dla nas święty Maksymilian Kolbe i jego zawołanie:

„ZDOBYĆ CAŁY ŚWIAT DLA NIEPOKALANEJ!”.

Znakiem na niebie jest dla nas prymas Stefan Wyszyński ze swoim apelem:

„POSTAWIĆ WSZYSTKO NA MARYJĘ!”.

Znakiem na niebie jest dla nas Jan Paweł II i jego zawołanie:

TOTUS TUUS, O MARIA!”.

Czy potrzeba nam więcej znaków?

Czy możemy mieć nadzieję?

Czy możemy mieć nadzieję, że jako naród przyczynimy się do tego,

aby Maryja została w pełni przyjęta i pokochana…

aby zamieszkała w „domach” serc, w których będzie się czuła jak u siebie…

aby miała w mieszkańcach wszystkich narodów: synów, opiekunów, stróży i obrońców…

aby Jej Serce i jego miłość objęła wszystkie Jej dzieci i cały świat?

MOŻEMY MIEĆ TAKĄ NADZIEJĘ.

I miejmy.

„A nadzieja zawieść nie może” (Rz 5,5)

LEKTURA DUCHOWA:

Akt oddania Polski w Macierzyńską niewolę Miłości Najświętszej Maryi Pannie: Prymas Stefan Wyszyński – 3 maja 1966 r; Jasna Góra:

Ojcze nasz, któryś jest w niebie, Ojcze Pana naszego Jezusa Chrystusa, którego dałeś światu za sprawą Ducha Świętego, przez Maryję, służebnicę Twoją, Bogurodzicę Dziewicę, Matkę Boga i Kościoła!

Ojcze wszystkich dzieci Bożych, wszystkich narodów i ludów, od którego wszelkie ojcostwo pochodzi na niebie i na ziemi!

Wołamy dziś do Ciebie, przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Pośrednika między niebem a ziemią, przez przyczynę Matki Chrystusowej i naszej Matki, i przez wstawiennictwo wszystkich świętych Patronów polskich!

Z błogosławionej woli Twojego Syna dotarli do naszej ziemi Apostołowie Dobrej Nowiny, ustawili Krzyż – Znak Zbawienia i nadziei, i rozpoczęli chrzcić praojców w Imię Trójcy Świętej. Od tej chwili źródło wody żywej nieustannie spływa na głowy i serca dzieci Narodu polskiego. Zostaliśmy włączeni do wielkiej rodziny Kościoła, Mistycznego Ciała Chrystusa. Przenikani duchem wiary, nadziei i miłości, przyjmując Ziarno Boże w serca nasze, przynosiliśmy owoc cierpliwości. Przez wieki pozostaliśmy, jako naród ochrzczony, wierni Tobie, Twojemu Synowi, Jego Krzyżowi i Ewangelii, Kościołowi świętemu i jego Pasterzom.

Dziś wołamy do Ciebie z wdzięcznością: „Błogosławiona niech będzie Święta Trójca i nierozerwalna Jedność. Uwielbiamy Ją, gdyż okazała nad nami Miłosierdzie Swoje”.

Powodowani uczuciem wdzięczności za powołanie naszego Narodu do nadprzyrodzonej rodziny Chrystusowej, przyzywamy przed Twój Tron, Ojcze, wszystkie pokolenia, które przeszły w znaku wiary przez polską ziemię do Twojego Nieba, jak również i te, które radują się obecnie z daru życia na polskiej ziemi.

Pragniemy dziś ubezpieczyć Kościół święty na kolejne Tysiąclecia, a nienaruszony skarb wiary przekazać nadchodzącym pokoleniom młodej Polski. Uczynimy to w niezawodnych dłoniach Matki Najświętszej, których opieki i pomocy doświadczyliśmy przez dzieje. Pełni wdzięczności za Matkę Chrystusową, którą Syn Twój dał Kościołowi świętemu, wspominamy Jej krzepiącą obecność w dziejach Kościoła w świecie i w Ojczyźnie naszej. Ona jedna wytrwała pod Krzyżem Chrystusa na Kalwarii, a dziś trwa w misterium Chrystusa i Kościoła. Ona zawsze trwała pod krzyżem naszego Narodu. Wspominając z wdzięcznością Jej macierzyńską opiekę nad dziećmi polskiej ziemi, którą za Jej królestwo uważamy, świadomi, że dzięki Niej została uratowana wiara Narodu, pragniemy, Ojcze, w Twoim Obliczu oddać Jej całkowicie umiłowaną Ojczyznę naszą na nowe Tysiąclecia wiary, za Kościół Twojego Syna.

Bogurodzico Dziewico, Matko Kościoła, Królowo Polski i Pani nasza Jasnogórska, dana nam jako Pomoc ku obronie Narodu polskiego!

W obliczu Boga w Trójcy Świętej Jedynego, w głębokim zjednoczeniu z Głową Kościoła rzymskokatolickiego, Ojcem Świętym, my Biskupi polscy, zebrani u stóp Twego Jasnogórskiego Tronu, otoczeni przedstawicielami całego wierzącego Narodu – duchowieństwa i Ludu Bożego z diecezji i parafii, w łączności z Polonią światową, oddajemy dziś ufnym sercem w Twą wieczystą, macierzyńską niewolę miłości wszystkie dzieci Boże ochrzczonego Narodu i wszystko, co Polskę stanowi, za wolność Kościoła w świecie i w Ojczyźnie naszej, ku rozszerzaniu się Królestwa Chrystusowego na ziemi. Oddajemy więc Tobie w niewolę miłości całą Polskę, umiłowaną Ojczyznę naszą, cały Naród polski, żyjący w kraju i poza jego granicami.

Odtąd, Najlepsza Matko nasza i Królowo Polski, uważaj nas, Polaków – jako naród – za całkowita własność Twoją, za narzędzie w Twych dłoniach na rzecz Kościoła świętego, któremu zawdzięczamy światło wiary, moce Krzyża, jedność duchową i pokój Boży. Czyń z nami, co chcesz! Pragniemy wykonać wszystko, czego zażądasz, byleby tylko Polska po wszystkie wieki zachowała nieskażony skarb wiary świętej, a Kościół w Ojczyźnie naszej cieszył się należną mu wolnością; bylebyśmy z Tobą i przez Ciebie, Matko Kościoła i Dziewico Wspomożycielko, stawali się prawdziwą pomocą Kościoła powszechnego ku budowaniu Ciała Chrystusowego na ziemi! Dla tego celu pragniemy odtąd żyć jako naród katolicki, przez pracę ku chwale Bożej i dla dobra Ojczyzny doczesnej. Oddani Tobie w niewolę pragniemy czynić w naszym życiu osobistym, rodzinnym, społecznym i narodowym, nie wolę własną, ale wolę Twoją i Twojego Syna, która jest samą miłością.

Oddając się Tobie za Kościół, który jest żyjącym i obecnym w świecie współczesnym Chrystusem, wierzymy, że przez Twoje ręce oddajemy się w niewolę samemu Chrystusowi i Jego sprawie na ziemi.

Ufamy, że tym aktem głębokiej wiary i ufności wyjednamy Kościołowi świętemu wolność, a Ojczyźnie naszej Twą macierzyńską opiekę na nowe wiary Tysiąclecia, Panno chwalebna i błogosławiona. Przyjmij naszą ufność, umocnij ją w sercach naszych i złóż przed Obliczem Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Amen.

ŚWIATŁO: Poświęcenie narodów Niepokalanemu Sercu Maryi oraz proroctwa o Polsce

Wstępem do naszych dalszych rozważań będą słowa ojca Dolindo Ruotolo:

Narody i dusze, w których Jezus uległ zaćmieniu, nie mogą Go odnaleźć bez pomocy Maryi, „najpiękniejszej z niewiast”, Błogosławionej między niewiastami. Ich wysiłki, studia, badania historyczne okazują się daremne, ponieważ tkwią w ciemnościach. Ogólne uznanie Jezusa nie jest tym samym, co nawrócenie do Niego, nie jest wewnętrzną odnową w Nim. Należy szukać Go w pięknie Maryi, w blasku żywego nabożeństwa do Niej. (…)

Jedynie przez Najświętszą Maryję narody i dusze, które zgubiły Jezusa, mogą Go odnaleźć i prawdziwie nawrócić się do Niego.

Proroctwa o Polsce i jej duchowej misji

Jako przewodniczący Kongregacji Doktryny Wiary kardynał Ratzinger pisał: Jednym ze znaków naszych czasów jest fakt, że z całego świata zgłaszanych bywa do Kongregacji coraz więcej informacji o „objawieniach Maryjnych”. Już jako papież Benedykt XVI nauczał, że tak zwane objawienie prywatne: może mieć charakter prorocki (por. 1 Tes 5,19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć.

Proroctwa i objawienia prywatne mają nam pomóc lepiej rozumieć i przeżywać Ewangelię, która jest pełnią Objawienia. W tym duchu przyjrzyjmy się ważniejszym proroctwom o Polsce oraz jej duchowej misji:

Sługa Boża Wanda Malczewska (15.05.1822 – 25.09.1896)

W 1872 roku Wanda Malczewska ujrzała w duchu wizję ukrzyżowania Jezusa w momencie, w którym Zbawiciel oddaje swoją Matkę w opiekę świętemu Janowi. Usłyszała wtedy słowa Pana Jezusa, dotyczące Polski: Im więcej który naród ukocha Ją, tym więcej ode mnie łask otrzyma i choćby przez wrogów skazany był na zagładę, nie zginie, ale odradzać się będzie. Wanda Malczewska pisze: „Po tych słowach ucałowałam dłonie Matki Najświętszej. Matka Boża położyła mi rękę na głowie, podczas gdy ja klęczałam u Jej stóp, i rzekła: Tak, Polska niegdyś wyróżniała się nabożeństwem do mnie – toteż serdecznie ją kocham. Pod moją opieką wzrastała. Nieprzyjaciół, nawet silniejszych zwyciężała. Jej oręż wsławił się wobec całego chrześcijaństwa, gdy szła do boju pod moim hasłem.

Wybranie Polski nie wiąże się z jakimś płytko rozumianym mesjanizmem, który miałby nas sztucznie wywyższać ponad inne narody, lecz jest związane w sposób prosty z naszą szczególną miłością do Maryi, przez którą – jak uczy św. Ludwik de Montfort – Bóg chce działać z mocą w czasach ostatecznych.

Matka Boża wspomina też o szczególnej roli Jasnej Góry: Moją stolicę na Jasnej Górze powinniście otaczać szczególną opieką, bo przypominać wam będzie dobrodziejstwa, jakie od Boga za moją przyczyną tam odebraliście i jeszcze odbierać będziecie, jeśli nie sprzeniewierzycie się świętej wierze katolickiej – cnotom chrześcijańskim i prawdziwej miłości Ojczyzny, opartej na jedności i braterstwie wszystkich klas narodu.

Z ust Matki Bożej padają też słowa pełne nadziei:

Pragnę widzieć Polskę szczęśliwą, ale niech też Polacy do tego rękę przykładają… Modlę się za Polskę, za jej nabożeństwo do mnie. Modlę się za wszystkie stany… aby miłość zalecona przez mojego Syna zakwitła wśród was… Módlcie się i postępujcie drogą wskazaną wam przez mojego Syna.

W styczniu 1877 roku Wanda Malczewska ujrzała Pana Jezusa jako Dzieciątko, siedzącego na obłoku. W ręku trzymał On kulę ziemską, nad którą świeciła jakaś nadzwyczajna gwiazda. Na kuli ziemskiej wyrysowane były różne kraje, a pomiędzy nimi Polska z morzem i napisem: „KRÓLESTWO MARYI”.

Niech tak się stanie!

Święta siostra Faustyna Kowalska (1905–1938)

Do siostry Faustyny Pan Jezus wypowiedział słowa, które są chyba najbardziej znanym i najczęściej cytowanym oraz rozważanym proroctwem dotyczącym Polski. W 1938 roku Pan Jezus powiedział: Polskę szczególnie umiłowałem i jeśli posłuszna będzie Woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje.

17 sierpnia 2002 roku, w krakowskich Łagiewnikach, Jan Paweł II przywołał tę obietnicę w słowach: Niech się spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że stąd ma wyjść „iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście”.

W dziewiętnastym dniu rekolekcji postaramy się zrozumieć głębiej słowa Pana Jezusa – w świetle nauczania św. Ludwika de Montfort oraz w świetle objawień Matki Bożej w Fatimie.

Sługa Boży kardynał August Hlond

Prorocze słowa tego wielkiego polskiego kardynała były ważnym punktem odniesienia zarówno dla Prymasa Stefana Wyszyńskiego, jak i dla kardynała Karola Wojtyły, a późniejszego papieża Jana Pawła II. Przytoczmy tutaj najważniejsze fragmenty jego wypowiedzi:

Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i Różańcem. Trzeba ufać i modlić się. Jedyną broń, której Polska używając, odniesie zwycięstwo – jest Różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga.

Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej. Całym sercem wszyscy niech się zwracają z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod Jej płaszczem. Nastąpi wielki triumf Serca Matki Bożej, po którym dopiero zakróluje Zbawiciel nad światem przez Polskę.

Nowa Polska będzie dostojna, mocna, wielka, a nawet atrakcyjna i przewodząca właśnie przez to, że szczerzej niż kiedykolwiek i konsekwentniej niż inni oprze swe życie i swą politykę na zasadach Chrystusowych.

Jesteśmy świadkami zaciętej walki między państwem Bożym a państwem szatana. Wprawdzie walka ta stale się toczy bez zawieszenia broni, walka najdłuższa i najpowszechniejsza, dziś jednak na oczach naszych toczy się ona tak zawzięcie jak nigdy. Z jednej strony odbywa się zdobywczy pochód Królestwa Chrystusowego, z drugiej zaś strony ciąży nad światem łapa szatana, tak zachłannie i perfidnie, jak to jeszcze nigdy nie bywało. Nowoczesne pogaństwo, opętane jakby kultem demona, odrzuciło wszelkie idee moralne, wymazało pojęcie człowieczeństwa. Upaja się wizją społeczeństwa, w którym już nie rozbrzmiewa imię Boże, a w którym pojęcie religii i moralności chrześcijańskiej są wytępione bezpowrotnie.

Wynik tej rozgrywki pomiędzy państwem Bożym a państwem szatana nie nastręcza wątpliwości. Kościół ma zapewnione zwycięstwo: „Bramy piekielne nie przemogą”. Chodzi tylko o to, by każdy człowiek rzucił na szalę tego zwycięstwa zasługę swego moralnego czynu. […]

Od nas zależy, by godzinę triumfu przyspieszyć. Każdy z nas w tym boju ma wyznaczone stanowisko. Kto na swoim posterunku nie daje z siebie wszystkiego, jest zdrajcą sprawy Bożej i naraża na niebezpieczeństwo innych. Kto zaś z tej walki z wygodnictwa się usuwa, jest dezerterem z szeregów oficerskich Chrystusa.

Pragniemy przestrzec Was, kochani Bracia i Siostry, przed nastrojami smutku, przed myślami rozpaczliwymi, przed nierozważnymi czynami. Przymusową pokutą łamie sprawiedliwy Bóg grzeszne upory ludów. To, co na globie czeka na rozstrzygnięcie jako potworna gra przeciwnych sił, skończy się triumfem tego, co dobre, zdrowe, święte. Naród polski w swej czerstwej masie wyczuwa trafnie głębsze znaczenie współczesnej chwili. I dlatego nie upada na duchu. […] Przyświeca mu wizja szczęścia Polski, bo natchnęła go zapowiedź Ucznia miłości [św. Jana Apostoła]: „Wszystko, co narodziło się z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwem, które odnosimy nad światem, jest wiara nasza” […].

Pod berłem słodkiego Króla wieków, pod opieką Wszechwładnej Wspomożycielki wiernych, w świętości życia, w porywie modlitwy i czynu patrzymy ufnie w przyszłość, gdzie nam Opatrzność gotuje szczytny udział w dziele zbratania i odrodzenia świata.

Chcemy pokornie o to błagać, by ukochana przez nas Polska […] dźwignęła się z ruin i by z dawnych swoich pamiętnych a chwalebnych dziejów, wyrosłych pod wpływem i z natchnienia wiary katolickiej a ugruntowanej na fundamencie zasad chrześcijańskich czerpała błogą zapowiedź, iż gmach swego bytu odnowi w wolności i szczęściu, jako przybytek prawdziwego ładu i rzeczywistej pomyślności.

Nie traćcie nadziei. Nie traćcie nadziei. Lecz zwycięstwo, jeśli przyjdzie – będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny.

W tej walce, która się toczy między gromadą szatanów i Chrystusem, tych, którzy wierzą, że są wezwani, odwoła do Nieba i będzie, jak chce sam Bóg.

Walczcie z ufnością.

Pod opieką błogosławionej Maryi Dziewicy pracujcie…

Zwycięstwo wasze jest pewne.

Niepokalana dopomoże wam do zwycięstwa.

Bo tej Matki potrzebujemy, bo ta przyszłość idzie, a ta przyszłość będzie lepsza, bo wskrzeszana tą wszechmocą, którą Bóg w naszych czasach w ręce Matki Najświętszej składa. Ona tę wszechmoc wieczną dzierży w swym ręku. Ona kierunki nadawać będzie światu. Ona narody poprowadzi tą Wszechmocą Bożą, której staje się na lata najbliższe szafarką.

Testament Prymasa Wyszyńskiego

16 maja 1981 roku, na dwa tygodnie przed swoją śmiercią – prymas Stefan Wyszyński wypowiedział słowa:

Przyjdą nowe czasy. Wymagają nowych świateł, nowych mocy. Bóg je da w swoim czasie. Pamiętajmy, że jak kardynał Hlond tak i ja wszystko zawierzyłem Matce Najświętszej i wiem, że nie będzie słabsza w Polsce, choćby ludzie się zmieniali.

WEZWANIE DNIA:

Wszystko to, co niebo mówi nam o Maryi, można by ująć w słowach Pana Jezusa:

„To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna”

(J 15,11).

Czy Maryja może stać się dla nas, Polaków, w sposób realny i konkretny Przyczyną naszej radości? Czy może stać się dla Ciebie Przyczyną radości?

Jako naród słyniemy raczej z narzekania.

Czy przez miłość do Maryi – możemy to zmienić i zacząć słynąć z pogody ducha i radości, która jest radością dzieci kochających swoją Matkę?

Jesteśmy wezwani do dziecięctwa duchowego.

Czy wyobrażasz sobie dziecko, które nie jest radosne?

Czy radość dziecka nie jest tym, co zdobywa nasze serca?

A gdybyśmy postanowili zdobyć dla Boga serca naszych braci i sióstr poprzez naszą radość? Czyż to nie byłoby wspaniałe dla obu stron?

Jeśli chcesz – postanów dziś sobie w sercu: pielęgnować radość z bycia dzieckiem Bożym. Radość z bycia dzieckiem Maryi. Radość z bycia katolikiem i radość z bycia Polakiem.

Uciesz się dzisiaj z tego, kim jesteś. I niech ta radość ogarnia cię coraz bardziej.

Niech promieniuje. Niech zaraża. Niech zdobywa dusze.

Niech dzieje się tak tym bardziej, im bardziej świat wokół ciebie pogrąża się w ciemności i smutku.

Niech twoja radość rozświetli rozpacz świata.

„Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!” (Flp 4,4)

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Bo wy jesteście ludem poświęconym Panu, Bogu swemu:

was wybrał Pan, byście się stali ludem będącym Jego wyłączną własnością

pośród wszystkich narodów, które są na ziemi” (Pwt 14,2)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Modlitwa rodzi radość. Wytrwała i wierna modlitwa rodzi RADOŚĆ PEŁNĄ.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

Rola i znaczenie poświęcenia narodu Niepokalanemu Sercu Maryi – lekcja fatimska

Rosja – konsekwencje braku poświęcenia narodu Niepokalanemu Sercu Maryi

Sprawa poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi ukazuje nam jasno konsekwencje braku wypełnienia Bożego wezwania do poświęcenia narodu Sercu Matki Bożej.

Wzywając do poświęcenia Rosji swojemu Niepokalanemu Sercu – Maryja ostrzega, że jeśli Jej prośba nie zostanie spełniona: Rosja rozszerzy swoje błędy na cały świat, wywołując wojny oraz prześladowanie Kościoła.

Wiemy z kart historii, że tak się dokładnie stało, mimo że siostra Łucja zabiegała usilnie o dokonanie takiego poświęcenia.

Jeden z ojców duchownych, którzy pośredniczyli w kontakcie z papieżem, zadał siostrze Łucji pytanie, czy Pan Bóg nie może nawrócić Rosji bez aktu poświęcenia dokonanego przez papieża. Siostra Łucja odpowiedziała w następujący sposób:

Rozmawiałam wewnętrznie z Naszym Panem o tej sprawie i ostatnio pytałam Go: dlaczego nie nawróci Rosji, jeśli Ojciec Święty nie dokona jej poświęcenia.

Jezus odpowiedział: „Ponieważ chcę, aby cały Mój Kościół uznał to nabożeństwo za zwycięstwo Niepokalanego Serca Maryi i aby następnie rozszerzył się jego kult, i aby umieścić nabożeństwo do Niepokalanego Serca obok nabożeństwa do Mojego Boskiego Serca”.

Portugalia – owoce poświęcenia narodu Niepokalanemu Sercu Maryi

Wobec niemożności poświęcenia Rosji siostra Łucja pisze do portugalskich biskupów list, w którym prosi o poświęcenie Portugalii Niepokalanemu Sercu Maryi. W tym czasie w Hiszpanii szalała wojna domowa, która zbierała śmiertelne żniwo. Wszystko wskazywało na to, że ogarnie ona również Portugalię.

Episkopat Portugalii przychylił się do prośby siostry Łucji i w wyniku tego 13 maja 1931 r. w Fatimie zebrali się portugalscy biskupi, a tłumy, jakie przybyły na uroczystość poświęcenia, były nieprzeliczone.

Na owoce tego poświęcenia nie trzeba było długo czekać.

Historycy jednym głosem powtarzają, że fakt, iż Portugalia pozostała poza sceną komunistycznej rewolucji hiszpańskiej, był cudem. To, że rzeczywiście był to cud, zostanie potwierdzone w jednym z widzeń udzielonych siostrze Łucji dziesięć lat później. 18 sierpnia 1940 r. wizjonerka, opisując owoce pierwszego poświęcenia, podkreśliła, że przyszłaby wojna i komunizm, gdyby nasi biskupi nie zwrócili uwagi na prośby Jezusa i nie modlili się z całego serca o Jego Miłosierdzie i o opiekę Niepokalanego Serca Maryi.

Siostra Łucja podkreśla, że Pan Bóg dał nam dowód, którym jest szczególna ochrona Portugalii przez Niepokalane Serce Maryi, czego doświadczamy dzięki wcześniejszemu poświęceniu mu Portugalii.

Wizjonerka z Fatimy stwierdza również: Nasz Pan obiecuje – w odniesieniu do poświęcenia, które nasi kapłani Portugalscy uczynili wobec Niepokalanego Serca Maryi – specjalną ochronę dla naszego małego narodu i ta ochrona będzie dowodem łaski, którą otrzymałyby też inne narody, tak jak nasz naród, gdyby się poświęciły Jej Niepokalanemu Sercu.

Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu. J 18 ,37b

Nowoczesna filozofia zapomniała, że to byt winien stanowić przedmiot jej badań, i skupiła się na poznaniu ludzkim. Zamiast wykorzystywać zdolność człowieka do poznania prawdy, woli podkreślać jego ograniczenia i uwarunkowania jakim podlega. św. Jan Paweł II

Kogo słuchasz? Czy tylko medialnej papki, która wprowadza niepokój i chaos, w i tak mocno już zagmatwane życie i relacje? Jezus mówi, że Jego królestwo nie jest z tego świat, czyli każdy kto obrał Go za swojego Pana i Króla, też już nie należy do tego świata.

Nie próbuje nawet tego ogarnąć rozumem , ale serce od dawna mówi mi, że jestem tu tylko przechodniem, że naprawdę nie należę do tego świata, że jeszcze jakiś czas i dojdę do kresu wędrówki, do PRAWDY, która pozwoli wreszcie odetchnąć i poczuć się we właściwym miejscu. Nie żebym teraz była jakoś tam nieszczęśliwa, ale ufam Bożemu Słowu i oczekuję na pełnię radości, której żadne zamieszki, hejt, nieuczciwość, złośliwość, czy choroba, nie będzie w stanie zaburzyć. Bo w Bożym Królestwie obowiązują Boże zasady, a niewyczerpalne Źródło miłości i pokoju rozlewa zdroje swojej łaski i miłosierdzia na tych, którzy już teraz czują się mieszkańcami Nieba 

Ja słucham Bożego głosu i każdą cząstką mojego ducha, serca i duszy wyznaję, że Jezus Chrystus jest moim Panem i Królem! Teraz i na wieki wieków! Amen!

Królewskiego Dnia Pańskiego 😇💓+

O co proszę? O serce gotowe przyjąć Jezusa jako swego Króla i Pana.

Będę kontemplował Jezusa postawionego przed Piłatem (w. 33b). Stoi w cierniowej koronie, skrwawiony, ubiczowany, ze związanymi rękami. Milczy. Usłyszę pytanie wpatrującego się w Niego namiestnika: „Czy Ty jesteś Królem?”.

Jakie uczucia rodzą się we mnie, kiedy widzę cierpiącego Jezusa? Wejdę z Nim w serdeczną, osobistą rozmowę. Wyobrażę sobie, że stoi przede mną. Będę wpatrywał się w Niego przez dłuższy czas. Spróbuję objąć Go z czułością i odczuć na sobie Jego obolałe, słabe ciało.

Przypomnę sobie moje ulubione modlitwy, pieśni, piosenki, w których nazywam Jezusa moim Panem i Królem. Uświadomię sobie, że Jezus pyta mnie, jak zapytał Piłata: „Czy to mówisz od siebie?” (w. 34). Zapytam siebie: Czy godzę się na takiego Jezusa-Króla?

Wpatrując się w Jezusa związanego, pobitego i w cierniowej koronie, usłyszę, jak mówi do mnie: „Królestwo moje nie jest z tego świata” (w. 36). Zaprasza mnie do życia wolnego od przemocy, zemsty.

Czy zostałem kiedyś poniżony jak Jezus? Czy potrafię przebaczyć moim krzywdzicielom? Czy wierzę w ostateczne zwycięstwo i panowanie Jego miłości?

Jezus zwierza mi się, dlaczego obrał taką drogę. Chce, abym nauczył się od Niego życia w prawdzie (w. 37). Czy chcę bezwarunkowo przyjąć wszystko, co mówi mi w Ewangelii? Czy są w Ewangelii prawdy, które budzą we mnie lęk i opór?

Przytulę się do Jezusa w cierniowej koronie. Pomyślę, że przyjął na siebie wszelkie grzechy mojej obłudy, nadużywania władzy, aby osiągnąć własne cele. Zaproszę Go do swojego życia, aby w Nim panował. Wyznam Mu, że jest moim Królem.

Krzysztof Wons SDS/Salwator

Autor: Św. Teresa z Avila (1515-1582), karmelitanka, doktor Kościoła

Ty jesteś Król wieków nieśmiertelny… Ile razy słyszę w Wierzę te słowa: „A królestwu Jego nie będzie końca”, zawsze we mnie serce rośnie z radości. Wychwalam Ciebie, Panie, błogosławię Ciebie i niech Cię wysławia wszystko stworzenie, iż królestwo Twoje będzie trwało wiecznie. Więc nie dopuszczaj tego, Panie, by ktoś mając chwalić Ciebie i rozmawiać z Tobą, czynił to tylko usty… Pewno, że do króla czy do wysokiego dostojnika nie mówi się takim językiem, jaki by uszedł w rozmowie z chłopem lub wyrobnikiem albo jakim by do nas mówiła podobna nam uboga, której wszystko jedno i my na to nie zważamy.

Prawda, że taka jest pokora Króla naszego, iż choć prostaczym językiem moim nie umiem przemówić do Niego jak należy, On przecie nie wzdryga się mnie słuchać i straż Jego przyboczna, Aniołowie otaczający tron Jego, nie odpędzają mnie, bo znają dobroć Króla swego, iż lepiej Mu się podoba prostota pokornego pastuszka, który mówi do Niego, jak umie, i więcej by powiedział, gdyby umiał, niż wytwornie ułożone mowy uczonych, gdy brak im takiej pokory.

Ale że On dobry jest, z tego przecie nie wynika, byśmy się zachowywali przed Nim z nieuszanowaniem. I kiedy On znosi nas w obecności swojej, mimo cuchnącej nędzy naszej, słuszna, byśmy przynajmniej starały się umniejszyć Mu tej przykrości, kornie uznając i rozważając nieskończoną świętość Jego. Prawda, że tę świętość i wielkość Jego czuje się od razu, za samym zbliżeniem się do Niego… Tak więc, zaczynając modlitwę, zacznijcie ją rozmyślaniem, kto jest Ten, do którego mówić macie, a w ciągu modlitwy myślcie i pamiętajcie, kto jest Ten, z którym rozmawiacie. Wszystkie lata życia waszego, choćby i tysiąc razy pomnożone, nie starczyłyby wam na to, byście w zupełności pojęły i zrozumiały, jakiej czci jest godzien ten Pan, przed którego obliczem drżą Aniołowie, którego rozkazom wszystko stworzenie jest posłuszne, którego wola jest czynem. Tym bardziej więc słuszna, córki, byśmy się starały choć w części niejakiej poznać wielmożność tego Oblubieńca naszego, przypatrzeć się bliżej Temu, z którym wieczne mamy zawrzeć zaślubiny i jakie nas życie z Nim czeka.

Źródło: Droga do doskonałości, 22

Łk 20, 27-40

Z mojego archiwum 

Jakże bardzo jesteśmy ograniczeniu w postrzeganiu  świata. Mamy tak wiele zmysłów którymi możemy odbierać bodźce zewnętrzne, a przecież to co najistotniejsze dzieje się we wnętrzu, w duszy.

Za czym ciągle biegam? Co i kogo próbuję ujarzmić, skupiając się na zmysłowym postrzeganiu i ułudzie szczęścia? Oczywiście, że troska o doczesność jest ważna, ale nie najważniejsza! Prawdziwe szczęście dopiero przed nami! To co czeka na nas w wieczności, gdzie Pan Jezus przygotował dla nas mieszkanie w Domu Ojca, nie mieści się w żadnych ludzkich kategoriach i miarach szczęścia.

Dobrze byłoby uświadomić sobie tę prawdę i przypomnieć o tożsamości dziecka Bożego, która w sakramencie chrztu czyni nasze ciała świątynią Ducha Świętego. Jakże my o tym zapominamy rozmieniając i marnując te łaski i dary, które Boży Duch delikatnie i subtelnie nam proponuje.

Nasza wieczność zależy od teraźniejszości!

Od tego jak żyję dzisiaj, jak wygląda moja relacja z Panem Bogiem, który jest taki sam wczoraj, dzisiaj i jutro, zależy moje życie wieczne.

Boże żywych, jakże ja tęsknię za radością i szczęściem wiecznym… ufam, że w Swym wielkim miłosierdziu uczynisz mnie godną, zapraszając do tej wiecznej radości w Twoim Domu.

Serce Jezusa, zbawienie ufających Tobie, zmiłuj się nad nami!

DZIEŃ 16

https://oddanie33.pl/dzien-16/video

ŚWIAT ODDANY. ŚWIAT POŚWIĘCONY. ŚWIAT W NIEPOKALANYM SERCU MARYI.

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA:

ŚWIAT ODDANY. ŚWIAT POŚWIĘCONY. ŚWIAT W NIEPOKALANYM SERCU MARYI.

Źródło

Pierwszym i najważniejszym poświęceniem świata Niepokalanemu Sercu Maryi było Wcielenie Jezusa.

W Jezusie – w łonie Maryi zostało wtedy zamknięte całe stworzenie.

To poświęcenie zostało przez Jezusa uroczyście ogłoszone na Krzyżu w słowach:

„Oto syn twój” – „Oto Matka twoja”.

Podkreślał to w Fatimie Jan Paweł II, mówiąc: Poświęcić świat Niepokalanemu Sercu Maryi – to znaczy przybliżyć się, za pośrednictwem Matki, do samego Źródła życia, które wytrysło na Golgocie. (…) Poświęcić świat Sercu Maryi, Niepokalanemu Sercu Matki – to znaczy wrócić pod Krzyż Syna.

Uczestnikami tego poświęcenia staliśmy się przez Chrzest Święty, który włączył nas w życie Jezusa.

Okrzyk radości

Chwała! Chwała! Chwała Jezusowi! Cześć i chwała Maryi! Serce Ojca Świętego, złote serce, zdecydowało o poświęceniu świata Niepokalanemu Sercu Maryi. Jakie szczęście, jaka radość dla świata z bycia poświęconym, z przynależności bardziej niż kiedykolwiek dotąd do Matki Jezusa! ŚWIAT NALEŻY JUŻ DO BOSKIEGO SERCA JEZUSA, A TERAZ BĘDZIE NALEŻAŁ DO NIEPOKALANEGO SERCA MARYI![1]

Taki okrzyk radości wydobył się z ust błogosławionej Alexandriny Marii da Costa – 22 maja 1942 roku, kiedy to otrzymała wewnętrzne światło o tym, że papież Pius XII podjął już decyzję o poświęceniu świata Niepokalanemu Sercu Maryi.

Pierwszy akt poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi miał miejsce 31 października 1942 roku. Dokonał go papież Pius XII[2].

Najważniejszy cel misji Alexandriny się wtedy wypełnił.

Dziś poznamy bliżej tę niezwykłą dziewczynę, nazywaną „fatimską mistyczką” oraz „mistyczką uśmiechu”.

Maryja Królowa

W 1954 roku ojciec Święty Pius XII ustanowił nowe święto: MARYI KRÓLOWEJ.

Jest ono współcześnie obchodzone 22 sierpnia.

Ustanawiając to święto, papież ogłosił:

Naszą Apostolską Władzą WYZNACZAMY I USTANAWIAMY ŚWIĘTO MARYI KRÓLOWEJ, (…)

Równocześnie ZARZĄDZAMY, aby w tym dniu odnawiano poświęcenie ludzkości Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny. To bowiem pozwala żywić niepłonną nadzieję, że nadejdą czasy pomyślne, rozjaśnione triumfem religii i chrześcijańskim pokojem.

Akt nieustannie ponawiany

Akt poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi ponawiali kolejni papieże: Paweł VI, Jan Paweł II, Benedykt XVI i papież Franciszek.

Niezwykle ważny jest tutaj warunek, jaki przedstawiła Matka Boża siostrze Łucji. Akt poświęcenia ma się dokonać w jedności ZE WSZYSTKIMI BISKUPAMI.

Jest to dla nas światło, że wolą Bożą jest, aby poświęcenie Niepokalanemu Sercu Maryi zaangażowało i ogarnęło CAŁY KOŚCIÓŁ.

Nie jesteśmy w stanie sobie do końca wyobrazić mocy oraz duchowych konsekwencji każdego z tych aktów. Możemy to jednak przeczuć, biorąc pod uwagę światło, które rzuciła na to siostra Łucja.

Stwierdziła ona, że akt poświęcenia świata dokonany przez Jana Pawła II – uchronił świat przed wybuchem III wojny światowej oraz stał się początkiem ery tryumfu Niepokalanego Serca Maryi.

Akt poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi jest w sposób szczególny poświęceniem Jej wszystkich ludzi, którzy są Jej dziećmi.

Wypełnieniem i celem tego aktu jest nasze osobiste poświęcenie się Maryi.

Dlatego też św. Paweł VI, który poświęcił świat Niepokalanemu Sercu Maryi w 1954 roku, cztery lata później wołał:Wzywam… wszystkich synów Kościoła, aby OSOBIŚCIE ponowili to poświęcenie Sercu Matki Kościoła; aby też potwierdzając ten wspaniały znak pobożności całym swym postępowaniem, starali się coraz doskonalej wypełniać wolę Bożą, naśladować ze czcią Królową Niebios.

Wracajmy nieustannie do tego wezwania Matki Bożej – tak jak to zresztą podkreślał sam Jan Paweł II: Apel Maryi nie jest na raz. Jej apel musi być podnoszony przez kolejne pokolenia, zgodnie z coraz to nowymi „znakami czasu”. Należy do niego nieustannie powracać. Musi zawsze być odnawiany.

Zgodnie ze słowami Jana Pawła II – Kościół nieustannie wraca do tego aktu i go pogłębia.

Tak właśnie uczynił papież Benedykt XVI, który 12 maja 2017 roku nie tylko poświęcił świat Niepokalanemu Sercu Maryi, ale to poświęcenie rozszerzył i dzień później, 13 maja 2007 roku, mocą swojej apostolskiej władzy – w niezwykle poruszających słowach – poświęcił Niepokalanemu Sercu Maryi wszystkich kapłanów świata.

Już w pierwszym roku swojego pontyfikatu akt poświęcenia świata odnowił także papież Franciszek, który cztery lata później kanonizował Hiacyntę i Franciszka z Fatimy.

W ramach lektury duchowej wczytajmy się dzisiaj w akt poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi – dokonany przez Jana Pawła II w 1984 roku.

Zgłębiajmy wyrażoną w nim – duchową świadomość Kościoła Świętego, który całą swoją nadzieję składa w Niepokalanym Sercu Maryi.

LEKTURA DUCHOWA:

Akt poświęcenia świata przez Jana Pawła II[3] – proklamowany trzykrotnie: 13.05.1982; 16.10.1983; 25.03.1984:

1. „Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko!” Ze słowami tej antyfony, którą modli się od wieków Chrystusowy Kościół, staję dziś na miejscu przez Ciebie wybranym i szczególnie przez Ciebie, Matko, umiłowanym. Staję w szczególnym poczuciu jedności z wszystkimi Pasterzami Kościoła, z którymi wspólnie stanowimy jedno ciało i jedno kolegium, tak jak z woli Chrystusa Apostołowie byli w jedności z Piotrem. W poczuciu tej jedności wypowiadam słowa niniejszego aktu, w którym raz jeszcze pragnę zawrzeć „nadzieje i obawy” Kościoła w świecie współczesnym. Przed czterdziestu laty, a także w dziesięć lat później, Twój sługa papież Pius XII, mając przed oczyma bolesne doświadczenia rodziny ludzkiej, zawierzył i poświęcił Twemu Niepokalanemu Sercu cały świat, a zwłaszcza te narody, które stanowiły przedmiot Twej szczególnej miłości i troski.

Ten świat ludzi i narodów mam przed oczami również dzisiaj, kiedy pragnę ponowić zawierzenie i poświęcenie dokonane przez mojego Poprzednika na stolicy Piotrowej: świat kończącego się drugiego tysiąclecia, świat współczesny, nasz dzisiejszy świat! Kościół na II Soborze Watykańskim odnowił świadomość swego posłannictwa w tym świecie, pomny na słowa Pana: „Idźcie… i nauczajcie wszystkie narody… Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,19-20). I dlatego, o Matko ludzi i ludów, Ty, która znasz „wszystkie ich cierpienia i nadzieje”, Ty, która czujesz po macierzyńsku wszystkie zmagania pomiędzy dobrem a złem, pomiędzy światłością i ciemnością, jakie wstrząsają współczesnym światem – przyjmij nasze wołanie skierowane w Duchu Świętym wprost do Twojego Serca i ogarnij miłością Matki i Służebnicy ten nasz ludzki świat, który Ci zawierzamy i poświęcamy, pełni niepokoju o doczesny i wieczny los ludzi i ludów. W szczególny sposób zawierzamy Ci i poświęcamy tych ludzi i te narody, które tego najbardziej potrzebują. „Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko! Naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych!”. Racz nie gardzić! Przyjmij naszą ufność pokorną i nasze zawierzenie!

2. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). Ta to właśnie miłość kazała Synowi Bożemu poświęcić siebie samego za wszystkich ludzi: „Za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie” (J 17,19). Mocą tego „poświęcenia w ofierze” uczniowie wszystkich czasów są powołani do żywego uczestnictwa w dziele zbawienia świata; do dopełnienia tego, czego nie dostaje cierpieniom Chrystusa dla dobra jego Ciała, którym jest Kościół (por. Kol 1,24; 2 Kor 12,15).

Gdy dzisiaj staję przed Tobą, Matko Chrystusowa, pragnę wraz z całym Kościołem, wobec Twego Niepokalanego Serca, zjednoczyć się z Odkupicielem naszym w tym poświęceniu za świat i ludzkość, które tylko w Jego Boskim Sercu ma moc przebłagać i zadośćuczynić!

Moc tego poświęcenia trwa przez wszystkie czasy, ogarnia wszystkich ludzi, ludy i narody, przewyższa zaś wszelkie zło, jakie duch ciemności zdolny jest rozniecić w sercu człowieka i w jego dziejach: jakie też rozniecił w naszych czasach. Z tym poświęceniem Odkupiciela naszego, przez posługę następcy Piotra, jednoczy się Kościół: Ciało Mistyczne Chrystusa.

O, jakże głęboko czujemy potrzebę poświęcenia za ludzkość i świat: za nasz współczesny świat w jedności z samym Chrystusem! Odkupieńcze dzieło Chrystusa ma się stawać przecież udziałem świata przez Kościół. O, jakże nas przeto boli wszystko, co w Kościele, w każdym z nas, jest przeciwne świętości i poświęceniu! Jakże nas boli to, że wezwanie do pokuty, nawrócenia, modlitwy nie spotkało się i nie spotyka z takim przyjęciem, jak powinno!

Jakże nas boli, że tak ozięble uczestniczymy w dziele Chrystusowego Odkupienia!

Że tak niewystarczająco dopełniamy w swoim ciele to, czego „niedostaje cierpieniom Chrystusa” (Kol 1,24). Niechże więc będą błogosławione wszystkie dusze, które są posłuszne wezwaniu Odwiecznej Miłości. Niech będą błogosławieni wszyscy ci, którzy dzień po dniu, z niewyczerpaną hojnością przyjmują Twoje wezwanie, o Matko, do czynienia tego, co powie Twój Syn Jezus (por. J 2,5), dając Kościołowi i światu radosne świadectwo życia natchnionego Ewangelią.

Bądź błogosławiona Ty nade wszystko, Służebnico Pańska, która najpełniej jesteś posłuszna temu Bożemu wezwaniu! Bądź pozdrowiona Ty, która jesteś cała zjednoczona z odkupieńczym poświęceniem Twojego Syna! Matko Kościoła! Przyświecaj Ludowi Bożemu na drogach wiary, nadziei i miłości! Pomóż nam żyć całą prawdą Chrystusowego poświęcenia za całą rodzinę ludzką w świecie współczesnym.

3. Zawierzając Ci, o Matko, świat, wszystkich ludzi i wszystkie ludy, zawierzamy Ci także samo to poświęcenie za świat, składając je w Twym macierzyńskim Sercu.

O Serce Niepokalane! Pomóż nam przezwyciężyć grozę zła, które tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi – zła, które w swych niewymiernych skutkach ciąży już nad naszą współczesnością i zdaje się zamykać drogi ku przyszłości!

Od głodu i wojny – wybaw nas!

Od wojny atomowej, od nieobliczalnego samozniszczenia, od wszelkiej wojny – wybaw nas!

Od grzechów przeciw życiu człowieka od jego zarania – wybaw nas!

Od nienawiści i podeptania godności dziecka Bożego – wybaw nas!

Od wszelkich rodzajów niesprawiedliwości w życiu społecznym, państwowym i międzynarodowym – wybaw nas!

Od deptania Bożych przykazań – wybaw nas!

Od usiłowań zadeptania samej prawdy o Bogu w sercach ludzkich – wybaw nas!

Od grzechów przeciw Duchowi Świętemu – wybaw nas! Wybaw nas!

Przyjmij, o Matko Chrystusa, to wołanie nabrzmiałe cierpieniem wszystkich ludzi! Nabrzmiałe cierpieniem całych społeczeństw! Niech jeszcze raz objawi się w dziejach świata nieskończona potęga Miłości miłosiernej! Niech powstrzyma zło! Niech przetworzy sumienia! Niech w Sercu Niepokalanym odsłoni się dla wszystkich światło nadziei!

ŚWIATŁO: ALEXANDRINA MARIA DA COSTA I POŚWIĘCENIE ŚWIATA NIEPOKALANEMU SERCU MARYI

25 kwietnia 2004 roku Jan Paweł II beatyfikował Alexandrinę Marię da Costa, nazywaną „fatimską mistyczką”.

Historia tej dziewczyny jest niezwykła.

Gdy miała 14 lat, została napadnięta we własnym mieszkaniu. Chcąc się ratować, wyskoczyła z okna i spadła do ogrodu z wysokości czterech metrów, uszkadzając kręgosłup. W krótkim czasie została całkowicie sparaliżowana i resztę życia musiała spędzić, leżąc w łóżku. Przez ostatnie 13 lat życia nic nie jadła ani nie piła. Jedynym pokarmem, jaki spożywała, była Najświętsza Eucharystia.

Ta młoda dziewczyna została wybrana przez Jezusa, by przekazać papieżowi i całemu światu naglącą prośbę Zbawiciela. 30 czerwca 1935 roku Pan Jezus zwrócił się do Alexandriny tymi słowami: Kiedyś prosiłem o poświęcenie rodzaju ludzkiego Mojemu Boskiemu Sercu. Dziś proszę o poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu Mojej Najświętszej Matki.

Miesiąc wcześniej Alexandrina dokonała aktu osobistej konsekracji Niepokalanemu Sercu Maryi. Zwróciła się wtedy do Matki Bożej w słowach:

Matko Jezusa i moja Matko, wysłuchaj moją modlitwę: konsekruję Ci moje ciało i moje serce. Oczyść je Matko Przenajświętsza i napełnij Twoją miłością. Umieść blisko Jezusa, ukrytego w tabernakulach, ażebym służyła Mu za lampkę, aż do końca świata.

Niedługo po akcie konsekracji Pan Jezus skierował do Alexandriny szaloną po ludzku prośbę: ma zrobić wszystko, co możliwe, aby papież poświęcił świat Niepokalanemu Sercu Maryi… Krótko potem Pan Jezus dał Alexandrinie obietnicę, która dodała jej odwagi:

To będzie w Rzymie. Ojciec Święty poświęci Jej świat, przyzywając Ją jako Królową Świata i Matkę Bożą Zwycięską! Potem kapłani uczynią to samo we wszystkich kościołach świata. Nie lękaj się. Moje plany się spełnią.

Siedem lat duchowej walki

Boży plan wypełnił się po siedmiu latach. Przez ten czas Pan Jezus rzucał kolejne światła na znaczenie i sens takiego aktu.

25 kwietnia 1938 roku Alexandrina otrzymała nakaz zwrócenia się do swojego kierownika duchowego: Powiedz mu, że trzeba napisać do Ojca Świętego, prosząc go w Moim imieniu o poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu mojej Najświętszej Matki. Niech świat się jednak dowie, dlaczego jest Jej poświęcany – pragnę pokuty i modlitwy…

W świetle tych słów widzimy, że Pan Jezus pragnie pokuty i modlitwy, które mają być owocem poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi.

W 1940 roku kierownik duchowy Alexandriny – ks. Mariano Pinho SJ – prowadził dla portugalskich biskupów rekolekcje w Fatimie. Owocem rekolekcji była decyzja Episkopatu Portugalii o napisaniu oficjalnego listu do papieża Piusa XII z prośbą o poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu Maryi. Jednym z podpisanych był biskup M.F. da Silva – spowiednik siostry Łucji, która początkowo nie rozumiała, jak ta prośba Pana Jezusa odnosi się do powierzonej jej misji. 22 października 1940 roku otrzymała od Pana Jezusa wyraźną odpowiedź, że poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu Maryi ma się dokonać przez Alexandrinę. Okazało się, że misja Łucji oraz misja Alexandriny wzajemnie się uzupełniają.

Przez drogę krzyżową do poświęcenia świata Niepokalanej

Za łaskę poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi Alexandrina zapłaciła wielką cenę cierpienia. Od 3 października 1938 roku do 30 czerwca 1942 roku – w każdy piątek przeżywała w swoim ciele oraz w swojej duszy całą mękę Jezusa. Jej cierpienie było niewyobrażalne. Jezus obiecał jej, że będzie przeżywać Jego mękę aż do momentu, kiedy papież zdecyduje się poświęcić świat Niepokalanemu Sercu Maryi.

Podwójna misja: Niepokalane Serce i Eucharystia

Również w misji błogosławionej Alexandriny objawia się tajemnica jedności Serc Jezusa i Maryi. Jej misja była podwójna: doprowadzić do poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi oraz rozpalić na nowo w sercach miłość do Jezusa ukrytego w Eucharystii. Temu drugiemu celowi służył cud polegający na tym, że przez ostatnie 13 lat swojego życia Alexandrina nie przyjmowała żadnych pokarmów ani napojów – poza Najświętszą Eucharystią. Sam Pan Jezus wyjaśnił jej tę misję: Córko, umieściłem cię w świecie i sprawiłem, że karmisz się tylko Mną, aby udowodnić światu, co może Eucharystia, czym jest Moje życie w duszach: światłem i zbawieniem ludzkości.

Testament

Na 12 dni przed śmiercią – 1 października 1955 roku, w pierwszy piątek miesiąca – Pan Jezus zwrócił się do niej z tą samą prośbą, którą skierował kiedyś do Małgorzaty Marii Alacoque – by przykładem swojego życia oraz zawierzeniem Bogu wznieciła w duszach ludzkich wygasłą miłość do Jego Serca oraz do Serca Jego Matki.

13 października 1955 roku Alexandrina wypowiedziała swoje ostatnie słowa: Nie grzeszcie. Świat nic nie jest wart. To wszystko. Przystępujcie często do Komunii Świętej. Każdego dnia odmawiajcie Różaniec. Z Bogiem! Do zobaczenia w niebie!.

Alexandrina spisała też swój duchowy testament, który był adresowany do grzeszników, za których się ofiarowała. Został on wyryty na jej nagrobku:

Grzeszniku, jeśli prochy mego ciała mogą ci pomóc, abyś się zbawił, przyjdź tu, zbliż się. Jeśli będzie potrzeba, możesz je podeptać, niech znikną moje prochy, ale Ty, grzeszniku, nie grzesz więcej. Nie obrażaj więcej naszego ukochanego Pana. Nawróć się. Nie strać Jezusa na wieczność. On jest taki dobry!!!

WEZWANIE DNIA:

Zapraszamy cię dziś do zrobienia kilku prostych rzeczy, aby od tego roku – świadomie i zgodnie z wolą Bożą przeżywać święto Maryi Królowej:

1. Weź swój kalendarz oraz telefon i zapisz w nim tę datę: 22 SIERPNIA.

2. Zapisz przy tej dacie słowa papieża Piusa XII, które są dla nas wyrazem woli Bożej: Równocześnie ZARZĄDZAMY, aby w tym dniu odnawiano poświęcenie ludzkości Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny.

3. Postanów sobie, aby w tym roku przeżyć ten dzień w pełni świadomie – możesz to uczynić, przygotowując się do niego duchowo poprzez dziewięciodniową nowennę, którą zaczniesz 14 sierpnia. Nowennę wybierz samodzielnie. Chodzi po prostu o to, aby przygotować się do tego święta poprzez dziewięciodniową modlitwę.

4. Zaproś kapłanów, aby tego dnia: 22 sierpnia – odnawiać w parafiach poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu Maryi. Jest bardzo wielu kapłanów, którzy kochają Matkę Bożą, a nie odnawiają tego poświęcenia tylko dlatego, że o tym nie wiedzą. Do takiego odnowienia można użyć aktu Piusa XII lub np. aktu Jana Pawła II czy Benedykta XVI.

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak szeol” (PnP 8,6)

„Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona” (Iz 9,6)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Modlitwa jest naszym ocaleniem. Modlitwa jest ratowaniem świata.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.


[1]          Edyta Pasek-Paszkowska, Xavier Bordas Cornet, Kochać, cierpieć, wynagradzać. Błogosławiona Alexandrina da Costa, wydawnictwo Agape, Poznań 2013.

[2]          Świat pogrążył się w ogniu wojny. W dniu 2 grudnia 1940 roku siostra Łucja napisała list do papieża Piusa XII. Prosiła w nim Ojca Świętego, aby był łaskaw pobłogosławić i upowszechnić nabożeństwo [do Niepokalanego Serca Maryi] na całym świecie, a także poświęcić świat Niepokalanemu Sercu Maryi, ze szczególnym wspomnieniem Rosji.

              Pius XII (wybrany w styczniu 1939 roku na papieża) dostrzegał wyraźnie niebezpieczeństwo tego, o czym mówiła Matka Boża w Fatimie, czyli błędy nauk Rosji, która wywołała wojny i prześladowania Kościoła na świecie. Postanowił wypełnić orędzie fatimskie. Współpracownicy namawiali go jednak, by poświęcił Maryi raczej cały świat, nie wypowiadając słowa „Rosja”. Wynikało to z oceny ówczesnej sytuacji geopolitycznej. Trwała wojna, a Rosja (Związek Sowiecki) stała się sojusznikiem aliantów. Papież postanowił więc dokonać poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi całego świata, nie wspominając Rosji.

              Pius XII 31 października 1942 roku po raz pierwszy (w przemówieniu radiowym – na falach Radia Watykańskiego) poświęcił świat Niepokalanemu Sercu Maryi. Wyraził też pragnienie, aby wszystkie episkopaty na świecie uczyniły to samo – dokonały poświęcenia swych krajów Niepokalanemu Sercu Maryi. Tego dnia razem z papieżem łączyli się w modlitwie jedynie portugalscy biskupi zgromadzeni w lizbońskiej katedrze.

              8 grudnia 1942 roku w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP papież Pius XII w bazylice św. Piotra ponowił akt poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi.

            We wcześniejszych listach wysyłanych do Rzymu siostra Łucja dos Santos pisała, że poświęcenie zostanie przyjęte przez Niebo, jeśli papież dokona go w łączności z biskupami na całym świecie. W jednym z objawień Jezus powiedział jej, że akt Piusa XII nie był co prawda spełnieniem żądań fatimskich, jednak przyniesie cząstkowe łaski, czyli skrócenie działań wojennych. Pięć dni później Niemcy ponieśli pierwszą dotkliwą klęskę podczas tej wojny – pod El Alamein w Egipcie. Od tamtej pory zaczęli się cofać na wszystkich frontach.

[3]          Jan Paweł II odmówił akt poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi po raz pierwszy w Fatimie – 13 maja 1982 roku, później w czasie Synodu Biskupów w Watykanie – 16 października 1983 roku i w uroczystość Zwiastowania Pańskiego podczas Mszy Świętej dla rodzin – 25 marca 1984 roku. Biskupi mieli dokonać aktu zawierzenia w swoich diecezjach w łączności z Ojcem Świętym. I tak się stało.

              Dziś już wiemy, że to zawierzenie dziejów świata Niepokalanemu Sercu Maryi ocaliło świat od planowanej przez Moskwę na rok 1985 globalnej wojny atomowej. Mówią o tym ujawnione dokumenty, opowiadała też o tym przed śmiercią siostra Łucja.

              W upadku totalitarnego systemu zniewolenia w krajach byłego ZSRR i w państwach dawnego bloku sowieckiego po roku 1989 sam Ojciec św. dostrzegł owoc wstawiennictwa Matki Bożej. W kolejnym akcie zawierzenia Matce Bożej z Fatimy 13 maja 1991 roku dziękował Maryi za „niespodziewane przemiany, które przywróciły wiarę w przyszłość narodom nazbyt już długo pozostającym w ucisku i upokarzanym”.

Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją. Łk 20, 38

Ludzie są stworzeni do radości. Słuszne jest zatem wasze pragnienie szczęścia. Chrystus ma odpowiedź na to wasze pragnienie, ale prosi was, abyście Mu zaufali. Prawdziwa radość jest zwycięstwem, czymś, czego nie sposób osiągnąć bez długiej i trudnej walki. Chrystus ma tajemnicę tego zwycięstwa. św. Jan Paweł II

W pogoni i galopie “za czymś” można się pogubić i zatracić… Tyle rzeczy, spraw, ludzi – fascynuje, przyciąga, zniewala swoim pięknem, powabnym urokiem, obietnicą gwarancji szczęścia tu i teraz, intelektem, błyskotliwością, przepychem i mnóstwem innych oczarowań, podniet i przyjemności. Jakże trzeba być czujnym i trzeźwo myślącym, by nie dać się zapędzić “w kozi róg” i nie pozwolić zmysłom przejąć kontroli nad życiem.

Sam jednak nie podołasz… bez Bożej łaski i wsparcia nijak nie przeciwstawisz się tym wszystkim ułudom szczęśliwości. Bez pomocy Bożego Ducha, będziesz tuptać w swoim ogródeczku, niby już w drodze, a jednak wciąż w strefie komfortu.

Dziś, kiedy wirus sieje ogromne spustoszenie, kiedy poprzez niezmiernie utrudnione możliwości diagnostyki i leczenia, cierpienie i utrata bliskich tak bardzo boli, trzeba nam jeszcze wyraźniej, jeszcze mocniej akcentować, przypominając sobie nieustannie, że TYLKO w Bogu jest odpoczynek i prawdziwe życie.

Boże żywych, ożywiaj proszę każdą przestrzeń mojego serca, duszy i ciała, aby całe moje jestestwo żyło i radowało się w Tobie. Niech każdy dzień, który przybliża mnie ku Tobie, będzie przepełniony Twoim błogosławieństwem i opieką Najświętszej Panienki.

Drobnymi kroczkami zmierzam ku wieczności, moje serce z utęsknieniem oczekuje spotkania, na które mnie Panie przygotowujesz 😇

Życzę Ci prawdzie dobrego dnia 🌞 Pozdrawiam 😊 ❤️+

Autor: Sobór Watykański II

Tajemnica losu ludzkiego ujawnia się najbardziej w obliczu śmierci. Nie tylko boleści i postępujący rozkład ciała dręczą człowieka, lecz także, i to jeszcze bardziej, lęk przed unicestwieniem na zawsze. Instynktem swego serca słusznie osądza sprawę, jeśli wzdryga się przed całkowitą zagładą i ostatecznym końcem swojej osoby i myśl o tym odrzuca. Zaród wieczności, który w sobie nosi jako niesprowadzalny do samej tylko materii, buntuje się przeciw śmierci. Wszystkie wysiłki techniki, choć bardzo użyteczne, nie mogą uspokoić tego lęku; biologicznie bowiem przedłużenie życia nie zdoła zaspokoić pragnienia życia dalszego, pragnienia, które nieusuwalnie przebywa w sercu człowieka.

Choć wobec śmierci wszelka wyobraźnia zawodzi, Kościół jednak pouczony Bożym Objawieniem stwierdza, że człowiek został stworzony przez Boga dla szczęśliwego celu poza granicą niedoli ziemskiej. Ponadto wiara chrześcijańska uczy, że śmierć cielesna, od której człowiek byłby wolny, gdyby nie był zgrzeszył, zostanie przezwyciężona, gdy Wszechmogący i miłosierny Zbawca przywróci człowiekowi zbawienie z jego winy utracone. Bóg bowiem powołał i powołuje człowieka, aby przylgnął do Niego całą swą naturą w wiecznym uczestnictwie nieskazitelnego życia Bożego. To zwycięstwo odniósł Chrystus zmartwychwstały, uwalniając swą śmiercią człowieka od śmierci. Zatem każdemu myślącemu człowiekowi wiara, przedstawiona na podstawie solidnych argumentów, daje odpowiedź na jego niepokój o przyszły los, a zarazem stwarza możność obcowania w Chrystusie z umiłowanymi braćmi zabranymi już przez śmierć, niosąc nadzieję, że osiągnęli oni prawdziwe życie w Bogu.

Źródło: Konstytucja o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes” § 18