Autor: Św. Teodor Studyta (759-826), mnich z Konstantynopola
Nie będziemy żyć wiecznie, a za jakiś czas, w chwili wyznaczonej przez Boga, ty i ja odejdziemy z tego życia. Ale kiedy wychodzimy, musimy być dobrze zaopatrzeni w żywność, przestrzegać przykazań i podobać się naszemu Panu, Jezusowi Chrystusowi. […]Tak, tak, proszę was, moje dzieci, wytrwajcie, idźcie naprzód, dążcie do tego wszystkiego, co jest naprawdę piękne i cnotliwe, i „ugruntujcie dusze wasze przez waszą wytrwałość” (por. Łk 21,19), zgodnie ze słowem Pana. Mając oczy zwrócone ku kresowi śmierci, odnawiajcie się codziennie i uważajcie wszystko za drugorzędne ze względu na miłość Pana, zachowując właściwą miarę, zrozumienie i duchową miłość […], abyście byli sobie wzajemnie poddani, bez szemrania, bez zazdrości, bez zawiści, bez sporów.
Jeśli nie pospieszymy się, by zbliżyć się [do naszych świętych ojców w niebie], nie będziemy mieli szansy zobaczyć ich, porozmawiać z nimi i stanąć przy nich. Mamy też nadzieję ujrzeć samą Matkę Bożą, naszą wszechwładną Królową i Mistrzynię, Matkę Boga, i rzucić się do Jej stóp, i – bądźmy odważni – mamy nadzieję ujrzeć Mistrza wszystkich rzeczy, samego naszego Pana, ponieważ boski Paweł powiedział: „Skoro zostaliśmy pochwyceni w obłoki, aby spotkać Pana w chwili odrodzenia (por. Mt 19,28), będziemy z Nim zawsze” (1 Tes 4,17).Kiedy takie chwały, takie radości, takie życie są nam oferowane, kto by się nie zerwał, nie dał się uwieść, nie rozpalił się, nie poleciał w kierunku miłości Boga i nie wypełnił swoich obowiązków?
Źródło: Katecheza 33 (© Evangelizo.org)