Autor: Św. John Henry Newman (1801-1890), kardynał, teolog, założyciel Oratorium w Anglii

Głębokie dzielenie się uczuciami może być nazwane prawem wiecznym, bo jest ono dokonane w sposób pierwotny we wzajemnej i niewypowiedzianej miłości Trójcy. Bóg nieskończenie jeden, zawsze był także w trzech Osobach. Od zawsze raduje się w Synu i Duchu, a Oni w Nim… Kiedy Syn przyjął ciało, żył przez trzydzieści lat z Maryją i Józefem, tworząc w ten sposób obraz Trójcy na ziemi…

Jednak trzeba było, aby Ten, który miał stać się prawdziwym Arcykapłanem i wykonywać tę posługę wobec całego rodzaju ludzkiego, był wolny o więzów uczuć. W taki sam sposób mówiono o Melchizedeku, że był bez ojca i matki (He 7,3)… Opuścić swoją matkę, jak to zaznaczył w Kanie (J 2,4), jest zatem pierwszym uroczystym krokiem w stronę dokonania zbawienia świata… Jezus zrezygnował nie tylko z Maryi i Józefa, ale także ze swoich bliskich przyjaciół. Kiedy nadszedł Jego czas, musiał ze wszystkiego zrezygnować.

Ale możemy przypuszczać, że trwał w jedności ze świętym patriarchami, którzy przygotowali i zapowiadali Jego przyjście. W uroczystym momencie widziano Go, jak rozmawiał o Męce z Mojżeszem i Eliaszem. Jakie pole myśli jest nam otwarte na osobę Jezusa, o którym wiemy tak niewiele! Kiedy spędzał całe noce na modlitwie…, kto mógł lepiej wspierać Pana i dać Mu siłę, niż „wspaniałe zastępy” proroków, których był wzorem i wypełnieniem? Mógł zatem rozmawiać z Abrahamem, który „ujrzał Jego dzień” (J 8,56) i Mojżeszem…, czy z Dawidem lub Jeremiaszem, którzy Go szczególnie zapowiadali, lub z tymi, którzy najwięcej o Nim mówili, jak Izajasz czy Daniel. Tam znajdował głębię wielkiej sympatii. Kiedy przybył do Jerozolimy, aby cierpieć, wszyscy kapłani Starego Przymierza musieli przybyć w sposób niewidzialny na Jego spotkanie – ci, którzy składali ofiary zapowiadające Jego ofiarę.

Źródło: Medytacje i pobożności (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *