To Słowo Chrystusa znowu daje mi potężnego kopa, a jednocześnie uświadamia powagę i rangę powierzonej misji…

Tak wiele rzeczy do zrobienia, a tak często bezmyślnie marnuje tyle łaski… Wybacz mi Panie moją ułomność i słabość… wybacz zbytnie skupianie na sobie, swoich możliwościach, talentach, ale też ograniczeniach… wybacz moją głupotę i zaniedbania dobrego…

Duchu Święty, proszę Cię najpiękniej jak potrafię, pouczaj mnie i prowadź, bym już więcej nie marnowała żadnego dobra, które dzięki Bożej hojności dane mi jest dla budowania Bożego królestwa wokół siebie, dla Bożej chwały!

“Bez Twojego tchnienia, cóż jest wśród stworzenia? Jeno cierń i nędze…”

Przyda się chwila refleksji nad sensem własnego życia. Póki jest jeszcze czas!

Jutro kończę Nowennę Pompejańską w Waszych intencjach, a w piątek zaczynam następną 🙂 czekam na Wasze intencje i na świadectwa po czasie tej modlitwy 😍

A dzisiaj będę Was polecać na wieczorze modlitwy i uwielbienia prowadzonym przez naszą wspólnotę. Można łączyć się on-line na https://www.facebook.com/strumieniewodyzywej

Pozdrawiam i błogosławię ❤️+

«To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie». Łk 12, 39-40

Czuwam – to znaczy: miłość bliźniego – to znaczy: podstawowa międzyludzka solidarność. św. Jan Paweł II

Może uważasz, że jesteś w porządku wobec Pana Boga. Przystępujesz do sakramentów, na Eucharystii bywasz częściej niż tylko w niedzielę, trwasz w nauce KK – no i super! A teraz zastanów się co robisz aby pozwolić innym spotkać żywego Boga? Czy nie skupiłeś się tylko na swojej gotowości i relacji z Panem Bogiem, która niewątpliwie powinna być na pierwszym miejscu, ale jeśli przestaniesz dostrzegać potrzeby i biedę człowieka obok Ciebie, to ta relacja będzie martwa… bo wiara bez uczynków martwa jest.

Świat nam wariuje… możemy obserwować naprawdę skrajne i absurdalne ludzkie zachowania. Nie wolno nam się jednak zniechęcać, opuszczać, odpuszczać – nawet jeśli inni robią się letni, czy też tracą cierpliwość w oczekiwaniu na sobie tylko znane szczęście.

Przestańże skupiać się ciągle na sobie! Swoim życiem świadczysz o Bogu, nie wstydź się swojej przynależności do Niego! Okazywanie miłości w najdrobniejszych gestach, życzliwe słowo, zatroskanie się o czyjś los jest częścią Dobrej Nowiny i trwaniem w gotowości na przyjście Pana. Bądź czujny i uważny, nie zaniedbuj dobra, które tylko Ty możesz w tym właśnie momencie wyświadczyć drugiemu człowiekowi 🙂

Duchu Święty prowadź!

Zasłuchanego w Boże natchnienia dnia  😇❤️+

Autor: Św. John Henry Newman (1801-1890), kardynał, teolog, założyciel Oratorium w Anglii

Nasz Zbawiciel dał to ostrzeżenie, kiedy miał odejść z tego świata, przynajmniej odejść w sposób widoczny. Przewidywał, że upłyną setki lat, zanim powróci. Znał swoje własne zamiary, zamiary Ojca: pozostawić stopniowo świat samemu sobie, odbierać mu stopniowo dowody Jego miłosiernej obecności. Przewidywał zapomnienie, w jakie popadnie u nawet uczniów…, stan świata i Kościoła, jakim go widzimy obecnie, gdzie przez tak długą nieobecność nie wierzy się w Jego powrót.

Dzisiaj szepcze nam miłosiernie do ucha, abyśmy nie zawierzali temu, co widzimy i nie dzielili ogólnej niewiary, aby świat nas nie pociągnął za sobą, ale byśmy „uważali na siebie, czuwali i modlili się” (Łk 21,34.36), oczekujcie Jego przyjścia. To miłosiernie ostrzeżenie powinno zawsze być obecne w naszych myślach, tak bardzo jest dokładne, uroczyste i naglące.

Nasz Pan przewidział swoje pierwsze przyjście, a jednak zaskoczył wszystkich, kiedy przyszedł. Przybędzie w nagły sposób także i drugim razem i zaskoczy ludzi, teraz kiedy, nie mówiąc, ile czasu upłynie przed Jego powrotem, postawił naszą wiarę i miłość na straży czujności… Powinniśmy faktycznie nie tylko wierzyć, ale i oczekiwać; nie tyko kochać, ale i oczekiwać; nie tylko usłuchać, ale i oczekiwać. Oczekiwać na co? Na to wielkie wydarzenie, jakim jest przyjście Chrystusa… Zdaje się, że otrzymaliśmy szczególne zadanie…: wiekszość z nas ma ogólną ideę tego, co oznacza wierzyć, obawiać się, kochać i usłuchać, ale być może mniej rozumiemy co znaczy „oczekiwać”.

Źródło: Kazanie “Watching”; PPS, t. 4, nr 22 (© Evangelizo.org)

Autor: Bł. Gweryk z Igny (ok. 1080-1157), opat cysterski

„Pokładam ufność w Twoim słowie” (Ps 119,81)… Pokładając ufność w Bogu, a nawet kipieć ufnością, dorzucę nadzieję do nadziei, nawet jeśli cierpienie dokłada się do cierpienia, kres do kresu. Bo jestem pewien, że „pojawi się u kresu i nie zawiedzie”. To dlatego, nawet „jeśli się opóźnia, ty go oczekuj, bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie” (Ha 2,3), nie odwlecze ponad czas wyznaczony i właściwy.

A kiedy jest czas właściwy? Gdy zostanie dopełniona liczba naszych braci (Ap 6,11), kiedy nadejdzie czas miłosierdzia, udzielony na pokutę. Słuchaj Izajasza… jak tłumaczy, dlaczego Pan odkłada swój sąd: „Lecz Pan czeka, by wam okazać łaskę, i dlatego stoi, by się zlitować nad wami, bo Pan jest sprawiedliwym Bogiem. Szczęśliwi wszyscy, którzy w Nim ufają!” (30,18) Widzisz więc, jeśli jesteś mądry, jak wykorzystać czas przed nadejściem kresu. Jeśli jesteś grzesznikiem, ten czas jest ci dany na pokutę, a nie na życie w zaniedbaniu. Jeśli jesteś świętym, to na wzrost w świętości, a nie chwianie się w wierze. Ponieważ „jeśli sługa ów powie sobie w duszy: Mój pan ociąga się z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce”…

Tak, prawdziwe czekanie na Pana to zachowanie naszej wiary w Niego i choć jesteśmy pozbawieni pociechy Jego obecności, to nie idziemy za zwodzicielem, ale gorliwie trwamy w oczekiwaniu na Jego powrót. Tak dokładnie wyjaśnia to Pan przez usta proroka: „Mój lud będzie oczekiwał żarliwie mojego powrotu” (Oz 11,7 Wlg). Jesteśmy jakby „zawieszeni” do Jego powrotu — piękne określenie, które oznacza, że będąc między niebem a ziemią, nie możemy jeszcze dosięgnąć dóbr niebieskich, choć nie pragniemy jednocześnie zajmować się rzeczami ziemskimi.

Źródło: Pierwsze kazanie na Adwent, 2-3; SC 166 (© Evangelizo.org)