wg Św. Małgorzaty Marii Alacoque
 
 
Ja N. oddaję i poświęcam siebie Najświętszemu Sercu Pana Jezusa Chrystusa; moją osobę i moje życie, moje uczynki, trudy i cierpienia, aby odtąd jedynie czcić, miłować i wielbić to Serce.
Mocno postanawiam należeć całkowicie do Niego i czynić wszystko z miłości ku Niemu, wyrzekając się z całego serca wszystkiego, co by Mu się mogło nie podobać.
Ciebie, o Najświętsze Serce, obieram jako jedyny przedmiot mojej miłości, jako obrońcę mego życia, jako rękojmię mego zbawienia, jako lekarstwo na moją słabość, jako naprawienie wszystkich błędów mojego życia i jako pewne schronienie w godzinę mej śmierci.
O Serce Jezusa pełne dobroci, bądź moim usprawiedliwieniem wobec Boga Ojca i odwróć ode mnie Jego sprawiedliwe zagniewanie.
O Serce pełne miłości, w Tobie pokładam całą moją ufność, ponieważ obawiam się wszystkiego ze strony mojej skłonności do czynienia zła, natomiast spodziewam się wszystkiego od Twojej dobroci.
Wyniszcz we mnie wszystko to, co może się Tobie nie podobać, albo sprzeciwiać. Niech Twoja czysta miłość tak głęboko przeniknie moje serce, abym nigdy nie zapomniał(a) o Tobie, ani był odrzucony(a) od Ciebie, o to błagam Cię przez Twoją dobroć.
Niech imię moje będzie zapisane w Tobie, ponieważ pragnę, aby największym moim szczęściem i radością było żyć i umierać jako Twój wierny sługa. Amen.
 
impr., Nr 492/85 Kraków ks. Jan Vic. Gen
 

Modlitwa do Najświętszych Serc Jezusa i Maryi

Dziewico Najświętsza, najmilsza i najchwalebniejsza Matko Boża, Nadziejo nasza!
Prosimy Cię, spraw, aby Twoja moc,
której udziela Ci Najświętsze Serce Twojego Syna, stała się naszym udziałem.
Wyproś nam, aby Jego miłość panowała w naszych sercach.
Niech On będzie naszym Ojcem, naszym skarbem, naszym stróżem,
naszym szczęściem, naszą miłością i naszym wszystkim.
Niech On będzie naszą podporą w słabościach, siłą w niemocy i pociechą w smutku.
O Najświętsze Serca – Jezusa i Maryi, naprawcie naszą niedoskonałość,
bądźcie wynagrodzeniem dla naszych uchybień,
rozpalcie nasze serca Waszą świętą żarliwością,
przemieńcie naszą oziębłość i opieszałość w Waszą gorejącą miłość.
Niech całym naszym szczęściem i jedyną radością
będzie nasze życie oddane Najświętszemu Sercu Pana Jezusa
przez dziecięcą służbę Jego Najświętszej Matce. Amen.

 «I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami nawet jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie». Łk 11, 46

Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa zmartwychwstałego, nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach Waszego życia. św. Jan Paweł II

Niezmiernie dotykająca jest dzisiejsza Ewangelia, bo “biadanie” Pana Jezusa szczególnie odnosi się do tych, co uważają, że już złapali Pana Boga za nogi,  do tych, co w swoich praktykach religijnych odhaczają kolejne “konieczne” modlitwy i pięknie mówią o Panu Bogu, a ich życie nijak się ma do tego co głoszą…

A jak wygląda moje serce w Bożych oczach? Czy i do mnie Pan Jezus nie mówi dzisiaj “biada ci”… bo bardziej troszczysz się o to co przyziemne i ulotne, a nie budujesz królestwa Bożego w swoim sercu, w swoim otoczeniu. Bo bardziej zabiegasz o względy i pochlebstwa ludzkie, a nie masz czasu pójść na chwilę adoracji przed Najświętszy Sakrament, by w ciszy świątyni oddać Panu należną cześć i Jemu się przypodobać…

Pan Jezus czeka cierpliwie… akurat czasu i cierpliwości starczy Mu na wieczności 🙂  bo to On jest Panem wszechświata. Tylko czy ja w tym swoim szaleńczym pędzie by być dobrą, a najlepiej najlepszą we wszystkim, nie przedobrzę i nie rozminę się gdzieś po drodze z tym, co naprawdę jest DOBRE i konieczne do mojego zbawienia…

Panie Jezu, mój Nauczycielu i Zbawco, z głębi swojego jestestwa, wołam o Twojego Ducha! Duchu Święty, bądź mi światłem i drogowskazem, bym zawsze dokonywała dobrych wyborów, bym zawsze starała się podobać przede wszystkim Bogu, bo ludzie przecież i tak będą gadać 😉

Cześć Ci oddaję najsprawiedliwszy mój Boże! Ty nie masz względu na osoby, stanowiska, pozycje społeczne, umiejętności i majętności. Ty widzisz moje szczere chęci i pragnienia, moje nieudolne, ale jednak starania… Tobie, Boże w Trójcy Jedyny, cześć, chwała i błogosławieństwo po wieki wieczne! Amen!

Cudnego dnia 🌞❤️+

Autor: Sentencje Ojców Pustyni (4-5 wiek)

Pewien brat, który zgrzeszył, został wypędzony z kościoła przez kapłana, a wtedy abba Bessarion wstał i wyszedł razem z nim, mówiąc: „Ja także jestem grzesznikiem”…

Pewien brat zgrzeszył w Skete. Zwołano radę, na którą zaproszono abbę Mojżesza. Lecz ten odmówił przyjścia. Wtedy kapłan kazał mu powiedzieć: „Chodź, wszyscy na ciebie czekają”. Ten wstał i przyszedł z dziurawym koszem na plecach, który uprzednio napełnił piaskiem. Ci, którzy wyszli mu na spotkanie, zapytali się: „Co to ma znaczyć, ojcze?”. Starzec odpowiedział: „Moje winy ciągnął się za mną, a ja ich nie widzę. Jakże mógłbym sądzić dzisiaj winy bliźniego?” Słysząc to, nic już nie powiedzieli bratu i przebaczyli mu.

Abba Józef pytał się abba Poemona: „Powiedz mi, jak zostać mnichem?” Starzec mu odpowiedział: „Jeśli pragniesz znaleźć spoczynek na tym i przyszłym świecie, to powtarzaj sobie przy każdej okazji: Kim jestem? I nie sądź nikogo”.

Pewien brat pytał się abba Poemona: „Jeśli widzę grzech brata, czy powinienem go ukrywać?” Starzec odpowiedział mu: „W godzinie, kiedy skrywamy winy braci, Bóg także skrywa nasze, a w chwili, kiedy je rozgłaszamy, Bóg rozgłasza nasze”.

Źródło: Collection systématique ( wydawnictwo Cerf) (© Evangelizo.org)