Łk 10, 38-42

A co ja wybieram dzisiaj? Która cząstka mojego życia rzeczywiście jest dobrze przeżywana, a ile łask i okazji do czynienia miłosierdzia marnuję?

Miłość to poświęcony czas. Słuchanie, zasłuchanie to poświęcanie czasu. Może niekoniecznie teraz wszystko rozumiem, ale jestem przekonana, że ten poświęcony innym czas to najlepsza cząstka, która owocując we mnie, przyniesie również piękne następstwa w osobach, z którymi się stykam, które Pan stawia na mojej drodze, do których mnie posyła.

Teraz, w tym trudnym pandemicznym czasie, człowiek boi się człowieka. Patrzymy na siebie podejrzliwie, skupiając się na własnym bezpieczeństwie i komforcie. I oczywiście, że jest to niezmiernie ważny aspekt życia. Jednak może warto byłoby spod tych naszych masek i przyłbic rozejrzeć się wokół. Może Pan Bóg będzie chciał dzisiaj przemówić do Ciebie przez kogoś zdawałoby się przypadkowego. Może będzie chciał, byś Ty na kogoś zwrócił uwagę, byś kogoś wysłuchał… Czasem wystarczy tylko wysłuchać, nie trzeba silić się na mądre rady. Czasem wystarczy tylko być, towarzyszyć, choćby przez krótką chwilę, która może tak wiele zmienić, która może rozświetlić czyjeś życie.

Panie, ucz mnie, proszę, wybierać zawsze to, co jest Tobie miłe. Ucz mnie rozpoznawać Ciebie w każdym człowieku. Ucz mnie słuchać i pozwól usłyszeć to, co mówisz do mnie w Słowie i poprzez innych ludzi.

Pozdrawiam pięknie ❤️+

«Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona». Łk 10, 41-42

Modlić się znaczy dać trochę swojego czasu Chrystusowi, zawierzyć Mu, pozostawać w milczącym słuchaniu Jego Słowa, pozwalać mu odbić się echem w sercu. św. Jan Paweł II

A mnie przekornie chodzi po głowie myśl – ręce przy pracy, a serce przy Bogu 🙂 Sama bardzo często modlę się wykonując proste czynności domowe, które nie wymagają wielkiego skupienia, a trzeba je wykonać by jakoś godnie żyć. 

Myślę, że Pan Jezus chce nam zwrócić uwagę, byśmy nadto nie skupiali się na potrzebach ciała, co nie znaczy, że mamy chodzić zaniedbani i mieszkać w chlewiku 😉

W dzisiejszym świecie, kiedy rozpowszechnia się kult ciała, kiedy dieta goni dietę i zbyt wiele uwagi pochłania doczesność, może warto przysiąść na chwilę razem z Marią u stóp Chrystusa i zasłuchać się w Jego Słowa.

Przycupnij na chwilę w Bożej Obecności. Przysiądź u nóg Pana, przed Jezusem utajonym w Najświętszym Sakramencie i pomilcz, wpatrując się w Jego Majestat… umocnij się!

Oczywiście, że są rzeczy ważne i ważniejsze. To Ty wybierasz, decydujesz i ponosisz konsekwencję swoich decyzji. Zawsze jednak kieruj się miłością. Cóż z Twoich najpiękniejszych modlitw i uniesień jeśli obok cierpi człowiek, a Ty nie masz czasu nawet zadzwonić, by zainteresować się jego bidą, zasłaniając się pobożnymi praktykami, czy innymi “baaardzo” ważnymi sprawami. Postaraj się zobaczyć w tym cierpiącym, zagubionym, zalęknionym bliźnim, umęczonego, cichego i pokornego Chrystusa… Dobrze wykorzystaj ten czas, tę szansą na spotkanie z Jezusem.

Ja raczej od zawsze jestem jak Marta 😉 choć od jakiegoś już dłuższego czasu, przysiadam nocną porą i zanurzam się w ciszy, słuchając co mówi Mistrz. A te moje nocne refleksje często przelewam w te właśnie niebiańskie wiadomości – owoc zasłuchania…

Ręce przy pracy, a serce przy Bogu – to naprawdę jest możliwe!

Ofiaruj Panu Jezusowi swój czas – swoją pracę, naukę, proste, czy skomplikowane działania, a zobaczysz jak z Bożą pomocą każda ta czynność będzie nabierać innej wartości.

Błogosławionego, zasłuchanego dnia ❤️+

Autor: Św. Gertruda z Helfty (1256-1301), mniszka benedyktyńska

Pewnego razu niepokojąc się wewnętrznie, że nie odczuwa równie wielkiego pragnienia, jakie przystałoby chwale Boga, Gertruda otrzymała to boskie wyjaśnienie, że Bóg jest całkowicie zadowolony, kiedy człowiek, nie mogąc zrobić więcej, ma wolę posiadania, jeśli możliwe, wielkich pragnień; jak wielkie pragnie posiadać, takie są przed Bogiem. W sercu pełnym pragnienia posiadania pragnienie, Bóg znajduje więcej rozkoszy, niż człowiek w najpiękniejszym rozkwicie wiosny.

Innym razem, z powodu choroby, była przez kilka dni mniej uważna na Boga, a potem, zdając sobie sprawę z tej winy, w pośpiechu wyznała Panu to zaniedbanie, z pobożną pokorą. A ponieważ obawiała się, że będzie musiała znosić długi czas, zanim odnajdzie dawne słodycze boskiej obecności, nagle, w jednej chwili, poczuła, że dobroć Boga pochylała się nad nią w pełnym miłości uścisku, z tymi słowami: „Moja córko, zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, jest twoje”. Zrozumiała, dzięki tej odpowiedzi, że chociaż człowiek z powodu kruchej natury czasami zaniedbuje kierowania swej uwagi w stronę Boga, Ten jednak, w swoje miłosiernej dobroci, uważa nasze dzieła za godne wiecznej nagrody, jeśli tylko nie odwrócimy się świadomie od Niego i często żałujemy za to, co zarzuca nam nasze sumienie.

Źródło: Herold; księga III, SC 143 (© Evangelizo.org)