O co proszę? O więź z Jezusem i bezkompromisową walkę ze złem.

Będę wpatrywał się w Jezusa, który z mocą wyrzuca złego ducha (w. 14). Uświadomię sobie, że przez chrzest należę do Jezusa. Żyję w Jego mocy. Jeżeli trwam w Nim, zły nie ma nade mną władzy. Czy w to wierzę?

Słowo Boże i sakramenty są szczególną przestrzenią łaski, dzięki której mogę trwać w mocy Jezusa. Co mogę powiedzieć o mojej więzi ze Słowem Bożym, o moim podejściu do sakramentów Pokuty i Eucharystii?

Jezus jest posądzany o związek z Belzebubem (w. 15). To wstrząsające oskarżenie przypomina mi, że przyznając się do Niego, będę także posądzany i krytykowany. Stanąć po stronie Jezusa, oznacza także narazić się na osądy, na zawzięte ataki Złego.

Królestwo Boże przychodzi tam, gdzie zło jest zdecydowanie odrzucane (17-20). Jezus uczy mnie postawy jednoznacznej walki ze złem. Co mogę powiedzieć o czystości moich intencji? Jakim kompromisom ulegam najczęściej? Przywołam sytuacje, relacje, myśli.

Jezus wzywa mnie do pokornej czujności (ww. 21-22). Zły nie rezygnuje. Szuka sposobności, aby pozbawić mnie najcenniejszego „majątku”: wolności i czystości serca. Jego bronią są pokusy do „niewinnych kompromisów”.

„Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie…” (w. 23). Zatrzymam się dłużej nad stanowczymi słowami Jezusa. Wzywają mnie do radykalnego wyboru: do opowiedzenia się po Jego stronie. Albo jestem z Nim, albo przeciw Niemu. Trzecia droga nie istnieje.

Zbliżę się do Jezusa i poproszę Go, aby pokazał mi moje dwuznaczne postawy, kompromisy, których sam nie dostrzegam. Będę modlił się dzisiaj w swoim sercu słowami: „Oczyść mnie, Panie, z błędów przede mną ukrytych”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *