O co proszę? O łaskę wiary i dar adoracji Jezusa eucharystycznego.

Wyobrażę sobie Jezusa, który przychodzi do mnie zatroskany i przejęty. Chce mi powiedzieć o cudzie, który codziennie dokonuje się w moim życiu. Codziennie daje mi siebie w Eucharystii. Daje mi swoje Ciało, swoje życie (w. 51).

Poproszę usilnie Jezusa, aby przez tę medytację pomógł mi na nowo doświadczyć i dogłębnie przeżyć prawdę o Jego żywej obecności w Eucharystii.

Stanę pośród sprzeczających się Żydów (w. 52). Zobaczę ich wątpiący wyraz twarzy. Przysłucham się temu, co mówią. Próbują zrozumieć słowa Jezusa na ludzki sposób.

Zachowanie Żydów uświadamia mi, jak wielką łaską jest wiara. Wielu ludzi nie przyjmuje Jezusa w Komunii świętej, bo nie potrafią uwierzyć w Eucharystię. Czy znam takie osoby? Zawierzę je Jezusowi.

Będę patrzył na Jezusa, który mówi do mnie. Zwrócę uwagę, z jaką stanowczością Jezus przekonuje mnie, że jeśli chcę mieć w sobie życie, muszę karmić się Jego ciałem i krwią (ww. 53-55). Zauważę, jak bardzo Jezusowi zależy na tym. Jakie uczucia budzą się we mnie, kiedy słyszę te słowa? Czy mnie przekonują?

Jezus zdradza mi szczególną tajemnicę Eucharystii. Kiedy spożywam Jego ciało i piję Jego krew, dokonuje się miłosne zjednoczenie (ww. 56-57). On może trwać we mnie, a ja w Nim. Żyję Jego życiem. Taka jest tajemnica każdej Komunii świętej. Jak często o tym myślę po przyjęciu ciała Jezusa? Jaki wpływ posiada Komunia święta na moją codzienność?

W serdecznej rozmowie z Jezusem podziękuję Mu za dar każdej Komunii świętej. Będę Go prosił o trwałą świadomość Jego obecności w moim wnętrzu, ilekroć przyjmuję do serca Jego ciało.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

Jezus im rzekł: Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Mk 12, 24

Człowiek, który chce zrozumieć siebie samego do końca – musi ze swoim niepokojem, niepewnością, a także słabością i grzesznością, ze swoim życiem i śmiercią, przybliżyć się do Chrystusa. św. Jan Paweł II

Jakże ograniczone jest to nasza patrzenie, rozumienie, postrzeganie… Jak małostkowe i często egoistyczne dążenia… Jak zaborcze, pełne chciwości i zazdrości pragnienia…

Łatwo powiedzieć – no weźże zrozum… Ale jakże pojąć, kiedy zmysły zaciemnione, okłamywane, nękane…

Proszę Cię, mój Boże, aby Twój Święty Duch uwalniał mój umysł i serce od jakiejkolwiek dwuznaczności. Aby oczyszczał, przecierał moje oczy, moje intencje i przemieniał WSZYSTKO co jest we mnie niedbałe, bezduszne, wyniosłe i nierozumne (by nie rzec głupie…) na Twoją chwałę – byś żył we mnie, bym prawdziwie zaświadczała o Twojej miłości, o Twojej hojności i wszechmocy 🙏

“Otwórz me oczy o Panie, otwórz me oczy i serce – chcę widzieć Ciebie!”

Błogosławionego dnia ❤+

Autor: Św. Anastazy z Antiochii, mnich i patriarcha Antiochii od 549 do 570 i 593 do 599

„Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi” (Rz 14,9); „Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych”. Skoro Pan umarłych żyje, to umarli nie są już dłużej zmarłymi, ale żyjącymi: panuje nad nimi życie, aby nie lękając się dłużej śmierci, żyli podobnie jak „Chrystus, powstawszy z martwych, już więcej nie umiera” (Rz 6,9). Wskrzeszeni i wybawieni od zepsucia, nie zobaczą już więcej śmierci, ale staną się uczestnikami zmartwychwstania Chrystusa, jak i On sam miał udział w ich śmierci. Skoro zstąpił bowiem na ziemię, pozostającą więzieniem od wieków, to po to, aby „Skruszyć miedziane podwoje i połamać żelazne zawory” (Iz 45,2), aby życie nasze wyprowadzić ze stanu zepsucia i pociągnąć nas ku sobie, obdarowując wolnością zamiast niewoli.

Jeżeli jednak dzieło zbawienia nie widać jeszcze wykończone – ludzie bowiem nadal umierają, a ich ciała rozkładają się – niechaj nie będzie to powodem do niewiary. Już bowiem otrzymaliśmy zadatek obiecanych dóbr w Tym, który jest Pierworodnym pośród nas. „Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich – w Chrystusie Jezusie” (Ef 2,6). Otrzymamy spełnienie tej obietnicy, kiedy przyjdzie czas ustanowiony przez Ojca, kiedy staniemy się jak dzieci i dojdziemy do stanu „człowieka doskonałego” (Ef 4, 13). Zechciał bowiem Ojciec wieków, aby ofiarowany przez Niego dar trwał. Święty Paweł to oznajmił, bo wiedział, że rodzaj ludzki tego dostąpi, przez Chrystusa, „który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała”(Flp 3,21)[…] Chwalebne ciało Chrystusa nie różni się od ciała „zasianego w słabości” (1 Kor 15, 43); to wciąż to samo ciało, lecz uwielbione. A jak Chrystus doprowadził do Ojca swoją naturę ludzką, pierwociny naszej natury, tak też doprowadzi kiedyś całą ludzkość zgodnie z obietnicą: „Gdy będę wywyższony, wszystkich pociągnę do siebie” (Jn 12,32).

Źródło: Kazanie 5, O Zmartwychwstaniu Chrystusa (© Evangelizo.org)

Autor: Katechizm Kościoła Katolickiego

Podstawowa prawda, której Pismo święte i Tradycja nie przestają nauczać i wysławiać, głosi, że „świat został stworzony dla chwały Bożej” . Bóg stworzył wszystko – wyjaśnia św. Bonawentura – „nie po to, by powiększyć chwałę, ale by ją ukazać i udzielić jej”. Jedynym powodem, dla którego Bóg stwarza, jest Jego miłość i dobroć: „Kluczem miłości otworzył swoją dłoń, by dokonać dzieła stworzenia” (św. Tomasz z Akwinu)…

Chwałą Boga jest to, by realizowało się ukazywanie i udzielanie Jego dobroci, ze względu na które został stworzony świat. Uczynić z nas „przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski” (Ef 1, 5-6) – taki był Boży zamysł życzliwości. „Albowiem chwałą Boga jest człowiek żyjący, a życiem człowieka jest oglądanie Boga. Jeśli zatem objawienie się Boga przez dzieło stworzenia dało życie wszystkim istotom, jakie żyją na ziemi, o ileż bardziej objawienie się Ojca przez Słowo daje życie tym, którzy widzą Boga” (św. Ireneusz). Celem ostatecznym stworzenia jest to, by Bóg, „będący Stwórcą wszystkiego, stał się ostatecznie ‘wszystkim we wszystkich’ (1 Kor 15, 28), zapewniając równocześnie i własną chwałę, i nasze szczęście” (Sobór Watykański II).

Źródło: § 293-294 (http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-2-1.htm)

O co proszę? O dogłębne przeżycie prawdy, że Bóg pragnie dla mnie życia wiecznego.

Wyobrażę sobie, że jestem uczestnikiem rozmowy saduceuszów z Jezusem. Przychodzą do Niego ze swoim odwiecznym problemem wiary w zmartwychwstanie (w. 18). Nie wierzą w życie pozagrobowe.

Jaka jest moja osobista relacja do prawdy o zmartwychwstaniu i o życiu wiecznym? Czy w nią wierzę? Jaki wpływ ma na moje obecne życie? Czy przenika moją codzienność?

Saduceusze jedynie pozornie przychodzą radzić się Jezusa. Odwołują się do Prawa Mojżeszowego i przywołują wymyślony przykład, aby udowodnić Jezusowi swoje racje (ww. 19-23).

Zapytam o moje pytania i wątpliwości co do wiary, powołania, życia. Czy rozmawiam o nich z Jezusem? Czy szukam u Niego odpowiedzi? Czy pozwalam Mu zakwestionować moje racje, przekonania i poddać się Jego słowu?

„Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej?” (w. 24). Zatrzymam się na pytaniu Jezusa. Uświadamia mi, że wiele moich życiowych błędów może rodzić się z braku zgłębiania Bożego Słowa i przekonania, że dla Boga wszystko jest możliwe.

Co mogę powiedzieć o mojej zażyłości ze Słowem Bożym? Czy szukam w nim światła dla rozeznawania woli Bożej. Czy w rozeznawaniu duchowym korzystam z pomocy kierownika duchowego?

Jezus przypomina mi jedną z najważniejszych prawd, którą zostawił mi w Biblii: Bóg jest Bogiem żywych, a nie umarłych (w. 27). Tabernakulum jest dla mnie „krzakiem ognistym”, w którym mogę adorować Żywego Boga. Zaplanuję sobie czas na adorację Najświętszego Sakramentu. Będę adorował Go słowami: „W Tobie jest źródło życia!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

Wprowadzenie
W Ewangelii odnajdujemy świadectwo zjednoczenia Serc Maryi i Józefa w poszukiwaniu woli Bożej przy poczęciu Jezusa: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga” (Łk 1,30), „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1,20); podczas ucieczki przez pustynię do Egiptu: „Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu” (Mt 2,13); w bólu zagubienia, gdy szukają dwunastoletniego Jezusa w Jerozolimie: „Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie” (Łk 2,48), i w radości odnalezienia, gdy „potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany” (Łk 2,51). Pierwsze świadectwa kultu Serca św. Józefa pojawiają się w XVII wieku. Na jednym z fresków z 1617 r. w klasztornej kaplicy Sióstr Karmelitanek w Pontoise we Francji znajduje się napis: „In corde Ioseph invenietis me” (W sercu Józefa odnajdziecie mnie). Maryja i Józef są zawsze razem z Jezusem. Wśród propagatorów tego kultu był także św. Jan Eudes (†1680), który wskazał, że Nabożeństwo do Przeczystego Serca św. Józefa wiąże się bezpośrednio z kultem Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi.

W Polsce od 1995 r. Nabożeństwo do Przeczystego Serca św. Józefa szerzy Wspólnota św. Józefa. Jego istotą jest Komunia Święta wynagradzająca przez pięć pierwszych śród miesiąca oraz rozważanie i modlitwa w jedności Trzech Serc: Jezusa, Maryi i Józefa. To nabożeństwo jest dopełnieniem Bożych zamiarów ukazanych w ostatniej wizji fatimskiej 13 października 1917 roku, gdzie Józef z Dzieciątkiem Jezus ukazuje się w obecności Maryi i trzykrotnie błogosławi światu, oraz późniejszych objawień s. Łucji w Pontevedra, gdzie została pouczona o nabożeństwie pierwszych sobót miesiąca.

Przymierze miłości Trzech Serc ukazuje tajemnicę przymierza Trójjedynego Boga z ludźmi i jest konieczne w duchowym dziele nowej ewangelizacji, o czym przekonuje św. Jan Paweł II w swojej adhortacji o św. Józefie „Redemptoris Custos”: „Trzeba modlić się o to orędownictwo; jest ono ustawicznie potrzebne Kościołowi nie tylko dla obrony przeciw pojawiającym się zagrożeniom, ale także i przede wszystkim dla umocnienia go w podejmowaniu zadania ewangelizacji świata i nowej ewangelizacji obejmującej kraje i narody, w których niegdyś – jak napisałem w Adhortacji apostolskiej Christifideles laici – religia i życie chrześcijańskie kwitły, dzisiaj wystawione są na ciężką próbę” (RC nr 29).

Nabożeństwo do Przeczystego Serca św. Józefa odprawiane w pierwsze środy miesiąca nawiązuje do nabożeństwa pierwszych sobót wynagradzających Niepokalanemu Sercu Maryi, przeżywanych w łączności ze św. Józefem.

Składa się z następujących elementów:

I. spowiedzi i Komunii Świętej wynagradzającej Niepokalanemu Sercu Maryi,
II. rozważań na poszczególne pierwsze środy miesiąca,
III. Litanii do św. Józefa,
IV. wybranych modlitw do św. Józefa,
V. wzbudzenia intencji na zakończenie nabożeństwa.

I. SPOWIEDŹ I KOMUNIA ŚWIĘTA
Nabożeństwo do Przeczystego Serca św. Józefa jest ściśle związane z nabożeństwem wynagradzającym w pierwsze piątki i soboty miesiąca, dlatego przez pięć pierwszych śród miesiąca należy przystąpić do spowiedzi oraz przyjąć Komunię Świętą wynagradzającą za wszelkie zniewagi wobec Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi przez Przeczyste Serce św. Józefa. Jeśli ktoś odprawia w tym samym czasie nabożeństwo pierwszych piątków lub pierwszych sobót miesiąca, nie musi iść ponownie do spowiedzi za dwa lub trzy dni (jeśli jest w stanie łaski uświęcającej), należy tylko wzbudzić przy spowiedzi intencję wynagradzającą Niepokalanemu Sercu Maryi.

OFIAROWANIE SWEGO SERCA ŚW. JÓZEFOWI PO KOMUNII ŚWIĘTEJ
Święty Józefie, najmilszy Bożemu Sercu, Ty złożyłeś Bogu najdoskonalszą ofiarę z samego siebie i najgoręcej pragniesz pozyskać wszystkie serca dla Chrystusa. Z głęboką pokorą przynoszę do Ciebie moje nędzne i grzeszne serce i składam je w Twoje błogosławione ręce, w objęciu których tak miłośnie biło Boskie Serce Dzieciątka Jezus. O święty Józefie, najukochańszy mój Ojcze, weź moje biedne serce, uproś mu całkowite oczyszczenie z grzechów i doskonałe oderwanie się od wszystkich marności tej ziemi. Niech za Twą przyczyną rozpali je ogień miłości Bożej, przemieni i ukształtuje na wzór Twego serca, aby znalazło w nim upodobanie Boskie Serce Jezusa. Złóż je na ofiarę Najsłodszemu Zbawicielowi i Jego Niepokalanej Matce, aby będąc ich wyłączną własnością na tej ziemi, w niebie także wielbiło i kochało Jezusa i Maryję i z Tobą, święty Józefie, chwaliło Boga w Trójcy Jedynego na wieki wieków. Amen.

II. ROZWAŻANIE NA POSZCZEGÓLNE PIERWSZE ŚRODY MIESIĄCA

ROZWAŻANIE PIERWSZE NA PIERWSZĄ ŚRODĘ MIESIĄCA

PRZECZYSTE SERCE ŚW. JÓZEFA – WZÓR POSŁUSZEŃSTWA I WIARY

ROZWAŻANIE
Ewangelia nadaje św. Józefowi zaszczytny tytuł męża sprawiedliwego, gdyż żył w bojaźni Bożej i wiernie wypełniał prawo Boże. Chętnie wykonywał polecenia aniołów i ludzi, nawet wtedy, gdy były trudne i zmieniały jego plany życiowe. Choć nie zawsze je rozumiał, czynił to, co mu nakazano, bez ociągania się i oporu, bez wymówek i szemrania, bez względu na trudności, przykrości czy niebezpieczeństwa. Stojąc wobec prawdy o macierzyństwie Maryi, Józef szukał uczciwego wyjścia z kłopotliwej sytuacji. Chociaż historia zbawienia rozpoczęła się bez jego udziału, to jednak on ma w niej wyznaczone miejsce. Nie potrzebuje żadnych dalszych wyjaśnień – ma wziąć Maryję razem z Dzieckiem, któremu ma nadać imię Jezus. Józef nie zadaje zbędnych pytań, które muszą pozostać osłonięte tajemnicą aż do czasu wyznaczonego przez Boga. Podejmuje zlecone mu zadanie. Przeczyste Serce Józefa uczy nas posłuszeństwa w wierze i zaufania Bożym obietnicom.

MODLITWA
Święty Józefie, oddając cześć Twemu Przeczystemu Sercu, pragniemy wraz z Tobą wynagrodzić Niepokalanemu Sercu Maryi za wszystkie zniewagi przeciwko Jej Niepokalanemu Poczęciu. Święty Józefie, zostałeś wybrany przez Boga, aby być ziemskim obrońcą i strażnikiem Świętej Rodziny. Dzięki Bożej łasce przyjąłeś posłannictwo bycia Opiekunem Syna Bożego i mężem Maryi – Niepokalanej Matki. Twoje bezgraniczne zawierzenie Wszechmocnemu jest dla nas wzorem i zadaniem. Naucz nas zawierzać Bogu nasze życie, rodzinę i cały Kościół, przyjmować wolę Bożą i wypełniać ją każdego dnia. Nie dopuść, abyśmy kiedykolwiek zeszli z drogi wiary. Dla zasług i przywilejów Twojego Serca wyproś nam łaskę ……… przez wzgląd na pełnię łask udzielonych Niepokalanemu Sercu Maryi, abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami.
Niepokalane Serce Maryi, módl się za nami.
Przeczyste Serce św. Józefa, wstawiaj się za nami.

Litania do Przeczystego Serca św.  Józefa

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, – zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, – zmiłuj się nad nami.

Przeczyste Serce św. Józefa, wstawiaj się za nami.
Przeczyste Serce św. Józefa, czuwające przy Sercu Jezusa w Betlejem,
Przeczyste Serce św. Józefa, przejęte troską o losy Rodziny w Egipcie,
Przeczyste Serce św. Józefa, zjednoczone z Sercem Jezusa i Maryi,
Przeczyste Serce św. Józefa, napełnione łaskami,
Przeczyste Serce św. Józefa, Lilio pokory,
Przeczyste Serce św. Józefa, mieszkanie wielu cnót,
Przeczyste Serce św. Józefa, wzorze czystości i posłuszeństwa,
Przeczyste Serce św. Józefa, gorejące zawsze Miłością do Boga,
Przeczyste Serce św. Józefa, Sługo wierny i mądry,
Przeczyste Serce św. Józefa, pełne troski dla błądzących i grzesznych,
Przeczyste Serce św. Józefa, filarze Prawdy,
Przeczyste Serce św. Józefa, filarze Świętej Matki Kościoła,
Przeczyste Serce św. Józefa, pełne opiekuńczości,
Przeczyste Serce św. Józefa, słodyczy miłości,
Przeczyste Serce św. Józefa, ucieczko w przeciwnościach,
Przeczyste Serce św. Józefa, pociecho zatroskanych,
Przeczyste Serce św. Józefa, nadziejo wątpiących,
Przeczyste Serce św. Józefa, pogromco złych duchów,
Przeczyste Serce św. Józefa, w pokorze najgłębsze,
Przeczyste Serce św. Józefa, w bogobojności najwyższe,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami, Panie,

Przejrzał Go Pan przed wiekami i wybrał na siedzibę wszelkich cnót.

W czystości archanielskiej, jak kwiat lilii.

Módlmy się:

Przeczyste Serce Józefa, Serce najczcigodniejszego Patriarchy, Serce świętego Oblubieńca Matki Jezusowej, Serce najszlachetniejszego Ojca, Karmiciela naszego Zbawcy, wyjednaj nam u Syna Bożego łaskę, abyśmy mieli serca podobne Tobie w milczeniu, w słodyczy, pokorze i miłości. O, Serce świętego Józefa, czuwaj nad nami i wspieraj po wszystkie dni naszego życia. Amen.

IV. MODLITWY DO ŚW. JÓZEFA

Na cześć Przeczystego Serca św. Józefa

Przeczyste Serce św. Józefa – udziel nam Twojej słodyczy i miłości.

Chwała Ojcu…

Przeczyste Serce św. Józefa – daj nam Twoją cichość i pokorę.
Chwała Ojcu…

Przeczyste Serce św. Józefa – użycz nam Twego posłuszeństwa.
Chwała Ojcu…

Przeczyste Serce Oblubieńca zjednoczone z Najświętszym Sercem Jezusowym i Niepokalanym Sercem Maryi, pozdrawiamy Cię naszymi sercami i prosimy Cię, bądź naszym Przewodnikiem do domu Ojca i bądź przy nas w każdy czas, abyśmy zawsze potrafili pełnić wolę Bożą, naśladując Twoje posłuszeństwo i oddanie. Serce Józefa, czyste i pełne miłości, bądź naszym drogowskazem. Amen.

W czasie doświadczeń
Święty Józefie, módl się za nami grzesznymi. Ty, który przeprowadziłeś Świętą Rodzinę przez pustynię podczas ucieczki do Egiptu, wstawiaj się za nami, błogosław nam i prowadź nas, abyśmy wytrwali w wierze i miłości do Jezusa i naszej Niepokalanej Matki – Maryi. Amen.

Modlitwa papieża Leona XIII
Do Ciebie, święty Józefie, uciekamy się w naszej niedoli. Wezwawszy pomocy Twej Najświętszej Oblubienicy, z ufnością również błagamy o Twoją opiekę. Przez miłość, która Cię łączyła z Niepokalaną Dziewicą Bogarodzicą, i przez ojcowską Twą troskliwość, którą otaczałeś Dziecię Jezus, pokornie błagamy: wejrzyj łaskawie na dziedzictwo, które Jezus Chrystus nabył Krwią swoją, i swoim potężnym wstawiennictwem dopomóż nam w naszych potrzebach.

Opatrznościowy Stróżu Boskiej Rodziny, czuwaj nad wybranym potomstwem Jezusa Chrystusa. Oddal od nas, ukochany Ojcze, wszelką zarazę błędów i zepsucia. Potężny nasz Wybawco, przyjdź nam łaskawie z niebiańską pomocą w tej walce z mocami ciemności, a jak niegdyś uratowałeś Dziecię Jezus z niebezpieczeństwa, które groziło Jego życiu, tak teraz broń świętego Kościoła Bożego od wrogich zasadzek i od wszelkich przeciwności.

Otaczaj każdego z nas nieustanną opieką, abyśmy za Twoim przykładem i Twoją pomocą wsparci mogli żyć świątobliwie, umrzeć pobożnie i osiągnąć wieczną szczęśliwość w niebie. Amen.

V. WZBUDZENIE INTENCJI NA ZAKOŃCZENIE

Józefie Sprawiedliwy, ofiarujemy nasze nabożeństwo do Twego Przeczystego Serca Twojemu przybranemu Synowi, naszemu Panu i Odkupicielowi Jezusowi Chrystusowi, jako zadośćuczynienie za grzechy przeciwko Jego Najświętszemu Sercu i Niepokalanemu Sercu Maryi, aby nasz Pan okazał nam swoje miłosierdzie i udzielił łaski, o którą z pokorą prosimy. Amen.

za: © Wspólnota św. Józefa
Skr. pocztowa 368
41-200 Sosnowiec
societas@wp.pl
www.wspolnotajozefa.pl

Do prywatnego odmawiania. 

20 maja 2019 r. ks. bp Romuald Kamiński – biskup Warszawsko-Praski udzielił Imprimatur na nabożeństwo do Przeczystego Serca św. Józefa, które wyrasta z duchowości Wspólnoty św. Józefa.

Za zgodą Kurii Biskupiej Warszawsko-Praskiej z dnia 20.05.2019 r., nr. 717(K)2019

Wówczas Jezus rzekł do nich: «Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga». Mk 12, 17a

Nie chciejcie ojczyzny, która was nic nie kosztuje. św. Jan Paweł II

Lojalność, wierność, stałość, odpowiedzialność, prawda – nie są dzisiaj szczególnie w modzie. Pan Jezus nie zwraca jednak uwagi na mody, konwenanse, czy podstępy, ale zdecydowanie przypomina, że żyjąc tu teraz należy kierować się i sercem i rozumem.

W swoim poznawaniu i dążeniu do Pana Boga, trzeba pamiętać, że jesteśmy w świecie. W świecie, który też rządzi się jakimiś prawami i zasadami. Trzeba nam więc prosić Bożego Ducha, byśmy umieli właściwie rozpoznawać znaki czasu, a oddając naszemu Bogu chwałę, nie zapominali o przestrzeganiu panujących przepisów i zaleceń – nie na zasadzie “Panu Bogu świeczka, a diabłu ogarek”, lecz w poczuciu odpowiedzialności jedni za drugich.

Czasy są trudne, ale przecież w każdym okresie dziejów, ludzie przeżywali jakieś trudności, niepokoje i tragedie. Może to nie koniecznie my mamy zmieniać sytuacje, ale to one mają przemieniać nas.

Pan Jezus czeka na najdrobniejsze gesty z naszej strony. Nie dlatego, że one coś Jemu dodadzą, lecz doskonale wie, że każde westchnienie ku Niemu, otwiera nas na działanie Bożego Ducha, który nieustannie pragnie nam tak wiele ofiarowywać.

Przemieniaj nas Duchu Święty! Oczyszczaj nasze intencje i wylewaj się na nas w darze mądrości, roztropności i rozwagi, byśmy naprawdę postępowali uczciwie w każdych okolicznościach. Amen!

Błogosławionego dnia ❤️+

Autor: Św. Piotr Chryzolog (ok. 406–450), biskup Rawenny, doktor Kościoła

Człowieku, dlaczego jesteś tak nikczemny we własnych oczach, skoro jesteś tak cenny w oczach Boga? Dlaczego okrywasz się hańbą, kiedy Bóg tak cię uczcił? Czemu się pytasz, z czego zostałeś stworzony, a nie zastanawiasz się w jakim celu? Czy ten przybytek świata, który widzisz, nie jest całkowicie zbudowany dla ciebie? Dla ciebie wytrysło światło, aby rozproszyć ciemności, dla ciebie wymierzył dzień i noc, dla ciebie niebo jaśnieje blaskiem słońca, księżyca i gwiazd, dla ciebie ziemia pokrywa się kwiatami, lasami, owocami; dla ciebie żyje w powietrzu, na polach, w wodzie cudowne mnóstwo wszelkich zwierząt – z obawy, żeby smutek i samotność nie zaciemniły radości rodzącego się stworzenia.

Bóg ukształtował cię z ziemi (Rdz 2,7), abyś był panem rzeczy ziemskich, dzieląc jednocześnie z nimi wspólną naturę. Jednakże, choć jesteś tak ziemski, Bóg cię nie zniwelował do tego stopnia, żebyś nie był na poziomie niebios, jeśli chodzi o twoją duszę. Abyś miał wspólny rozum z Bogiem, a wspólne ciało ze zwierzętami, Bóg obdarował cię niebiańską duszą i ziemskim ciałem – w ten sposób zawiązuje się nieustanna jedność między niebem a ziemią.

Twój Stworzyciel szuka, co więcej mógłby dorzucić do twojego wyniesienia: posuwa się do złożenia w tobie swojego obrazu (Rdz 1,26), aby ten widoczny obraz uobecnił niewidocznego Stworzyciela na ziemi… Jeśli tak to jest, to dlaczego uważać za hańbę, że Bóg, w swojej dobroci, przyjmuje w sobie samym to, co stworzył w tobie i co pragnie objawiać w rzeczywistości pod postacią człowieka? Dziewica poczęła i porodziła Syna (Mt 1, 23-25).

Źródło: Kazanie 148; PL 52, 596 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380), tercjarka dominikańska, doktor Kościoła, współpatronka Europy

Odwieczna Miłości! Chcę więc i proszę Ciebie o łaskę, abyś miał litość dla ludu twego! Zlituj się, proszę o to przez niestworzoną miłość, która skłoniła Cię do stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo twoje (Rdz 1,26)… I uczyniłaś to, Trójco wieczna, chcąc, aby człowiek uczestniczył w Tobie całej, wzniosłej i wiecznej Trójcy. Dałeś mu pamięć, aby zachował dobrodziejstwa twoje, i przez nią uczestniczył w twej mocy, Ojcze wieczny. Dałeś mu rozum, aby widząc twą dobroć, poznał ją i uczestniczył w mądrości Jednorodzonego Syna twojego. I dałeś mu wolę, aby mógł kochać to, co rozum widzi i poznaje z prawdy twojej, i uczestniczyć w zmiłowaniu Ducha Świętego. Co było przyczyną, że obdarzyłeś człowieka taką godnością? Nieoceniona miłość, z jaką ujrzałeś w sobie samym stworzenie twoje…

Widzę, że przez grzech popełniony stracił człowiek godność… Lecz Ty, poruszony tą samą miłością, z jaką nas stworzyłeś, dałeś Słowo, Jednorodzonego Syna… On wykonał rozkaz, który nań nałożyłeś, kiedy przyoblekł się w człowieczeństwo nasze i tak przyjął obraz i naszą ludzką naturę. O przepaści miłości! Któreż serce może się obronić, aby nie pęknąć na widok wysokości, co zstąpiła do takiej niskości, jaką jest człowieczeństwo nasze? Jesteśmy obrazem twoim, a Ty obrazem naszym, przez zjednoczenie, którego dokonałeś w człowieku, ukrywając wieczną boskość pod nędzną chmurą zepsutej gliny Adama (Rdz 2,7). Co było tego przyczyną? Miłość. Ty Bóg, stałeś się Człowiekiem, a człowiek stał się Bogiem. Przez tę miłość niewysłowioną proszę Cię i nalegam, abyś uczynił miłosierdzie stworzeniom twoim.

Źródło: Dialogi, 13

O co proszę? O prostolinijność i czystość intencji w postępowaniu.

Będę wpatrywał się w Jezusa, który atakowany podstępnym słowem zachowuje wewnętrzny pokój serca i demaskuje ludzkie zakłamanie. Będę prosił Go, aby przenikał mnie swoją mądrością i wewnętrznym pokojem.

Zwrócę uwagę na przewrotność uczonych w Piśmie i starszych. Posługują się drugimi osobami dla spełnienia swoich nieczystych intencji (w. 13). W swoje udawanie wciągają innych.

Zapytam szczerze: Czy w swoim życiu nie uciekam się do podobnych postaw? Czy nie wykorzystuję innych osób dla swoich planów? Czy nie poczułem się manipulowany przez kogoś? Czy potrafię przebaczyć?

Zwrócę uwagę na zakłamanie faryzeuszów. Używają pięknych słów pod adresem Jezusa, lecz podstępnie chcą Go zniszczyć (ww. 14-15). Pomyślę o Jezusie, który także dzisiaj nie przestaje cierpieć w każdym podstępnie ranionym człowieku.

„Poznał ich obłudę…” (w. 15). Jezus wie, co się kryje w ludzkim sercu. Przed Jego oczami niczego nie da się ukryć. Daje poznać prawdę każdemu, kto jej szczerze szuka.

Zaproszę Jezusa do moich spotkań z bliskimi, do moich rozmów, do moich modlitw. Będę prosił Go, aby pomógł mi przejrzeć do głębi zamiary i intencje mojego serca.

Jezus przypomina mi o postawie uczciwości wobec Boga i ludzi (w. 17). Czy mogę uczciwie powiedzieć, że moje życie należy do Boga? Czy uczciwie wypełniam moje powołanie w rodzinie, we wspólnocie? Będę powtarzał żarliwie: „Boże, daj mi serce prawe i uczciwe!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)