Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. J 6, 51ab

Eucharystia to jest przede wszystkim ta świadomość: jestem miłowany, ja jestem miłowany. Ja, taki jaki jestem. św. Jan Paweł II

Kto spożywa Ciało Pańskie będzie żył na wieki!!!

Wow! Czy naprawdę masz świadomość, że Pan Jezus zaprasza nas do życia wiecznego? WIECZNEGO, czyli na zawsze! Czy naprawę wierzysz i ufasz, że On, Żywy Bóg, choć utajony w Najświętszym Sakramencie, w tym maleńkim opłatku – ma moc przemieniać, ożywiać, uzdrawiać – tu i teraz? Czy wierzysz, że kocha Cię bez pamięci i nieustannie pragnie mieszkać w świątyni Twojego serca?

Ja wierzę!

To rzeczywiście się dzieje! Każda Eucharystia jest ucztą, z której nikt nie powinien wychodzić głodny! Każda Eucharystia jest spotkaniem, które ma nas odmieniać, które ma nas nawracać, które ma nam nieustannie przypominać i uświadamiać jak wspaniałego, kochającego, hojnego i wszechmocnego mamy Boga!

Jesteś gotowy by karmić się Ciałem Pańskim i zaspokajać pragnienie Jego Najświętszą Krwią? Zatroszcz się, by godnie przyjąć Tego, który przychodzi, by przez moc Swojego Ducha, tchnąć w każdego z nas nowe siły, nowe życie!

W ostatnim czasie tak wiele się słyszy o odchodzeniu z Kościoła, o wzgardzeniu miłością i ofiarą Jezusa… Wynagradzajmy i adorujmy naszego Pana 💖

“Witaj pokarmie w którym niezmierzony
Nieba i ziemi Twórca jest zamkniony
Witaj napoju zupełnie gaszący
Umysł pragnący.”

Pragnijmy!!!

Błogosławionego świętowania i odważnego wyznawania swojej wiary ❤️+

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

To, co widzicie na ołtarzu Bożym… to chleb i kielich: o tym informują was wasze oczy. Ale wiara poucza was, że ten chleb to Ciało Chrystusa, a ten kielich to Krew Chrystusa. Tych kilka słów wystarczy może waszej wierze, ale wiara pragnie się kształcić… Jak ten chleb jest Jego ciałem, a ten kielich, lub raczej jego zawartość, może być Jego krwią?

Bracia, to właśnie nazywa się sakramentami: wyrażają one coś innego, niż to, co jawi nam się przed oczami. To, co widzimy, to postać materialna, podczas gdy to, co pojmujemy, jest owocem duchowym. Jeśli pragniecie zrozumieć, czym jest ciało Chrystusa, posłuchajcie apostoła Pawła, który mówi do wiernych: „Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami” (1Kor 12,27). Jeśli zatem wy jesteście ciałem Chrystusa i jego członkami, to to, co znajduje się na ołtarzu Pańskim, jest symbolem tego, czym jesteście. Oto tajemnica, którą otrzymujecie. Odpowiadacie „Amen” temu, czym jesteście i tą odpowiedzią podpisujecie się pod tym. Mówi się wam: „Ciało Chrystusa”, a wy odpowiadacie: „Amen”, Bądźcie zatem członkami ciała Chrystusowego, aby to „Amen” odpowiadało prawdzie.

Dlaczego zatem ciało jest w chlebie? Także tutaj nie mówmy niczego od nas, słuchajmy znowu apostoła który, wspominając o sakramencie, mówi nam: „Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało” (1Kor 10,17). Zrozumcie to i trwajcie w radości: jedności, prawdzie, pobożności, miłości! „Jeden jest chleb”: kto jest tym jedynym chlebem? „My, liczni, tworzymy jedno Ciało”. Pamiętajcie, że chleba nie robi się z jednego ziarna. ale z wielu… Bądźcie zatem tym, co widzicie, i otrzymujcie to, czym jesteście.

Źródło: Kazanie 272, do nowo ochrzczonych, o sakramencie (© Evangelizo.org)

Autor św. Tomasz z Akwinu (1225-1274), teolog dominikański, doktor Kościoła

Boże wszechmogący i przedwieczny, oto zbliżam się do sakramentu Twojego jedynego Syna, naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Chory, przychodzę do lekarza, od którego zależy moje życie; zbrukany – do źródła miłosierdzia, niewidomy – do ogniska światła wiecznego, ubogi i pozbawiony wszystkiego – do Pana nieba i ziemi.

Błagam Cię zatem o Twoją ogromną, niewyczerpaną hojność, abyś raczył uzdrowić mnie z moich kalectw, obmył mnie z brudów, oświecił moje zaślepienie, uzupełnił moje braki, zakrył moją nagość; a także, bym mógł otrzymać chleb aniołów (Ps 76,25), Króla nad królami, Pana nad panami (1 Tm 6,15), z całym szacunkiem i pokorą, całą skruchą i pobożnością, czystością i wiarą, stanowczością zamiaru i prawością intencji, czego wymaga zbawienie mojej duszy.

Daj mi, proszę, nie tylko przyjmować jedynie sakrament Ciała i Krwi Pańskiej, ale i całą moc oraz skuteczność tego sakramentu. Boże pełen słodyczy, daj mi tak dobrze przyjmować Ciało Twego jedynego Syna, naszego Pana, Jezusa Chrystusa — to ciało rzeczywiste, które otrzymał od Dziewicy Maryi, bym zasłużył na zjednoczenie z Jego Ciałem mistycznym i został policzony między Jego członkami.

Ojcze, pełen miłości, udziel mi łaski, abym tego Syna, którego przyjmę teraz ukrytego, co przystoi mojemu stanowi podróżującego, mógł kontemplować twarzą w twarz i na zawsze, Jego, który będąc Bogiem, żyje i króluje razem z Tobą w jedności Ducha Świętego na wieki wieków. Amen

Źródło: Modlitwy (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Jan Maria Vianney (1786–1859), kapłan, proboszcz z Ars

Któż z nas mógłby kiedykolwiek zrozumieć, że Jezus Chrystus doprowadził swoją miłość do swoich stworzeń do punktu, w którym dałby im swoje cudowne Ciało i drogocenną Krew, aby służyły jako pokarm dla naszych dusz, gdyby On sam nam tego nie powiedział? Dusza może karmić się swoim Zbawicielem tak często, jak chce! Och, co za głębia dobroci i miłości Boga do swoich stworzeń! […]

Święty Paweł mówi nam, że przyjmując nasze ciało, Zbawiciel ukrył swoją boskość i uniżył się aż do unicestwienia. Ale ustanawiając sakrament Eucharystii, zasłonił nawet swoje człowieczeństwo, pozwalając, by ukazała się jedynie głębia Jego miłosierdzia. Zobacz, do czego zdolna jest miłość Boga do swoich stworzeń! […] Święty Jan mówi nam, że Jezus Chrystus, „umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował” (J 13,1), znalazł sposób, aby wstąpić do nieba, nie opuszczając ziemi: Wziął chleb w swoje święte i czcigodne ręce, pobłogosławił go i przemienił w swoje Ciało; wziął wino i przemienił je w swoją drogocenną Krew i dał wszystkim kapłanom, w osobie swoich apostołów, moc czynienia tego samego cudu, ilekroć wypowiadają te same słowa; aby przez ten cud miłości mógł pozostać z nami, służyć nam jako pokarm, pocieszać nas i dotrzymywać nam towarzystwa.

„Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne. Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie”. (por. J 6,53-54). Och, jakie to szczęście dla chrześcijanina dążyć do tak wielkiego zaszczytu, jakim jest karmienie się chlebem aniołów!

Źródło: Do czego jest zdolna miłość Boga (© Evangelizo.org)

O co proszę? O łaskę wiary i dar adoracji Jezusa eucharystycznego.

Wyobrażę sobie Jezusa, który przychodzi do mnie zatroskany i przejęty. Chce mi powiedzieć o cudzie, który codziennie dokonuje się w moim życiu. Codziennie daje mi siebie w Eucharystii. Daje mi swoje Ciało, swoje życie (w. 51).

Poproszę usilnie Jezusa, aby przez tę medytację pomógł mi na nowo doświadczyć i dogłębnie przeżyć prawdę o Jego żywej obecności w Eucharystii.

Stanę pośród sprzeczających się Żydów (w. 52). Zobaczę ich wątpiący wyraz twarzy. Przysłucham się temu, co mówią. Próbują zrozumieć słowa Jezusa na ludzki sposób.

Zachowanie Żydów uświadamia mi, jak wielką łaską jest wiara. Wielu ludzi nie przyjmuje Jezusa w Komunii świętej, bo nie potrafią uwierzyć w Eucharystię. Czy znam takie osoby? Zawierzę je Jezusowi.

Będę patrzył na Jezusa, który mówi do mnie. Zwrócę uwagę, z jaką stanowczością Jezus przekonuje mnie, że jeśli chcę mieć w sobie życie, muszę karmić się Jego ciałem i krwią (ww. 53-55). Zauważę, jak bardzo Jezusowi zależy na tym. Jakie uczucia budzą się we mnie, kiedy słyszę te słowa? Czy mnie przekonują?

Jezus zdradza mi szczególną tajemnicę Eucharystii. Kiedy spożywam Jego ciało i piję Jego krew, dokonuje się miłosne zjednoczenie (ww. 56-57). On może trwać we mnie, a ja w Nim. Żyję Jego życiem. Taka jest tajemnica każdej Komunii świętej. Jak często o tym myślę po przyjęciu ciała Jezusa? Jaki wpływ posiada Komunia święta na moją codzienność?

W serdecznej rozmowie z Jezusem podziękuję Mu za dar każdej Komunii świętej. Będę Go prosił o trwałą świadomość Jego obecności w moim wnętrzu, ilekroć przyjmuję do serca Jego ciało.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)