Autor: Orygenes (ok. 185-253), kapłan i teolog

Jezus jest tym, który „wyrósł z pnia Jessego” według ciała; „pochodzącym według ciała z rodu Dawida”, a także „pełnym mocy Synem Bożym według Ducha Świętości” (Iz 11,1; Rz 1,3-4). Tak, On jest „gałązką, która wyrosła z pnia Jessego”, a jednocześnie nie jest gałązką, bowiem „pierworodnym wobec każdego stworzenia” (Kol 1,15). Nie jest jedynie gałązką – On, Bóg – „Słowo, które na początku było u Boga” (J 1,1), jednakże Ten, który narodził się z ciała, jest „gałązką, która wyrosła z pnia Jessego: pęd wypuścił się z jego korzeni”…

„I spocznie na Nim Duch Pański, duch mądrości i rozumu” (Iz 11,2). Duch mądrości nie spoczął na Mojżeszu, duch mądrości nie spoczął na Jozuem, duch mądrości nie spoczął na żadnym proroku, ani na Izajaszu, ani na Jeremiaszu… Przyszedł do Mojżesza, ale po tej wizycie ducha mądrości Mojżeszowi brakło wiary: „Słuchajcie, wy buntownicy!” – mówi – „Czy potrafimy z tej skały wyprowadzić dla was wodę?” (Lb 20,10). Przyszedł do wszystkich sprawiedliwych. Przyszedł do Izajasza, ale co ten mówi? „Jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach” (Iz 6,5)… Duch może zstąpić na każdego człowieka, ale nie może tam znaleźć spoczynku, ponieważ każdy człowiek grzeszy i nie ma sprawiedliwego na ziemi, który by czynił dobro i nigdy nie upadł. „Któż czystym uczyni skalane?” (Jb 14,4)… Jeśli Duch zstąpił na wielu, to nie pozostał na nikim. Wcześniej, w Piśmie, jest to słowo: „Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze” – powiedział Bóg (Rdz 6,3)…

Jan Chrzciciel widział człowieka, jedynego, na którym przebywał Duch i to był znak, dany mu przez Boga: „Ten, nad którym ujrzysz zstępującego i przebywającego Ducha, ten jest Synem Bożym”.

Źródło: Homilie do Izajasza, nr 3, 1-2 (© Evangelizo.org)

Przeto i ja, usłyszawszy o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych, nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach. Proszę w nich, aby Bóg Pana naszego, Jezusa Chrystusa, ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego. Niech da wam światłe oczy serca, byście wiedzieli, czym jest nadzieja, do której on wzywa, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych. Ef 1, 15-18

Nie bójcie się tajemnicy Boga. Nie bójcie się Jego miłości. św. Jan Paweł II

W dzisiejszym poplątanym, konsumpcyjnym świecie łatwo można się pogubić i stracić z oczu to co najcenniejsze… I chyba zbyt wielu już się pogubiło… Teraz jeszcze dochodzi strach, lęk o życie swoje i naszych bliskich, żal po stracie ukochanych, którzy odeszli za wcześnie…

Dlatego bardzo ważne jest, aby trzymać się Tego co niezmienne, co daje prawdziwy pokój serca, co pozwala przetrwać każdy trud, niepewność, ograniczenie i cierpienie. Dlatego tak ważne jest aby czytać Pismo Święte, aby znać Słowo Objawione, aby czerpać siłę, mądrość i miłość ze Słów Chrystusa, który jasno i wyraźnie wskazują, pouczając jak postępować, by dojść do chwały Nieba, a po drodze rozsiewać woń Bożej miłości 😇.

A jeśli nie wszystko rozumiemy, to warto pytać osób kompetentnych – przede wszystkim kapłanów, którzy długie lata formacji zgłębiają Słowo, ale też ludzi, do których mamy zaufanie, a którzy żyją w bliskiej relacji z Panem Bogiem. Oczywiście są pytania, na które może nigdy nie znajdziemy satysfakcjonującej odpowiedzi, nie mniej jednak warto pytać i poszukiwać, nie zniechęcając się , bo “nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi”, a “kto pyta, nie błądzi” 😊😇

Stańmy dzisiaj przed tajemnicą Trójjedynego Boga i pozwólmy Jego Duchowi przemieniać, uzdalniać, uzdrawiać i prowadzić nas wedle Bożego zamysłu i planu. Bóg w Trójcy Jedyny nigdy nas nie zawiedzie!

To cudne przesłanie na początku roku, niech będzie naszą siłą, oparciem i wsparciem w trudnych momentach – BÓG NAS NIE ZAWIEDZIE!

Błogosławionej niedzieli ❤️+

Autor: Św. Tomasz z Akwinu (1225-1274), teolog dominikański, doktor Kościoła

„[To wam oznajmiamy] co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce” (1J 1,1-3)… Słowo wcielone dało się poznać apostołom na dwa sposoby: najpierw je rozpoznali wzrokiem, jakby otrzymując od Słowa samego poznanie Słowa, a następnie słuchem, otrzymując poznanie Słowa przez świadectwo Jana Chrzciciela.

Co do Słowa, to Jan Chrzciciel głosi: „oglądaliśmy Jego chwałę”… Dla świętego Jana Chryzostoma te słowa są nierozerwalne od poprzedniego wersetu Ewangelii Janowej: „Słowo stało się ciałem”. Ewangelista chce powiedzieć, że Wcielenie nie tylko daje nam godność dzieci Bożych, ale i możliwość ujrzenia jego chwały. Zaprawdę, oczy słabe i chorych nie mogą same oglądać światła słonecznego – jedynie, kiedy świeci za chmurami. Przed Wcieleniem Słowa rozum ludzki nie mógł patrzeć na światło „które oświeca każdego człowieka”. Żeby zatem nas nie pozbawiać radości oglądania światła, światłość sama – Słowo Boże – zechciała przybrać ciało, abyśmy mogli ją zobaczyć. Wtedy ludzie „spojrzeli ku pustyni i ukazała się im w obłoku chwała Pana” (Wj 16,10), to znaczy Słowo Boże w ciele… A święty Augustyn głosi, że żeby zobaczyć Boga, Słowo uzdrowiło oczy ludzkie, czyniąc ze swego ciała zbawcze lekarstwo.

To dlatego powiedziawszy: „Słowo stało się ciałem”, Ewangelista dorzuca: „i oglądaliśmy Jego chwałę”, jak gdyby lekarstwo zostało położone na nasze oczy, a one natychmiast przejrzały… Tę chwałę Mojżesz chciał zobaczyć, widząc tylko cień i symbol, w przeciwieństwie do apostołów, którzy ujrzeli chwałę w całej swej okazałości.Ź

ródło: Komentarz do Ewangelii św. Jana, I 178nn (© Evangelizo.org)

Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem. Lb 6, 22-24

Służyć Chrystusowi to wolność. św. Jan Paweł II

Boży pokój zagości w każdym sercu, które zwraca się ufnie ku Bożemu Miłosierdziu. Może to dobry czas, by podjąć ważne decyzje i przewartościować to, co zlaicyzowany świat próbuje nam wpoić jako normy i wyznaczniki życia.

Nie oglądaj się na innych, nie porównuj! Zajrzyj do własnego sumienia i serca robiąc bilans z 2020 (a może jeszcze dalej…) – jak wychodzi? Może postaraj się lepiej współpracować w tym nowym roku z Bożą łaską, aby kolejne podsumowanie wypadło jeszcze lepiej 😍😇

Pewnie, że trzeba się napracować, natrudzić, zapierać siebie… ale jakaż będzie radość kiedy spotkamy się wspólnie u bram Raju i przywita nas Boża Rodzicielka, Maryja z całym Dworem Niebieskim 😇😇😇

Oczekuję z wielką tęsknotą tej chwili, a póki co postaram się aby każdy mój dzień był przeżyty wedle Bożej woli i przybliżał mnie do radości Nieba, a przez moje świadectwo życia, dawał szansę innym na poznanie Dobrej Nowiny.

To będzie dobry rok! 😍 Może znowu trudny, ale jestem pewna, że dobry, a z TAKIM BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM nie może być inaczej 🔥🙏😇

Błogosławionego czasu świętowania Nowego Roku przy Sercu Bożej Rodzicielki i naszej Mamy 💞 pięknie pozdrawiam ❤️+

Autor: Św. Pius X, papież od 1903 do 1914

Czyż Maryja nie jest Matką Chrystusową? Więc jest też i naszą Matką! Niewątpliwie Jezus-Słowo, które ciałem się stało, jest też zarazem Zbawicielem rodzaju ludzkiego. Otóż, jako Bóg-Człowiek, miał On dotykalne ciało na równi z każdym człowiekiem; jako zaś Zbawca rodu ludzkiego, miał ciało duchowne i mistyczne, to znaczy społeczność z tymi, którzy wierzą w Chrystusa. „Tak wiele nas, jednym ciałem jesteśmy w Chrystusie” (Rz, 12, 5). Otóż Niepokalana Dziewica nie poczęła Przedwiecznego Syna Bożego na to jedynie, aby stał się człowiekiem, biorąc z Niej naturę ludzką – lecz owszem na to, iżby, za pomocą natury z Niej wziętej, stał się Odkupicielem ludzi. Dlatego Anioł rzekł pasterzom: „Narodził się wam dziś Zbawiciel, który jest Chrystus Pan” (Łk; 2, 11).

Przeto w tym samym żywocie Przeczystej Matki Chrystus przybrał sobie i ciało własne i zarazem ono ciało „duchowe”, złożone z tych, którzy „mieli weń uwierzyć”. Słusznie można wtedy powiedzieć: że Maryja, mając Zbawiciela w swym łonie, nosiła w nim także tych wszystkich, których życie było zawarte w życiu Zbawiciela. Wszyscy więc, którzykolwiek złączeniśmy z Chrystusem i którzy, jak mówi Apostoł, „jesteśmy członkami Ciała Jego i z Krwi Jego” (Ef, 5, 30), wszyscy wyszliśmy z łona Maryi, na podobieństwo ciała złączonego z głową.

Stąd też, w znaczeniu duchowym i mistycznym, i my zowiemy się synami Maryi i Ona jest Matką nas wszystkich. „Matką zapewne wedle ducha, lecz prawdziwie Matką członków Chrystusowych, którymi jesteśmy” (św. Augustyn). Gdy tedy Najświętsza Dziewica zarazem jest Matką Boga i ludzi, któżby wątpił, że Ona wszelkimi sposobami stara się, ażeby Chrystus, «Głowa ciała Kościoła» (Kol, 1, 18) na nas, swe członki, zlewał dary Swoje w tym celu, iżbyśmy Go znali i „żyli przez Niego” (1 Jan, 4, 9).

Źródło: Encyklika „Ad diem illum laetissimum” (© Libreria Editrice Vaticana)

Autor: Św. Gertruda z Helfty (1256-1301), mniszka benedyktyńska

Módl się do dziewiczej Matki, aby wyprosiła ci doskonałe odnowienie życia. Ona, czcigodna róża, niech będzie ci, w tej łasce, matką i matka chrzestną, a ty bądź jej, w twoich uczynkach, prawdziwą córką. Ona, perła skromności, niech cię okryje swoim płaszczem czystości, a w swojej słodkiej opiece zachowa cię bez zmazy dla swego Syna, Pan i Króla. Niech wpisze twe imię do Izraela, wybranego dziedzictwa, aby twój udział był razem z tymi, którzy chodzą w niewinności serca i stawiają sobie Pana za cel we wszystkim (por. Ps 16,8).

Witaj Maryjo, Królowo łaskawości, oliwko miłosierdzia, przez ciebie przyszło nam lekarstwo życia. Królowo łaskawości, Dziewico i Matko boskiego potomka, przez Ciebie przyszedł nam Syn wiecznej światłości, odrośl Izraela! Ach, skoro przez Twojego Syna stałaś się prawdziwą matką wszystkich ludzi, a On nie pogardził stać się ich bratem. Teraz zatem, z miłości do Niego, przyjmij mnie, pomimo mojej niegodności, do twej matczynej miłości. Wspomóż moją wiarę, zachowaj ją i umocnij. I teraz bądź mi matką chrzestną mojej odnowy i mojej wiary, abyś na zawsze była moją jedyną, kochającą i czułą matką. Miej mnie w opiece w tym życiu i przyjmij mnie do pełni twego macierzyństwa w godzinie śmierci. Amen.

Źródło: Ćwiczenia I, SC 127 (© Evangelizo.org)


Autor: Św. Faustyna Kowalska (1905-1938), zakonnica


O Maryjo, Niepokalana Dziewico,
Czysty krysztale dla serca mojego,
Tyś mocy moja, o silna kotwico,
Tyś tarczą i obroną dla serca słabego.


O Maryjo, Tyś czysta i niezrównana,
Dziewico i Matko zarazem,
Tyś piękna jak słońce, niczym nie zmazana,
Nic nie pójdzie w porównanie z Twej duszy obrazem.


Twa piękność zachwyciła oko Trzykroć Świętego,
Że zstąpił z Nieba, opuszczając tron wieczystej stolicy,
I przybrał Ciało i Krew z Serca Twego,
I przez dziewięć miesięcy tając się w sercu Dziewicy.


O Matko, Dziewico, nikt nie pojmie tego,
Że Bóg niezmierzony staje się człowiekiem,
To tylko motyw miłości niezgłębionego miłosierdzia Swego,
Przez Ciebie, Matko – dane nam życie z Nim na wieki.


O Maryjo, Matko Dziewico i Bramo niebieska,
Przez ciebie przyszło nam zbawienie,
Wszelka łaska przez Twoje ręce dla nas tryska,
A wierne naśladowanie Ciebie uświęci mniej jedynie.


O Maryjo, Dziewico – Lilio najśliczniejsza,
Serce Twe dla Jezusa było pierwszym tabernakulum na ziemi,
A to dlatego, że pokora Twoja była najgłębsza,
I dlatego wyniesiona nad chóry Anielskie i nad Świętymi.


O Maryjo, słodka Matko moja,
Oddaje Ci duszę, ciało i biedne me serce,
Bądź strażniczką życia mego,
A szczególnie w śmierci godzinie, w ostatniej walce.


Źródło: Dzienniczek § 161 (© Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia)