Słowo Boże niezmiernie mnie porusza  💓 CODZIENNIE czytam i rozważam, choć wymaga to wielkiego zapierania się siebie i rezygnacji ze zdawało by się ciekawszych propozycji 😉 Często kiedy czytam i rozmyślam, mam wrażenie jakbym była naocznym świadkiem, tego co Pan Jezus wówczas dokonywał. Słowo Boże wiecznie żywe!

Nie jestem żadną superbohaterką 😊 Jestem zwyczajną, pracująca i ogarniającą mnóstwo spraw naraz kobietą, na którą Pan zechciał spojrzeć i rozkochać w swoim Słowie. I właśnie to Boże spojrzenie czyni mnie wyjątkową, bo w Bożych oczach jestem jedyna w swoim rodzaju 😍

Pragnę abyś i Ty, kimkolwiek jesteś, i jakkolwiek pogmatwana jest Twoja historia życia, poczuł/poczuła się WYJĄTKOWO💖

Zapraszam Cię, usiądź wygodnie, weź do ręki Pismo Święte i daj się porwać, daj się oczarować Bożej MIŁOŚCI 💕

SŁOWO BOŻE – UWIELBIAM i zachęcam do czytania 💖
Dobrego wieczoru 😊💓+

«Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana». Łk 4, 18-19

Tylko On może uciszyć lęk człowieka. Patrzcie na Jezusa głębią waszych serc i umysłów! On jest waszym nieodłącznym przyjacielem. św Jan Paweł II

Stykając się z cierpieniem na co dzień od bardzo wielu już lat, często zastanawiałam się ile to jeszcze potrwa, ile jestem w stanie jeszcze udźwignąć… Dopiero kiedy zaczęłam to cierpienie prawdziwie przeżywać z Jezusem i w Jezusie, nabrało zupełnie innego wymiaru.

Oczywiście, że nie od razu człowiek jest w stanie pogodzić z tym co spada na niego jak grom z jasnego nieba, ale z drugiej strony faza buntu i pomstowania przeciwko Boskim decyzjom (bo przecież za WSZYSTKO obwiniamy Boga w pierwszym momencie) niczego nie zmieni… Przerabiałam to, więc wiele mogłabym o niepogodzeniu opowiedzieć…

Kiedy jednak w moim życiu słowo “tak” naprawdę zaczęło znaczyć TAK, kiedy postawiłam Jezusa na pierwszym miejscu, kiedy stał się moim Panem i Zbawcą, moim Przyjacielem i Powiernikiem, moje serce i umysł zostały uwolnione, pozbawiane lęku. Opadły kajdany sprzeciwu, oburzenia, buntu i manifestacji mojego niezadowolenia. Okoliczności w zasadzie się nie zmieniły, ale to ja się zmieniam! I wciąż Bóg uwalnia i ożywia we mnie przestrzenie, o których nie miałam pojęcia, dając mi doświadczać w moim ograniczeniu rzeczy, o jakich nawet nie śmiałam marzyć 💖🔥

Mój “rok łaski” trwa już jakiś czas, a WSZYSTKO dzięki Niepokalanej i Nowennie Pompejańskiej 💖

Nie przestanę wychwalać mój Panie, Twojego Świętego Imienia i nieustanie będę się Tobie oddawać, przez Ręce Twojej i mojej Mamy 💕

Dzielę się Kochani z Wami moją wiarą i radością doświadczania Bożej Obecności, pragnąc by Dobra Nowina niosła się też po internetach 😉 aż po najdalsze zakątki świata 😊 aby rok łaski trwał w naszych sercach i przemieniał nas na wieczność 😇


Dobrej, błogosławionej niedzieli! 💓+

Autor: Orygenes (ok. 185-253), kapłan i teolog

Kiedy czytacie: „On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich”, nie uważajcie za szczęśliwych jedynie tych, którzy słuchali Chrystusa, a siebie za pozbawionych Jego nauki. Jeśli Pisma są prawdą, Bóg nie mówił jedynie kiedyś pośród zgromadzeń żydowskich, ale mówi także dziś pośród nas. I nie tylko tutaj, w naszym zgromadzeniu, ale także pośród innych, na całym świecie, Jezus naucza i szuka rzeczników dla swojego nauczania. Módlcie się, abym był gotowy i chętny, by go wysławiać.

Podobnie jak Wszechmogący Bóg, szukając proroków w czasach, gdy proroctwo było niewygodne dla ludzi, znalazł na przykład Izajasza, Jeremiasza, Ezechiela czy Daniela, tak samo Jezus szuka rzeczników, by przekazać swoje słowa, aby „nauczać ludzi w ich synagogach i być wysławianym przez wszystkich”. Dzisiaj Jezus jest dużo bardziej „wysławiany przez wszystkich”, w porównaniu do czasów, kiedy nie był nigdzie znany.

Źródło: Homilie o ewangelii św. Łukasza , nr 32, 2; SC 87

Autor: Św. Ambroży (ok. 340-397), biskup Mediolanu, doktor Kościoła

Napój się najpierw Starym Testamentem, aby następnie pić Nowy. Jeśli nie pijesz przy pierwszym, nie będziesz mógł zaspokoić pragnienia przy drugim. Pij przy pierwszym, aby ukoić pragnienie, przy drugim, aby całkowicie je zaspokoić… Pij z kielicha Starego Testamentu i Nowego, ponieważ w obu pijesz Chrystusa. Zaspokój twoje pragnienie z Chrystusem, ponieważ On jest szczepem, jest skałą, z której wytrysnęła woda, On jest źródłem życia. Pij Chrystusa, ponieważ On jest “odnogą rzeki, rozweselającą miasto Boże”, On jest pokojem i “strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza”. Pij Chrystusa, aby zaspokoić pragnienie krwią twego odkupienia i Słowem Bożym. Stary Testament jest Jego słowem, tak jak i Nowy. Pije się Święte Pisma i spożywa się je, wtedy przedwieczne Słowo, słowo Boże zstępuje do żył ducha i do życia duszy: “Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”. Zaspokój zatem pragnienie tym Słowem, ale według porządku, jaki się należy: pij je najpierw w Starym Testamencie, a następnie, bez zwłoki, w Nowym.

On sam mówi, z wielkim naciskiem: “Ludu, który idziesz w ciemnościach, spójrz na to wielkie światło; ty, który mieszkasz w krainie śmierci, światło powstaje nad tobą”. Pij zatem bez zwłoki, a wielkie światło cię oświeci: już nie codzienne światło dnia, słońca lub księżyca, ale to światło, które odgania cień śmierci.

(Odniesienia biblijne: J 15,1; 1Kor 10,4; Ps 36,10; 46,5; Ef 2,14; J 7,38; Pwt 8,3; Mt 4,4; Iz 9,1 LXX; Mt 4,16; Łk 1,79)

Źródło: Komentarz do Psalmu 1, 33

O co proszę? O głębokie doświadczenie mocy Ducha w mojej codzienności.

Słowa, które Łukasz kieruje do Teofila, będę czytał jak list pisany do mnie osobiście. Słowa Ewangelii mają moc Ducha. Powinienem czerpać z niej często, aby przekonywać się o całkowitej pewności mojej wiary (1,1-4).

Będę kontemplował Jezusa, który w mocy Ducha wraca do rodzinnego miasta Nazaret. Wraca po czterdziestu dniach modlitwy i postu na pustyni.

Życie w mocy Ducha jest owocem modlitwy i postu. Ich brak osłabia nasze życie duchowe. Czy znajduję na co dzień „przestrzeń pustyni” na modlitwę? Czy proszę z wiarą o Ducha mocy? Czy stać mnie na dobrowolnie podejmowany post?

Będę się wpatrywał w Jezusa nauczającego w synagodze i słuchał wypowiadanych przez Niego z mocą słów (4, 14-21). Jezus nie boi się głosić niewygodnej dla słuchaczy prawdy, ponieważ żyje z głębokim wewnętrznym przekonaniem, że „Duch Pański spoczywa na Nim” (4,18). Jest pewny, że dobrze spełnia swoją misję.

Czy mogę powiedzieć, że moja wiara i pełnione powołanie dają mi wewnętrzną pewność, iż należę do Boga i że to mi naprawdę wystarcza? Czy na co dzień nie opanowują mnie lęk i niepewność? Czego się lękam? Jaka jest moja największa niemoc? Powiem o tym Jezusowi.

Poproszę Go z wiarą o Ducha mocy, by przeniknął mnie całego, uwolnił od lęków i niemocy: „Duchu Święty, zabierz moje lęki i udziel Twojej mocy”.

Ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator