O co proszę? O głęboką wiarę w cudowną opiekę Jezusa w moim życiu.
Wyobrażę sobie siebie w tłumie ludzi, który czeka na Jezusa. Pragną Go zobaczyć, słuchać, dotknąć choć przez chwilę. Zauważę poruszenie ludzi, gdy pojawia się Nauczyciel (w. 34).
Trwając wyobraźnią w tłumie, do którego zbliża się Jezus, zwrócę uwagę na własne odczucia i poruszenia. Gdzie najchętniej stanąłbym w tłumie? Z jakimi reakcjami ludzi najbardziejsię utożsamiam? Co chciałbym powiedzieć Jezusowi?
Zatrzymam swój wzrok na twarzy Jezusa. Zobaczę Jego pełne miłości oczy, z których przebija litość (w. 34). Widzi do samej głębi biedę i potrzeby każdego. Patrzy na mnie. Widzi moje serce, moje duchowe potrzeby. Pragnie je zaspokoić. Czego najbardziej pragnę od Jezusa?
Tłumy ludzi słuchały Jezusa do późnej pory (w. 35). Są zmęczeni i głodni. Wsłucham się w rozmowę Jezusa z uczniami
(ww. 35-38). Zwrócę uwagę na bezradność uczniów, gdy słyszą: „Wy dajcie im jeść”.
Przywołam sytuacje z mojego życia, w których doświadczyłem silnej bezradności. Czego dotyczyły? Jak się wtedy zachowywałem? Jak wyglądały moje modlitwy? W czym dzisiaj najbardziej doświadczam swoich ograniczeń? Powiem o tym Jezusowi.
Będę kontemplował Jezusa, który dokonuje cudu rozmnożenia chleba. Zwrócę uwagę na każdy szczegół tej sceny (ww. 39-44). Jezus w prostych słowach i znakach dokonuje rzeczy po ludzku niemożliwych. Będę podziwiał Jezusa pełnego mocy.
Wrócę z Jezusem do wydarzeń z mojego życia, w których doświadczyłem Jego szczególnej opieki. Za które cuda chciałbym Mu podziękować? Będę dzisiaj częściej modlił się słowami: Jezu, dziękuję Ci za Twoją cudowną obecność w moim życiu!”
Krzysztof Wons SDS/Salwator