Autor: Św. Teodor Studyta (759-826), mnich z Konstantynopola

Spójrzmy myślami na naszego Pana, Jezusa Chrystusa, siedzącego na tronie chwały. Stoją przy nim serafinowie, cherubinowie i wszelkie chóry anielskie, które Mu służą z trwogą i drżeniem. Wtedy usłyszą błogosławiony głos Mistrza ci, którzy zwyciężyli w walce, nie ulegli powabom życia ani nie zwiodły ich uroki próżnego świata. „Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce” (Mt 13,43), kiedy przybędą ze wschodu i zachodu, z północy i od morza, i zasiądą na uczcie z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem (por. Mt 8,11) w niewymownej radości (por. 1P 1,8), a nasz Król i Pan rozda swoje dary wedle ich zasług. Ach, moi bracia i moje dzieci! Jak wielka i piękna jest chwała, którą rozradują się trzykroć błogosławieni i święci, którzy potrafili się wyrzekać! Tak, na pewno każdy otrzyma obiecane dobra, według miejsca, w jakim spodoba się Bogu…

Teraz biegnijcie wspaniale (por. Ga 5,7), a diabeł niech was nie zwodzi (por. Ga 3,1) i wam nie przeszkadza! Niech zstąpi na was… miłosierdzie, pokój, miłość, brak zawiści, zazdrości i ostentacji, łagodność, życzliwa mowa, solidarność, wzajemne współczucie, pokora. Żyjcie w ten sposób, zachowujcie się podobnie, modląc się z całego serca za moją mizerną osobę, abym nie został wrzucony do ognia wieczystego. Obyśmy wszyscy tego uniknęli! Obyśmy zostali uznani za godnych królestwa niebieskiego, w samym Chrystusie, naszym Bogu, któremu należy się wszelka chwała, cześć, uwielbienie i wspaniałość z Ojcem i Duchem Świętym, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.

Źródło: Katecheza 42 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *