Komentarz z mojego archiwum 📘 napisany dla naszej wspólnoty w czerwcu 2018 roku

Cierpienie przybliża do Boga, a nawet zespala ściśle człowieka z Bogiem. Kiedy wszystkie znane metody zawodzą, kiedy nie ma już żadnych możliwości i sposobów pomocy, pozostaje tylko Bóg i wiara. Starsi ludzie mawiali „Kiedy trwoga, to do Boga”, postrzegając Boską interwencję jako ostatnią „deskę ratunku”.

Czy to jednak tylko wiara, czy bezgraniczna ufność w cudotwórczą moc Chrystusa?

Ile lat już cierpisz? Czy umiesz nazwać swoją chorobę? Ilu lekarzy już Cię diagnozowało rozkładając bezradnie ręce, aplikując kolejne kosztowne serie kuracji, a może niezbyt rzetelnie i nie do końca uczciwie podchodząc do Twojego problemu? Może wydałeś już wszystkie swoje oszczędności, zaciągnąłeś nawet kredyt, by za wszelką cenę ratować swoje zdrowie, lub bliskiej Ci osoby.

Pewnie każdy z nas postawił by wszystko na jedno kartę w sytuacji podbramkowej, by ulżyć w cierpieniu wszelkimi możliwymi, dostępnymi za pieniądze sposobami. No właśnie – za pieniądze…

Boża pomoc jest bezcenna 🙂 Pan Jezus za darmo przynosi ulgę w najbardziej beznadziejnej sytuacji, troszcząc się jednakowo o ubogiego i zamożnego. Jego Słowo, Jego Obecność ma moc przemieniać okoliczności, przyczyny i skutki choroby. Dotknięcie z wiarą Jego płaszcza, karmienie się Jego Eucharystycznym Ciałem, może w jednym momencie i trwale przemienić Twoje życie. Boskie dotknięcie może zmienić Twoje patrzenie, postrzeganie, wartościowanie, może zupełnie przemienić sytuację i w okamgnieniu uwolnić Cię od balastu, który przez lata ciągniesz, wręcz wleczesz za sobą. Czy masz taką wiarę?

Boże, przymnóż nam wiary!

Jezu Chryste, Najwyższy i Nieomylny Lekarzu, stawiaj na naszej drodze dobrych, uczciwych i prawych lekarzy. Kiedy jednak ludzie zawodzą, bądź naszą pociechą i nadzieją, bądź naszym wsparciem i drogowskazem, byśmy zawsze bardziej słuchali i zwracali się do Boga niż do ludzi.

Owocnego szukania, odnajdywania i stawania w Bożej Obecności, z wiarą, ufnością i pewnością Bożych obietnic, abyśmy smakowali miłością i świecili blaskiem Bożej chwały niosąc Dobrą Nowinę gdziekolwiek Pan nas dzisiaj pośle.

Pięknego dnia 🌞 Basia Kumor ❤️+

Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Mówiła bowiem sobie: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa». Mt 9, 20-21

Nauczcie się kochać to, co prawdziwe, dobre i piękne. św. Jan Paweł II

Wbrew logice, wierzyć i ufać. Wbrew diagnozom i opiniom lekarskim zawierzać Panu Bogu swoje życie i osób nam najdroższych.

Czy to takie trudne? Czy to rzeczywiście ponad siły, kiedy sił już nie ma i nadzieja zdaje się całkiem została wyczerpana? Ostatnie słowo ZAWSZE należy do Pana Boga 🙂

Niezmiernie ubolewam nad losem ludzi, którzy w swoim cierpieniu i utrudzeniu pozostają sami, którzy mimo wielu zatroskanych o ich los osób, nie potrafią otworzyć się na bezwarunkową i darmową głębię Bożej miłości, tkwiąc ciągle w swoim żalu i pretensjach. Jakież to musi być straszne doświadczenie krzywdy, pustki i beznadziei…

Panie, przymnóż nam wiary! Niech to co po ludzku już przesądzone rozpłynie się i przemieni w zdroju Twojego miłosierdzia i łaski! Duchu Święty, ucz nas patrzeć Bożymi oczami i zawierzać naszemu Ojcu każdą najdrobniejszą, czy też niezmiernie krwawiącą przestrzeń naszego życia. Bez Twojego tchnienia nie starczy nam odwagi, by podejść tak blisko, by obmyć się i zanurzyć w tym niewyczerpalnym oceanie Bożej łaski. Duchu Święty módl się w nas, szczególnie kiedy rozum i wątpliwości zagłuszają Boży głos…

Ożywiaj nas Panie! Podnoś z mar jednym Twoim dotknięciem! Tak bardzo potrzebujemy Twojej Obecności! DZISIAJ!

Jezu, ufam Tobie!

Pozdrawiam, przytulam 🤗 błogosławię ❤️+
Basia Kumor

Autor: Św. Hieronim ze Strydonu (347-420), kapłan, tłumacz Biblii, doktor Kościoła

Czy sądzisz, że kiedy przyjdzie Syn Człowieczy, to znajdzie wiarę na ziemi? (Łk 18,8). Niech ci, którzy wypowiadają to zdanie z Ewangelii wiedzą, że to ten rodzaj wiary, o której Pan powiedział: „Twoja wiara cię ocaliła” (Mt 9,22). I gdzie indziej, o centurionie: „U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary” (Mt 8,10)… Ani centurion, ani kobieta cierpiąca na upływ krwi od dwunastu lat (Mk 5,25) nie wierzyli w tajemnicę Trójcy, która została objawiona apostołom po zmartwychwstaniu Chrystusa… Tutaj miała znaczenie prostota ich serc i dusze ofiarowane Bogu. „Bo sobie mówiła: Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa” (Mt 9,21). Oto wiara, o której Pan mówił, że rzadko ją znaleźć! Oto wiara, która z trudem jest doskonała, nawet u tych, którzy wierzą! „Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś” (Mt 8,13) — mówi Pan.

Ja tego słowa nie chcę usłyszeć! Zginę bowiem, jeśli mi się stanie wedle mojej wiary. To prawda, „wierzę w Boga Ojca, wierzę w Boga Syna, wierzę w Ducha Świętego, który jest Bogiem, wierzę w jednego Boga”, jednakże nie chcę, by mi się stało „wedle mojej wiary”. Często bowiem pojawia się człowiek — wróg i, pośrodku żniwa Pana, sieje kąkol.

W rzeczywistości, wiele razy, w modlitwie, przechadzam się po uliczkach, obliczam zyski lub, zagłębiając się w płochliwy sen, zajmuję się ty, co mnie zawstydza. Gdzie jest wiara? Każdy musi zapytać własne serce, a w swoim życiu zobaczy, jak rzadko można odkryć wierną duszę, która nic nie robi dla chwały lub dla ludzkich względów…. Cnoty bowiem znajdują się obok wad. Trudno jest zadowolić się Bogiem jako jedynym sędzią.

Źródło: Altercatio luciferiani et orthodoxi (© Evangelizo.org)

Autor: Bł. Karol de Foucauld (1858-1916), pustelnik i misjonarz na Saharze

Wiara to to, co sprawia, że wierzymy w głębi duszy… we wszystkie prawdy, które przekazuje nam religia i w rezultacie w zawartość Świętego Pisma i nauk Ewangelii, wreszcie, w to, co nam proponuje Kościół. Sprawiedliwy żyje naprawdę z tej wiary (Rz 1,17), ponieważ zastępuje mu ona większość zmysłów natury. Tak wszystko przekształca, że zaledwie stare zmysły mogę służyć duszy, która przez nie dostrzega tylko mylne pozory, a wiara pokazuje jej rzeczywistość.

Oko pokazuje jej ubogiego, a wiara — Jezusa (por. Mt 25,40). Uchem słyszy obrazy i prześladowania; a wiara mu śpiewa: „Cieszcie się i radujcie” (Mt 5,12). Przez dotyk czuje uderzenia kamieni, wiara nam mówi: „Weselcie się, że staliście się godnymi cierpienia dla imienia Chrystusa” (por. Dz 5,41). Smakiem kosztujemy kadzidła, wiara nam mówi, że prawdziwym kadzidłem są „modlitwy świętych” (Ap 8,4).

Zmysły nas uwodzą stworzonym pięknem, wiara myśli o stworzonym pięknie i lituje się nad wszystkimi stworzeniami, które są nicością i prochem obok tych cudów. Zmysły boją się bólu; wiara go błogosławi jak koronę małżeńską, która jednoczy ją z Umiłowanym, jak drogę z Oblubieńcem, ręka w boskiej ręce. Zmysły buntują się przed obrazą, wiara ją błogosławi: „Błogosławcie tym, którzy was przeklinają” (Łk 6,28)…; uważa, że słodko jest dzielić los Jezusa… Zmysły są ciekawe, wiara o niczym nie chce wiedzieć; pragnie skryć się i spędzić całe życie nieruchomo u stóp tabernakulum.

Źródło: Rekolekcje w Nazarecie 1897 (© Evangelizo.org)