Dzień 5

Św. Charbelu, oświeć mnie i pomóż mi czynić tylko to co miłe jest Bogu. Dobry ojcze, uproś łaskę, której bardzo potrzebuję… Św. Charbelu, przyjacielu krzyża, wstaw się za mną.

Boże, wysłuchaj mojej modlitwy za wstawiennictwem Św. Charbela. Pociesz duszę moją i napełnij mnie Twoim pokojem. Tobie chwała na wieki. Amen.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Trwanie w Bożej miłości to ciągłe powstawanie i kierowanie wszystkich swoich zmysłów ku Bogu. To nieustanna walka ze swoimi ułomnościami, z “nieprzyjacielem” który oskarża, wywleka stare brudy, który kusi, nęci i otumania…

Ale Boże dzieci mają siłę! Boże dzieci czerpią moc z Krzyża Chrystusa, Miłości doskonałej, bezwarunkowej i niewyczerpanej 🙏

Trwaj, ufaj i kochaj! Pozwól aby Boża Miłość rozlewała się w Tobie i przez Ciebie 😇 a przyniesiesz owoc obfity i będziesz świadectwem dla wielu 💪😀

Pozdrawiam pięknie 😍 ❤️+

Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poprosicie, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. J 15, 7

Święci zachęcają wierzących naszych czasów, aby nie cofali się w obliczu trudności, jakie stawia przed nimi wierność wymogom wiary. św. Jan Paweł II

I znowu jeden z ulubionych fragmentów Słowa Bożego 🙂 jest ich coraz więcej 🙂 Dzisiaj jednak po raz kolejny zastanawiam się nad sensem cierpienia i nad tym co to jest to “cokolwiek”.

Łatwo, a na pewno łatwiej trwać w wierności i ufności Bożemu Słowu kiedy człowiek widzi działanie Bożej łaski, kiedy namacalnie może doświadczać w swoim życiu potęgi i mocy Bożej miłości. Jednak kiedy długimi tygodniami, miesiącami, a może i latami, gorliwie prosi o cud uzdrowienia, cud przemiany, nawrócenia, i ten cud się nie wydarza, to może przyjść załamanie, a nawet utrata wiary.

Stając w obliczu namacalnego cierpienia, szczególnie kiedy doświadcza ono naszych najbliższych i nas samych, kiedy bezsilność totalnie wysysa resztki nadziei – rodzi się pytanie jak prosić o “cokolwiek” by się wydarzyło… Czy brak nam wiary, czy nasza gorliwość w modlitwie jest niewystarczająca, a może źle się modlimy… Kiedy człowiek naprawdę napatrzy się z bliska na cierpienie, kiedy ta bezradność nad ludzką biedą mimowolnie wyciska łzy z oczu, patrzę na Krzyż Chrystusa i w Nim szukam pocieszenia…

Trwajmy więc wytrwale na modlitwie nie zrażając się brakiem widocznych efektów i skutków naszego błagania. Nigdy nie wiemy co dla kogo jest najlepsze. Kiedyś zapewne dowiemy się jak wielką i bezcenną wartość miało to konkretne cierpienie, które mogło przyczynić się do czyjegoś zbawienia.

Panie Jezu, niech przez moc Twojego świętego imienia, stanie się to, o co żarliwie prosimy na modlitwie, wedle woli naszego Ojca! Niech Twój Święty Duch modli się w nas i wskazuje co jest Bogu miłe, i jak jeszcze piękniej możemy wypełniać Jego wolę. Najświętsza Panienko wzorze pokory i zaufania, oręduj za nami! Święta Brygido, patronko dnia dzisiejszego, wstawiaj się za nami!

Pięknego dnia 🌞👍 ❤️+