Autor: Św. Antoni z Padwy (ok. 1195-1231), franciszkanin, doktor Kościoła

Tomasz powiedział do dwunastu: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę” (J 20,25). Tomasz oznacza „głębię”, ponieważ przez swoje wątpienia nabył głębokie poznanie i umocnił się w wierze… To nie przez przypadek, ale z zarządzenia Bożego Tomasz był nieobecny i nie chciał uwierzyć w to, co słyszał. Cudowny zamiar! Święta wątpliwość ucznia!

„Jeśli na rękach Jego nie zobaczę” — mówi (J 20,25). Chciał odbudować szałas Dawida, który upadł i o którym Amos powiedział: „W tym dniu podniosę szałas Dawidowy, który upada, zamuruję jego szczeliny” (Am 9,11). Dawid wskazuje na bóstwo; szałas — ciało Chrystusa, w którym bóstwo upadło jak szałas, unicestwione w śmierci i Męce. Szczeliny oznaczają rany rąk, stóp i boku. To są te rany, które Pan odbudował w swoim Zmartwychwstaniu. To o nich powiedział Tomasz: „Jeśli nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”.

Wyrozumiały Pan nie chciał pozostawić w niepewności swego szczerego ucznia, który miał stać się wybranym narzędziem. Gestem dobroci usunął zatem z jego umysłu zasłonę wątpliwości, jak u Pawła usunął zaślepienie niewierności. „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Wtedy Tomasz odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój”! (J 20, 27-28)

Źródło: Niedziela oktawy Wielkanocnej (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *