O co proszę? O głębokie i wierne trwanie przy Słowie Bożym.

Wsłucham się w stanowcze słowa, które wypowiada Jezus. Pomyślę, że zwraca się do mnie osobiście. Chce mnie uwrażliwić na Boże Prawo i na wierność w życiu Słowem.

Słowo zostało dane po to, aby je wypełniać. Najbardziej spełnia się w Jezusie (w. 17). Jeśli przylgnę do Niego, nauczy mnie wiernego wypełniania Bożego słowa. On pragnie być moim słowem. O co chciałbym Go prosić?

Uświadomię sobie, że ilekroć czytam Boże Słowo, tylekroć dotyczy ono mnie osobiście. Chce wypełnić i przemienić moje życie. Czy jestem na nie otwarty?

Czy wierzę, że Słowo Boże jest wypowiedziane dla mnie osobiście? Jakie miejsce zajmuje słowo w moim życiu, w rozeznawaniu powołania?

Jezus zapewnia, że każde słowo, które zostało wypowiedziane przez Boga, spełni się (w. 18). Bóg jest słowny i wierny danym obietnicom. Jakie doświadczenia budzi we mnie to zapewnienie?

Jezus przestrzega mnie przed uchylaniem któregokolwiek z Bożych przykazań i przed uczeniem takiej postawy innych (w. 19). Co Jezus mógłby dzisiaj powiedzieć o mojej wierności przykazaniom? Poproszę Go, aby zbadał kondycję mojego serca i sumienia.

W oczach Jezusa jestem wielki wtedy, gdy wypełniam Jego Słowo i odważnie uczę tego innych. Wielkość, o której mówi Jezus, będzie trwała wiecznie (w. 19). Co dla mnie jest najważniejszym kryterium wielkości. W czym jej szukam?

Czy jest we mnie odwaga i pragnienie życia Bożym Słowem? Jak wygląda moje świadectwo we wspólnocie i w rodzinie? W serdecznej modlitwie będę powtarzał: „Jezu, rozpalaj mnie Twoim słowem”!

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?» Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Mt 18, 21-22

Niewiele daje wolność mówienia, jeśli słowo wypowiadane nie jest wolne. Jeśli jest spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, może nawet nienawiścią lub pogardą dla innych. św. Jan Paweł II

Jakże brakuje cierpliwości, jakże brakuje pokory, szczególnie wobec siebie samej, a gdzież tam mówić o przebaczeniu, przychylności i zwykłej ludzkiej życzliwości dla tych, co rzucają kłody pod nogi i wcale nie są mili, ani dobroduszni…

Tak wiele postanowień, dobrych pragnień, chęci poprawy i pracy nad sobą – a wychodzi jak zwykle… Później ta frustracja przekłada się na niezadowolenie i odpychanie przyjaźnie wyciągniętej pomocnej dłoni, bo co mi tam ktoś będzie doradzał, skoro SAMA radzę sobie ze swoimi kłopotami i problemami!

I tak człowiek pielęgnuje te swoje zranienia, te drzazgi, które kłują, ropieją i czasem tworzą wielki wrzód. Bez radykalnego cięcia, oczyszczenia i odkażenia ran się nie obejdzie, bo każde inne działanie będzie tylko półśrodkiem. Może i złagodzi ból, ale tylko na chwilę, tylko na jakiś czas…

Zacznij oczyszczać swoje rany w zdroju Bożego miłosierdzia, obmywając je przebaczającą i życiodajną łaską płynącą z Przenajświętszej Krwi Chrystusa i Świętego Imienia Jezus. Oczyszczony i umocniony w sakramencie pokuty, dzięki Chrystusowemu przebaczeniu i przez kapłańskie błogosławieństwo, możesz stawić czoło wszystkim przeszkodom, wszystkim lękom, strachom i demonom, które pewnie ciągle będą próbować mieszać i wyciągać starego człowieka z Ciebie.

Nasz Bóg ciągle daje Ci nową szansę. Po każdym upadku możesz wciąż na nowo powstawać i odbudowywać wszystko z czego grzech, nieposłuszeństwo i nieprzebaczenie nieustannie Cię ograbiają. Nasz Bóg czeka i nie męczy się przebaczaniem, czeka i nie brzydzi się Twoją nieprawością. Czeka, by siedemdziesiąt siedem razy powiedzieć Ci jak bardzo Cię kocha, jak bardzo jesteś dla Niego ważny, jak bardzo zależy Mu na relacji z Tobą.

Zechcesz przyjść i przytulić się do swojego Boga?

Bez przebaczenia, nie ma uzdrowienia… Bez przebaczenia zamykasz się na uzdrawiającą moc Bożego Ducha…

Zostaw więc już te żale, zazdrości, pretensje i racje. Przyjdź i pozwól, by Boże miłosierdzie oczyściło do dna każdy zakamarek i przestrzeń Twojego serca, duszy i ciała. Otwórz się na Bożą Miłość, a Ona nauczy Cię przebaczać i patrzeć Bożymi oczami, oczami serca 😍

Błogosławionego dnia ❤️+

Autor: Św. Faustyna Kowalska (1905-1938), zakonnica

O Boże wielkiego miłosierdzia, nieskończona Dobroci, oto dziś cała ludzkość wzywa Twojego miłosierdzia z głębi swojej nędzy i Twej litości, o Boże; a woła potężnym głosem ubóstwa. Boże łaskawy, nie odrzucaj modlitwy wygnańców tej ziemi. O Panie, niepojęta Dobroci, Ty znasz głębię naszej nędzy i wiesz, że własnymi siłami nie potrafimy się wznieść do Ciebie. Dlatego błagamy Cię, uprzedź nas Twoją łaską i pomnażaj w nas bez przerwy Twoje miłosierdzie, abyśmy wiernie wypełniali Twoją świętą wolę w naszym życiu, a także w godzinie naszej śmierci. Niech wszechmoc Twojego miłosierdzia nas osłania od ataków nieprzyjaciół naszego zbawienia, abyśmy z ufnością, jako Twoje dzieci, oczekiwali Twego ostatniego przyjścia, którego dzień jedynie Ty znasz. A my spodziewamy się otrzymać to wszystko, co nam obiecał Jezus, pomimo naszej nędzy, bo Jezus jest naszą nadzieją; przez Jego miłosierne serce przechodzimy jak przez otwartą bramę do nieba.

Źródło: Dzienniczek, § 1570

Autor: Św. Cezary z Arles (470-543), mnich i biskup

Na czym polega miłosierdzie ludzkie? Przede wszystkim na zwracaniu uwagi na niedolę ubogich. A na czym polega miłosierdzie boskie? Bez wątpienia na przebaczaniu grzechów…

To Bóg na tym świecie cierpi z zimna i głodu we wszystkich ubogich, jak sam o tym mówi (Mt 25,40)… Jakiego rodzaju ludźmi jesteśmy zatem, jeśli pragniemy przyjmować, kiedy Bóg daje, a kiedy On nas prosi, my nie chcemy dać? Kiedy ubogi jest głodny, to Chrystus jest w potrzebie, jak sam mówi: “Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść” (w. 42). Nie pogardzaj zatem nędzą ubogiego, jeśli z nadzieją oczekujesz przebaczenia twych grzechów… To, co otrzyma na ziemi, odda ci w niebie.

Pytam się was, bracia, czego pragniecie, czego szukacie, kiedy przychodzicie do kościoła? Czego zatem, jeśli nie Jego miłosierdzia? Dajcie to ziemskie, a otrzymacie niebieskie. Ubogi cię prosi, a ty prosisz Boga: on prosi o kawałek chleba, a ty o życie wieczne… To dlatego, kiedy przychodzicie do kościoła, wspierajcie jałmużną ubogich, według waszych możliwości.

Źródło: Kazanie 25 (© Evangelizo.org)

O co proszę? O uwolnienie serca od żalu i o łaskę przebaczania.

Zanim rozpocznę medytację, wsłucham się w moje serce – czy nie odzywa się w nim ból, złość, pretensja z powodu jakiejś krzywdy. Zbliżę się do Jezusa jak Piotr i szczerze zapytam: „Panie, ile razy mam przebaczyć?” (w. 21).

Znam doskonale odpowiedź na to pytanie. Wiem, że powinienem zawsze przebaczać (w. 22). Potrzebuję jednak Jezusa, aby doświadczyć przebaczenia. Zaproszę Go do moich życiowych ran, rodzących ból, nad którym nie potrafię zapanować. Która rana boli mnie najbardziej?

Jezus daje mi balsam na moje zranienia. Opowiada mi przypowieść o miłosiernym Panu. Pomyślę, że jest to opowiadanie o moim życiu, o bezgranicznej miłości Ojca do mnie. Usiądę razem z Piotrem przy Jezusie, aby słuchać Jego przypowieści (ww. 23-34).

Zatrzymam się przy słowach Jezusa: „Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam” (w. 26). Wrócę pamięcią do dni, w których błagałem Boga o przebaczenie i przyrzekałem poprawę.

„Pan ulitował się nad tym sługą…” (w. 27). Przypomnę sobie te momenty z mojego życia, w których namacalnie doświadczyłem cierpliwej miłości Boga. W czym Bóg do dzisiaj okazuje mi najwięcej cierpliwości? Co jest moim największym długiem, który mi darował?

Słuchając dalszej części przypowieści (ww. 28-34), będę pytał siebie o moją cierpliwość i wyrozumiałość dla innych. Kto jest moim największym dłużnikiem? Komu muszę najwięcej darować? Kto to jest? Czy chcę mu darować?

Zamienię moją medytację w usilną prośbę. Będę błagał o cierpliwość dla tych osób, które najtrudniej mi kochać. Będę powtarzał słowa: „Ojcze, naucz mnie przebaczać Twoją miłością!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali. J 15, 16-17

Potrzeba odwagi, aby nie stawiać pod korcem światła swej wiary. Potrzeba wreszcie, aby w sercach ludzi wierzących zagościło to pragnienie świętości, które kształtuje nie tylko prywatne życie, ale wpływa na kształt całych społeczności. św. Jan Paweł II

Niezmiennie od kilku lat to jeden z moich ulubionych fragmentów Słowa Bożego 😊 Kiedy moja wiara zaczęła się ożywiać, kiedy zaczęłam się rozkochiwać w Słowie, ten właśnie fragment wciąż gdzieś się pojawiał. Miałam wrażenie jakby Pan Jezus chciał wyryć w moim sercu, że to co się dzieje jest tylko i wyłącznie Jego łaską – łaską, której nie wolno mi zatrzymywać dla siebie, którą mam się gorliwie dzielić, by mogła przynosić obfity plon i radować, nieść nadzieję, rozgrzewać serca spotykanych ludzi.

Jeśli jednak myślisz, że samo poczucie wybrania, misji (Bożego dotknięcia) wystarczy, by dobrze pełnić wolę naszego Boga, to niestety jesteś w ogromnym błędzie… O łaskę wiary trzeba NIEUSTANNIE prosić, trzeba ją pielęgnować, karmić i podlewać, by mogła wzrastać i obfitować.

Wkroczyliśmy w 3 tydzień Wielkiego Postu, czasu nawracania i przemiany, czasu refleksji i przewartościowania. Może pójdź dziś do najbliższego kościoła i zapatrz się w Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Zapatrz się w Jego Krzyż. Nic nie musisz mówić – patrz i słuchaj. Pozwól, aby Jego Święty Duch przenikał Twoje serce, ciało i umysł, aby zapewniał Cię o bezgranicznej i niegasnącej Bożej miłości. Otwórz serce na tę MIŁOŚĆ i bierz garściami, byś miał się czym dzielić z bliźnimi, bo świat tak bardzo potrzebuje teraz czystej, bezinteresownej miłości i uwagi.

Trwaj w bliskości z Jezusem, z Maryją, a naprawdę żadna, nawet najbardziej po ludzku beznadziejna sytuacja, nie będzie w stanie odciągnąć Cię od Bożej miłości i ograbić z nadziei poranka Zmartwychwstania.

Proś w Imię Jezusa, o cokolwiek, jak powiedział. Bądź wytrwały i cierpliwy. Pokornie oczekuj na wypełnianie się Bożych obietnic, bo nasz Bóg nigdy Cię nie zawiedzie! Trwaj w Bożej Miłości!

O Jezu mój, wznoszę swe ręce ku Tobie, prosząc za tymi co gorzej się mają… Jezu, przecież nadzieja umiera ostatnia!

Dobry Boże, niech Twoja święta wola wypełnia się w życiu każdego z nas 💖 Amen!

Błogosławię ❤️+

Autor: Św. Jan Kasjan (ok. 360-453), założyciel klasztoru w Marsylii

Ugruntowany w doskonałości miłości, człowiek wznosi się do jeszcze doskonalszego i wznioślejszego stopnia, jakim jest bojaźń miłości. Ona nie rodzi się z obawy przed karą ani z pragnienia nagrody, ale z miary samej miłość. To mieszanka szacunku i czułości, jaka ma syn w stosunku do wyrozumiałego ojca, brat dla brata, przyjaciel dla przyjaciela, żona dla męża. Nie obawia się ciosów ani zarzutów, jej obawą jest zranienie miłości choćby najlżejszą raną […]

W ten sposób odległość jest znaczna między bojaźnią, której niczego nie brakuje, skarbem mądrości i wiedzy, oraz niedoskonałą bojaźnią. Ona jest tylko „początkiem mądrości” (Ps 111,10) i, jako kara, jest odrzucona z serc doskonałych, kiedy następuje pełnia miłości; ponieważ: „W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk” (1 J 4,18). Jeśli bowiem początkiem mądrości jest bojaźń, to gdzie będzie jej doskonałość, jeśli nie w miłości Chrystusa, która zawiera w sobie bojaźń doskonałej miłości i zasługuje z tego powodu, by się nazywać już nie początkiem, ale skarbem mądrości i poznania […]

Taka jest bojaźń doskonałych, o której powiedziano, że był nią napełniony Człowiek-Bóg, który nie przyszedł tylko, by nas zbawić, ale miał także nam dać w swojej osobie rodzaj doskonałości i przykład cnót.

Źródło: O doskonałości, rozdz. X (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus (1873-1897), karmelitanka, doktor Kościoła

„Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Rozważając te słowa Jezusa zrozumiałam, jak bardzo moja miłość do sióstr była niedoskonała. Widziałam, że nie kocham ich tak, jak dobry Bóg je kocha. Teraz rozumiem, że doskonała miłość polega na znoszeniu wad innych, niedziwieniu się słabościom, radowaniu z najmniejszych dobrych uczynków, ale przede wszystkim zrozumiałam, że miłość nie może być zamknięta w głębi serca, jak mówi Jezus: „Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu” (Mt 5,15). Wydaje mi się, że to światło przedstawia miłość, która ma oświecać, nie tylko najbliższych, ale i „wszystkich, którzy są w domu”, bez wyjątku.

Kiedy Pan nakazał swemu ludowi kochać bliźniego jak siebie samego (Pwt 19,18), nie zstąpił jeszcze na ziemię; wiedząc, do jakiego stopnia kocha się samego siebie, nie żądał od swoich stworzeń większej miłości do bliźniego. Ale kiedy dał apostołom „nowe przykazanie”, Jego przykazaniem nie jest kochanie bliźniego jak siebie samego, ale mówi o kochaniu jak On, Jezus, kochał i będzie kochał aż do końca wieków.

O Panie, wiem, że nakazujesz nic niemożliwego. Ty znasz lepiej ode mnie moją słabość, moją niedoskonałość i wiesz, że nigdy nie będę mogła kochać moich sióstr, jak Ty je kochasz, jeśli Ty sam, o mój Jezu, nie umiłujesz ich we mnie. Chciałeś mnie obdarować tą łaską i dlatego dałeś „nowe przykazanie”. O, jakże je kocham, skoro otrzymuję pewność, że Twoją wolą jest kochanie we mnie wszystkich, których nakazujesz mi kochać! Tak, czuję, kiedy kocham, to sam Jezus działa we mnie.

Źródło: Dzieje duszy C, 12 (© Evangelizo.org)

Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. J 2, 15

Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha, naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza i tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć. św. Jan Paweł II

Zawsze szokuje mnie obraz wzburzonego Pana Jezusa… To chyba jedyny moment kiedy tak gwałtownie i ostro reaguje na to, z czym się nie zgadza.

Co trzeba by powywracać w swoim życiu, aby zrobić należne miejsce Panu Jezusowi?

Zobacz na swoje ograniczenia, na swoje kupczenie, targowanie się i wieczne niezadowolenie… Może to dobry czas by zrobić konkretny przewrót w swoim życiu i postawić w centrum Pan Jezusa.

Sam musisz uderzyć w stół, sam musisz zapragnąć zmiany i rozkochać się w Bożym prawie.

Może trzeba coś zburzyć, czegoś się pozbyć, coś wyrzucić, by zacząć budować i gromadzić na nowo, duże lepsze i wartościowsze relacje, rzeczy.

Trzecia niedziela Wielkiego Postu, to naprawdę właściwy czas, na bardzo dobre zmiany w swoim życiu duchowym. Niech głupstwo krzyża, które tak bardzo drażni i gorszy współczesny świat, będzie naszą mocą i siłą w autentycznym stawaniu się uczniem Chrystusa.

Pozdrawiam i błogosławię ❤️+

Autor: Św. Leon Wielki (? – ok. 461), papież i doktor Kościoła

Jeśli rozmyślamy nad tym, co świat otrzymał przez krzyż Pana, to uznamy, że żeby świętować Wielkanoc, słusznie trzeba przygotować się przez post czterdziestu dni…

To nie tylko biskupi lub kapłani, czy też inni szafarze sakramentów, ale całe ciało Kościoła, to wszyscy wierni muszą się oczyścić z tego, co ich plami, aby świątynia Boża, której fundamentem jest Jezus Chrystus (1Kor 3,11.16), była piękna we wszystkich kamieniach i świetlista w każdym zakamarku… Bez wątpienia nie można podjąć się ani dokończyć oczyszczania świątyni bez jej budowniczego; jednakże Ten, który ją wzniósł, pozwolił jej także szukać wzrostu własną pracą. Ponieważ materiał, który posłużył do budowy świątyni, jest żywy i inteligentny i to Duch łaski pobudza ją do gromadzenia się dobrowolnie w jedną budowlę…

Dlatego też, skoro wszyscy wierni razem i każdy osobno tworzą jedną świątynię Bożą, musi ona być doskonała w każdym, jak i w całości. Jeśli nawet piękno nie może być takie samo dla wszystkich członków ani takie same zasługi w tylu różnych częściach świątyni, dzięki więzi miłości jednak dostępuje do jedności w pięknie. Nawet jeśli nie otrzymali tych samych darów łaski, ci, którzy są zjednoczeni w świętej miłości, wspólnie radują się z ich dóbr, a to, co podoba im się w innych, nie jest im obce, ponieważ powiększają swoje bogactwa, znajdując radość w postępach bliźnich.

Źródło: Kazanie 48, 1; PL 54, 298