Autor: Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604), papież, doktor Kościoła

„Głębokie rzeczy odkrywa z ciemności i wywodzi na światłość cień śmierci” (Hi 12, 22). Co czyni wierzący, kiedy zaczyna rozumieć tajemniczy sens niejasnych słów proroków? Czy nie odkrywa głębokich rzeczy z ciemności? Dlatego Ten, który jest prawdą, powiedział również do swoich uczniów: „Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle” (Mt 10, 27).

Kiedy tak naprawdę nasze komentarze rozplątują tajemnicze węzły alegorii, mówimy w świetle to, co słyszeliśmy w ciemności. Cieniem śmierci była surowość Prawa, które dla każdego grzesznika przewidywało karę śmierci fizycznej. Gdy jednak nasz Odkupiciel w swej łagodności zniósł surowość przepisów Prawa, gdy ustanowił, że to już nie śmierć ciała jest karą za grzech, i ujawnił, jak bardzo należy się obawiać śmierci duszy, wyraźnie wyprowadził cień śmierci na światło. Gdyż śmierć, która oddziela ciało od duszy, jest tylko cieniem tej, która oddziela duszę od Boga. Cień śmierci jest zatem wydobywany na światło, bo kiedy rozumiemy, czym jest śmierć ducha, przestajemy się bać śmierci ciała […].

Pan głębokie rzeczy odkrywa z ciemności, gdy wydobywa na światło dzienne zrozumienie, które wynika z Jego tajemnych wskazówek, aby ukazać swoje uczucia względem każdego z nas.

Źródło: Księga XI, SC 212

Autor: Św. Ambroży (ok. 340-397), biskup Mediolanu, doktor Kościoła

Każdego dnia możesz być świadkiem Chrystusa. Byłeś kuszony przez ducha nieczystości, ale… uznałeś, że nie trzeba było kalać czystości ducha i ciała: jesteś męczennikiem, to znaczy świadkiem Chrystusa… Byłeś kuszony przez ducha pychy, ale widząc ubogiego i nędzarza ścisnęło cię słodkie współczucie, wolałeś pokorę nad arogancję: jesteś świadkiem Chrystusa. Lepiej: nie dałeś świadectwa jedynie słowem, ale także czynem.

Kto jest najpewniejszym świadkiem? Ten, który „uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele” (1 J 4,2) i zachowuje zalecenia Ewangelii… Ilu jest ich codziennie, tych ukrytych męczenników Chrystusa, którzy wyznają Pana Jezusa! Apostoł Paweł doświadczył tego męczeństwa i dał świadectwo wiary Chrystusowi. Powiedział: „Chlubą bowiem jest dla nas świadectwo naszego sumienia,”(2 Kor 1,12). Bo iluż wyznało wiarę zewnętrznie, a wewnętrznie się jej zaparło!… Bądź zatem wierny i dzielny w prześladowaniach wewnętrznych, aby zwyciężać także w prześladowaniach zewnętrznych. W prześladowaniach z zewnątrz także są „królowie i władcy”, sędziowie o straszliwej władzy. Masz tego przykład w pokusach doświadczanych przez Pana (Mt 4,1 nn).

Źródło: Homilia 20 do psalmu 118 (© Evangelizo.org)

Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić – wyrocznia Pana. I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: Oto kładę moje słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził. Jr 1, 8-10

Służyć Chrystusowi to wolność. św. Jan Paweł II

Ciągle wydaje się nam, żeśmy niegodni, nieprzygotowani, że dzielenie się Dobrą Nowiną zarezerwowane jest tylko dla duchownych i dla ludzi, którzy są blisko Pana Boga. Czy aby na pewno? I cóż to właściwie znaczy być blisko Boga?

Żadnych relacji nijak zmierzyć się nie da, bo te nasze miary to jednak zbyt ograniczone i karłowate są…

Nasz Bóg zaprasza więc każdego z nas – buduj i sadź! Tak jak potrafisz, tak jak możesz w tym momencie, w tej sytuacji życiowej! Nie uciekaj przed odpowiedzialnością, nie bój się, że może nie potrafisz. Sam, sama na pewno nijak nie zdołasz sprostać temu co przed Tobą, ale z Bożą pomocą, pod natchnieniem Bożego Ducha i w Jego mocy, naprawdę możemy WSZYSTKO 💖

Ja biorę to Słowo głęboko do serca i staram się sadzić i budować Boże Królestwo wokół siebie, przede wszystkim przez świadectwo swojego życia 😍 bo bycie konsekwentnym w realizowaniu Bożego prawa miłości jest wspaniałym doświadczeniem!

Spieszmy się kochać ludzi! Spieszmy DZISIAJ! Świat tak bardzo potrzebuje nadziei, życzliwości i obecności 😊 Świat tak bardzo potrzebuje miłosiernej Bożej miłości, choć bardzo często odsuwa ją, wypiera, jakby zupełnie Jej nie rozumiejąc.

Prośmy dzisiaj naszego kochanego Tatę, przez wstaw. św. Jana Chrzciciela, który od jakiegoś czasu stał mi się bardzo bliski, aby przemieniał, nawracał i ożywiał nasze serca do jeszcze gorliwszego świadczenia i dzielenia się Bożymi darami.

Święty Janie Chrzcicielu, wypraszaj nam wszystkim potrzebne łaski i odwagę w mówieniu o trudnych, ale przecież niezmiernie ważnych sprawach.

Oto jestem Panie! Poślij mnie, jeśli zechcesz 🙏

Pozdrawiam i błogosławię ❤️+

Autor: Orygenes (ok. 185-253), kapłan i teolog

Narodziny Jana Chrzciciela są pełne cudów. Archanioł zwiastuje przybycie naszego Pana i Zbawiciela Jezusa; podobnie archanioł zwiastuje narodziny Jana (Łk 1,13) i mówi: „już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym”. Naród żydowski nie dostrzegał, że nasz Pan dokonywał „cudów i wielkich czynów” i uzdrawiał ich choroby, ale Jan raduje się, podczas gdy jest jeszcze w łonie matki. Nie można go powstrzymać i po nadejściu matki Jezusa dziecko próbuje wydostać się z łona Elżbiety. „Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie” (Łk 1,44). Jeszcze w łonie swej matki Jan otrzymał Ducha Świętego…

Pismo następnie mówi „Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich” (Łk 1,16). Jan nawróci „wielu”; Pan – nie wielu, ale wszystkich. Bo to jest Jego dziełem przyprowadzić wszystkich ludzi do Boga Ojca…

Z mojej strony, sądzę, że tajemnica Jana spełnia się w świecie aż do dziś. Ktokolwiek jest przeznaczony do wiary w Jezusa Chrystusa, potrzebuje, by wpierw duch i moc Jana przyszły do jego duszy, aby „przygotować Panu lud doskonały”(Łk 1,17) i, na wybojach serca, „drogi kręte niech się staną prostymi, a wyboiste drogami gładkimi” (Łk 3,5). To nie tylko w tym czasie „drogi kręte staną się prostymi, a wyboiste drogami gładkimi”, ale dzisiaj także duch i moc Jana poprzedzają przyjście Pana Zbawiciela. O, co za ogrom tajemnicy Pana i zamiar Jego nad światem!

Źródło: Homilie do św. Łukasza, nr 4, 4-6 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Augustyn (354–430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

Największy z ludzi został posłany, by dać świadectwo Temu, który był więcej, niż człowiekiem. Rzeczywiście, kiedy ten, który jest „największy między narodzonymi z niewiast” (Mt 11,11), mówi: „Ja nie jestem Mesjaszem” (J 1,20) i korzy się przed Chrystusem, powinniśmy zrozumieć, że w Chrystusie jest kimś więcej, niż człowiekiem… „Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali” (J 1,16). „My wszyscy” to znaczy kto? To znaczy patriarchowie, prorocy, święci apostołowie, ci, którzy poprzedzili Wcielenie lub zostali wysłani od tego czasu przez samo Słowo wcielone, „z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali”. My jesteśmy naczyniami, On jest źródłem. Jan zatem jest człowiekiem, Chrystus jest Bogiem: człowiek musi się ukorzyć, aby Bóg został wywyższony.

Jan narodził się w dniu, od którego dni stają się krótsze, a to po to, by nauczyć człowieka się uniżać. Aby mu ukazać, że Bóg powinien być wywyższony, Jezus Chrystus narodził się w dniu, kiedy dni się wydłużają. Jest to głęboka, mistyczna nauka. Świętujemy narodziny Jana, jak narodziny Chrystusa, ponieważ i to wydarzenie jest pełne tajemnic. Jakiej tajemnicy? Tajemnicy naszej wielkości. Umniejszajmy się w sobie, aby wzrastać w Bogu; uniżmy się w naszej pokorze, abyśmy zostali wywyższeni w Jego wielkości.

Źródło: Kazanie 289, Trzecie na narodzenie Jana Chrzciciela (© Evangelizo.org)

Mt 6, 19-23

Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy, bo z oczu tak wiele można odczytać.

Zdrowe oczy to jednak nie tylko wyraźny wzrok. Myślę, że nie trzeba tłumaczyć jakże ważne jest czyste, życzliwe spojrzenie, bez taksowania, oceniania, szufladkowania.

Jak patrzysz na ludzi? Co w nich dostrzegasz? Czy to tylko ciągłe niezadowolenie, pretensje, żale?

Już tak wiele jest trudności i niedobrych rzeczy wokół. Nieprzyjaciel rzeczywiście krąży jak lew ryczący. Czasem nawet udaje mu się mocno zastraszyć i sponiewierać…

Ale my, synowie i córki Pana Światłości nie damy się zapędzić w kozi róg!

Ciemność jest brakiem światła, przylgnijmy więc do Jezusa, który jest ŚWIATŁEM, który jest ŚWIATŁOŚCIĄ, i prośmy, by uczył nas patrzeć swoimi Świętymi oczami.

A co do gromadzenia – możesz mieć wszystko, możesz posiadać wielkie bogactwa, możesz być kimś ważnym i znaczącym, ale jeśli nie masz relacji z Bogiem, jeśli nie dążysz do tego, aby On był na pierwszym miejscu, to cóż z tych skarbów doczesnych, które przemijają? Bacz, jakie skarby gromadzisz i gdzie je przechowujesz, by ciemność Cię nie dopadła, lecz by blask Chrystusowego pokoju i miłości zawsze był w Tobie i wskazywał innym drogę do Źródła tej Światłości.

Serce Jezusa, źródło życia i świętości, zmiłuj się nad nami!

Autor: Sobór Watykański II

My, Ojcowie XXI Soboru ekumenicznego Kościoła katolickiego…, z pełną świadomością naszej misji wobec ludzkości, zwracamy się z szacunkiem i ufnością do tych, którzy trzymają w swoich dłoniach przyszłość ludzi na tej ziemi, do depozytariuszy doczesnej władzy.

Głosimy to otwarcie: oddajemy cześć waszemu autorytetowi i waszej zwierzchności; szanujemy waszą funkcję; uznajemy wasze sprawiedliwe prawa, poważamy tych, którzy je ustanawiają i wcielają w życie. Ale mamy jedno słowo do Was, szczególnie święte: jedynie Bóg jest wielki. Bóg jest początkiem i końcem. Bóg jeden jest źródłem waszego autorytetu i podstawą waszych praw.

Ponieważ do Was należy tworzenie ładu i pokoju między ludźmi. Ale nie zapominajcie: to Bóg, Bóg prawdziwy i żywy, jest Ojcem ludzi. A Chrystus, Jego przedwieczny Syn, przybył nam powiedzieć i nauczyć nas, że jesteśmy braćmi (Mt 23,8). To On jest wielkim twórcą ładu i pokoju na ziemi, bo to On prowadzi historię ludzką i On jedynie może odwieść serca od złych skłonności, które rodzą wojnę i nieszczęścia. To On błogosławi chleb ludzkości, uświęca jej pracę i cierpienie, daje jej radość, której Wy nie możecie jej dać, i pociechę w boleściach, których nie możecie złagodzić. W waszym doczesnym i ziemskim mieście buduje tajemniczo swoje miasto, wieczne i duchowe – swój Kościół.

Źródło: Orędzie do rządzących państwami

Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie. Mt 6, 7-8

Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei człowieka. św. Jan Paweł II

Mojemu Bogu nie potrzebna jest ani moja modlitwa, ani umartwienie, ani żadne inne poświęcenie niczego Jemu nie dołoży. Tak naprawdę modlitwa i wyrzeczenie, tylko mnie – moje serce, ducha i duszę przybliżają do Bożych tajemnic, przybliżają do mojego Boga 💖

Żadne, nawet najpiękniejsze i najbardziej wyszukane ludzkie słowa nie są w stanie przypodobać się Bogu, bo to serce i czyny mają być piękne 😊. Zatem nie skupiaj się na samym wypowiadaniu słów modlitwy, czy dziękczynienia, ale staraj się patrzeć, modlić i uwielbiać przede wszystkim sercem. Kiedy oddasz swojemu Bogu twe serce, kiedy otworzysz się na Bożą miłość, wypowiadane słowa zejdą na drugi plan, bo to oczy serca będą chwalić, wywyższać i bezgłośnie opowiadać o wszelkich brakach i niedostatkach, oczekiwaniach i marzeniach, pragnieniach i projektach, które dzięki Bożej pomocy i dla Jego chwały chciałbyś realizować.

I to się naprawdę dzieje! Kiedy przestałam się skupiać na słowach, na tym czego nie mam i czego mi brakuje, zaczęłam dostrzegać jak wielkimi darami codziennie mój Bóg mnie obdarza, a które są o wiele ważniejsze, bo budują moją wiarę, którą z kolei mogę dzielić się z tymi, co jej jeszcze mniej mają 😊.

W oczach naszego Taty każdy jest szczególny 😊 . Nieustannie widzę jak bardzo mojemu Bogu zależy na mnie, jak bardzo pragnie abym była szczęśliwa, abym mogła realizować swoje marzenia, abym czuła się potrzebna, kochana, doceniana i piękna 😍. I pomimo moich różnych ograniczeń, braków, niedostatków i cierpienia, czuję niewysłowiony ogrom Bożej miłości, która uzupełnia wszelkie te niedobory, i która uskrzydla mnie dając siłę, by odważnie kroczyć drogą mojego powołania.

I tak też pewnie jest u Ciebie, tylko dobrze się rozejrzyj 😍

Ojcze nasz, Abba, Tatusiu, niech się dzieje jako zechcesz! Jezu, ufam Tobie! Duchu Święty, ożywiaj, umacniaj i podnoś do pełni życia w Jezusie Chrystusie! Maryjo ochraniaj, przytulaj i przyprowadzaj do Jezusa! Amen!

Życzę Ci dnia pełnego Bożego pokoju 🔥 błogosławię ❤️+

Autor: Św. Jan Maria Vianney (1786-1859), kapłan, proboszcz z Ars

„Ojcze nasz, któryś jest w niebie”: jakże to wspaniałe, moje dzieci, mieć Ojca w niebie! – „Przyjdź Królestwo Twoje”. Jeśli pozwolę Bogu królować w moim sercu; On pozwoli mi królować z Nim w Chwale. – „Bądź wola Twoja”. Nie ma nic lepszego niż pełnić wolę Bożą i nic doskonalszego. Aby dobrze wszystko wykonać, należy działać tak, jak Bóg chce, zgodnie z Jego zamiarami. – „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. Istnieją w nas dwie części: dusza i ciało. Prosimy Boga, by karmił nasze biedne ciało, a On nam odpowiada, sprawiając, że ziemia wydaje plony potrzebne dla naszego przetrwania. Ale prosimy Go [także], by karmił naszą duszę, która jest naszą najpiękniejszą częścią. Ziemia jest zbyt mała, by nasycić naszą duszę: ona pragnie Boga i tylko Bóg może ją napełnić. Dlatego dobry Bóg postanowił zstąpić na ziemię w cielesnej postaci, aby to Ciało stało się pokarmem dla naszych dusz. Kiedy kapłan pokazuje wam hostię, wasza dusza może powiedzieć: Oto mój Pokarm! Dzieci, mamy tak wiele szczęścia! Pojmiemy to jedynie w niebie!

Źródło: Duch Proboszcza z Ars w jego Katechizmach, kazanich i konwersacjach (©Evangelizo)

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Mt 6, 1

Dzisiaj potrzeba światu i Polsce ludzi mocnych sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią, a nie złorzeczą, i błogosławieństwem ziemię zdobywają. św. Jan Paweł II

Bardzo łatwo można się wytłumaczyć z różnego rodzaju zaniedbań, zaniechań. Niestety zbyt często idziemy na łatwiznę – a niechże inni się starają i wykazują, przecież ja mam tyle na głowie… Z drugiej zaś strony istnieje też wielka pokusa, by robić wiele rzeczy, by łapać kilka srok za ogon, by się pokazać i być zauważonym, pochwalonym.

Jakże chcesz by Twój Bóg Ci błogosławił, jeśli nie masz dla Niego czasu? Jeśli w życiowym pędzie spraw na wczoraj, zapominasz o Stwórcy, o Dawcy wszelkiego dobra jakie jest Twoim udziałem? Jakże chcesz zbierać owoce swojej pracy, kiedy robisz niedbale, niestarannie, na łapu capu, lekceważąc rzeczy ważne…

Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Mt 6, 6

Możesz siedzieć samotnie na modlitwie, niby w skupieniu, a myślami krążyć w nieokreślonych przestrzeniach. Możesz też być pośród hałasu i zgiełku, w tłumie ludzi, a oddać Bogu swoje serce, oddać myśli, pragnienia i wole.

Tylko Bóg zna Twoje intencje i Twoje wnętrze, tylko On potrafi tak naprawdę docenić i nagrodzić Twoje starania 😇 więc do dzieła, do izdebki swego serca 😊

Czeka nas radość i chwała w progach Ojca Domu, gdzie mieszkań wiele 😍 

Błogosławię Tobie i Twoim Bliskim 💓+

Ps. Jakże ten czas szybko biegnie 😊 dzisiaj ostatni dzień Nowenny Pompejańskiej, więc od jutra rozpoczynam nową. Jeśli chcesz napisz do mnie swoją prośbę. Będę omadlać 🙏. Na czas Nowenny zamówiłam też Msze św. zbiorowe byśmy byli zaopiekowani doskonale 💖