Autor: Św. Pius X, papież od 1903 do 1914
Czyż Maryja nie jest Matką Chrystusową? Więc jest też i naszą Matką! Niewątpliwie Jezus-Słowo, które ciałem się stało, jest też zarazem Zbawicielem rodzaju ludzkiego. Otóż, jako Bóg-Człowiek, miał On dotykalne ciało na równi z każdym człowiekiem; jako zaś Zbawca rodu ludzkiego, miał ciało duchowne i mistyczne, to znaczy społeczność z tymi, którzy wierzą w Chrystusa. „Tak wiele nas, jednym ciałem jesteśmy w Chrystusie” (Rz, 12, 5). Otóż Niepokalana Dziewica nie poczęła Przedwiecznego Syna Bożego na to jedynie, aby stał się człowiekiem, biorąc z Niej naturę ludzką – lecz owszem na to, iżby, za pomocą natury z Niej wziętej, stał się Odkupicielem ludzi. Dlatego Anioł rzekł pasterzom: „Narodził się wam dziś Zbawiciel, który jest Chrystus Pan” (Łk; 2, 11).
Przeto w tym samym żywocie Przeczystej Matki Chrystus przybrał sobie i ciało własne i zarazem ono ciało „duchowe”, złożone z tych, którzy „mieli weń uwierzyć”. Słusznie można wtedy powiedzieć: że Maryja, mając Zbawiciela w swym łonie, nosiła w nim także tych wszystkich, których życie było zawarte w życiu Zbawiciela. Wszyscy więc, którzykolwiek złączeniśmy z Chrystusem i którzy, jak mówi Apostoł, „jesteśmy członkami Ciała Jego i z Krwi Jego” (Ef, 5, 30), wszyscy wyszliśmy z łona Maryi, na podobieństwo ciała złączonego z głową.
Stąd też, w znaczeniu duchowym i mistycznym, i my zowiemy się synami Maryi i Ona jest Matką nas wszystkich. „Matką zapewne wedle ducha, lecz prawdziwie Matką członków Chrystusowych, którymi jesteśmy” (św. Augustyn). Gdy tedy Najświętsza Dziewica zarazem jest Matką Boga i ludzi, któżby wątpił, że Ona wszelkimi sposobami stara się, ażeby Chrystus, «Głowa ciała Kościoła» (Kol, 1, 18) na nas, swe członki, zlewał dary Swoje w tym celu, iżbyśmy Go znali i „żyli przez Niego” (1 Jan, 4, 9).
Źródło: Encyklika „Ad diem illum laetissimum” (© Libreria Editrice Vaticana)