“Pamiętaj abyś dzień święty święcił”. Ciągle mam niedosyt niedzieli 🙂 Jak dla mnie to mogłaby być codziennie 🙂 nie dlatego, że nie lubię pracować, ale to taki szczególny dzień, w którym wszystko dzieje się inaczej. Jest więcej czasu dla Pana Boga, ale też dla rodziny i dla drugiego człowieka.

Czytając po raz kolejny to Słowo dostrzegam, że Pan Jezus pragnie nam przypomnieć, że najważniejsze jest prawo miłości, a to przecież On jest MIŁOŚCIĄ.

I tu przypomina mi się zasłyszana kiedyś historia, którą chyba już przytaczałam. Akurat pasuje, więc może się powtórzę 😉 Otóż pewna wspólnota szła na zaplanowaną wcześniej adorację Pana Jezusa, a ich duszpasterz akurat miał natchnienie by wyjść na uliczną ewangelizację. Zaprosił ich więc, by poszli wspólnie, na co oni niezbyt entuzjastycznie zareagowali, bo przecież szli spotkać się z Panem Jezusem. Więc ów kapłan (czy też biskup, już nie pamiętam) żartobliwie powiedział, że Pan Jezus idzie z nim, więc kogo będą adorować?

Ta historia pokazuje, by dawać się prowadzić Bożemu Duchowi, by dawać Jemu przestrzeń. My chyba jednak zbyt często sztywno trzymamy się pewnych wyznaczonych dla Pana Boga godzin, czy praktyk, a On może właśnie w tym czasie chciałby posłużyć się nami w inny sposób.

Kiedy Pan Bóg będzie na pierwszym miejscu, wszystko inne będzie na właściwym, bo Jego miłość naprawdę przemienia i uzdrawia wszystkie aspekty życia, zmieniając wartościowanie, uwrażliwiając na potrzeby innych.

Rozglądajmy się uważnie wokół, by przychodzący obok w drugim człowieku Chrystus, mógł znaleźć w nas uśmiech, dobre słowo i odpocznienie.

Dobrego wieczoru 👼 Niech Boża miłość uwrażliwia nasze serca i przepełnia je pokojem i radością ❤️+

Mk 2, 23-28

Najbardziej doskonałe i święte prawo, przez błędną interpretację może stać się bezprawiem i krzywdą, może poróżnić i stać się „miejscem” sporów.

Jezus podaje właściwą interpretację starotestamentalnego prawa szabatu. Wskazuje, że Bóg nie jest prześladowcą, nie po to dał czas szabatu, aby dręczyć człowieka. Szabat – czyli nasza niedziela nie może być tylko czasem zakazów, ale właśnie radości z tej szczególnej możliwości bycia bliżej i dłużej w Boskiej Obecności. To ma być czas spędzony z Nim, przy Jego boku, w Jego towarzystwie – w radości i obfitości, na odpoczynku, ale też w zadumie, refleksji i na modlitwie. To ma być też dzień spędzony we wspólnocie rodzinnej – po prostu czas spotkania z drugim człowiekiem, ale także chwila oddechu dla siebie, zatroszczenia się o własny komfort i odpoczynek.

Współczujący i miłosierny Bóg pokazuje, że najważniejszy jest człowiek, jego potrzeby i problemy, ale też jego radości. Kiedy będziemy sztywno trzymać się litery prawa, a nie pochylimy się nad konkretnym człowiekiem, jego utrapieniem i bolączką, to marna będzie radość, pociecha i korzyść duchowa z tego świętego czasu. Prawo Boże stanie się terrorem i restrykcją, nie będzie miało nic wspólnego z miłością bliźniego – z najważniejszym przykazaniem Pańskim.

Chrystus podkreśla, że tylko On jest Panem świętowania.

Czy potrafisz uszanować ten święty czas niedzieli w bliskości i radości z Panem i bliźnim?

Boże Ojcze proszę Cię, abym każdy święty Dzień Pański przeżywała świadomie, celebrowała z wdzięcznością w Twojej szczególnej Obecności. Abym potrafiła cieszyć się towarzystwem i obcowaniem z drugim człowiekiem. Abym umiała przekazywać tę radość, dzielić się Twoim Słowem i miłością. Matko Najświętsza ucz mnie pokory i trwania przy Twoim Synu, w każdej okoliczności i momencie mojego życia.

Jezu, Ty jesteś moim Panem!

Dobrego popołudnia ❤️+

Bracia: Nie jest Bóg niesprawiedliwy, aby zapomniał o czynie waszym i miłości, którą okazaliście dla imienia Jego, gdy usługiwaliście świętym i jeszcze usługujecie. Hbr 6,10

Zbyt często życie ludzkie rozpoczyna się i kończy pozbawione radości i pozbawione nadziei.  św. Jan Paweł II

Tak sobie często rozmyślam o ludzkiej doli i niedoli… tak wiele chciałoby się zrobić, a siły i możliwości tak bardzo ograniczone… zaraz jednak przychodzi refleksja, że nie ma co rozpaczać, tylko zrobić to, co można w tej chwili, to co potrafię, choć może to się wydawać banalne i takie zwyczajne, prozaiczne.

No cóż świętość osiąga się też mozolną, zwykłą, pospolitą i prostą pracą 😇więc jeśli nawet nie robisz niczego szczególnego, rób to co robisz, najlepiej jak potrafisz, ofiarowując trud dnia codziennego na chwałę Bożą.

Ważne, abyś nie stał się niewolnikiem swojej pracy, swoich powinności i tego co “musisz” zrobić. Świat naprawdę będzie dalej istniał nawet jeśli dzisiaj nie zetrzesz kurzu na komodzie, albo nie odkurzysz dywanu (tylko nie powtarzaj sobie tego codziennie 😉).

Często bywa tak, że ludzie uciekają w pracę, aby nie konfrontować się z problemami, które niesie codzienność. I tak rozpadają się rodziny, bo praca za granicą miała być tylko na “chwilę”, a chwila trwa już parę lat; bo nie ma już o czym rozmawiać; bo rozmijamy się w coraz to innych przestrzeniach życia, a to co kiedyś dawało wspólną radość, dzisiaj mierzi i jest powodem kłótni…

Kocham tę moją szarą, zwyczajną, monotonną codzienność ❤️

Pewnie, że bywa ciężko, chwilami nawet bardzo trudno, ale całą moją nadzieję złożyłam w Panu, każdą najbardziej banalną i prozaiczną czynność Jemu oddaję przez Ręce Niepokalanej, więc czego mam się lękać i nad czym załamywać ręce?! Staram się służyć jak potrafię i dzielić się radością ze spotkania z Żywym Bogiem.

Uśmiech, zainteresowanie i dobre słowo to “praca” , która przynosi ogromne owoce i Ty też możesz ją wykonywać!

Czegóż nam więcej trzeba? Dążmy z radością do świętości, dając innym nadzieję, usługujmy sobie nawzajem 😍😇💪

Pozdrawiam pięknie ❤️+

Autor: Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła

„To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu”… Na początku prawo szabatu miało wysokie znaczenie: uczyło Żydów łagodności i dobroci względem bliskich; umacniało w wierze w dobroć i opatrzność Boga-Stwórcy… Kiedy Bóg ofiarował im prawo szabatu, to dał im do zrozumienia, że pragnie jedynie, aby powstrzymali się od wszelkiego zła: „Nie będziecie wtedy wykonywać żadnej pracy, z wyjątkiem dzieł dotyczących duszy” (Wj 12,16 LXX). Tego świętego dnia pracowano w świątyni więcej niż zazwyczaj… W ten sposób Prawo przygotowywało światło pełnej prawdy (por. Kol 2,17).

Czyżby Chrystus usunął tak pożyteczne prawo? Wcale nie: On je bardziej rozszerzył… Nie był już potrzebny ten sposób nauczania, że Bóg jest Stworzycielem wszystkiego, co istnieje, ani kształtowanie do łagodności wobec innych, skoro zostali już zaproszeni do naśladowania miłości Bożej wobec ludzi według tego słowa: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36). Nie było potrzeby ustanowienia świątecznego dnia dla tych, których całe życie powinno być świętem. Jak pisze św. Paweł: „Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz przaśnego chleba czystości i prawdy” (1Kor 5,8)… Jaka potrzeba prawa szabatu dla chrześcijanina, który spędza swoje życie w nieustannym świętowaniu i ciągle myśli o niebie? Tak, bracia, świętujmy ten nieustanny, boski szabat.

Źródło: Homilie do Ewangelii św. Mateusza, nr 39 (© Evangelizo.org)

Autor: Leon XIII, papież od 1878 do 1903

Życie ciała, choć cenne i upragnione, nie jest ostatecznym celem naszej egzystencji. Jest ona drogą i środkiem, aby dotrzeć, poprzez poznanie prawdy i miłość dobra, do doskonałości życia duszy. Dusza nosi wyryty w sobie obraz i podobieństwo Boga (Rdz 1,26). W niej przebywa ta zwierzchność, którą został obdarowany człowiek, kiedy otrzymał rozkaz poddania natury i ujarzmienia ziemi i morza (Rdz 1,28)… Z tego punktu widzenia, wszyscy ludzie są równi; nie ma różnicy między bogatym a biednym, panem a sługą, księciem a poddanym: „Jeden jest bowiem Pan wszystkich” (Rz 10,12).

Nikomu nie wolno gwałcić bezkarnie tej godności człowieka, którą sam Bóg darzy wielką czcią, ani stać na przeszkodzie człowiekowi w drodze do tej doskonałości, którą jest życie wieczne w niebie…

Z tego bierze się potrzeba wypoczynku i przerwanie pracy w dniu Pańskim. Zresztą, wypoczynek nie może być rozumiany jako część jałowej bezczynności, lub jeszcze mniej jako brak zajęcia, który powoduje rozpustę i trwoni zapłatę, ale jako wypoczynek uświęcony religią… Taki jest przede wszystkim charakter i powód tego wypoczynku siódmego dnia, z którego Bóg uczynił jeden z głównych przepisów Prawa: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić” (Wj 20,8), i czego sam dał przykład przez ten tajemniczy spoczynek, podjęty po stworzeniu człowieka: „odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie” (Gn 2,2).

Źródło: Encyklika “Rerum novarum”, 32 (© Copyright – Libreria Editrice Vaticana)