Łk 19, 45-48
Wierność nauce Jezusa wymaga nieustannego oczyszczania własnego wnętrza, które przecież jest świątynia. Widzimy, doświadczamy jak wielkie toczą się boje, by te nasze świątynie brukać, by je ograbiać z Bożego blasku, by odzierać z godności już od najmłodszych lat, wmawiając, że sacrum to jakiś przeżytek i zabobon.
Pozwólmy Jezusowi zaprowadzić nowy porządek w naszym życiu. Pozwólmy Mu wywrócić, zburzyć nasze pojęcie o porządku – ładzie wewnętrznym, które często jest zupełnie zdeformowane przez szeroko pojętą światową wolność.
Pewnie trochę wstrząśnie, a może nawet zaboli. Pewnie trzeba będzie zrewidować, powymiatać, wyszorować wiele przestrzeni w naszym życiu, ale wierność Jezusowi nie może podlegać żadnym kompromisom, żadnemu zamiataniu pod dywan.
Stań w prawdzie i zobacz, co dzisiaj zaśmieca Twoje wnętrze. Jakie uwikłanie, jaki grzech barykaduje wejście do świątyni Twojego ciała. Zaproś Jezusa i oddaj z pokorą to wszystko, by Boża miłość mogła Cię oczyszczać i przemieniać.
Wyzwalaj mnie Jezu! Oczyszczaj i poleruj (patrz: szlifuj, hartuj), bym prawdziwie stawała się nowym stworzeniem w Tobie. Jezu ufam Tobie!