Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. 1J 3,1

Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.

Nie czas teraz wstydzić się Ewangelii, ale czas głosić ją na dachach. św. Jan Paweł II

Wszyscy Święci – dzieci Boże 😇 BŁOGOSŁAWIENI! To też o nas 😍

Jesteś zaproszony i powołany do świętości! Ot tak, taki Boży zamysł i plan na Twoje i moje życie 😊

Jakże mnie cieszy i rozpala moje serce perspektywa świętości 😊 nie dlatego że czuję się kimś wyjątkowym, ale ponieważ to mój Bóg jest wyjątkowy i to On wzywa mnie do świętości, obiecując swoje błogosławieństwo, jeśli podejmę współpracę z Jego łaską. To naprawdę nie musi być nic spektakularnego, bo przecież bardzo różne misje nasz Bóg nam wyznaczył, a zresztą wystarczy uważnie przyjrzeć się Świętym, by zobaczyć że często byli to z pozoru zwykli, prości i grzeszni ludkowie 🤭

Nie bój się świętości! Rób to, co potrafisz, najlepiej jak umiesz, wychwalaj naszego Boga w tym co robisz i miej świadomość, że wszystkie Twoje chęci, talenty, zdolności, pochodzą od Niego i Jemu winny przynosić chwałę. Daj szansę światu poznawać Boga w Tobie i przez Ciebie 😊 nie chowaj się przed Bogiem i nie wstydź swojej relacji z Nim, by i On kiedyś rozpoznał Cię bez problemu, by i On nie musiał się Ciebie wstydzić.

Abba, Tatusiu! Należę do Ciebie, Dobry Ojcze, broń mnie i strzeż, wybieram Ciebie! Amen!

Życzę Ci świętości 😇 😍  codziennie, nie tylko od święta 💖

Błogosławię ❤️+

Autor: Św. Teodor Studyta (759-826), mnich z Konstantynopola

Bądźcie zatem dobrzy jedni dla drugich (por. Ef 4,32), wyrozumiali, pełni miłości braterskiej; znoście się wzajemnie z miłością (por. Ef 4,2); noście brzemiona jeden drugiego (por. Ga 6,2), ustępujcie, przebaczajcie; okazujcie sobie cześć (por. Rz 12,10) z szacunkiem, pobożnością i bojaźnią Bożą. Jeśli takie jest wasze postępowanie, jeśli tak żyjecie, jesteście moimi świętymi, lub raczej świętymi Boga, Jego aniołami na ziemi, czcicielami (por. J 4,23) Jego potęgi, szafarzami Jego chwały, dziedzicami Królestwa niebieskiego, towarzyszami świętych, mieszkańcami raju. Wtedy cieszycie się niepojętymi dobrami, jakie nam są przeznaczone.

To dlatego proszę was…, abyście zawsze kroczyli prosto drogami Boga, umacniali się siłą Jego mocy (por. Ef 6,10)… Niech światło poznania Boga poprzedza każdy wasz ruch i działanie, niech rządzi wami skłonność do wprowadzania pokoju i niezakłócona miłość braterska! Niech Pan Bóg otworzy wam bramy sprawiedliwości (Ps 118,19), drogę prawdy (por. 2P 2,2), niech was przyciągnie do siebie i rozpali. Niech zrobi z was instrument, który rozbrzmiewa harmonijnymi dźwiękami ku Jego radości, niech was przemieni w doskonałe żywe świątynie i niech zamieszka w was, niech da wam już teraz zadatek (por. 2Kor 1,22) szczęśliwości z wysoka […]

Niech Pan, nasz Bóg zachowa, odnowi (por. 1P 5,10), wyprostuje wasze drogi i dzieła, niech napełni wasze święte serca łaską, radością i łagodnością, a w ten sposób was uczyni godnymi Królestwa niebieskiego w samych Chrystusie, naszym Panu, któremu chwała i moc, razem z Ojcem w Duchu Świętym, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Źródło: Katecheza (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus (1873-1897), karmelitanka, doktor Kościoła

Siostra Maria od Eucharystii chciała zapalić świece na procesję; nie miała zapałki, ale zobaczyła lampkę przy relikwiach, w której maleńki knot zaledwie się tlił. Zbliżyła do niego świecę i od niej zapalono wszystkie świece całego zgromadzenia. Ta ledwo tląca się lampka dała piękny płomień i za pomocą tego słabego światełka można by było zapalić cały świat. A wszystko dzięki małej lampce.

Podobnie jest z obcowaniem świętych. Zdaje się nam nieraz, że łaski i światła Boże otrzymujemy za pośrednictwem błyszczących świec; ale skąd te świece mają płomień? Być może, że mają go dzięki modlitwie duszy pokornej a bardzo ukrytej, pozornie pozbawionej blasku, nieuznawanej za cnotliwą, małej w oczach własnych, prawie gasnącej. Ileż ujrzymy tajemnic w przyszłości! Nieraz myślałam, że wszystkie łaski, które otrzymałam, zawdzięczam być może błaganiom jakiejś ukrytej duszy, którą poznam dopiero w Niebie. Pan Bóg chce, by dusze na świecie udzielały sobie za pomocą modlitw darów niebieskich i aby kiedyś w ojczyźnie wiecznej mogły się nawzajem miłować uczuciem pełnym wdzięczności, bez porównania silniejszym od miłości rodzinnej, najidealniejszej na ziemi. Tam nie spotkamy już obojętnych spojrzeń, bo wszyscy Święci będą sobie coś nawzajem zawdzięczać. Nie zobaczymy więcej spojrzeń zazdrosnych; szczęście każdego z wybranych będzie szczęściem wszystkich.

Źródło: Ostatnie spotkania, 15/07/1897

Autor: Bł. Jan van Ruusbroec (1293-1381), kanonik regularny

W życiu wiecznym, jak tylko będziemy chcieli, będziemy mogli kontemplować oczami inteligencji chwałę Boga, aniołów i świętych, a także wybawienie i chwałę każdego. Ostatniego dnia, w dzień sądu Bożego, kiedy mocą Bożą zostaną wskrzeszone nasze ciała w chwale, będą one rozświetlone jak śnieg, jaśniejące jak słońce, przejrzyste jak kryształ… Chrystus, kantor i prowadzący chór, wyśpiewa swą triumfalną pieśń i delikatną melodię wieczną, chwałę i cześć swemu Ojcu Niebieskiemu. My wszyscy będziemy śpiewać tę pieśń radosnym duchem i czystym głosem, nieustannie na wieki. Chwała naszej duszy i jej piękno wpłyną na nasze zmysły i przemienią nasze członki. Będziemy kontemplować siebie nawzajem naszymi przemienionymi oczyma. Będziemy słuchać, mówić, śpiewać chwałę Boga nigdy niesłabnącym głosem.

Chrystus będzie nam usługiwał. Ukaże nam swe świetliste oblicze i ciało w chwale, noszące znamiona wierności i miłości. Będziemy oglądać także wszystkie przemienione ciała z ich oznakami miłości, z jaką służyli Bogu od początku świata… Nasze żyjące serca ogarnięte zostaną żarliwą miłością do Boga i do wszystkich świętych…

Chrystus, w naturze człowieka, poprowadzi prawy chór, gdyż tą właśnie naturę Bóg uczynił najgodniejszą i najwznioślejszą. Do tego chóru należą wszyscy, w których żył Chrystus i którzy żyją w Nim. Drugim chórem są anioły. Chociaż są wyższymi istotami, my jako ludzie otrzymaliśmy więcej, gdyż w Chrystusie stanowimy jedno. On sam będzie najwyższym kapłanem pośród chórów anielskich i ludzi, przed tronem najwyższego majestatu Boga. I ofiaruje oraz odnowi przed Ojcem Niebieskim, Bogiem wszechmogącym, wszystkie swoje ofiary, które ukazane będą w aniołach i ludziach. Bez ustanku, odnawiają się one i trwają na wieki w chwale Boga.

Źródło: Siedem stopni miłości (© Evangelizo.org)