Autor: Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła
Wdowa z Sarepty przyjmuje proroka Eliasza z całą hojnością i wyczerpuje wszelkie pokłady ubóstwa na jego cześć, chociaż jest obca w Sydonie nigdy nie słyszała o nauce proroków o korzyściach jałmużny i tym bardziej nie znała słów Chrystusa: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść” (Mt 25,35).
Jaka będzie nasza wymówka, jeśli po takich napomnieniach, po obietnicy tak wielkich nagród, po obietnicy królestwa niebieskiego i jego szczęścia, nie jesteśmy w stanie okazać takiej dobroci, jak ta wdowa? Kobieta z Sydonu, wdowa, obarczona rodziną, zagrożona głodem i w obliczu śmierci, otwiera swoje drzwi, by przyjąć nieznajomego mężczyznę i dać mu odrobinę mąki, która je pozostała… A my, pouczeni przez proroków, przyjąwszy nauczanie Chrystusa, mając możliwość rozmyślania o rzeczach przyszłych, niezagrożeni śmiercią głodową, posiadający dużo więcej, niż ta kobieta, czy znajdziemy usprawiedliwienie, jeśli nie ośmielamy się czerpać z naszych dóbr, aby się dzielić? Czy zaniedbamy nasze własne zbawienie?
Okażmy zatem wielkie serce ubogim, abyśmy okazali się godnymi posiadania przyszłych dóbr w wieczności, dzięki łasce i miłości do ludzi naszego Pana, Jezusa Chrystusa.
Źródło: Kazanie o Eliaszu, wdowie i jałmużnie (© Evangelizo.org)