O co proszę? O głęboką wiarę w uzdrawiającą moc Jezusa.

Usiądę przy drodze obok niewidomego żebraka. Spróbuję wczuć się w jego biedę i bezradność. Wielu ludzi przechodzi obok. Nikt nie może mu pomóc. Zdany jest na łaskę losu (ww. 35-36).

Przypomnę sobie sytuacje z mojego życia, w których czułem się jak „ślepy żebrak” – bezradny i bezbronny. Co dzisiaj jest moją największą ślepotą? Co najbardziej czyni mnie bezradnym?

Zwrócę uwagę na nagłą reakcję ślepca w momencie, gdy dowiaduje się, że obok przechodzi Jezus. Wsłucham się w jego przejmujące wołanie: „Jezusie, ulituj się nade mną!”. Zwrócę uwagę, jak uparcie, coraz głośniej krzyczy, gdy inni mu zabraniają (ww. 37-39).

Jezus przechodzi codziennie blisko mojej biedy i bezradności, chcąc, abym wołał uparcie o Jego miłość. Wyobrażę sobie Jezusa, który zatrzymuje się przy mnie i pyta mnie jak żebraka spod Jerycha: „Co chcesz, abym ci uczynił?” (ww. 40-41). O co chciałbym Go teraz prosić?

Jezus widzi moje wnętrze. Zna moje choroby i może mnie uzdrowić. Szuka jednak w moim sercu wiary. Chce powiedzieć do mnie podobnie jak powiedział do żebraka: „Twoja wiara cię uzdrowiła” (w. 42). Co mogę powiedzieć o mojej wierze w Jego moc?

Stanę znowu przy żebraku. Zwrócę uwagę, jak spotkanie z Jezusem uzdrowiło i przemieniło Jego życie. Jego krzyk zamienił się w radość. Uradowany do głębi, wielbi Boga (w. 43).

W serdecznej rozmowie z Jezusem będę Go wielbił i dziękował Mu za wszystkie spotkania, w których mnie uzdrawiał, zabierał smutek i wracał radość. Pomodlę się do Niego ulubionym psalmem.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator

I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie. Łk 21, 17-19

Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi!». Łk 21, 8

Święci zachęcają wierzących naszych czasów, aby nie cofali się w obliczu trudności, jakie stawia przed nimi wierność wymogom wiary. św. Jan Paweł II

Apokalipsa trwa. Od ponad 2 tys lat, od przyjścia Jezusa żyjemy w czasach ostatecznych. Coraz więcej wilków w owczej skórze i bardzo łatwo można się pomylić. Jednak nie ma co załamywać rąk i rwać włosów z głowy, tylko zwyczajnie trwać w nauce Jezusa, w wierności Bogu, umacniając się niewyczerpalną łaską płynącą z mocy sakramentów, budować się bogactwem doświadczeń z życia Świętych. Och, jakaż to moc i siła!

Zachwyć się dziś swoim Świętym Patronem, bierz przykład z dobrych wzorów! Choć tych miernych i byle jakich przykładów życia mamy za trzęsienie, szukaj Bożych szaleńców 😊 Współcześnie też ich nie brakuje 😇 Bądź jednak ostrożny, bo nie każdy kto mówi “Panie, Panie” rzeczywiście oddaje cześć Trójjedynemu Bogu.

Dobry Boże, otwieraj nasze oczy na poznanie Ciebie, oczyszczaj to co w nas niedbałe, nieszczere i niemiłe Tobie, uzdalniaj mocą Twojego Świętego Ducha do służby i budowania Bożego królestwa tutaj, gdzie jesteśmy w tym momencie, zgodnie z Twoją wolą i zamysłem, pod troskliwym okiem Niepokalanej 💖 do świętości!

Spokojnego, ufnego i błogosławionego Dnia Pańskiego ❤️+

DZIEŃ DZIEWIĄTY

https://oddanie33.pl/dzien-9/video

„A SWOI GO NIE PRZYJĘLI” (J 1,11)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA: „A SWOI GO NIE PRZYJĘLI” (J 1,11)

Wielki to ból – zostać odrzuconym przez swoich.

Maryja była dla Jezusa balsamem na tę bolesną ranę odrzucenia przez naród wybrany.

Przyjęła Go tak bardzo, że stała się Jego Matką.

Słowa, które wyrzekła kiedyś święta Tereska od Dzieciątka Jezus, odnoszą się w sposób jeszcze pełniejszy do Maryi: „Moją jedyną ambicją jest czynić Jezusa znanym i kochanym”.

Ta, która w całej pełni przyjęła Jezusa, sprawi, że i my Go przyjmiemy w pełni.

Kiedy oddamy Maryi nasze serca, Ona sprawi, że będziemy kochać Jezusa tak jak Ona.

Maryja sprawi, że wypełnimy przykazanie miłości.

Uczyni nas doskonałym pocieszeniem Jezusa, który jest Miłością Ukrzyżowaną, to znaczy Miłością, która nie jest kochana…

Delikatnie, ale z wielką mocą poprowadzi nas drogą dziecięctwa duchowego.

Poświęcając się Niepokalanemu Sercu Maryi, pozwalamy Bożej Matce, aby nas chroniła i ocalała.

LEKTURA DUCHOWA:

Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ:

[Jezus:]

Dziecięctwo Boże polega na całkowitym uzależnieniu się od Boga.

Największym błędem jest samodzielność. Jest to jak gdyby powiedzenie Bogu: nie jesteś mi potrzebny, i jest w tym ślad pogardy i stawiania siebie ponad Bogiem.

To jest właśnie to, co charakteryzuje współczesny świat, a co zaczęło się w czasie oświecenia (epoki), kiedy to ubóstwiono człowieka i jego rozum, przeciwstawiając się Bogu. Człowiek stał się wrogiem Boga, zwalczając Go i starając się odebrać Bogu Jego wszechmoc, by ją zawłaszczyć.

Walka z Bogiem jest zawsze walką z drugim człowiekiem. Stąd tyle krwi, przemocy i śmierci.

Lucyfer chciał być samodzielny, równy Bogu i wreszcie górować nad Bogiem. A ponieważ nie jest stwórcą – nic nie może stwarzać – jedyną jego działalnością jest niszczenie i zabijanie nie tylko ciała, ale przede wszystkim duszy.

Dziecięce oddanie się Bogu jest zatem najdoskonalszą decyzją stworzenia rozumnego [podkr. A.P.]Najdoskonalszym dążeniem i pragnieniem człowieka – Mojego umiłowanego dziecka, któremu dałem rozum i serce zdolne do miłości.

Odwrócenie się od Boga, zwłaszcza to definitywne zerwanie i bunt, są samobójstwem i bogobójstwem. Jest to zabicie w sobie tego, co Boskie, i przez to skazanie siebie na wieczne straszne cierpienie, tak, jak wyrwanie własnego serca (Słowo pouczenia, nr 459).

Jezus mówi:

Ja, tak jak Moja Matka objawiająca się w Fatimie i Medjugorju, wzywam wszystkich do nawrócenia, modlitwy i pokuty, aby ocalić jak najwięcej istnień ludzkich i jak najwięcej połaci ziemi od totalnego zniszczenia przez szatana, który sieje w sercach ludzi niezgodę, nienawiść i agresję.

Czyńcie pokutę i módlcie się za tych, którzy ulegli nienawiści, i za ich ofiary. I ufajcie Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu, aby w sercach waszych, w słowach, które mówicie, i w waszych czynach był pokój i była miłość.

Tylko w ten sposób przeciwstawicie się tej niszczącej fali wzajemnej nienawiści i niezgody, jaka przelewa się przez świat, ogarniając go coraz bardziej. To nowe dzieło szatana po fali totalitaryzmu faszystowskiego i komunistycznego. Teraz chodzi o to, aby walczyli wszyscy ze wszystkimi, wykorzystując różnice etniczne, narodowościowe, wyznaniowe czy jakiekolwiek inne.

Strzeżcie się wypowiadania słów, które sieją niepokój i przeciwstawiają ludzi między sobą. Jest czas zamętu w świecie i w sercach ludzkich, bo orędzia, jakie zostały światu dane, by powrócić na drogi Boże, by modlić się wspólnie i by czynić pokutę, pozostały zlekceważone przez świat i tych, którzy kierują państwami i głoszą różne ideologie, wywierając wpływ na całe społeczności ludzkie.

Orędzia wzywające do nawrócenia przyjęły jednostki – pojedynczy ludzie i ci są krzewicielami pokoju. Ci są nadzieją ocalenia dla wielu z tego zamętu, jaki się zaczął i jaki narasta wbrew pozornym hasłom czy usiłowaniom do scalania i pokoju.

Nic nie zostanie scalone i nie będzie pokoju bez nawrócenia – bez Boga. Przeciwnie: niepokój i rozbicie będą narastać i rozprzestrzeniać będzie się to, co dzieje się w Jugosławii, która zlekceważyła wezwania Mojej Matki objawiającej się tam.

Niech to, co tam się dzieje, będzie przestrogą dla świata, któremu grozi to samo i jeszcze więcej, jeśli wezwania do nawrócenia pozostaną bez echa. Niech to będzie przestrogą i upomnieniem dla każdego, kto pragnie budować swój dom i swoje życie bez zawierzenia Bogu, bez modlitwy i życzliwości dla innych ludzi.

Niech będzie także wezwaniem do pokuty, modlitwy i czynów miłosierdzia dla tych, którzy trwają przy Mnie i pragną nieść orędzie miłości i pokoju.

Amen (Słowo pouczenia, nr 254).

ŚWIATŁO Z FATIMY

Maryja cały czas doświadcza tego, czego nieustannie doświadczał Jej Syn – odrzucenia.

Fatimskie wezwanie do nawrócenia nie zostało przyjęte. Kiedy Matka Boża przyszła do Fatimy, w Europie trwała właśnie I wojna światowa. Maryja poprosiła dzieci o codzienne odmawianie Różańca, mówiąc, że to może skrócić wojnę. Powiedziała też: „Jeśli ludzie się nie nawrócą i nie przestaną obrażać Boga, przyjdzie druga wojna, duża gorsza…”.

Siostra Łucja przekazuje nam, że Bóg przygotował w Niepokalanym Sercu Maryi ostateczną deskę ratunku dla świata.

Ratunek polega na tym, aby wszyscy poświęcili się Niepokalanemu Sercu Maryi.

Czy i tym razem odrzucimy to wezwanie?

WEZWANIE DNIA

Jeśli chcemy „przyjmować” Jezusa, który do nas przychodzi – ważne jest, abyśmy uczyli się żyć chwilą obecną. Potrzeba, abyśmy nawrócili się do życia teraźniejszością, czyli do życia łaską, jaką Bóg nam daje w danej chwili. Jest to postawa, do której wzywa uczniów Jezus, mówiąc: „Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!” (Mk 13,37).

Przez cały następny dzień ćwicz życie chwilą obecną. Rób tylko to, co robisz w danej chwili. Nie wybiegaj myślami wstecz ani do przodu. Skupiaj się tylko na tej czynności, którą właśnie wykonujesz. Staraj się zachować postawę uważności i czujności.

Bardzo możliwe, że uda ci się dostrzec więcej niż dotychczas.

Całą swoją osobą przeżywaj obecną chwilę.

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: «Czuwajcie!»” (Mk 13, 33–37)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Modlitwa jest przyjmowaniem Boga. Otwieraniem drzwi dla łaski.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

WAŻNA ZASADA ROZEZNAWANIA NATCHNIEŃ:

Pan Jezus przychodzi do nas na różne sposoby, ale zawsze musimy trwać w postawie czujności i rozeznawania, ponieważ zły duch może się podszywać pod Pana Jezusa i pod pozorem „anioła światłości” będzie próbował nas zwieść. Dobrze jest nam wtedy pamiętać o ważnej zasadzie rozeznania: Łaska, która do nas przychodzi, jest zawsze zgodna z naszym osobistym powołaniem. Podajmy prosty przykład: jeśli ktoś ma rodzinę i czuje natchnienie do kilkugodzinnej, codziennej modlitwy, to jest to najprawdopodobniej pokusa.

Pan Bóg daje nam takie łaski, które POMAGAJĄ NAM wypełnić nasze osobiste powołanie.

W jaki sposób Jezus do nas przychodzi i co zrobić, aby Go w pełni przyjąć?

Jezus przychodzi do nas na wiele sposobów, ale w sposób szczególny czyni to:

  1. Przez słowo Boże – codziennym wyrazem tego przychodzenia Jezusa są czytania z Pisma Świętego wyznaczone przez Kościół na dany dzień oraz słowo Boże, jakie daje nam Pan Bóg przez pośrednictwo modlitwy brewiarzowej (Jutrznia, Nieszpory, Godzina Czytań itd.).

Jak przyjmować Jezusa w słowie Bożym?

Czynimy to w trzech krokach:

  1. słuchając i rozważając słowo Boże,
  2. wierząc słowu Bożemu,
  3. wypełniając słowo Boże.

Czytaj i rozważaj słowo Boże każdego dnia, zapraszając Maryję, aby ci towarzyszyła.

Ufaj słowu Bożemu. Konfrontuj się ze słowem i przyjmuj jego wezwania oraz obietnice. Wypełniaj słowo poprzez miłość, służbę i świadectwo.

Czyniąc w ten sposób, staniesz się świadkiem. Światłem świata i solą ziemi.

Będziesz wielką radością Jezusa i Maryi.

  1. Przez Eucharystię  w Eucharystii Jezus oddaje się cały Ojcu, a przez Komunię Świętą oddaje się cały każdemu, kto Go przyjmuje. Najprostszym sposobem, aby coraz pełniej przyjmować Jezusa w Eucharystii i Komunii – jest zapraszać Maryję do współuczestnictwa. Dlaczego tak jest? Ponieważ Maryja najpełniej przyjęła Jezusa i nieustannie może to czynić w duszach swoich dzieci.

Komunia to miłość i nie ma jednego odgórnego sposobu, aby ją w pełni owocnie przyjmować. „Kochaj i czyń, co chcesz” – mówi święty Augustyn.

Jednakże cenną inspiracją mogą być tutaj słowa św. Ludwika Marii Grignion de Montfort:

Sposób praktykowania tego nabożeństwa w Komunii Świętej

Przed Komunią Świętą

[…] 1. Upokorzysz się głęboko wobec Boga. 2. Wyrzekniesz się zupełnie swego skażonego wnętrza i swych dyspozycji, jakkolwiek w świetle miłości własnej wydawałyby ci się dobre. 3. Odnowisz akt ofiarowania się, mówiąc: Totus tuus ego sum, et omnia mea tua sunt – „Jestem cały Twój i wszystko moje Twoim jest”. Jestem cały Twoją własnością, Pani ukochana, ze wszystkim, co posiadam. 4. Będziesz błagał tę dobrą Matkę, by użyczyła ci swego Serca, byś Jej Syna z tym samym co Ona przyjął usposobieniem.

Powiedz Jej, że chwała Jej Syna wymaga, by nie przyjmować Go do serca tak skalanego i niestałego jak twoje, bo byłoby to Dlań ujmą. Lecz jeśli Ona w twym sercu zechce zamieszkać, by przyjąć swego Syna, może to uczynić dzięki temu, iż jest Władczynią serc. Przez Nią więc Syn Jej zostanie przyjęty odpowiednio, nieskazitelnie i bez lęku przed obrazą lub zniewagą.

Powiesz Jej z ufnością, że wszystko, co Jej dałeś ze swego dobra, to zbyt mało, by Ją prawdziwie uczcić, lecz przez Komunię Świętą pragniesz złożyć Jej ten sam dar, jaki złożył Jej Ojciec Przedwieczny. Przez to więcej Ją uczcisz, niż gdybyś wszystkie dobra całego świata oddał Jej w ofierze.

Powiesz Jej wreszcie, że Jezus, który miłuje Ją miłością wyłączną, pragnie dalej znajdować w Niej swe upodobanie i spoczynek, choćby nawet w twojej duszy, brudniejszej i uboższej niż stajenka w Betlejem, do której Jezus chętnie przyszedł, gdyż Ona tam była.

Poprosisz o Jej Serce czułymi słowami: Accipio te in mea omnia. Praebe mihi Cor tuum, o Maria! – „Biorę Cię jako całe me dobro. Daj mi Twe Serce, Maryjo!”.

[…]

Po Komunii Świętej:

[…] Po Komunii Świętej w głębokim skupieniu, z zamkniętymi oczami, wprowadź do Serca Maryi Jezusa Chrystusa. Oddasz Go Jego Matce, która Go przyjmie z miłością, posadzi na zaszczytnym miejscu, w głębokiej pokorze Go uwielbi, doskonale Go ukocha, czule obejmie i odda Mu w duchu i w prawdzie wiele powinności, które naszemu ciemnemu umysłowi są całkiem nie znane.

[…] Możesz także w głębokiej pokorze serca trwać w obecności Jezusa, przebywającego w Maryi, lub jak niewolnik stanąć przed bramą królewskiego pałacu, w którym Król rozmawia z Królową; a w przekonaniu, że oni, rozmawiając ze sobą, ciebie nie potrzebują, wznieś się w duchu do nieba i obejmij całą ziemię, prosząc wszystkie stworzenia, by za ciebie Jezusowi i Maryi składały hołd dziękczynienia, uwielbienia i miłości: „Pójdźcie, upadnijmy i pokłońmy się” (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 266; 270–271).

  1. Przez drugiego człowieka oraz przez sytuacje zewnętrzne

Jesteśmy zaproszeni, aby uczyć się rozpoznawać Jezusa przychodzącego do nas w drugim człowieku oraz poprzez sytuacje zewnętrzne. Pomocą niech dla nas będą pouczenia przekazane przez Pana Jezusa Alicji Lenczewskiej:

Bądź czujna i rozpoznawaj, gdy mówię do ciebie, posługując się ludźmi lub sytuacjami, bo może być też tak, że w czyichś słowach jest Mój głos. Mój głos zawsze jednak odzywa się w głębi serca, wskazując na coś, co dociera do ciebie poprzez zmysły ciała (Słowo pouczenia, nr 252).

†          Lepiej jest, że nie wiesz za dużo – mogłoby cię przerazić. Dlatego przygotowuję cię i odkrywam stopniowo. I najlepiej jest przyjmować wszystko na bieżąco. Nie wybiegać wyobraźnią naprzód i nie oglądać się za siebie.

–          Przysyłasz ludzi innych niż ci, których oczekiwałam.

†          Lepiej nie oczekiwać, tylko przyjmować w Imię Moje tych, których przysyłam, bo potrzebna im twoja pomoc.

Nie myśl o sobie. Ofiaruj siebie i swoje pragnienia za tych, którym chcesz wyświadczyć dobro, i za tych, których twoja ofiara może uwolnić z ciemności.

Odkąd oddałaś Mi siebie, nie ma już twoich pragnień, tęsknot, oczekiwań. Jest tylko troska o pomoc Moim dzieciom i wspólnota ze Mną: ofiara za wszystkich, którzy jej potrzebują.

Nie wyróżniaj w swoim sercu tych, którzy dobrem obdarowują ciebie.

Najbardziej kochaj tych, którzy umierają z dala od miłości Mojej, którym możesz ocalić życie.

Powiedziałem ci, że każdy z was – dzieci wybranych i posłanych – musi iść tam, gdzie są zadania wyznaczone dla niego. Musi iść i je wypełniać.

Nie czas teraz zajmować się sobą wzajemnie, nie czas pozostawać bezczynnie. Ziemia już płonie na swych obrzeżach i trzeba ratować, kogo jeszcze można (Świadectwo, nr 787).

Autor: Św. Patryk (ok. 385 – ok. 461), mnich, misjonarz, biskup

Nieustannie oddaję chwałę memu Bogu, który mnie zachował w wierności w „dniu mojej próby”, tak że dzisiaj mogę z zaufaniem ofiarować moją duszę jako „ofiarę żywą” dla Chrystusa Pana, który „mnie strzegł we wszystkich mych niepokojach”. Dlatego mówię: „Kimże jestem, o Panie?” […]. „Skąd moja mądrość”, która nie pochodzi ode mnie, „gdyż nie znałem miary dni moich” i nie widziałem Boga? Skąd otrzymałem ten dar tak wielki i tak zbawienny – dar poznania Boga i ukochania Go tak głęboko, że zostawiłem ojczyznę i rodzinę […] i udałem się pomiędzy pogan żyjących w Irlandii, aby głosić Ewangelię, znosić obelgi od niewiernych […], cierpieć wiele prześladowań „i więzów”, aż do oddania swojej wolności dla dobra bliźniego?

Jeśli jestem tego godny, pozwól mi ofiarować siebie aż po kres życia dla Jego imienia, bez wahania i z radością. Chcę służyć mu aż do śmierci, jeśli tylko Pan na to pozwoli. Ponieważ jestem wielkim dłużnikiem Boga, który dał mi tę ogromną łaskę, że za moim pośrednictwem wielu ludzi narodziło się ponownie w Bogu i mogłem potem prowadzić ich do pełni wiary. Pozwolił mi też zarządzać posługą dla tych ludzi, którzy weszli na drogę wiary, tych, których Pan zgromadził z krańców ziemi, jak obiecał to przez usta swych świętych proroków: „Do Ciebie przyjdą narody z krańców ziemi” i „Ustanowiłem Cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi” (Odniesienia biblijne: Ps 95,9; Rz 12,1; 2Sm 7,18; Mt 13,54; Ps 39,5; 2Tm 2,9; Łk 1,70; Jr 16,19; Iz 49,6; Dz 13,47).

Źródło: Wyznanie 34–38; SC 249

DZIEŃ ÓSMY

https://oddanie33.pl/dzien-8/video

„PRZYSZŁO DO SWOJEJ WŁASNOŚCI” (J 1,11)

Przed rozpoczęciem rozważania:

Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, przyjdź,

oświeć mrok umysłu,

porusz moje serce,

pokaż drogę do Jezusa,

pomóż pełnić wolę Ojca,

Duchu Święty, przyjdź.

Maryjo, któraś najpełniej

przyjęła słowo Boże,

prowadź mnie.

Duchu Święty, przyjdź!

Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi    

Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,        

zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię

w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:

opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,

strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,         

wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,

abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem

Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROZWAŻANIE DNIA: „PRZYSZŁO DO SWOJEJ WŁASNOŚCI”

„Do swojej własności”

Pierwsze zdania Ewangelii świętego Jana objawiają nam, że WSZYSTKO stało się przez Słowo, a bez Niego „nic się nie stało, co się stało”. Nikt z nas nie zdecydował o swoim zaistnieniu. Nie jestem źródłem swojego życia. Życie jest darem, który otrzymałem od Boga.

Jestem własnością Boga.

W pierwszym rzędzie przez to, że Bóg mnie stworzył.

A jeszcze bardziej przez chrzest, w którym Bóg naznaczył mnie pieczęcią, która mówi, że należę do Niego.

Pieczęć jest czymś nienaruszalnym.

Mówi o tym jeden z najpiękniejszych fragmentów Biblii:

„Ale teraz tak mówi Pan,

Stworzyciel twój, Jakubie,

i Twórca twój, o Izraelu:

»Nie lękaj się, bo cię wykupiłem,

wezwałem cię po imieniu; tyś moim!«” (Iz 43,1).

O tej prawdzie „śpiewa” oblubienica z pieśni nad pieśniami, w słowach:

„Mój Miły jest mój, a ja jestem Jego” (PnP 2,16)

Pięknie tę rzeczywistość wyraża słowo „OD-DANIE”. Oddać mogę tylko coś, co nie należy do mnie. Przez akt całkowitego oddania się – składam w ręce Maryi całe moje życie, aby Ona oddała je Bogu, do Którego ono od początku należy.

To jest powrót do Źródła. Powrót do pierwotnej harmonii, w której WSZYSTKO JEST ŁASKĄ.

Całkowite oddanie to powrót do Raju, w którym wszystko należy do Boga i wszystko jest łaską.

„Przyszło”

Jezus do nas nieustannie przychodzi.

By Go przyjąć, mamy „prostować ścieżki”, czyli się nieustannie nawracać.

Im więcej w nas miłości, tym większa przestrzeń na przyjęcie Jezusa.

Tym, co nas uzdalnia do nieustannego przyjmowania Jezusa, jest życie CHWILĄ OBECNĄ – świadoma otwartość i trwanie w gotowości na przyjęcie łaski w każdej chwili.

Jesteśmy też wezwani, aby „czytać znaki” – to znaczy rozpoznawać to, w jaki sposób Jezus działa DZISIAJ i jak do nas przychodzi oraz jaka jest Jego Wola w tym danym czasie, w którym żyjemy.

LEKTURA DUCHOWA:

1. Z TRAKTATU ŚW. LUDWIKA DE MONTFORT

Jezus, nasz wielki Przyjaciel, oddał się nam bez zastrzeżeń, z duszą i ciałem, z cnotami, łaskami i zasługami: „Zdobył mnie całego – mówi św. Bernard – oddając mi się całkowicie”. Czyż nie jest wymogiem sprawiedliwości i wdzięczności, byśmy dali Jezusowi wszystko, co dać możemy? Wszak to Jezus pierwszy był wobec nas hojny. Idźmy za Nim, a doznamy w życiu, w godzinę śmierci i w wieczności jeszcze większej Jego szczodrobliwości (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 138).

2. Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ:

[Jezus:]

Oddanie i ufność, których źródłem jest Miłość, sprawią, że żyjąc jeszcze w ciele na tym świecie, możesz być zupełnie wolna od wszelkich uzależnień, wpływów i oddziaływań zewnętrznych.

Możesz trwać w pokoju, jaki Ja zsyłam na ciebie.

W takim stanie tylko Bóg ma wpływ i tylko od Niego zależysz. Tylko On jest twoim Panem, Miłością.

I to jest stan szczęśliwości, chociaż twoja codzienność zawiera trud i dolegliwości.

Trwając w tym stanie, nie uciekasz od znoju i cierpień. Wręcz przeciwnie – jednocząc się ze Mną ukrzyżowanym, pragniesz uczestniczyć w Moim bólu.

Nie możesz nie być w tym, w czym Ja jestem.

Ogarnia cię ból Mój i miłość Moja.

Ból przeniknięty miłością, zatracony w miłości, pochłonięty przez miłość, która nie ma ograniczeń i jest wieczna.

Ból przeminie, jak wszystko, co ziemskie.

Pozostanie miłość, która jest zmartwychwstaniem i życiem w chwale: Nowym Jeruzalem.

Moja droga krzyżowa w świecie sięga już Golgoty.

I powtórzy się to, co tam się stało.

Powtórzy się w skali świata i dotknie wszystkich.

I zachowania ludzkie będą jak wówczas.

Ze Mną pozostaną tylko ci, którzy prawdziwie kochają: jak Moja Matka, jak Jan, jak Magdalena.

Teraz pragnę być otoczony Rodziną.

W wielu duszach umieram i w wielu duszach potrzebna jest pomocna miłość, która ocali życie od śmierci wiecznej Moich dzieci.

Dlatego powołałem Rodzinę Mojego Serca[1]. Serca, które jest ukrzyżowane. Które jest krzyżowane z coraz większą zawziętością.

I dlatego zapragnąłem związać dzieci Serca Miłości Ukrzyżowanej ślubem miłości, wierności i posłuszeństwa na wieczność całą.

Ten ślub jest zobowiązaniem dwustronnym. I w tym jego moc, bo Ja zapewniam możliwość jego wypełnienia w każdej sytuacji przez łaskę, jaką dam dziecku, które będzie chciało wytrwać przy Mnie w Mojej ofierze (Słowo pouczenia, nr 460).

[Alicja:]

– Napełniłeś mnie, Panie, Swoją mocą. Dokąd iść i gdzie prowadzić dzieci Twoje, które mi dajesz pod opiekę?

[Jezus:]

† Do Mnie – najprostszą i najkrótszą drogą: Drogą dziecięcego oddania.

Nie ma czasu na długie przygotowywanie i trening duchowy, bo siły nieprzyjaciela rosną w gotowość do ostatecznej walki.

Ja będę prowadził was mocą Mojej potęgi miłości. Nadeszła chwila, kiedy trzeba przylgnąć do Mnie i iść na ślepo tam, gdzie prowadzę.

I ufać wbrew własnej logice, własnym oczom i uszom.

Trzeba otworzyć oczy duszy i uszy serca – wypatrywać Mnie i nadsłuchiwać Mojego głosu. I tylko we Mnie mieć skierowane całe swe jestestwo.

Macie mieć głuche uszy i ślepe oczy na wszystko inne poza Moim światłem i Moją miłością.

Ja wszystko wskażę i wszystko powiem. Bądźcie ufni i posłuszni Moim rozkazom. Ja wyprowadzę was silną ręką wśród wielkich znaków na niebie i ziemi.

Mnie zawierzcie i zaufajcie Mojej Matce, która jest z wami i pokrzepia wasze serca, i opatruje wasze zranienia. Kochajcie Ją i do Niej się tulcie.

Troszcz się o dzieci chore i słabe. Przyprowadzaj do Mojej Matki, by je opatrywała, i do Mnie, bym je karmił, aby nabrały sił (Świadectwo, nr 638).

ŚWIATŁO Z FATIMY

Fatima jest jednym wielkim wezwaniem do nawrócenia, czyli do powrotu do Boga – naszego Źródła.

PODCZAS PIERWSZEGO UKAZANIA SIĘ ANIOŁ nauczył dzieci modlitwy wynagradzającej, w której wyznajemy Bogu wiarę, uwielbienie, ufność oraz miłość – aby wynagrodzić za tych, którzy nie wierzą, nie uwielbiają, nie ufają i nie kochają Boga.

PODCZAS DRUGIEGO UKAZANIA SIĘ ANIOŁ powiedział do dzieci: „Ofiarujcie Zbawicielowi wasze modlitwy i wszystko, co potraficie ofiarować za przebłaganie, za tyle grzechów, które obrażają Pana Boga”.

PODCZAS TRZECIEGO UKAZANIA SIĘ ANIOŁ nauczył dzieci kolejnej modlitwy, która kończy się wezwaniem: „Przez nieskończone zasługi Jego Najświętszego Serca i za przyczyną Niepokalanego Serca Maryi błagam Cię o nawrócenie biednych grzeszników”.

Podczas PIERWSZEGO OBJAWIENIA Matka Boża prosi dzieci, aby złożyły Bogu największą możliwą ofiarę – z samych siebie. Dzieci czynią to bez chwili zawahania, mimo że Maryja zapowiada im wiele cierpienia.

Podczas DRUGIEGO OBJAWIENIA Maryja wskazuje drogę powrotu do Boga – NABOŻEŃSTWO DO JEJ NIEPOKALANEGO SERCA.

Bóg mógł wskazać nam wiele dróg powrotu, ale wybrał jedną – NIEPOKALANE SERCE MARYI.

WEZWANIE DNIA:

Jezus nieustannie przychodzi do „swojej własności”. Czyni to w sposób szczególny poprzez słowo Boże, które otrzymujemy codziennie w czytaniach dnia.

Alicja Lenczewska często otrzymywała od Pana Jezusa fragment słowa Bożego, który rozjaśniał jej to, co słyszała w sercu. Pewnego razu otrzymała od Jezusa fragment, który był tego dnia w czytaniu. Zwróciła do się do Niego:

– Słowa z dzisiejszego czytania mi dałeś…

Pan Jezus odpowiedział:

† Aby ci zwrócić uwagę na to, że wskazówki na każdy dzień wypływają

z czytań, których słuchasz podczas Mojej Ofiary (Świadectwo, nr 515).

Niesamowite światło! Każdego dnia Jezus daje nam konkretne wskazówki w słowie Bożym wyznaczonym na dany dzień. Każdego dnia w „ziemi” wielu słów możesz znaleźć drogocenną perłę, ukrytą tam specjalnie dla ciebie.

Przeczytaj dzisiejsze czytania i poszukaj w nich światła, które kryje się tam specjalnie dla ciebie.

ŚWIATŁO SŁOWA:

„Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę przewiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Poznajmy, dążmy do poznania Pana; Jego przyjście jest pewne jak poranek” (Oz 6,1-3)

„Albowiem tak mówi Pan Bóg, Święty Izraela:

»W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie,

w ciszy i ufności leży wasza siła«.

Ale wyście tego nie chcieli!” (Iz 30,15)

MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:

Kiedy podczas modlitwy pozwalasz Bogu działać – nareszcie wszystko jest łaską.

Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.

Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.

Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.

Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.

Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.

NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”

Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.

Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.

DZIĘKCZYNIENIE:

Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:

CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU

TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

COŚ NA POTEM: FORMACJA DUCHOWA PO AKCIE ODDANIA SIĘ – JAK TYM ŻYĆ NA CO DZIEŃ?

Całkowite oddanie się Maryi jest powrotem do pierwotnej harmonii, w której jestem całkowicie zależny od Boga, a wszystko jest łaską.

Jezus przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Nie dostrzegli łaski CHWILI.

Bóg przychodzi zawsze tu i teraz.

Aby Go przyjąć, trzeba nam uczyć się ŻYĆ TERAŹNIEJSZOŚCIĄ. Nazywamy to życiem CHWILĄ OBECNĄ lub duchowością TU I TERAZ.

Ten, kto oddał wszystko – ma tylko CHWILĘ OBECNĄ.

Oddał przeszłość, więc nie ma się już nią zajmować.

Oddał też przyszłość, więc uczy się nie wybiegać już myślami do przodu.

Życie całkowitym oddaniem to życie tym, co jest TU i TERAZ.

„CAŁY TWÓJ” to znaczy: „CAŁY TU I TERAZ”, „CAŁY W CHWILI OBECNEJ”.

W dziennikach Alicji Lenczewskiej znajdziemy kilka konkretnych wskazówek do pracy nad taką postawą:

Przyjmuj zatem zło z pokojem i wynagradzaj miłością wobec tych, którzy je zadają.

Bądź taka dziś, teraz. Nie obiecuj poprawy, ale stawaj się lepsza teraz. Zawsze tylko teraz. Koncentruj swój wysiłek na tym „teraz”. Nie rozpraszaj swych sił na to, co jest jutrem, bo jutra nie ma.

Nie zubażaj swego „dzisiaj”, cofając się do „wczoraj”.

Idź w przód, doskonaląc swoje „dzisiaj”.

Wszystko ma wartość o tyle, o ile ubogaca teraźniejszość, która jest tym, co jest.

Kto ma uszy, niechaj słucha (Świadectwo, nr 180).

†          Trwaj we Mnie nieustannie, chcę mówić ci wszystko na bieżąco.

Nie uprzedzaj niczego. Wszystko jest w Moim zamyśle i pojawi się w swoim czasie.

Żyj tak, jakby istniała tylko teraźniejszość. Każda chwila jest dana ode Mnie, abyś żyła w niej intensywnie w Bogu swoim.

Żarliwie i hojnie obdarzaj Mnie swoją miłością w każdym „teraz” (Świadectwo, nr 654).

Bądź czujna i dostosowuj się do Moich życzeń na bieżąco, z chwili na chwilę. Żyj chwilą obecną i Moją miłością. Czy niemowlę na ręku Ojca troszczy się o cokolwiek lub wybiega myślą naprzód?

Bądź zupełnie zdana na Mnie i zupełnie wolna od wszelkich trosk i planów. Pragnę cię mieć gotową na każde Moje wezwanie, całkowicie dyspozycyjną.

Jeśli masz jakieś sprawy do załatwienia, oddaj Mi je i czekaj na Moją inspirację do tego, co czynić, i na Moje działania.

Pragnień i tęsknot innych niż pragnienie Mojej chwały i tęsknoty do Mojej miłości nie powinnaś mieć.

Wszystko otwieraj i składaj przede Mną nieustannie. Potężnego masz Oblubieńca – Jemu zaufaj (Świadectwo, nr 428).

[Alicja:]

– Jak ma wyglądać teraz moje życie?

[Jezus:]

† Będę cię prowadził z dnia na dzień. Nie wyprzedzaj niczego swoją wyobraźnią i swymi myślami. W ogóle nie myśl o sobie i swoich sprawach. Ja będę kierował każdym twym krokiem. Bądź ufna i radosna, i cała zanurzona w Mojej miłości.

Ofiarowałaś Mi wszystko, a więc nic do ciebie nie należy (Świadectwo, nr 640).

Żyj w pełni chwilą teraźniejszą, nie wybiegając myślą w przód ani w tył, a nie będziesz marnowała czasu, który jest ci dany. Cokolwiek jest, jest to dar chwili ode Mnie dla ciebie. Odnajduj Mnie, rozpoznawaj, adoruj, okazuj wdzięczność. Radź się Mnie i razem ze Mną czyń i przeżywaj wszystko.

Każda chwila jest świętą, bo każdy Mój dar jest święty. Każde miejsce jest święte, bo jest Moim darem dla ciebie i w nim Ja jestem z tobą.

Wszędzie zachowuj się jak w świątyni: módl się i czyń dobro (Słowo pouczenia, nr 193).


[1]          Chodzi o Rodzinę Serca Miłości Ukrzyżowanej – dzieło, o którym sam Pan Jezus powiedział: Nie było dotąd, odkąd ziemia istnieje, większego dzieła miłości, nie było zarazem większej nędzy oddanej na usługi Boga, by przez nią działał pewnie, swobodnie i na ślepo. W 1948 roku Pan Jezus dał obietnicę: Wy macie być świętymi nowych czasów i mistrzami duchowymi czasów ostatnich. Rok później Pan Jezus daje kolejną obietnicę: To dzieło na wskroś wynagradzające, zdobywcze, wyrywające miliony dusz piekłu i szatanowi. Cierpieć będziecie wszyscy i zdobywać mi dusze. Założycielką tego dzieła była Ludmiła Krakowiecka, która podobnie jak siostra Faustyna oraz Alicja Lenczewska otrzymała dar rozmów z Panem Jezusem, które spisała w dziennikach pt. Dialogi. Jest to książka o nieocenionej wartości duchowej.

A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Łk 18, 7

Potrzebna jest dziś nowa wyobraźnia miłosierdzia, której przejawem będzie nie tyle i nie tylko skuteczność pomocy, ale zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim, tak aby gest pomocy nie był odczuwalny jako poniżająca jałmużna, ale jako świadectwo braterskiej wspólnoty dóbr. św. Jan Paweł II

Nie ustawaj w wołaniu, proszeniu, wstawianiu się za innymi! To, że nie widzisz efektu już teraz, nie znaczy że nie jesteś wysłuchany. Bądź wytrwały!

Pan Bóg nigdy nie zawodzi, nigdy nie odtrąca, nigdy nie porzuca i nie przekreśla – nawet jeśli inni zapomnieli o Tobie, albo wskutek Twojego postępowania nie chcą mieć z Tobą do czynienia – Pan Bóg zawsze znajdzie dla Ciebie czas i dobre słowo. Podeśle Ci ludzi, którzy będą przedłużeniem Jego Miłosiernych rąk, którzy przytulą, wesprą, zatroszczą się o drobiazgi.

Czasem tak niewiele trzeba, by czyjeś życie nabrało nowych kolorów, nowego blasku, Bożego blasku 😇

Spieszmy się kochać ludzi, czas jest nieubłagany… Spieszmy się mówić im swoim życiem o Bożej miłości, by kiedy nadejdzie kres ziemskiej wędrówki, sam Chrystus mógł nas wziąć w obronę i znaleźć w nas wiarę jak ziarnko gorczycy.

Życzę Ci tej wyobraźni miłosierdzia, otwartych oczu i wrażliwości na każdą ludzką niedolę…

Błogosławionego dnia 💓+

Autor: Pius XII, papież od 1939 do 1958

Spoglądając na was, zgromadzonych przy nas, przyswajamy sobie, przeżywamy tę wspaniałą i wzruszającą scenę, jaką przedstawia nam Pismo Święte: widzimy lud Boży, walczący w dolinie i Mojżesza na szczycie góry Horeb, który się modli ze wzniesionymi rękami. To obraz prorocki i podświadomy wielkiego Pośrednika, z ramionami wyciągniętymi na krzyżu. Obok tego przywódcy na modlitwie, obawiając się, że zabraknie mu sił w tym trudnym akcie błagalnym, stoją dwaj z jego najwierniejszych, podtrzymując mu ramiona z synowską troską, pełni wiary w skuteczność modlitwy ich wodza (Wj 17,8).

My także, z wysokości watykańskiego wzgórza, spoglądamy na wielki konflikt, niezrównanie szerszy i znaczniejszy niż tamten, konflikt przeogromny, który stawia naprzeciw sobie narody całej ziemi; konflikt duchowy, który jest tylko epizodem nieustannej walki zła i dobra, Szatana i Chrystusa. Z ramionami wyciągniętymi ku niebu czujemy na ramionach ciężar niewysłowionej odpowiedzialności i głęboki ból przeszywa nam serce. To serce znajduje pociechę w was, tak wiernych, trzymających się w pobliżu, jednocząc swoje modlitwy z naszymi, swoje wyrzeczenia z naszym cierpieniem, swoje prace z naszym zmęczeniem…

Prawdziwa modlitwa chrześcijanina, o której Jezus pouczył wszystkich, ale która w szczególny sposób jest waszą, jest modlitwą fundamentalnie apostolską. Zawiera w sobie uświęcenie Imienia Bożego, przyjście i rozszerzenie Jego królestwa, wierne przylgnięcie do rozporządzeń Jego miłosnej opatrzności i Jego odkupieńczej i uświęcającej woli, a także wszelkie potrzeby duchowe i materialne ludzi: chleb powszedni, przebaczenie grzechów, braterskie zjednoczenie, które nie zna ani nienawiści, ani urazy, niezbędną pomoc, by nie ulec pokusie, uwolnienie od wszelkiego zła… Ogromna w swojej zwięzłości, Modlitwa Pańska zawiera i obejmuje powszechność potrzeb świata, a te wszystkie potrzeby Pan bierze pod uwagę i przedstawia je swemu Ojcu niebieskiemu w najmniejszym szczególe, ponieważ każdy jest Mu szczególnie drogi… Taki jest wasz wzór.

Źródło: Przemówienie z 17 stycznia 1943 r. do przedstawicieli ognisk Apostolstwa Modlitwy we Włoszech (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Jan Kasjan (ok. 360-453), założyciel klasztoru w Marsylii

Opowiem, czego nauczyło mnie doświadczenie na temat znaków, po których modlitwa jest rozpoznawana jako wysłuchana przez Pana. Jeśli w naszej modlitwie nie ma wahania i jeśli żadna myśl zwątpienia nie przerwała jej ufnego impulsu; lub przeciwnie, mamy głębokie uczucie, że otrzymaliśmy to, o co prosiliśmy w naszej modlitwie; ta modlitwa – niech nie będzie wątpliwości – była skuteczna u Boga. To właśnie wiara w spojrzenie Boga na nas i ufność, że ma On moc udzielić nam tego, o co Go prosimy, jest powodem, dla którego jesteśmy wysłuchani i usatysfakcjonowani. Nasz Pan nie może cofnąć swojego słowa: „Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie” (Mk 11, 24).

Odłóżmy więc na bok wszelkie wahania, które wykazywałyby brak wiary, i wytrwale się módlmy! Nasza wytrwałość przyczyni się do spełnienia każdej prośby, która jest według Boga – nie wolno nam wątpić w to. To sam Pan, który w swoim pragnieniu udzielenia nam dóbr niebieskich i wiecznych, nakłania nas do zmuszania Go w pewien sposób przez nasze błagania. I daleki od pogardzania tymi, którzy są niecierpliwi, zachęca ich, chwali ich i daje im słodką obietnicę udzielenia im wszystkiego, na co niezłomnie liczyli: „Proście – mówi – a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam; każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą”. (Łk 11,9-10) I jeszcze raz: „Otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie, i nic niemożliwego nie będzie dla was”. (Mt 21,22; 17,20)

Źródło: O modlitwie, XXI-XXIV; SC 54 (© Evangelizo.org)

Autor: Izaak Syryjczyk (VII wiek), mnich z okolic Mosul

Błogosławiony człowiek, który zna własną słabość. Bo ta wiedza jest w nim fundamentem, korzeniem, zasadą wszelkiej dobroci […] Kiedy człowiek wie, że jest pozbawiony pomocy boskiej, modli się obficiej. A im więcej się modli, tym bardziej jego serce staje się pokorne. Kiedy zrozumiał to wszystko, posiada modlitwę w swej duszy jak skarb. A skoro jego radość jest wielka, zamienia swoją modlitwę w dziękczynienie. Niesiony przez to poznanie i podziwiając łaskę Bożą, wznosi głos, wielbi i chwali Boga, zapewnia Go o swojej wdzięczności i mówi, napełniony zachwytem.

Ten, któremu się udało w prawdzie, a nie w wyobraźni, nosić takie znaki i doznać takiego doświadczenia, ten wie, o czym mówię i że nic nie może tego zwalczyć. Ale niech przestanie odtąd pragnąć rzeczy próżnych. Niech trwa w Bogu poprzez nieustanną modlitwę, w bojaźni, że zostanie pozbawiony obfitości pomocy boskiej.

Te wszystkie dobra są dane człowiekowi od chwili, kiedy zna swoją słabość. Przez swoje wielkie pragnienie Bożej pomocy, zbliża się do Boga, trwając na modlitwie. A im bardziej zbliża się do Boga w swoim postanowieniu, tym bardziej Bóg przybliża go do swoich darów i nie zabiera mu swojej łaski ze względu na jego wielką pokorę. Bo taki człowiek jest jak wdowa, która nie przestaje nachodzić sędziego, aby wydał słuszny wyrok, broniąc ją przed przeciwnikiem. Współczujący Bóg opóźnia swoje łaski, aby ta zwłoka skłoniła człowieka do zbliżenia się i pozostania przy Nim, skąd pochodzi dobro, którego tak bardzo każdy potrzebuje.

Źródło: Mowy ascetyczne, Pierwsza seria, § 21 (© Evangelizo.org)