Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Łk 1, 37

Miłość i służba nadają sens naszemu życiu. św. Jan Paweł II

Niezrozumiałe i niepojęte są Boże „dopusty”… choroba, cierpienie i bezradność… fizyczne i psychiczne doświadczenie opuszczenia i udręki…

A to wszystko z miłości do człowieka, aby przypomnieć co naprawdę jest ważne i dokąd zmierza. Zaufanie Panu Bogu daje poczucie pewności, że cokolwiek się stanie On w tym będzie i pomoże przetrwać trudne chwile. A może jednak zechce wszystko zmienić, bo dla Niego WSZYSTKO JEST MOŻLIWE 🙂

Ograniczamy moc Wszechmocnego, bo przecież tak MUSI być.. lecz czy aby na pewno???

Najświętsza Mario Panno, Królowo 😍💐 wszakże KRÓLOWA jest tylko jedna ❤️ Tobie powierzam każdą sferę mojego życia 🙏 módl się i oręduj za mną! ❤️+

Autor: Św. Efrem (ok. 306-373), diakon w Syrii, doktor Kościoła

Synu Boży, daj mi Twój wspaniały Dar, abym świętował wspaniałe piękno Twej ukochanej Matki! Dziewica porodziła swego Syna, zachowując swe dziewictwo, karmiła piersią Tego, który żywi narody, w swoim niepokalanym łonie nosiła Tego, który nosi cały wszechświat w swej dłoni. Ona jest dziewicą i matką, jaką odtąd już nie jest? Święta w ciele, piękna w duszy, czysta w duchu, prawa w rozumie, doskonała w uczuciach, niewinna i wierna, czystego serca i napełniona wszelką cnotą.

Niech w Maryi rozradują się dziewicze serca, bo z niej narodził się Ten, który uwolnił rodzaj ludzki, poddany strasznemu niewolnictwu. Niech w Maryi rozraduje się stary Adam, zraniony przez węża; Maryja daje Adamowi potomstwo, które pozwala mu zmiażdżyć przeklętego węża i leczy go ze śmiertelnej rany (Rdz 3, 15). Niech kapłani rozradują się w błogosławionej Dziewicy; wydała ona na świat Arcykapłana, który stał się ofiarą, kładąc kres staremu przymierzu… Niech w Maryi rozradują się wszyscy prorocy, bo w niej dokonały się wszystkie ich wizje, zrealizowały się ich proroctwa i potwierdziły się ich wyrocznie. Niech w Maryi rozradują się wszyscy patriarchowie, bo ona otrzymała błogosławieństwo, które im było obiecane, która, w swoim Synu, ich uczyniła doskonałymi…

Maryja jest nowym drzewem życia, które, zamiast dać ludziom gorzki owoc zerwany przez Ewę, daje słodki owoc, którym się karmi cały świat.

Źródło: Hymn maryjny (© Evangelizo.org)

«„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy». Mt 22, 37-40

W miłości, która ma swoje źródło w Sercu Chrystusa, jest nadzieja na przyszłość świata. św. Jan Paweł II

Jak możesz górnolotnie mówić o Bożej miłości kiedy zaniedbujesz swoich bliskich?! Telefony działają w obie strony… nie zawsze musisz czekać na „specjalne zaproszenie” 😉 czasem znienacka możesz odwiedzić, ot tak, z pustymi rękami, dając tak zwyczajnie siebie – swój czas, uwagę i troskę 😍

Jak możesz zachwycać się Bożymi dziełami kiedy siebie masz za nic?! Człowieku – najdoskonalsze ze stworzeń, uczyniony na obraz i podobieństwo Boże, spójrz w lustro. Jesteś dzieckiem Boga, umiłowanym i niezmiernie ważnym, najważniejszym! Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej!

Pan Bóg potrzebuje całego Ciebie, aby dokonywać wielkich rzeczy 😇

Panie, mój Boże, niech Twój Święty Duch otwiera moje oczy, otwiera moje serce, rozbudza mój umysł i zmysły, aby Twoja Miłość, którą nieustannie dajesz mi odczuć przelewała się przeze mnie i dotykała tych, którzy jeszcze nie poznali i nie doświadczyli głębi i obfitości Twojej Miłości 🙏🙌

Cudnego, pełnego miłości dnia 😍 ❤️+

Autor: Św. Klemens Aleksandryjski (150 – ok. 215), teolog

Kiedy zapytano się Nauczyciela, jakie jest największe przykazanie, odpowiedział: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem… To jest największe i pierwsze przykazanie”. Wierzę temu, bo dotyczy ono pierwszego i najważniejszego bytu – Boga, naszego Ojca, przez którego wszystko się stało, wszystko trwa i do którego powrócą wszyscy zbawieni. To On nas pierwszy ukochał, sprawił, że się narodziliśmy; byłoby świętokradztwem myślenie, że istnieje ktoś starszy i mądrzejszy. Nasza wdzięczność jest znikoma w porównaniu do Jego niezliczonych łask, ale nie możemy Mu ofiarować innego świadectwa, On, który jest doskonały i nie potrzebuje niczego. Miłujmy naszego Ojca ze wszystkich naszych sił i z cały zapałem, a zdobędziemy nieśmiertelność. Im więcej kochamy Boga, tym bardziej nasza natura jednoczy się z Nim.

Drugie przykazanie, mówi Jezus, nie ustępuje w niczym pierwszemu: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”… Kiedy uczony w Prawie pyta się Jezusa: „A kto jest moim bliźnim?” (Łk 10,29), ten nie przytacza żydowskiej definicji bliźniego: krewny, współobywatel, prozelita, człowiek poddany temu samemu prawu… ale opowiada historię podróżującego z Jerozolimy do Jerycha. Zraniony przez zbójców…, był pielęgnowany przez Samarytanina, który „okazał się bliźnim” (w. 36).

A kto jest bardziej moim bliźnim niż Zbawiciel? Kto bardziej zmiłował się nad nami, kiedy moce ciemności nas poraniły i zostawiły?… Jedynie Jezus potrafił uleczyć nasze rany i wyrwać zło, zakorzenione w naszych sercach… To dlatego powinniśmy Go kochać tak samo, jak Boga. A kochać Jezusa Chrystusa to znaczy wypełnić Jego wolę i zachować przykazania.

Źródło: Homilia „Jaki bogacz może być zbawiony?” (© Evangelizo.org)

Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego? Lecz on oniemiał. Mt 22, 11-12

Nie lękajcie się: otwórzcie drzwi Chrystusowi. św. Jan Paweł II

Mówią, że nie szata zdobi człowieka 🙂 i owszem, jednakże weselny strój, o którym dzisiaj mowa, strój moich dobrych uczynków, tego wszystkiego czym przyczynię się budowania Królestwa Bożego na ziemi, nie da się kupić za żadne pieniądze, ani przełożyć na żadne bogactwo, czy najmodniejsze ciuchy.

Stan łaski uświęcającej jest najcudowniejszą i najbardziej godną szatą o jaką nieustannie powinniśmy zabiegać, by w każdym momencie życia być gotowym do wejścia na ucztę do Domu Ojca.

Dbaj o jakość, czystość i świeżość szaty swojej nieśmiertelnej duszy 😇

Dobrego, błogosławionego dnia 😍 ❤️+

Autor: Św. Nerses IV Šnorhali zwany Wdzięcznym (1102-1173), patriarcha ormiański

Na Twoją ucztę weselną, którą Ojciec przygotował dla Ciebie, o jedyny Synu,Głos sług mnie także wezwał,

Abym rozradował się niewypowiedzianą radością,

Już teraz na ziemi, w tajemnicy Twego ołtarza

I w niebie, w świętym mieście (Ap 21,2nn)

W wiecznym weselu,niewysłowionym i niezmiennym.

Ale skoro nie posiadam odświętnego ubrania,Godnego sali weselnej,

Ponieważ skalałem ubranie ze świętej fontanny chrztu

Czarnymi grzechami duszy,

O niezbadany Panie…,

Przywdziej mnie na nowo sobą (por. Ga 3,27),

Przydaj dawny blask mojemu pierwszemu ubraniu, teraz zbrukanemu. Abym nie słyszał Twego głosu, Panie, wypowiadającego słowo „przyjacielu” z politowaniem,

Abym nie został jak on wyrzucony

Na zawsze do otchłani.

Źródło: Jezus, jedyny Syn Ojca, §683-687 (©Evangelizo)

„Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Mt 20, 4

Proszę Was (…) abyście nigdy nie wzgardzili tą miłością, która jest największa, która się wyraziła przez krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu. św. Jan Paweł II

Pan Jezus znowu zaprasza nas do współpracy!

Nie ważne w jakiej porze dnia swojego życia teraz jesteś. Nie ważne czy to dopiero młodzieńczy poranek, czy już południowa dojrzałość, a może wieczorny schyłek. On zaprasza Cię właśnie w tym momencie! I obiecuje, że nagrodzi Cię za rzetelne wykonanie powierzonej pracy.

Mogłoby się zdawać, że Pan Bóg nie jest sprawiedliwy, że jednakowo traktuje tego kto całe życie jest bogobojny i ofiarny w służbie na rzecz Bożego królestwa, i tego kto przez całe życie, czyli cały ewangeliczny dzień ma w nosie Boże sprawy, jednak pod koniec życia dostaje łaskę nawrócenia i przemiany. Oczywiście my patrzymy po ludzku i zupełnie nie mamy pojęcia jakie ograniczenia i przeszkody stanęły w tym drugim przypadku…

Bardzo porusza mnie to Słowo, bo oto kolejny raz Pan Jezus przypomina, że dla KAŻDEGO jest miejsce w Jego winnicy, w Domu Jego Ojca. Dla KAŻDEGO, który w jakimkolwiek momencie życia otworzy swoje serce na Bożą łaskę i zechce pracować dla Nieba, zechce współpracować. Zacznie się dzielić Dobrą Nowiną i będzie żyć po Bożemu, według Bożych praw i przykazań. Pewnie, że nie każdy jest powołany do głoszenia i nauczania, ale każdy przez moc sakramentu Chrztu św. jest zobowiązany do świadczenia o swojej przynależności.

I zapytam znowu przekornie – czy to dużo? Czy to takie wielkie poświęcenie? Widzimy jak wielka jest dobroć i hojność Gospodarza – Pana Boga. Czemu zatem porównujemy się do innych, zazdroszcząc i umniejszając ich zasługi? Cóż my wiemy o sobie? Tylko tyle co widzimy i co inni nam opowiedzą, a te oceny i ploteczki zwykle są mylne i krzywdzące…

Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy (…) Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry? Mt 20, 13. 15

Dobry Boże, najsprawiedliwszy i najhojniejszy Gospodarzu, proszę, naucz mnie patrzeć na KAŻDEGO Twoimi oczami!

Autor: Św. Grzegorz Wielki (ok. 540-604), papież, doktor Kościoła

Pan zatem w żadnym czasie nie ustaje w posyłaniu robotników, by kształcili Jego lud, jakby uprawiając winnicę: przez Patriarchów, i później przez uczonych w Prawie i proroków, a wreszcie przez Apostołów — wtedy to jakby pracował przez robotników nad uprawą winnicy. A zresztą, ktokolwiek odznaczał się dobrym działaniem połączonym z prawą wiarą, ten na różne sposoby i w różnej mierze był robotnikiem w owej winnicy.

Robotnik zatem godziny porannej, a także trzeciej, szóstej i dziewiątej to ów dawny lud izraelski, który w swoich wybranych od samego założenia świata pragnął czcić Boga wiarą prawą i w ten sposób jakby nieustannie pracował nad uprawą winnicy. Na godzinę zaś jedenastą zostają wezwani poganie, którym też mówi się: “Co tu stoicie, cały dzień próżnując?” Oni to bowiem — skoro po upływie tak długiego czasu trwania świata, nie zadbali o to, by pracować na swoje życie — jakby cały dzień przestali bezczynnie. Ale zważcie, bracia, co odpowiadają zapytani: Mówią bowiem: “Bo nas nikt nie najął”. Żaden wszak patriarcha, żaden prorok do nich nie przybył. A czyż powiedzieć: “Nikt nie najął nas do pracy”, nie znaczy powiedzieć: “Nikt nie przepowiadał nam dróg życia”?

Uchylając się zatem od czynienia dobra, cóż zamierzamy powiedzieć na swoje usprawiedliwienie: my, którzy do wiary przyszliśmy niemal wprost z łona matki, którzy słowa życia już w kołysce usłyszeliśmy, którzy pokarm niebieskiego przepowiadania wyssaliśmy z piersi Świętego Kościoła wraz z mlekiem matki?

Źródło: Homilia do Ewangelii, nr 19 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Cyryl Jerozolimski (ok. 315 – 386), biskup Jerozolimy, doktor Kościoła

Jeden z łotrów, ukrzyżowanych z Jezusem, zawołał: „Wspomnij na mnie, Panie! Teraz zwracam się do Ciebie… Nie wspominam moich uczynków, bo mnie przerażają. Każdy człowiek jest przychylnie nastawiony do towarzysza drogi – oto ja jestem Twoim towarzyszem w stronę śmierci. Wspomnij na mnie, twego towarzysza, nie teraz, ale w Twoim Królestwie” (por. Łk 23,42).

Co za moc cię oświeciła, dobry łotrze! Któż cię więc tak nauczył adorować Tego, który jest pogardzany i krzyżowany z tobą? O światłości wiekuista, która oświecasz tych, którzy są w ciemnościach! (Łk 1,79). „Odwagi… Zaprawdę, powiadam ci, dzisiaj będziesz ze mną w raju, skoro dziś usłyszałeś Mój głos i nie zatwardziłeś twego serca” (Ps 94,8). Adam został wygnany z ogrodu rajskiego, bo nie posłuchał… Ty, który dzisiaj dajesz posłuch wierze, dzisiaj będziesz zbawiony. Dla Adama drzewo było przyczyną upadku; tobie drzewo pozwoli wejść do raju…

O wielka i niewypowiedziana łasko! Abraham, wzór wierności, jeszcze nie wszedł, a łotr wchodzi. Paweł jest tym bardzo zdziwiony i mówi: „Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20). Ci, którzy trudzili się cały dzień, nie weszli jeszcze do Królestwa, a on, człowiek jedenastej godziny, został przyjęty bez zwłoki. Niech nikt nie szemrze przeciw temu panu: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę?” Łotr pragnie być sprawiedliwy… zadowalam się jego wiarą… Ja, pasterz, znalazłem zagubioną owcę i biorę ją na ramiona (Łk 15,5), bo powiedziała: „Błądziłam, ale wspomnij na mnie, Panie, kiedy wejdziesz do Twego Królestwa”.

Źródło: Katechezy chrzcielne 13 (© Evangelizo.org)

Mt 19, 23-30

Coraz częściej w obliczu cierpienia i dramatu odchodzenia, szczególnie ludzi młodych, którzy za wcześnie, zdecydowanie za wcześnie według naszego patrzenia są powoływani, zastanawiam się i rozmyślam nad wartością i kruchością życia. O tyle rzeczy zabiegamy, tyle spraw zależy od nas, jesteśmy niezastąpieni, niezbędni…, a tu nagle Pan Bóg upomina się o to, co Jego, i wszystko inne traci swoją ważność… 

Nie chodzi o to, by być biednym czy żebrakiem, ale by umieć i chcieć dzielić się tym, co dzięki talentom i zdolnościom otrzymanym darmo od Pana Boga udało nam się wypracować, osiągnąć. 

Niektórzy mówią, że to zbyt idealistyczne, że to altruizm, ale przecież dążymy do ideału, bo tylko ogołoceni z siebie, z naszych przywiązań, nawyków, oddając siebie, swój czas i umiejętności, mamy szansę zamieszkać w Domu Ojca. 

Śpieszmy się kochać ludzi… Śpieszmy się kochać Boga w napotkanym „przypadkiem” człowieku, by nie ominąć zapraszającego nas Chrystusa.

Pozdrawiam pięknie 😍