Przeto, bracia, stójcie niewzruszenie i trzymajcie się tradycji, o których zostaliście pouczeni bądź żywym słowem, bądź za pośrednictwem naszego listu. 2 Tes 2, 15

Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Hbr 4, 12

Potrzeba odwagi, aby nie stawiać pod korcem światła swej wiary. Potrzeba wreszcie, aby w sercach ludzi wierzących zagościło to pragnienie świętości, które kształtuje nie tylko prywatne życie, ale wpływa na kształt całych społeczności. św. Jan Paweł II

W dzisiejszej rzeczywistości i dostępności do różnego rodzaju konferencji, nauczań, świadectw, musimy być bardzo czujni i trwać mocno w tradycji i nauczaniu naszego Kościoła, by nie zostać zwiedzionym samym tylko pięknym mówieniem o Bożych sprawach. Wszak sam Pan Jezus powiedział, że nie każdy kto mówi „Panie, Panie” wejdzie do Królestwa Niebieskiego…

Do znudzenia sama siebie upominam, przypominając, aby uważnie i solidnie przesiewać to kogo słucham i czyim przykładem się „karmię”.

Jedno jest pewne – nie zbłądzi ten, kto Maryję ma za Matkę 😇 Maryję, która pod sercem nosiła Słowo, które stało się Ciałem. Maryję z Kany Galilejskiej, Maryję spod Krzyża, Maryję z Wieczernika – troskliwą, opiekuńczą, pokorną, pełną łaski i mocy Ducha Świętego, zawsze wskazującą i prowadzącą do Swojego Syna Jezusa. Dla mnie to najcudowniejszy wzór do naśladowania 😍

Dzisiaj w przededniu uroczystości Matki Boskiej Częstochowskiej , kiedy na Jasną Górę dociera PPT, z łezką w oku wspominam moje piesze pielgrzymki do tronu Królowej Polski… Maryjo, ileż ja Tobie zawdzięczam! Dziękuję, że jesteś moją Mamą i Królową mojego serca. Najcierpliwszą, a zarazem najskuteczniejszą Nauczycielką, Przewodniczką i Wspomożycielką w każdym momencie i sytuacji mojego życia 💖 Kocham Cię Mateczko!

Cudnego dnia w najcudowniejszym Towarzystwie 😍 ❤️+

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

„Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą! Po tym poznamy, że jesteśmy z prawdy, i uspokoimy przed Nim nasze serce” (1J 3,18-19). Co oznacza „przed Nim”? Tam, gdzie widać Boga. Oto dlaczego Pan sam mówi w Ewangelii: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 6,1)… Oto jesteś przed Bogiem, zbadaj swoje serce; zobacz, co zrobiłeś i czego pragnąłeś, czyniąc to: zbawienia czy próżnej chwały ludzkiej? Popatrz wewnątrz, bo człowiek nie może sądzić tego, którego nie może ujrzeć. Jeśli koimy nasze serce, uciszmy je przed Bogiem.

„Jeśli nasze serce oskarża nas” (1 J 3,20), to znaczy oskarża nas wewnętrznie, ponieważ nie działaliśmy z zamiarem, z jakim powinniśmy mieć, „Bóg jest większy od naszego serca i zna wszystko” (w. 20). Ukrywasz przed ludźmi głębię twego serca — ukryj je przed Bogiem, jeśli możesz! Jakże je przed Nim schowasz, skoro grzesznik pełen bojaźni lub skruchy mówił Mu: „Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza?”… Ponieważ gdzież Boga nie ma? „Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę” (Ps 139,7-8). Dokąd iść? Gdzie uciec? Chcesz radę? Jeśli chcesz uciec od Niego, uciekaj do Niego. Biegnij do Niego, wyznając Mu twoje winy, a nie chroniąc się przed Nim, bo nie możesz się przed Nim ukryć, ale możesz Mu wyznać twoje winy. Powiedz Mu: „Tyś dla mnie ucieczką” (Ps 32,7) ; i pielęgnuj w sobie miłość, która może poprowadzić cię do życia.

Źródło: Komentarz do Pierwszego listu św. Jana, VI, 3 ; SC 75 (©Evangelizo)

Autor: Bł. Kolumban Marmion (1858-1923), opat

Musimy strzec się przed pewną błędną koncepcją doskonałości, która czasami znajduje się w niezbyt oświeconych duszach. Zdarza się, że dla nich doskonałość to czysto zewnętrzne i materialne przestrzeganie recept. Chociaż słowa, których zamierzam użyć, są surowe, nie zawaham się: powyższe uprzedzenia ograniczyłyby lub groziły doprowadzeniem do faryzeizmu; i istniałoby wielkie niebezpieczeństwo, że to nastąpi…

Faryzeusze byli uważani przez tłum za świętych ludzi; sami uznawali się za świętych, a ich doskonałość polegała na dokładności w zachowywaniu przepisów. Wiecie też, że ich wierność literze i punktualność były tak skrupulatne, że podane przykłady ich formalizmu są czasami śmieszne. Nie zadowalając się skrupulatnym przestrzeganiem prawa Mojżesza, które było już dużym obciążeniem, dodali do niego cały katalog przepisów własnego autorstwa, co Pan nasz nazwał „tradycjami ludzkimi” (Mk 7,8). Wszystko to było tak dobrze przestrzegane na zewnątrz, że nie było nic, co można by im zarzucić w tej kwestii: nie można znaleźć bardziej przykładnych uczniów Mojżesza…

Powiecie mi: Czy nie musimy przestrzegać wszystkiego, co jest przepisane? Pewnie, że musimy. (…) Ale pamiętajmy o tym: to, co jest ważne w naszym przestrzeganiu, to wewnętrzna zasada, według której go ożywiamy. Faryzeusze dokładnie wszystkiego przestrzegali, ale to było na pokaz i poklask tłumów i to moralne odstępstwo niszczyło wszystkie dzieła. Jeśli chodzi o przestrzeganie zewnętrzne, zachowane matematycznie, ale dla siebie samego i bez niczego, co by je uszlachetniało, powiemy co najmniej, że w żaden sposób nie jest ono doskonałe. Życie wewnętrzne musi być duszą naszej zewnętrznej wierności. To musi być rezultat, owoc i przejaw uczuć wiary, zaufania i miłości, które rządzą naszym sercem.

Źródło: Narzędzia dobrych uczynków” (© Evangelizo.org)

Anioł tak się do mnie odezwał: Chodź, ukażę ci Oblubienicę, Małżonkę Baranka. I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał mi Miasto Święte, Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Boga. Ap 21, 9b-10

Każdy z nas jest wybrany, powołany do tworzenia żywego Kościoła, Oblubienicy utwierdzonej na solidnym fundamencie Bożego Słowa. Czy Twój Anioł Stróż może wpaść w zachwyt przyglądając się miastu Twojego wnętrza, temu co do niego dociera, co się w nim rodzi i co wychodzi z Ciebie? Oczywiście, wszystko jest łaską, ale to Ty decydujesz współpracując, wykorzystując te dary, które codziennie dzięki niezmierzonej Bożej hojności i obfitości możesz zagospodarowywać by budować cudne, miłe Panu Bogu, budzące zachwyt u Aniołów, Boże Królestwo w sobie i wokół siebie.

Budowanie to wysiłek, to nieustanna praca, to doglądanie, motywowanie, czasem podnoszenie tych, co tracą siły i zniechęcają się w trudzie i mozole ziemskiej wędrówki, to czasem „orka na ugorze” bez żadnego widocznego rezultatu… Nie musisz i nie możesz widzieć wszystkich efektów tej budowy, byś nie wpadł w samozachwyt 🤔 ważne, by budowa trwała nieustannie mimo trudności i przeciwności, które niewątpliwie będą.

Pan Jezus mówi: „WYSTARCZY CI MOJEJ ŁASKI, MOC BOWIEM W SŁABOŚCI SIĘ DOSKONALI” 😇

Sie dzisiaj rozpisałam 😉 Pozdrawiam pięknie ❤️+

J 1,45-51

Jakże często oceniasz według wyglądu, pozorów, które zwykle są mylne. Jakże często sugerujesz się czyjąś opinią na temat osób, których nie znasz. Wyrabiasz sobie zdanie tylko na podstawie szczątkowych albo zbyt szerokich, a niekoniecznie wiarygodnych, informacji, często dochodząc do błędnych i krzywdzących daną osobę wniosków.

Bóg zna Cię od zarania dziejów. Choćbyś nie wiem, jak krętymi drogami chodził, choćbyś nie wiem, jak pogmatwał i skomplikował swoje życie, choćbyś wyszukiwał tysiące wymówek i tysiące swoich recept na doskonałe życie – nie uciekniesz, nie ukryjesz się przed swoim powołaniem, nie ukryjesz się przed Bogiem.

Bóg Cię już widział 🙂 Bóg ciągle Cię widzi, ciągle patrzy na Ciebie. Wie, do czego jesteś zdolny, zna Twoje mocne i słabe strony. Wie, kiedy doskonale sobie poradzisz, i wie, kiedy potrzebujesz wsparcia. Dlatego dał Ci osobistego asystenta – Anioła Stróża, który nieustannie czuwa, by Twoja „doskonałość” albo brak poczucia pewności nie sprowadziły Cię na manowce. Niestety, w zabieganiu, w poczuciu samowystarczalności i bezsprzecznych racji zwykle zapominasz o tym swoim cudownym opiekunie.

Panie, pragnę dzisiaj razem z Natanaelem zawołać: Jezu, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś moim Królem! Boże, pragnę podziękować za mojego Anioła Stróża, którego pomoc wielokrotnie już uratowała mnie z wielkich opresji. Pragnę podziękować za Anioły, które posyłasz, by dawały oparcie, gdy jest ciężko, gdy trud codzienności zbyt mocno mnie przygniata. Dziękuję Ci, Boże, za ludzi, za każdego jednego człowieka, którego stawiasz w konkretnym celu na mojej drodze, tego znanego i tego “przypadkowego”, którego może zbyt pochopnie oceniłam. Dziękuję Ci, Boże, za to, że znasz mnie po imieniu i że dla Ciebie nikt nie jest bezimienny. Otwórz, Panie, moje oczy i naucz mnie patrzeć Twoimi miłosiernymi oczami – z miłością, życzliwą troską i bezinteresowną uwagą.

Komentarz z mojego archiwum 📘

Pięknego popołudnia 😍

Rzekł do niego Natanael: „Czyż może być co dobrego z Nazaretu?” Odpowiedział mu Filip: „Chodź i zobacz”. J 1, 46

Każde życie, nawet najmniej znaczące dla ludzi, ma wieczną wartość przed oczami Boga. św. Jan Paweł II

Ileż to razy oceniam, ile razy wątpię w czyjeś zdolności i umiejętności… sama też wielokrotnie doświadczam takich, powiedzmy niezbyt przyjemnych i miłych opinii na własny temat… no cóż – życie…

Pan Jezus nie zraża się się jednak powątpiewaniem, ani nawet próbami wyrzucenia Jego i symbolu Jego męczeństwa z naszego życia. To co niektóre środowiska wymyślają, przechodzi ludzkie pojęcie! Świętości są deptane i bezczeszczone, w imię absurdalnie pojętej i totalnie wypaczonej wolności…

Coraz bardziej uświadamiam sobie ogrom cierpienia Chrystusa, kiedy pocił się krwawym potem w Ogrójcu, widząc te WSZYSTKIE okropieństwa, o których nie mamy najbledszego pojęcia… A On jednak nikogo nie odtrąca. Każdego wzywa po imieniu i zachęca do przemiany, bo widzi dobro w każdym dziele swojego Ojca.

Świadczmy, że jesteśmy uczniami Chrystusa. Starajmy się cierpliwie i z miłością, zobaczyć w każdym człowieku, to co Jezus zobaczył w obrażającym Go Natanaelu. Spojrzenie Bożymi oczami naprawdę WSZYSTKO zmienia. Tylko czy chcesz tej zmiany? Czy dalej pozostaniesz w swoim ograniczeniu i frustrujących niedomówieniach, bądź przy skrzętnie skrywanej, albo przeinaczanej prawdzie?

Masz wybór! Pan Jezus czeka byś zobaczył i przekonał się, że z Nim WSZYSTKO jest możliwe!

Oto idę Panie pełnić Twoją wolę 🙏 ❤️+

Autor: Benedykt XVI, papież od 2005 do 2013

Ewangelista Jan opowiada nam, że Jezus, widząc zbliżającego się Natanaela, woła: „Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu”. Jest to pochwała, przywodząca na pamięć tekst Psalmu: «Szczęśliwy człowiek, (…) w którego duszy nie kryje się podstęp» (Ps 32 [31], 2); Słowa te budzą ciekawość Natanaela, który odpowiada ze zdumieniem: „Skąd mnie znasz?” Odpowiedź Jezusa nie od razu jest zrozumiała. Mówi On: „Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod figowcem”. Nie wiemy, co zdarzyło się pod tym drzewem figowym. Jest rzeczą oczywistą, że chodzi o decydujący moment w życiu Natanaela. Czuje on, że te słowa Jezusa poruszają jego serce, czuje się zrozumiany i pojmuje: ten Człowiek wie o mnie wszystko, On zna drogę życia, temu Człowiekowi mogę rzeczywiście zawierzyć. A zatem jego odpowiedzią jest przejrzyste i piękne wyznanie wiary: „Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!”

To jego wyznanie jest pierwszym, ważnym krokiem na drodze przylgnięcia do Jezusa. Słowa Natanaela uwydatniają dwa uzupełniające się aspekty tożsamości Jezusa: zostaje uznana zarówno Jego szczególna więź z Bogiem Ojcem, którego jest Jednorodzonym Synem, jak i więź z ludem Izraela, którego królem jest ogłoszony, a tytuł ten odnosił się do oczekiwanego Mesjasza. Nie powinniśmy nigdy tracić z pola widzenia żadnego z tych dwóch aspektów, ponieważ gdy głosimy Jezusa, ukazując tylko Jego wymiar niebieski, istnieje niebezpieczeństwo, że uczynimy z Niego niematerialną i nieziemską postać, a jeśli — na odwrót — uznajemy tylko Jego konkretne miejsce w historii, pomijamy Jego wymiar Boski, który naprawdę Go określa.

Źródło: Audiencja generalna z 04/10/2006 (© Libreria Editrice Vaticana)

Mt 16,13-19

Z mojego archiwum 📘

Kim dla mnie jest Pan Jezus?

Ostatnimi czasy coraz częściej zadaję sobie to pytanie. Kiedyś zupełnie nie zatrzymywałam się nad tym tematem. Pan Jezus to Pan Jezus – Syn Boży, Zbawiciel, Odkupiciel, Dobry Pasterz, Nauczyciel, Mistrz.

Dzisiaj, kiedy moja relacja z Panem Bogiem staje się żywsza i gorliwsza, spojrzenie na „głupstwo krzyża” powala mnie na kolana… Ta nieprawdopodobna i po ludzku niemożliwa do zniesienia ofiara męki i śmierci Chrystusa coraz mocniej uświadamia mi, jak wielką MIŁOŚCIĄ jest Pan Jezus, jak wielką Miłością jest Pan Bóg, który poświęcił Swojego Jedynego Syna, by każdy z nas mógł żyć wiecznie. Myślę, że żadne słowa ani porównania nie są w stanie oddać i należycie nazwać tego, kim dla mnie jest Pan Jezus. Najmocniej chyba jednak uświadamiam sobie potęgę Jego miłości, kiedy po kolejnym potknięciu i upadku podnosi mnie mocą swojego Ducha i przez kapłańskie błogosławieństwo „Ja odpuszczam tobie grzechy, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” przywraca mi godność dziecka Bożego.

Pan Jezus, nierozerwalnie połączony miłością z Ojcem i Duchem, ciągle pokazuje mi, jak ważna jestem dla Niego, jak bardzo mnie kocha, jak cieszą Go moje radości i smucą sprzeniewierzenia. Pokazuje, że chociaż jestem słaba i grzeszna, nie brzydzi się moją ułomnością i bardzo pragnie, abym swoim świadectwem życia przyprowadzała innych do Miłości, Komunii i relacji z Jego Ojcem i Duchem Świętym.

Czyż to nie jest piękne?! Czyż to nie jest MIŁOŚĆ doskonała?!

A kim dla Ciebie jest Pan Jezus dzisiaj? Może zapisz sobie kilka słów i przeczytaj je za jakiś czas. Ta relacja musi żyć, musi być ciągle ożywiana i pielęgnowana, byś mógł żyć wiecznie.

Panie Jezu, przez Niepokalane Serce Twojej najcudowniejszej Mamy, dziękuję Ci z całego serca za wszystko, czego doświadczam. Chociaż często niewiele rozumiem, mam pewność, że Twoja Miłość zaradzi i uzupełni wszelkie moje braki. DZIĘKUJĘ!

Jezu, ufam Tobie!

Pięknej niedzieli 😍 ❤️+

Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?” Mt 16,15

Ewangelia (…) to proroctwo o człowieku. Poza Ewangelią człowiek pozostaje dramatycznym pytaniem bez odpowiedzi. św. Jan Paweł II

To pytanie trzeba by sobie często powtarzać i najlepiej zapisywać odpowiedzi 🙂 Na różnych etapach życia mamy przecież inne podejście, inne patrzenie na Boże, duchowe sprawy.

Kim jest dla mnie Pan Bóg? Kim jest dla mnie Jezus Chrystus? Trójjedyny Bóg, Ojciec, Syn i Duch Święty, jest dla mnie ŹRÓDŁEM ŻYCIA, które pragnę przeżywać świadomie i godnie, tak jak On sobie to wymarzył dla mnie, tak jak zaplanował przed wiekami. Pragnę, aby był ze mnie zadowolony i dumny 🙂 wszak to przecież Jego moc jest siłą napędową każdego chcenia i działania, które rodzi się w umyśle i sercu.

Panie Jezu, Ty jesteś moją DROGĄ, PRAWDĄ I ŻYCIEM – prowadź! Prowadź tam gdzie rozum nie sięga, tam gdzie ludzkie ograniczenia rozpływają się w morzu Twojej miłosiernej miłości! Prowadź do ŻYCIA W TOBIE! Amen!

Bożej niedzieli! 👼😇  ❤️+

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

„Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój”. To imię – Piotr – jest mu dane, bo pierwszy położył on między narodami fundamenty wiary i jest on niezniszczalną skałą, na której spoczywają podwaliny i całość budowli Jezusa Chrystusa. To ze względu na swoją wierność jest nazwany Piotrem, podczas gdy Pan otrzymuje to miano ze względu na swoją moc: „Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a ta skała — to był Chrystus”(1 Kor 10,4). Tak, ten apostoł wybrany do współdziałania w dziele Chrystusa zasługiwał na dzielenie tego samego imienia z Nim. Razem zbudowali tę samą budowlę. To Piotr sieje, Pan daje wzrost i także On posyła tych, którzy podleją (por. 1 Kor 3,6nn).

Wiecie, umiłowani bracia, Piotr został wyniesiony poprzez swoje winy, w momencie, kiedy cierpiał jego Zbawiciel. To po tym, jak zaparł się Pana, stał się pierwszy u Niego. Stał się wierniejszy, płacząc nad swoją wiarą, którą zdradził i otrzymał jeszcze większą łaskę niż ta, którą utracił. Chrystus powierzył mu swoją trzodę, aby ją prowadził jak dobry pasterz, a on, który był tak słaby, stał się odtąd podporą wszystkich. Upadł, kiedy miał wyznać swoją wiarę, a teraz miał umacniać innych w niewzruszonym fundamencie wiary. To dlatego jest nazwany podstawową skałą pobożności Kościołów.

Źródło: „Ty będziesz nazywał się Kefas – to znaczy: Piotr”(J 1,42) (© Evangelizo.org)