Autor: Św. Gertruda z Helfty (1256-1301), mniszka benedyktyńska

Zastanawiając się pewnego dnia nad różnymi i licznymi łaskami, otrzymanymi dzięki hojnej dobroci Boga, Gertruda uznała się za nędzną i niegodną takich względów, skoro do tego stopnia zmarnowała przez zaniedbanie wiele darów, otrzymanych od Boga, że nie widziała w sobie, by wydała z tego najmniejszy owoc, czy to korzystając z nich lub dziękując, czy też dla innych, którzy mogliby w nich znaleźć powód do umocnienia i postępowania w poznawaniu Boga.

Pocieszyło ją to światło: że Pan czasami nie rozlewa na swoich świętych łask, by wymagać, aby każda wydała odpowiedni owoc, ponieważ ludzka kruchość jest często temu przeszkodą. Ale, ponieważ dobroć i obfita hojność Boga nie znają miary, chociaż wie, że człowiek nie zawsze wydawać owocu, Bóg pozwala na gromadzenie łask, by zapewnić człowiekowi gromadzenia wiecznej szczęśliwości.

Jako że zdarza się zazwyczaj w ziemskich sprawach, że daje się czasami maluczkiemu, chociaż nie potrafi się tym posługiwać i musi zaczekać, aż później, dorosły, będzie napełniony dobrami, podobnie Pan, kiedy przyznaje łaski na tym świecie swoim wybranym, przygotowuje im i zapewnia dobra, z których korzystanie wieczne uczyni ich szczęśliwymi w niebie.

Źródło: Herold, Księga III, SC 143 (© Evangelizo.org)

«Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką». Mk 3, 33-35

Ludzi można spostrzec zamykając oczy. św. Jan Paweł II

Jakże łatwo się dystansujemy, odsuwamy, odpuszczamy, czując, że nie pasujemy, że to nie ten czas i nie to miejsce… Kiedy mowa o Bożych sprawach to ZAWSZE jest dobry czas, odpowiednia pora i właściwe miejsce 😇

Pan Jezus nie ma względu na osobę. Dla Niego nie liczy się jaki masz stan konta, ile fakultetów zaliczyłeś, jaki masz status społeczny i w ogóle jak żyjesz – dla Niego jesteś WAŻNY taki jaki jesteś! Bez całej tej otoczki, znajomych, lajków, czy może fali hejtu! WAŻNE byś wypełniał Bożą wolę!

Pan Jezus właśnie pragnie spędzić z Tobą czas, chce zachwycić się Tobą! On uważa Cię za Swojego najbliższego krewnego!

WOW! Czy naprawdę masz świadomość, że jesteś powinowatym Jezusa?! Czy wiesz, że łączą Was więzy krwi? Wszak Jezus przelał za każdego z nas Swoją bezcenną Boską Krew, abyśmy w pełni mogli odczuć jak wartościowi jesteśmy dla Niego!

Aha… już widzę te myśli… akurat mnie kocha, akurat jestem dla Niego ważny… – czemu choruję, czemu się mi nie układa, czemu nie mogę się dogadać z bliskimi, czemu tyle trudności, tyle cierpienia w moje rodzinie, wśród znajomych, czemu tyle zła na świecie, tyle bezsensownych śmierci, wojen, kataklizmów… DLACZEGO… ?!

Zamknij oczy i przytul się do Pana Jezusa, przytul się do Jego Mamy… Pewnie nie wszystko zrozumiesz, bo umysł ludzki jest zbyt ograniczony by nadążyć za Boską logiką… i to nie jest nic, co powinno Cię deprymować. Poczuj się jak DZIECKO. Kochane, potrzebne, zawsze we właściwym miejscu – bez względu na czas, wiek i obciążenia…

POCZUJ SIĘ KOCHANY! TERAZ, DZISIAJ, NA WIEKI!

Jakież to wszystko niepojęte! Dziękuję Ci, Dobry Boże, dziękuję Maryjo! Przytulam się i pragnę trwać w zachwycie, wbrew WSZYSTKIEMU! Amen!

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją, zmierzch, niebo, ocean, na zewnątrz, przyroda i woda

Autor: Św. Franciszek Salezy (1567-1622), biskup Genewy, doktor Kościoła

Stanowczość w pójściu za wolą Bożą we wszystkim bez wyjątku jest zawarta w Modlitwie Pańskiej w tych słowach, które codziennie wypowiadamy: „Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi”. W niebie nic nie sprzeciwia się woli Bożej, wszystko jest jej poddane; dlatego i my obiecajmy naszemu Panu tak postępować, nie opierać się w niczym, ale zawsze trwać poddani, w każdej sytuacji, tej woli Bożej. Jednakże wolę Bożą można zrozumieć w dwojaki sposób: jest wola Boża objawiona i wola Jego upodobania.

Wola objawiona zawiera cztery części: Boże przykazania, rady, przykazania kościelne i natchnienia. Co do przykazań Bożych i kościelnych, każdy powinien pochylić czoła z posłuszeństwem, ponieważ w tym wola Boga jest absolutna. On pragnie naszego posłuszeństwa, jeśli chcemy być zbawieni.

Pragnie, abyśmy zachowywali rady dzięki pragnieniu, a nie w sposób absolutny; ponieważ niektóre są tak bardzo przeciwstawne, że nie można by praktykować jednej, nie pozbawiając się możliwości praktykowania drugiej. Na przykład jest rada, by porzucić swoje dobra i iść za naszym Panem. Jest też rada pożyczania i jałmużny. Ale powiedzcie mi, jak ten, który wszystko porzucił, może pożyczać lub dawać jałmużnę, skoro nic nie ma? Trzeba zatem iść za radami, które podpowiada nam Bóg, a nie sądzić, że zostały nam dane, aby je wszystkie wypełnić.

Jest także wola upodobania Bożego, którą musimy dostrzegać we wszelkich wydarzeniach, we wszystkim, co nam się przytrafia: w chorobie, w śmierci, w smutku, w pocieszeniu, w przeciwnościach i sukcesach; we wszystkim, co nie jest przewidziane. I zawsze powinniśmy być gotowi poddać się tej woli Bożej, zarówno w rzeczach przyjemnych, jak i w trudnych, w smutku i pocieszeniu, w śmierci i w życiu i we wszystkim, co nie jest w widoczny sposób przeciwne objawionej woli Bożej, ponieważ ona jest zawsze nadrzędna.

Źródło: O woli Bożej – Rozmowy duchowe (© Evangelizo.org)

Autor: Ewagriusz z Pontu (345-399), mnich, ojciec pustyni

Nie módl się o spełnienie twoich woli; one niekoniecznie odpowiadają Bożym zamiarom. Ale raczej, wedle otrzymanej nauki, módl się, mówiąc: Niech się spełni we mnie Twoja wola (por. Mt 6,10), a we wszystkich rzeczach proś Go, by spełniła się Jego wola, ponieważ On pragnie dobra i pożytku dla twojej duszy, a ty niekoniecznie tego szukasz.

Często w moich modlitwach prosiłem o spełnienie tego, co uważałem dobre dla mnie i upierałem się w mojej prośbie, ignorując nierozsądnie wolę Bożą, nie zawierzając się Jemu, aby sam zarządził, co uzna za pożyteczne. Jednakże jakie wielkie rozczarowanie, kiedy otrzymałem tę rzecz, bo nie była jednak taka, jak sobie obmyśliłem. Żałowałem, że nie prosiłem raczej o spełnienie woli Bożej, że wolałem spełnienie mojego pragnienia.

Co jest dobre, jeśli nie Bóg? Dlatego też oddajmy Mu wszystko, co nas dotyczy i wyjdzie nam to na dobre. Ponieważ Ten, który jest dobry, siłą rzeczy dostarcza wspaniałych darów. Nie martw się, jeśli nie otrzymujesz od razu od Boga tego, o co prosisz; On chce twojego dobra dzięki twojej wytrwałości i trwaniu razem z Nim na modlitwie. Co jest bowiem wznioślejsze od konwersacji z Bogiem i trwanie myślą w Jego obecności?… Nie pragnij, by rzeczy toczyły się po twoje myśli, ale według zamiaru Bożego. Wtedy nie będziesz się trwożył, a modlitwa będzie pełna wdzięczności.

Źródło: Rozdziały o modliwie nr 31-34, 89, niesłusznie przypisane Nilusowi Ascecie (© Evangelizo.org)

Niech Boży pokój rozgości się w naszych sercach, a światło Ducha Świętego niech będzie nam drogowskazem ku jedności i wzajemnemu szacunkowi.

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, tekst „Nazywają cię moherem Nazywają cię katolem Nazywają ciemnogrodem Raduj się Idziesz w dobrą stronę”

Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Mk 3, 24-25

Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. św. Jan Paweł II

Czy umiesz słuchać? Czy chcesz słuchając usłyszeć?

Po ostatnich rozmowach z różnymi osobami, dostrzegam taką łatwowierność w to, co serwują nam szeroko pojęte media. Mówią nam jak się ubierać, co jeść, jaka muzyka jest teraz na topie, które leki i metody leczenia dają gwarancję skuteczności, kiedy wychodzić na spacer, na kogo najlepiej zagłosować i takie tam różne różności… U mnie od jakiegoś czasu telewizor jest tylko częścią wystroju wnętrza, więc nie bardzo jestem zorientowana z pierwszej ręki 😉. A jeszcze te horoskopy, przesądy, łańcuszki…

KOGO SŁUCHASZ?! Czym się karmisz? Czyje opinie wpływają na Twoje decyzje?

Jeśli Twoimi autorytetami są wątpliwego pokroju media i specjaliści, a pokarmem plotkarska papka, no to cóż… pogody ducha i pokoju serca z tego raczej nie będzie… Jeśli sam sobie nie ufasz i nie potrafisz dojść do ładu z własnymi emocjami, to jak chcesz zrozumieć drugiego człowieka, który niesie zupełnie niewspółmierny z Twoim bagaż doświadczeń życiowych? Jakim prawem osądzasz i wydajesz wyrok, jeśli sam tak wiele “masz za uszami”?

Ogarnij się! Z Bożą pomocą WSZYSTKO jest możliwe!

Proszę Cię dzisiaj Dobry Boże, abyś pokazywał mi moje braki, mankamenty i ułomności, abyś oświecał mnie, wskazując jak sobie radzić z tym, czego od dawna zmienić nie potrafię, a co nie jest Tobie miłe. Niech Twój Święty Duch wypełni pokojem każdy zakamarek mojej duszy i serca. Niech wciąż stwarza mnie na nowo, aby to co rodzi się na modlitwie mogło trwać i przynosić konkretne, obfite i trwałe owoce, na Twoją chwałę, dla mojego osobistego wzrostu i dla pożytku wielu 💞😇🙏 Maryjo, broń mnie i strzeż, jako dziecka i własności Twojej. Amen!

Dobrego, spokojnego dnia 😍🌞 Basia Kumor ❤️+

Autor: Izaak ze Stella (? – ok. 1171), mnich cysterski

„Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy”… Charakterystyczną cechą ludzi źle czyniących i zawistnych jest zamykanie oczu na zasługi innych, a kiedy stają się one tak ewidentne, że nie można ich dłużej ignorować, starają się je minimalizować lub źle interpretować. Dlatego, kiedy tłum wybucha pobożnością i zachwyca się na widok dzieł Chrystusa, uczeni w Piśmie i faryzeusze albo zamykają oczy na prawdę, albo umniejszają to, co wielkie, lub wynaturzają to, co dobre. Raz, na przykład, udając niewiedzę, powiedzieli Temu, który uczynił tyle cudownych znaków: „Jakiego więc dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli”(J 6,30). Tutaj, nie mogąc bezwstydnie zaprzeczać faktom, deprecjonując złośliwie… i wynaturzają, mówiąc: „Przez Belzebuba, władcę złych duchów wyrzuca złe duchy”.

Oto, drodzy bracia, bluźnierstwo przeciw Duchowi, które więzi skutych kajdanami wiecznej winy. Nie, żeby nie było możliwe skruszonemu otrzymać przebaczenie wszystkiego, jeśli „wydaje owoce godne nawrócenia” (Łk 3,8). Jednak, przygnieciony takim ciężarem złości, nie ma siły dążyć do tej zaszczytnej pokuty, która zasługuje na przebaczenie… Ten, który widząc jasno w swoim bracie łaskę i działanie Ducha Świętego…, nie powstrzymuje się od wynaturzenia, oczerniania i zuchwałego przypisania złemu duchowi tego, co wie, że pochodzi od Ducha Świętego, ten jest tak opuszczony przez tego Ducha łaski, że nie chce już pokuty, który by mu wyjednała przebaczenie. Jest kompletnie zaślepiony przez własną złość. Cóż bowiem poważniejszego, niż ośmielić się, przez zawiść wobec brata, który otrzymał rozkaz kochania jak siebie samego (Mt 19,19), bluźnić dobroci Boga… i obrażać Jego majestat, pragnąc zdyskredytować człowieka?

Źródło: Kazanie 39, 2-6 ; SC 207 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Ambroży (ok. 340-397), biskup Mediolanu, doktor Kościoła

“Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać”. Skoro mówiono, że wypędzał złe duchy przez Belzebuba, władcę złych duchów, Jezus chciał ukazać tym słowem, że Jego królestwo jest niepodzielne i wieczne. Słusznie odpowiedział także Piłatowi: “Królestwo moje nie jest z tego świata” (J 18,36). Ci zatem, którzy nie pokładają swojej nadziei w Chrystusie, ale sądzą, że złe duchy są wypędzane przez władcę złych duchów, nie należą, jak mówi Jezus, do królestwa wiecznego… Kiedy wiara jest rozdarta, czy podzielone królestwo może się utrzymać?… Jeśli królestwo Kościoła będzie trwało wiecznie, to dlatego, że jego wiara nie jest podzielona, jego ciało jest jedno: “Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich” (Ef 4,5-6).

Co za świętokradzkie szaleństwo! Syn Boży przyjął ciało, aby zwyciężyć duchy nieczyste i wyrwać łup księciu tego świata. Dał też ludziom moc zniszczenia złego ducha (Łk 10,19)…, lecz niektórzy wzywają na pomoc potęgę diabła. Jednakże [jak mówi Łukasz], to “palec Boży” (11,20) lub, jak mówi Mateusz, “Duch Boży” (12,28), przepędza złe duchy. Rozumiemy przez to, że królestwo Boże jest niepodzielne, jak niepodzielne jest ciało, skoro Chrystus jest prawicą Boga, a Duch zdaje się porównany do Jego palca… “W Nim [Chrystusie] bowiem mieszka cała Pełnia Bóstwa” (Kol 2,9).

Źródło: Komentarz do Ewangelii św. Łukasza, 7, 91-92, SC 52 (© Evangelizo.org)

Dziś po raz pierwszy obchodzimy Niedzielę Słowa Bożego ustanowioną przez Papieża Franciszka 📖

Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża. 1Kor 1, 17

Bardzo mnie poruszyły te słowa św. Pawła. Od wczorajszego wieczoru bardzo mocno pracują w moim sercu…

Jakże łatwo się zniechęcamy, jakże szybko rezygnujemy gdy podjęte decyzje zdają się nas przerastać…a przecież moc w słabości się doskonali… i nikt z nas nie jest w stanie wyobrazić sobie jak dzisiejszy trud, poświęcenie, a może próby podnoszenia się z upadków wpłyną na nasze życie wieczne…

Słowo Boże niezmiernie mnie porusza 😍 CODZIENNIE czytam i rozważam, choć wymaga to wielkiego zapierania się siebie i rezygnacji ze zdawało by się ciekawszych propozycji 😉


Nie jestem żadną bohaterką. Jestem zwyczajną, pracująca i ogarniającą mnóstwo spraw naraz kobietą 😉, na którą Pan zechciał spojrzeć i rozkochać w swoim Słowie. I jak to już trwa jakiś czas. Więc pragnę dzielić się z Wami moją miłością do Słowa i radością jaką daje życie Nim w zwyczajnej, szarej, a przecież tak bardzo ROZŚWIETLONEJ Bożą Miłością rzeczywistości.

SŁOWO BOŻE – UWIELBIAM i zachęcam do czytania 😍😇
Dobrego wieczoru 👼  ❤️+

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i ludzie siedzą, tekst „oczamiserca”