Autor: Św. Alfons-Maria Liguori (1696-1787), biskup i doktor Kościoła

„Chrystus, przychodząc na świat, mówi: Nie chciałeś ofiary krwawej ani obiaty, aleś Mi utworzył ciało. Wtedy powiedziałem: 'Oto przychodzę; abym spełniał wolę Twoją, Boże'” (Hbr 10,5-7; Ps 40,7-9 LXX). Czy to na pewno prawda, że w celu wybawienia nas z naszej nędzy… i zdobycia naszej miłości, Bóg zechciał stać się człowiekiem? To tak prawdziwe, że stało się prawdą wiary: „Dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba… stał się człowiekiem” (Credo)… Tak, to zrobił Bóg, abyśmy Go kochali… W taki sposób zechciał objawić wielkość swojej miłości do nas: „Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom” (Tt 2,11). „Człowiek Mnie nie kocha” – zdaje się mówić Pan – „ponieważ Mnie nie widzi. Stanę się widoczny, będę z nim rozmawiał, z pewnością Mnie pokocha”: „Ukazał się na ziemi i zaczął przebywać wśród ludzi” (Ba 3,38).

Miłość Boga do człowieka jest ogromna, ogromna całą wiecznością: „Ukochałem cię odwieczną miłością, dlatego też zachowałem dla ciebie łaskawość” (Jr 31,3). Ale jeszcze nie widziano, jak ona jest wielka, niezrozumiała, kiedy Syn Boży pozwolił się kontemplować pod postacią dziecka leżącego na sianie w stajni, ona się prawdziwie objawiła: „Ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga, do ludzi” (Tt 3,4). „Stworzenie świata” – zauważył święty Bernard – „uwypukliło moc Bożą, zarządzanie światem, Jego mądrość, ale wcielenie Słowa sprawiło, że zajaśniało Jego miłosierdzie w oczach wszystkich”…

„Gardząc Bogiem” – mówi święty Fulgencjusz – „człowiek odwrócił się od Niego na zawsze i skoro człowiek nie mógł więcej powrócić do Boga, Bóg raczył przyjść i odnaleźć go na ziemi”. Święty Augustyn już powiedział: „Nie mogliśmy iść do lekarza, to dlatego lekarz był tak dobry i przyszedł aż do nas”.

Źródło: Pierwsza mowa na nowennę na Boże Narodzenie (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *