Autor: Św. Gertruda z Helfty (1256-1301), mniszka benedyktyńska

Kiedy czytano w Ewangelii: „Teraz wiemy, że jesteś opętany” (J 8,52), Gertruda, poruszona aż do głębi trzewi obrazą uczyniona Panu, nie mogąc znieść, że Umiłowany jej duszy słucha takich niezasłużonych obelg, z głębi serca, aby wynagrodzić, mówiła Mu takie słowa czułości: „Jezu tak kochany! O moje najwyższe i jedyne zbawienie”!

I jej umiłowany, pragnąc w swojej dobroci ją wynagrodzić, jak zwykle, w sposób przeobfity, ujął ją za podbródek swą błogosławioną dłonią, pochylił się nad nią z czułością i wyszeptał nieskończenie słodko do ucha jej duszy te słowa: „Ja, twój Stworzyciel, twój Odkupiciel i Oblubieniec, poprzez niepokoje śmierci, szukałem cię za cenę całej mojej szczęśliwości”…

Starajmy się zatem, całym żarem serca i duszy, ofiarować Panu nasze świadectwa miłości za każdym razem, kiedy słyszymy, jak się Go obraża. A jeśli nie możemy tego zrobić z takim samym zapałem, ofiarujmy Mu przynajmniej wolę i pragnienie tego żaru, pragnienie i miłość każdego stworzenia do Boga i ufajmy Jego hojnej dobroci. On nie pogardzi skromną ofiarą ubogich, ale raczej, wedle bogactwa swego miłosierdzia i łagodności, przyjmie je, dając nagrodę większą od naszych zasług.

Źródło: Herold, Księga IV, SC 255 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *